Chodzenie na cmentarz
Chodzenie na cmentarz
Ostatnio bardzo dawno temu byłem na cmentarzu i sobie pomyślałem zeby pójść w święta, ale pogoda była zła a na dodatek goście. No i tak sobie pomyślałem ze to źle że tak dawno byłem i odmówiłem różaniec za zmarłych. Czy to może zastąpić wizytę na cmentarzu? Czy jest to jakiś grzech że bardzo dawno tamu byłem np. 3 miesiace? I nie chodzi o to ze zapomnialem o bliskich zmarłych, bo pamiętam o nich i modle się za nich w domu.
Ostatnio zmieniony 2018-04-04, 22:43 przez Menteron, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Chodzenie na cmentarz
Gdzie tu widzisz grzech? To idz teraz na cmentarz, jutro, w kazdy tydzien ... po kosciele, przed kosciolem, po szkole ... mozliwosci masz tysiace.
Re: Chodzenie na cmentarz
Istotna jest modlitwa za zmarłych, jest uczynkiem miłosierdzia wobec nich, bo sami już sobie pomóc nie mogą.
Ja mieszkam daleko od grobów bliskich, więc praktycznie odwiedzam ich groby raz na kilka lat. Nie mam z tym problemu.
Jakimś zaniedbaniem byłoby nie pójście na cmentarz w oktawie Wszystkich świętych, bo wtedy za nawiedzenie cmentarza i wypełnienie pozostałych warunków, można uzyskać odpust za zmarłych. Ale to zaniedbanie czynienia dobra.
Nie słyszałam o grzechu nieodwiedzania cmentarza. Jak się dobrze zastanowisz, grzechy dotyczą łamania przykazania, prawda? Więc jakie przykazanie, z dekalogu lub kościelne masz na myśli, Menteron?
Ja mieszkam daleko od grobów bliskich, więc praktycznie odwiedzam ich groby raz na kilka lat. Nie mam z tym problemu.
Jakimś zaniedbaniem byłoby nie pójście na cmentarz w oktawie Wszystkich świętych, bo wtedy za nawiedzenie cmentarza i wypełnienie pozostałych warunków, można uzyskać odpust za zmarłych. Ale to zaniedbanie czynienia dobra.
Nie słyszałam o grzechu nieodwiedzania cmentarza. Jak się dobrze zastanowisz, grzechy dotyczą łamania przykazania, prawda? Więc jakie przykazanie, z dekalogu lub kościelne masz na myśli, Menteron?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Chodzenie na cmentarz
3 miesiące - to "bardzo dawno"? - ja myślałem, że napiszesz 2 lata.Menteron pisze: ↑2018-04-04, 22:42 Ostatnio bardzo dawno temu byłem na cmentarzu i sobie pomyślałem zeby pójść w święta, ale pogoda była zła a na dodatek goście. No i tak sobie pomyślałem ze to źle że tak dawno byłem i odmówiłem różaniec za zmarłych. Czy to może zastąpić wizytę na cmentarzu? Czy jest to jakiś grzech że bardzo dawno tamu byłem np. 3 miesiace? I nie chodzi o to ze zapomnialem o bliskich zmarłych, bo pamiętam o nich i modle się za nich w domu.
Moim zdaniem raz na rok to minimum. 3 razy, to już całkiem dobrze. Ja jestem z 5-6 razy na grobie ojca.
Grzechem to nie jest na pewno, tym bardziej, że się pomodliłeś.
Ostatnio zmieniony 2018-04-06, 23:06 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Początkujący
- Posty: 62
- Rejestracja: 8 wrz 2020
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 23 times
Re: Chodzenie na cmentarz
Właśnie pytanie, co jest dla zmarłych ważne. Nie możesz, nie miałeś czasu, mieszkasz daleko. Nieważne. Pomodlić się za zmarłych możesz codziennie, podczas pacierza wieczornego. To dużo ważniejsze niż pokazanie się na cmentarzu nawet na Wszystkich Swiętych podczas nabożeństwa. Sam przyznam, że w tym nie uczestniczę bo nie przepadam za większością moich wujków i ciotek. Wolę iść rano na mszę a na cmentarz pod wieczór, pomodlić się i zapalić znicz. Moi rodzice żyją i mają się dobrze, ale irytuje mnie szopka którą odstawiają niektórzy. Ubiorą się w płaszczyk od Armaniego, walną znicz za 50zł i sprawa na rok załatwiona. Moi rodzice z kolei co roku myją pomniki, wymieniają kwiaty, grabią wokół, sprzątają potem, a mama ma 5 braci... Do dzisiaj wspominam jak wujek z ciotką przyjechali 20 lat temu gdy babcia była w szpitalu (a dodam, że po wyjściu żyła jeszcze 2 lata) i powiedzieli do wujka, który z babcią mieszkał, że oczekują podziału majątku... Reasumując zmarli potrzebują naszej modlitwy. Nagrobki to taki fizyczny symbol pamięci o nich, o fizycznej naturze człowieka, nic więcej. Dbajmy o pamięć o naszych zmarłych ale bez przesady z szukaniem grzechu wobec nieobecności na cmentarzu. Znałem też mężczyznę, który 2 razy w tygodniu przynosił na cmentarz świeże róże na grób swojej żony. Myślę, że bardziej robił to dla siebie, łatwiej sobie wtedy radził z śmiercią swojej żony a byli małżeństwem prawie 40 lat.
Re: Chodzenie na cmentarz
Jak to jest, że Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy, ale uzależnia czas, jaki dusze mają pokutować w czyśćcu od tego, jak dużo się za nich modlą żyjący? Czy to nie zaprzeczenie sprawiedliwości? Poza tym, w ten sposób, im ktoś miał więcej znajomych, tym krótszy jego pobyt w czyśćcu.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Chodzenie na cmentarz
w sumie to chyba nawet sensowne... Jeśli ktoś w życiu 'zapracował' sobie na duże grono wierzących znajomych - to dzięki temu ma większe wsparcie modlitewne, zarówno w życiu, jak i po śmierci. Sprawiedliwość nie jest z tym sprzeczna (przynajmniej wg mnie).
Aczkolwiek należy pamiętać że są ludzie (i całe zakony) które modlą się za dusze czyśćcowe, bez konieczności 'znania' tychże. Więc dla każdego w czyśćcu jest jakieś wsparcie. I w tym aspekcie mamy bardziej miłosierdzie w działaniu.
Aczkolwiek należy pamiętać że są ludzie (i całe zakony) które modlą się za dusze czyśćcowe, bez konieczności 'znania' tychże. Więc dla każdego w czyśćcu jest jakieś wsparcie. I w tym aspekcie mamy bardziej miłosierdzie w działaniu.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
Re: Chodzenie na cmentarz
Czyli świątobliwy człek prowadzący życie ciche i pokorne będzie siedział w czyśćcu dłużej niż katolicki "celebryta". Bo za tego pierwszego będą się modlić tylko jacyś tam zakonnicy, a za tego drugiego - dodatkowo jego liczne grono wierzących znajomych.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Chodzenie na cmentarz
tu jest dużo więcej zmiennych do rozpatrzenia... świątobliwy człek prowadzący życie ciche i pokorne raczej nie będzie miał wielu grzechów, więc i oczyszczana dużo potrzebował nie będzie. A czy katolicki 'celebryta' będzie miał mało grzechów do wyczyszczenia czy dużo? zależy, na pewno będzie miał więcej pokus - chociażby pycha. Stąd można by wnioskować, że więcej oczyszczania będzie potrzebował. Tak samo pytanie czy modlitwa każdego ma 'równą wartość' pomocową? Raczej nie. Modlitwa szczera i uważna większą ma wartość niż 'odklepana' na szybko w biegu
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
Re: Chodzenie na cmentarz
Ale tak czy inaczej, to bez sensu. Sprawiedliwy Bóg powinien uzależniać czas pokuty od osobistych grzechów człowieka, a nie od tego, jak mocno proszą go inni ludzie.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Chodzenie na cmentarz
sprawiedliwy może i tak, ale jest też miłosierny co sam zauważyłeś w którymś poprzednim wpisie. Więc to miłosierdzie właśnie jest tym czynnikiem który uwzględnia 'pomoc' innych.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
Re: Chodzenie na cmentarz
Ale miłosierny Bóg też nie mówiłby ludziom "no, posiedzisz sobie jeszcze tysiąc lat w czyśćcu, bo Twoi krewni zamówili za mało mszy".
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Chodzenie na cmentarz
A skąd konkretnie czerpiesz taką informację?
Bóg jest absolutem, którego ludzki umysł nie pojmie. Możesz zwyczajnie nie rozumieć koncepcji czyśćca. To nie musi być logiczne na ludzkie, to musi być logiczne na boskie.
Bóg jest absolutem, którego ludzki umysł nie pojmie. Możesz zwyczajnie nie rozumieć koncepcji czyśćca. To nie musi być logiczne na ludzkie, to musi być logiczne na boskie.