Post
autor: sądzony » 2020-07-20, 11:49
Modlitwa nie jest po to by brać (dostawać), a by Być.
Nie traktujmy jej jako ofiary.
Wydaje mi się, że fakt, iż coś "otrzymałeś" lub "Ci zabrano" nie wynika, z tego czy złożyłeś "ofiarę modlitewną" czy nie.
Modlitwa winna być sposobem istnienia zgodnego z wolą bożą.
Wtedy rozróżnienie dostać/zabrać przestaje istnieć (mieć znaczenie),
a poczyna jawić się Byciem.
Modlitwa winna być ruchem jakim zbliżam chleb do swych ust,
sposobem w jaki patrzę na drzewo,
gestem uczynionym ekspedientce w biedronce gdy płacę za zakupy,
ochotą z jaką pomagam młodszemu koledze w pracy,
pokorą z jaką przyjmuję zruganie od żony za niepozmywane naczynia,
radością, która zarażasz,
miłością karmieniem psa, który regularnie gryzie
spacerem w deszczu,
ciszą i spokojem w chaosie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20