Czy to grzech - Marysia0109
-
- Bywalec
- Posty: 95
- Rejestracja: 25 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 90 times
- Been thanked: 5 times
Czy dobrze myślę, że to grzech lekki ?
Witajcie. Proszę o pomoc czy dobrze oceniłam, że taka sytuacja to grzech lekki. Chodzi mi o grzech jakim jest masturbacja. Świadomie i dobrowolnie tego nie praktykuję. Czasem zdarza mi się taka sytuacja podczas snu lub w półśnie (?), ale po chwili włącza mi się się świadomość i z czegoś takiego natychmiast rezygnuję. Czyli nie ma tu dobrowolności ani świadomości, czyli grzech lekki dobrze myślę? A może jeszcze porozmawiać o tym ze spowiednikiem? Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 2020-06-26, 08:45 przez Marysia0109, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy dobrze myślę, że to grzech lekki ?
Dobrze myślisz. Na rzeczy które nam się śnią nie mamy wpływu i nie jesteśmy wtedy świadomi.
Ostatnio zmieniony 2020-06-26, 08:53 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Czy dobrze myślę, że to grzech lekki ?
Marysiu, mówisz o sytuacji gdy podczas snu zaczynasz się masturbować, czy śni Ci się, że to robisz?
Tak czy siak, robisz to nieświadomie i niezbyt dobrowolnie, więc nie ma grzechu ciężkiego.
Tak czy siak, robisz to nieświadomie i niezbyt dobrowolnie, więc nie ma grzechu ciężkiego.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
-
- Bywalec
- Posty: 95
- Rejestracja: 25 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 90 times
- Been thanked: 5 times
Re: Czy dobrze myślę, że to grzech lekki ?
Przepraszam jeśli za dużo szczegółów piszę - chodzi mi o masturbację podczas snu. Może to nie taka typowa masturbacja, nic rękami nie robię tylko jakby to określić bardziej zaciskanie nóg lub mięśni Kegla. Sama dokładnie nie wiem jak to robię bo nigdy oprócz snu w ten sposób nic nie robiłam. I właśnie jak zaczynam czuć, że takie coś się dzieje to się budzę i to przechodzi.Niezapominajka pisze: ↑2020-06-26, 10:45 Marysiu, mówisz o sytuacji gdy podczas snu zaczynasz się masturbować, czy śni Ci się, że to robisz?
Tak czy siak, robisz to nieświadomie i niezbyt dobrowolnie, więc nie ma grzechu ciężkiego.
- marcin07
- Dyskutant
- Posty: 254
- Rejestracja: 26 kwie 2020
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 23 times
Re: Czy dobrze myślę, że to grzech lekki ?
nie masz wpływu na to co się dzieje podczas snu a wiec to żaden grzech , po prostu jesteś nie świadoma sytuacji , dlaczego grzechem jest sen na temat seksualności ?Marysia0109 pisze: ↑2020-06-26, 08:45 Witajcie. Proszę o pomoc czy dobrze oceniłam, że taka sytuacja to grzech lekki. Chodzi mi o grzech jakim jest masturbacja. Świadomie i dobrowolnie tego nie praktykuję. Czasem zdarza mi się taka sytuacja podczas snu lub w półśnie (?), ale po chwili włącza mi się się świadomość i z czegoś takiego natychmiast rezygnuję. Czyli nie ma tu dobrowolności ani świadomości, czyli grzech lekki dobrze myślę? A może jeszcze porozmawiać o tym ze spowiednikiem? Pozdrawiam!
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt. 7,21
-
- Bywalec
- Posty: 95
- Rejestracja: 25 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 90 times
- Been thanked: 5 times
Re: Czy dobrze myślę, że to grzech lekki ?
Wiesz, gdyby to był tylko sen to bym się nie martwiła, ale tu chodzi mi o czyn i o uczucie z jakim się budzę. Z tym, że tak jak piszesz - nie mam na to wpływu. W świadomości nie popełniłam tego grzechu.marcin07 pisze: ↑2020-06-26, 12:45nie masz wpływu na to co się dzieje podczas snu a wiec to żaden grzech , po prostu jesteś nie świadoma sytuacji , dlaczego grzechem jest sen na temat seksualności ?Marysia0109 pisze: ↑2020-06-26, 08:45 Witajcie. Proszę o pomoc czy dobrze oceniłam, że taka sytuacja to grzech lekki. Chodzi mi o grzech jakim jest masturbacja. Świadomie i dobrowolnie tego nie praktykuję. Czasem zdarza mi się taka sytuacja podczas snu lub w półśnie (?), ale po chwili włącza mi się się świadomość i z czegoś takiego natychmiast rezygnuję. Czyli nie ma tu dobrowolności ani świadomości, czyli grzech lekki dobrze myślę? A może jeszcze porozmawiać o tym ze spowiednikiem? Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 2020-06-26, 13:04 przez Marysia0109, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Początkujący
- Posty: 55
- Rejestracja: 4 cze 2020
- Lokalizacja: Południe
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 41 times
Re: Czy dobrze myślę, że to grzech lekki ?
Teologia moralna jasno podaje warunki grzechu ciężkiego:
- Pełna świadomość;
- Całkowita dobrowolność;
- Ważna materia (dziedzina);
Jeśli któryś z tych warunków nie jest spełniony to nie ma grzechu ciężkiego.
Sen, lub półsen nie jest stanem całkowitej świadomości.
Pozdrawiam serdecznie!
- Pełna świadomość;
- Całkowita dobrowolność;
- Ważna materia (dziedzina);
Jeśli któryś z tych warunków nie jest spełniony to nie ma grzechu ciężkiego.
Sen, lub półsen nie jest stanem całkowitej świadomości.
Pozdrawiam serdecznie!
- marcin07
- Dyskutant
- Posty: 254
- Rejestracja: 26 kwie 2020
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 23 times
Re: Czy dobrze myślę, że to grzech lekki ?
Marysiu a co maja powiedzieć lunatycy ? nieraz czytałem ze popełniają takie czyny ze sami nie rozumieją po obudzeniu się ze sa zdolni to takich okropności .
Myślę ze to zbiegiem czasu minie , to tylko moje zdanie , nie powinnaś się katować ta sytuacja , nie wiem co Ci poradzić , ale ponownie pisze ze to żaden grzech według mnie , bo nie masz wpływu na to co się dzieje a tez w końcu się budzisz i to po fakcie dokonanym , wiec nic już nie możesz zrobić .
Myślę ze to zbiegiem czasu minie , to tylko moje zdanie , nie powinnaś się katować ta sytuacja , nie wiem co Ci poradzić , ale ponownie pisze ze to żaden grzech według mnie , bo nie masz wpływu na to co się dzieje a tez w końcu się budzisz i to po fakcie dokonanym , wiec nic już nie możesz zrobić .
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt. 7,21
-
- Bywalec
- Posty: 95
- Rejestracja: 25 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 90 times
- Been thanked: 5 times
Czy to grzech lekki?
Witajcie! Powiecie mi czy dobrze oceniłam grzech - prosiłam kogoś, żeby zadzwonił gdzieś w moim imieniu (że jako niby ja). Myślę, że to było świadome i dobrowlone, ale chyba lekkiej materii? Źle się z tego wyspowiadałam bo nazwałam jako kłamstwo, a to była namowa do kłamstwa potem tak pomyślałam już po spowiedzi. Powinnam mówić na kolejnej spowiedzi, że źle nazwałam grzech czy nie ma sensu bo Bóg i tak wiedział o co mi chodzi przecież pomimo tego, że źle nazwałam. Pozdrawiam.
Re: Czy to grzech lekki?
Nie musiał to być żaden grzech, według mnie, ale zależy to od sytuacji.
Np. kupowanie przez internet karmy dla kota. Czy to ważne kto dzwoni i za kogo się podaje? Co to za problem dać koledze telefon żeby za nas coś zamówił podając się jako my.
albo by omówił nas do lekarza, podając się jako my będzie prościej.
Najważniejsze by sprzedawca nie był na tym stratny i byśmy poszli na wizytę do lekarza..
Np. kupowanie przez internet karmy dla kota. Czy to ważne kto dzwoni i za kogo się podaje? Co to za problem dać koledze telefon żeby za nas coś zamówił podając się jako my.
albo by omówił nas do lekarza, podając się jako my będzie prościej.
Najważniejsze by sprzedawca nie był na tym stratny i byśmy poszli na wizytę do lekarza..
-
- Bywalec
- Posty: 95
- Rejestracja: 25 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 90 times
- Been thanked: 5 times
Re: Czy to grzech lekki?
Kontekst tu był taki, że ktoś umówił mnie na rozmowę i spowiedź do księdza. Czyli jakby ta osoba skłamała, że to ta osoba tego chce bez podawania oczywiście imienia czy nazwiska. Ale tu jakiś złych intencji nie było. No i oczywiście najważniejsze na rozmowę i spowiedź poszłam ja
Re: Czy to grzech lekki?
Wydaje mi się, że spory grzech był by wtedy gdyby zmiana barwy głosu była istotna w takiej rozmowie, by wprowadzić w błąd rozmówce.
Np. postarzenie "naszego" głosu by np. dostać nienależny nam rabat dla seniora.
Np. postarzenie "naszego" głosu by np. dostać nienależny nam rabat dla seniora.
Re: Czy to grzech lekki?
Marysiu, ale po co robić cos takiego? Czy to jest zadanie, które Ciebie przerastało? Wykonać telefon i umówić sie na spowiedź? Po co kłamać, namawia do kłamstwa i potem się dręczyć oceną jeśli wystarczyło samemu wykonać telefon?Marysia0109 pisze: ↑2020-07-08, 21:54 Kontekst tu był taki, że ktoś umówił mnie na rozmowę i spowiedź do księdza. Czyli jakby ta osoba skłamała, że to ta osoba tego chce bez podawania oczywiście imienia czy nazwiska. Ale tu jakiś złych intencji nie było. No i oczywiście najważniejsze na rozmowę i spowiedź poszłam ja
Chodzi mi o to , że metoda najpierw robie a potem myślę, czy to grzech wyjątkowo przynosi CI wiele samoudręczenia i wątpliwości. A gdyby tak pomyśleć zanim coś zrobisz? i najpierw ocenić czy to mądre zrobić to i to, w ten czy inny sposób.
Sumienie mamy po to by rozeznawać, ale nie ma nigdzie mowy że tylko po fakcie, można tez przed czynem i w trakcie, gdy mamy pierwsze poruszenie wyrzutów sumienia.
Generalnie sumienie to nasze miejsce spotkania z Bogiem, miejsce osobiste i intymne.
Praca nad sumieniem powinna dążyć do tego byśmy żyli w zgodzie z nim, polegając na samodzielnej ocenie.
Wydaje mi się, że żeby wykluczać sytuacje w których budzą się potem wątpliwości co do oceny, to można zamienić kolejność, ocenić sytuację zanim coś zrobisz.
Czy to będzie dobre czy złe?
Czy to przyniesie dobry owoc, czy czyjąś krzywdę?
Czy to się spodoba Bogu, czy nie za bardzo?
I wtedy podjąć decyzję czy to zrobić.
Spróbuj w tym tygodniu tak poćwiczyć i napisz jakie owoce tej metody.
-
- Bywalec
- Posty: 95
- Rejestracja: 25 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 90 times
- Been thanked: 5 times
Re: Czy to grzech lekki?
Ja przed faktem oceniłam, że to nie będzie materia ciężka. Na tym w sumie nikt nie ucierpiał, nikomu krzywdy tym nie wyrządziłam, ani też nie okłamałam bo na umówinią godzinę przyszłam. Chcialam wziąć za to odpowiedzialność tylko inaczej niepoprawnie nazwałam to co zrobiłam. Nie chciałam tego zataić czy pominąć na spowiedzi. Po prostu nie dokładnie nazwałam grzech, o który mi chodziło.Magnolia pisze: ↑2020-07-09, 08:21Marysiu, ale po co robić cos takiego? Czy to jest zadanie, które Ciebie przerastało? Wykonać telefon i umówić sie na spowiedź? Po co kłamać, namawia do kłamstwa i potem się dręczyć oceną jeśli wystarczyło samemu wykonać telefon?Marysia0109 pisze: ↑2020-07-08, 21:54 Kontekst tu był taki, że ktoś umówił mnie na rozmowę i spowiedź do księdza. Czyli jakby ta osoba skłamała, że to ta osoba tego chce bez podawania oczywiście imienia czy nazwiska. Ale tu jakiś złych intencji nie było. No i oczywiście najważniejsze na rozmowę i spowiedź poszłam ja
Chodzi mi o to , że metoda najpierw robie a potem myślę, czy to grzech wyjątkowo przynosi CI wiele samoudręczenia i wątpliwości. A gdyby tak pomyśleć zanim coś zrobisz? i najpierw ocenić czy to mądre zrobić to i to, w ten czy inny sposób.
Sumienie mamy po to by rozeznawać, ale nie ma nigdzie mowy że tylko po fakcie, można tez przed czynem i w trakcie, gdy mamy pierwsze poruszenie wyrzutów sumienia.
Generalnie sumienie to nasze miejsce spotkania z Bogiem, miejsce osobiste i intymne.
Praca nad sumieniem powinna dążyć do tego byśmy żyli w zgodzie z nim, polegając na samodzielnej ocenie.
Wydaje mi się, że żeby wykluczać sytuacje w których budzą się potem wątpliwości co do oceny, to można zamienić kolejność, ocenić sytuację zanim coś zrobisz.
Czy to będzie dobre czy złe?
Czy to przyniesie dobry owoc, czy czyjąś krzywdę?
Czy to się spodoba Bogu, czy nie za bardzo?
I wtedy podjąć decyzję czy to zrobić.
Spróbuj w tym tygodniu tak poćwiczyć i napisz jakie owoce tej metody.