Czasami dajemy na mszę, modlimy się w domu, lub w innej formie, ale chodzi o modlitwę za zmarłych. Czasem jest to nawet bliska nam osoba, która zmarła, lecz za życia była zbyt daleko od Boga.
My chcielibyśmy dla tej osoby zbawienia, jeżeli jednak ta osoba nie zasłużyła u Pana Boga na zbawienie i nie zasłuży, bo została już na wieki potępiona i "poszła do piekła" lub "pójdzie", to czy nasze modlitwy w ogóle mają sens? Ja również mam taką osobę w rodzinie, i modlę się za nią, jednak wierzę, że jest jeszcze nadzieja na dla tej osoby na zbawienie. Wiem, ze nie nam oceniać zasług lub przewinień z tego świata zmarłej osoby, ale bardzo mnie martwi, że ta bliska osoba, za która ja się modlę może nie dostąpić nigdy Królestwa Niebieskiego?
Mam nadzieję, ze nie grzeszę wysnuwając takie wątpliwości, ale to tylko jedna z takich zrodzonych w mojej głowie.
modlitwa za zmarłych
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14973
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4201 times
- Been thanked: 2952 times
- Kontakt:
Re: modlitwa za zmarłych
Elizeja - też mnie nachodzą takie myśli i wątpliwości na niektórych pogrzebach ludzi, którzy wiem, że pobłądzili ...Elizeja pisze: ↑2021-01-06, 22:24 Czasami dajemy na mszę, modlimy się w domu, lub w innej formie, ale chodzi o modlitwę za zmarłych. Czasem jest to nawet bliska nam osoba, która zmarła, lecz za życia była zbyt daleko od Boga.
My chcielibyśmy dla tej osoby zbawienia, jeżeli jednak ta osoba nie zasłużyła u Pana Boga na zbawienie i nie zasłuży, bo została już na wieki potępiona i "poszła do piekła" lub "pójdzie", to czy nasze modlitwy w ogóle mają sens? Ja również mam taką osobę w rodzinie, i modlę się za nią, jednak wierzę, że jest jeszcze nadzieja na dla tej osoby na zbawienie. Wiem, ze nie nam oceniać zasług lub przewinień z tego świata zmarłej osoby, ale bardzo mnie martwi, że ta bliska osoba, za która ja się modlę może nie dostąpić nigdy Królestwa Niebieskiego?
Mam nadzieję, ze nie grzeszę wysnuwając takie wątpliwości, ale to tylko jedna z takich zrodzonych w mojej głowie.
Wówczas bez zbędnych słów proszę Boga, proszę Ojca, który jest Miłością Miłosierną, by przez zasługi Swojego Syna Jezusa Chrystusa i moje skromne wstawiennictwo zechciał okazać zmarłemu swoje miłosierdzie i przyjął go do grona zbawionych.
Ma to sens, jest to chrześcijańskie i potrzebne zmarłemu
... resztę zostaw Bogu z ufnością, bo my mamy okazać
wiarę nadzieję i miłość
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: modlitwa za zmarłych
Kilka razy o tym rozmawialiśmy na forum, może odszukaj inne wątki o modlitwie za zmarłych.
Modlić się za zmarłych i żywych to uczynek miłosierdzia, więc jest jak najbardziej dobrą czynnością.
W ufności zanosimy swoje modlitwy za daną osobę, ale jak przebiegł jej sąd szczegółowy nie wiemy ani nie mamy na to wpływu. Jedno jest pewne był to sąd Sprawiedliwego i Miłosiernego Boga.
Mnie to uspokaja, gdy mogę się za nienawróconego grzesznika z rodziny. Bo nie wiem przecież czy aby w chwili śmierci nie dokonał aktu żalu doskonałego, nie zajmuję się sprawami roztrząsanie spraw dla mnie zakrytych, ja "robię swoje" - modlę się, zamawiam mszę św, staram się o odpusty dla tej osoby.
A nawet jesli osoba ta nie znajduje się w czyśćcu, a w piekle, to dobro mojej modlitwy się nie zmarnuje, pomoże komuś innemu w czyśćcu cierpiącemu. Więc na pewno nie modlimy się bez sensu i bez skutku, dobro u Boga nie zginie.
Pozdrawiam.
Modlić się za zmarłych i żywych to uczynek miłosierdzia, więc jest jak najbardziej dobrą czynnością.
W ufności zanosimy swoje modlitwy za daną osobę, ale jak przebiegł jej sąd szczegółowy nie wiemy ani nie mamy na to wpływu. Jedno jest pewne był to sąd Sprawiedliwego i Miłosiernego Boga.
Mnie to uspokaja, gdy mogę się za nienawróconego grzesznika z rodziny. Bo nie wiem przecież czy aby w chwili śmierci nie dokonał aktu żalu doskonałego, nie zajmuję się sprawami roztrząsanie spraw dla mnie zakrytych, ja "robię swoje" - modlę się, zamawiam mszę św, staram się o odpusty dla tej osoby.
A nawet jesli osoba ta nie znajduje się w czyśćcu, a w piekle, to dobro mojej modlitwy się nie zmarnuje, pomoże komuś innemu w czyśćcu cierpiącemu. Więc na pewno nie modlimy się bez sensu i bez skutku, dobro u Boga nie zginie.
Pozdrawiam.