Wszyscy wiemy jak ważna jest modlitwa za grzeszników. Maryja w Fatimie mówiła, że wielu ludzi idzie do piekła, bo nie ma się kto za nich modlić. Zaczęłam się jednak zastanawiać: czy lepiej modlić się ogólnie za wszystkich grzeszników, czy lepiej wybrać konkretną osobę np. z rodziny, znajomych? A może modlić się za jednego grzesznika, ale nam nieznanego, tylko poprosić Boga by nam kogoś powierzył (jak np. w przypadku duchowej adopcji dziecka poczętego) - taka duchowa adopcja grzesznika zatwardziałego.
Co myślicie na ten temat (a przez Was Duch Święty)?
Z Bogiem
