Modlitwa codzienna

Dlaczego powinniśmy się modlić, jak powinniśmy to robić, za kogo, do kogo? Tutaj też możemy prosić inne osoby o modlitwę za nas, za naszych bliskich i innych ludzi.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: Andej » 2021-03-04, 19:38

itsjustmemichelle1 pisze: 2021-03-04, 14:20 W takim kontekście, że chce się modlić "jak dorosła", ale z drugiej strony te dorosłe modlitwy mnie łatwo nużą, męczą.
Wydaje mi się, że aby modlić się jak dorosła, trzeba dorosnąć. Niekoniecznie wiekiem. Ale mentalnością, postawą.
Ciekawym, jak odmawiałaś różaniec. Ile czasu zajmowała Ci jedna część? Ile jedna tajemnica? Jakie były proporcje czasowe między rozważaniem, a odmawianie?
Nie musisz odmawiać żadnych formułek. Choć Ojcze nasz, jest szczególną. I zawiera tak bogatą treść, że nie powinno się nigdy o niej zapominać. Modlitwę Pańską można rozważać godzinami. Każde fragment ma swoją głęboką treść. Jeśli się w nią wczujesz, to okaże się, że codzienni będziesz a=w niej znajdować nową treść. Choć najpierw, długi czas będą to powtarzające się refleksje. Dopóki nagle nie odkryjesz głębi. Potem, z zaskoczeniem zaczniesz zauważać, że wciąż znajdujesz coś nowego. Aż do zmęczenia materiału. Ale zmęczenie kiedyś ustaje, a tęsknota do rozważania słów Jezusa, nigdy.
Ostatnio zmieniony 2021-03-04, 19:38 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
itsjustmemichelle1
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 17 sty 2021
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 132 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: itsjustmemichelle1 » 2021-03-04, 19:50

Andej pisze: 2021-03-04, 19:38
itsjustmemichelle1 pisze: 2021-03-04, 14:20 W takim kontekście, że chce się modlić "jak dorosła", ale z drugiej strony te dorosłe modlitwy mnie łatwo nużą, męczą.
Wydaje mi się, że aby modlić się jak dorosła, trzeba dorosnąć. Niekoniecznie wiekiem. Ale mentalnością, postawą.
Ciekawym, jak odmawiałaś różaniec. Ile czasu zajmowała Ci jedna część? Ile jedna tajemnica? Jakie były proporcje czasowe między rozważaniem, a odmawianie?
Nie musisz odmawiać żadnych formułek. Choć Ojcze nasz, jest szczególną. I zawiera tak bogatą treść, że nie powinno się nigdy o niej zapominać. Modlitwę Pańską można rozważać godzinami. Każde fragment ma swoją głęboką treść. Jeśli się w nią wczujesz, to okaże się, że codzienni będziesz a=w niej znajdować nową treść. Choć najpierw, długi czas będą to powtarzające się refleksje. Dopóki nagle nie odkryjesz głębi. Potem, z zaskoczeniem zaczniesz zauważać, że wciąż znajdujesz coś nowego. Aż do zmęczenia materiału. Ale zmęczenie kiedyś ustaje, a tęsknota do rozważania słów Jezusa, nigdy.
Nie wiem, ile mi to zajmowało. Próbowałam najpierw odmawiać cały różaniec. Nie udało się. Skończyło się na dziesiątce dziennie, czasem dwóch.
A co do dorosłości-ja ostatnio mam taki etap, że bardzo chcę być "jak dorosła", do tego stopnia, że w domu robię rzeczy, o które mnie nikt nie prosi. Chyba troszkę tak jest z modlitwą. W ogóle jestem dojrzalsza od swoich znajomych, tak myślę.

Dodano po 3 minutach 14 sekundach:
Tak naprawdę zastanawiam się, czy nie jest przypadkiem tak, że z modlitwą różańcową "porwałam się z motyką na słońce". Ona, z perspektywy czasu, niestety nie wyglądała tak, jak ja chciałam. A przynajmniej nie w większym stopniu. Zapewne nawet w połowie nie. Może i modlitwy trzeba się nauczyć...
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam

Awatar użytkownika
Zebra
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1027
Rejestracja: 20 lut 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 336 times
Been thanked: 202 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: Zebra » 2021-03-04, 19:51

A jak chciałaś?
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8

Awatar użytkownika
itsjustmemichelle1
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 17 sty 2021
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 132 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: itsjustmemichelle1 » 2021-03-04, 19:57

Zebra pisze: 2021-03-04, 19:51 A jak chciałaś?
Dobra, więc przede wszystkim nie myślałam, że to taka bardzo trudna modlitwa. Że tak trudno się skupić. Że wytrwać jest trudno. I często miałam wrażenie, że jest to takie nudne. Acha, miałam nadzieję, że uda mi się odmawiać cały różaniec. Codziennie. Skończyło się, jak pisałam wyżej, na dziesiątce albo dwóch. Zwykle na jednej. I mam przez to takie poczucie żalu do siebie, w pewnym sensie.
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: Andej » 2021-03-04, 19:58

itsjustmemichelle1 pisze: 2021-03-04, 19:50 Nie wiem, ile mi to zajmowało. Próbowałam najpierw odmawiać cały różaniec. Nie udało się. Skończyło się na dziesiątce dziennie, czasem dwóch.
No tak, cały różaniec, to już liczy się w godzinach. Nawet szybko odklepując zajmie ponad godzinę. Nie da się szybciej. Trudne to. Ale nawet odmawiając tylko jedną tajemnicę, tylko jedną dziesiątkę, zastanów się, ile czasu zajmują rozważania, a ile sama modlitwa? Czy rozważania trwają dłużej niż odmawianie modlitw? Czy przeciwnie?
Całe piękno różańca, przynajmniej dla mnie, tkwi w rozważaniach.

Szkoda, że są tylko 4 części różańca. Powinno być 7.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Zebra
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1027
Rejestracja: 20 lut 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 336 times
Been thanked: 202 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: Zebra » 2021-03-04, 20:12

A czemu akurat 7?
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: Andej » 2021-03-04, 20:16

Uważam, że wspaniale byłoby mieć jedną cząstkę, na każdy dzień inną. Najlepiej ułożone chronologicznie. A tak, musimy powtarzać. Nie szkodzi. Ale, z konieczności, przeskakujemy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
itsjustmemichelle1
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 17 sty 2021
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 132 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: itsjustmemichelle1 » 2021-03-04, 20:52

Tak więc, jak chyba pisałam, że dziś się zabiorę za Koronkę. Ciekawe w sumie, jak mi pójdzie :/
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: Lunka » 2021-03-04, 20:54

itsjustmemichelle1 pisze: 2021-03-04, 19:57
Zebra pisze: 2021-03-04, 19:51 A jak chciałaś?
Dobra, więc przede wszystkim nie myślałam, że to taka bardzo trudna modlitwa. Że tak trudno się skupić. Że wytrwać jest trudno. I często miałam wrażenie, że jest to takie nudne. Acha, miałam nadzieję, że uda mi się odmawiać cały różaniec. Codziennie. Skończyło się, jak pisałam wyżej, na dziesiątce albo dwóch. Zwykle na jednej. I mam przez to takie poczucie żalu do siebie, w pewnym sensie.
Kiedyś słyszałam historię o siostrzenicy siostry Łucji, tej od Objawień Fatimskich. Siostra zachęcała ja, aby ta odmawiala różaniec. Siostrzenica mowi, że próbowała ale zawsze po pracy jest tak zmęczona, że w trakcie zasyna. A siostra na to: to nic. Odmawiaj nawet jak jesteś zmeczona. Czego nie dokonczysz , to dokończy za Ciebie Matka Boska.

Taka wydaje mi się bardzo pozytywna historia :-bd
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
itsjustmemichelle1
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 17 sty 2021
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 132 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: itsjustmemichelle1 » 2021-03-04, 20:55

@Lunka, pozytywna. Jednak ja, będąc zmęczona, nawet nie mam siły myśleć o modlitwie.
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: Lunka » 2021-03-04, 21:00

itsjustmemichelle1 pisze: 2021-03-04, 20:55 @Lunka, pozytywna. Jednak ja, będąc zmęczona, nawet nie mam siły myśleć o modlitwie.
Wiem, rozumiem Cię. Ja czasami zasypiam w trakcie tak jestem zmęczona.
i-) ale myślę, że Bóg się nie obrazi. Liczą się intencje.
W takim wypadku rzeczywiście może wystarczy krótkie westchnienie?
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
itsjustmemichelle1
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 17 sty 2021
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 132 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: itsjustmemichelle1 » 2021-03-04, 21:01

Lunka pisze: 2021-03-04, 21:00
itsjustmemichelle1 pisze: 2021-03-04, 20:55 @Lunka, pozytywna. Jednak ja, będąc zmęczona, nawet nie mam siły myśleć o modlitwie.
Wiem, rozumiem Cię. Ja czasami zasypiam w trakcie tak jestem zmęczona.
i-) ale myślę, że Bóg się nie obrazi. Liczą się intencje.
W takim wypadku rzeczywiście może wystarczy krótkie westchnienie?
Mi się wydaje, że lepiej modlić się krótko, ale w pełnym skupieniu, niż długo, ale będąc "w obłokach".
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: Lunka » 2021-03-04, 21:03

itsjustmemichelle1 pisze: 2021-03-04, 21:01
Lunka pisze: 2021-03-04, 21:00
itsjustmemichelle1 pisze: 2021-03-04, 20:55 @Lunka, pozytywna. Jednak ja, będąc zmęczona, nawet nie mam siły myśleć o modlitwie.
Wiem, rozumiem Cię. Ja czasami zasypiam w trakcie tak jestem zmęczona.
i-) ale myślę, że Bóg się nie obrazi. Liczą się intencje.
W takim wypadku rzeczywiście może wystarczy krótkie westchnienie?
Mi się wydaje, że lepiej modlić się krótko, ale w pełnym skupieniu, niż długo, ale będąc "w obłokach".
Też tak uważam :)
Dla mnie Koronka jest piękna modlitwa. Polecam raz jeszcze.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
Zebra
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1027
Rejestracja: 20 lut 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 336 times
Been thanked: 202 times

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: Zebra » 2021-03-04, 22:07

Mi takie myśli przychodzą na modlitwie. Wstyd!

Dodano po 3 minutach 39 sekundach:
Przypomniało mi się, że możesz jeszcze modlić się, modlitwami "z tyłu obrazków". Takie obrazki często można znaleźć w różnych sanktuariach, czasami w gazetach katolickich.
Przeróżne modlitwy najczęściej odnoszące się do obrazów Matki Bożej lub różnych Świętych itd

Poszukaj, może Ci się spodoba. U mnie na półce mam kilka.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8

Claudiax

Re: Modlitwa codzienna

Post autor: Claudiax » 2021-03-04, 22:18

Ja zobowiązałam się we wspólnocie do codziennego odmawiania Koronki do Ducha Świętego.
Różaniec niestety ciężko mi idzie...
Koronke do Bożego Miłosierdzia odmawiam gdy czuje ze tego potrzebuje, nic na siłę.
Lubie rano gdy się obudzę przeczytać Liturgię na dany dzień. (mam aplikacje).
I to tyle.

Acha
Teraz w Wielkim Poście Gorzkie Żale a codziennie o 12.00 odmawiam Anioł Pański :)
Ostatnio zmieniony 2021-03-04, 22:19 przez Claudiax, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ