Witam,
Nie chce być źle zrozumiany bo nie chodzi mi o przekupywanie Pana Boga, ale chciałbym zapytać czy modlitwa "wzmocniona" ofiarowaniem Panu Bogu np. walki z nałogiem, zerwania z tym nałogiem to "dobry pomysł"
Michał
Modlitwa i ofiarowanie Bogu czegoś
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Modlitwa i ofiarowanie Bogu czegoś
Witaj
A co w tym mogłoby nie być dobrym pomysłem?
Polecanie naszych słabości Bogu to chyba najlepsza droga i sposób na walkę z nimi.
Pana Boga chyba nie przekupisz. Jeśli ma w planie wysłuchać Twoich modlitw to na pewno to uczyni.
Ale pomysł z zawierzeniem jak najbardziej na plus
A co w tym mogłoby nie być dobrym pomysłem?
Polecanie naszych słabości Bogu to chyba najlepsza droga i sposób na walkę z nimi.
Pana Boga chyba nie przekupisz. Jeśli ma w planie wysłuchać Twoich modlitw to na pewno to uczyni.
Ale pomysł z zawierzeniem jak najbardziej na plus
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4435
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1078 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Modlitwa i ofiarowanie Bogu czegoś
Bardzo dobry pomysł, tylko pamiętaj jednocześnie, że Bóg jest przy Tobie i pomaga Ci w walce z nałogiem. To Bóg jest Twoją siłą. Dlatego cokolwiek pragniesz Mu ofiarować, rób to z wiarą, że każde dobro to także Jego dzieło. I proś Jezusa o pomoc w trudnych chwilach, upadkach, nie polegaj jedynie na sobie.
Nasze własne wysiłki wkładane w poprawę życia są bardzo ważne, ale z Bożą pomocą możemy o wiele więcej, niż gdybyśmy działali tylko sami. A nie mamy być w naszej codzienności i trudnościach osamotnieni, bo On jest "Bogiem z Nami".
Nasze własne wysiłki wkładane w poprawę życia są bardzo ważne, ale z Bożą pomocą możemy o wiele więcej, niż gdybyśmy działali tylko sami. A nie mamy być w naszej codzienności i trudnościach osamotnieni, bo On jest "Bogiem z Nami".
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Modlitwa i ofiarowanie Bogu czegoś
Jeśli to handelek, to niebyt dobry pomysł. Bo z Bogiem się nie handluje. Wydaje mi się, że zarówno prośby, jak i nasze ofiary nie powinny być wiązane ze sobą. Ale z miłością do Boga.
Walka z nałogami jest miła Panu. Ale nie jako zapłata, ale jako wyraz oddania. Wyraz posłuszeństwa Jego woli. Jeśli taka postawa wzmacnia Ciebie, to ok.
Ale, chyba każdy z nas miewa takie pomysły. Bo chce coś ofiarować Bogu. Wydaje sie nam, tak po ludzku, ze to wzmacnia realcję z Bogiem. I rzeczywiście wzmacnia, ale inaczej. Masz poczucie, że robisz cos dobrego. A jest to zachętą, do kolejnych ofiar. I modlitw. I próśb.
Ale o czymś zapomniałem. O trzecim ważnym elemencie. O wdzięczności. O tym, aby dziękować Bogu, za każdy sukces. Za każdy kroczek w dobrą stronę. Bo rzucenie nałogu jest nie tylko ofiarą, ale też darem Bożym.
Życzę wytrwałości w postanowieniu. I osiągniecie zamierzonego celu.
Walka z nałogami jest miła Panu. Ale nie jako zapłata, ale jako wyraz oddania. Wyraz posłuszeństwa Jego woli. Jeśli taka postawa wzmacnia Ciebie, to ok.
Ale, chyba każdy z nas miewa takie pomysły. Bo chce coś ofiarować Bogu. Wydaje sie nam, tak po ludzku, ze to wzmacnia realcję z Bogiem. I rzeczywiście wzmacnia, ale inaczej. Masz poczucie, że robisz cos dobrego. A jest to zachętą, do kolejnych ofiar. I modlitw. I próśb.
Ale o czymś zapomniałem. O trzecim ważnym elemencie. O wdzięczności. O tym, aby dziękować Bogu, za każdy sukces. Za każdy kroczek w dobrą stronę. Bo rzucenie nałogu jest nie tylko ofiarą, ale też darem Bożym.
Życzę wytrwałości w postanowieniu. I osiągniecie zamierzonego celu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Modlitwa i ofiarowanie Bogu czegoś
Bardzo dziękuję za budujące odpowiedzi.
Chciałbym jeszcze dopytać...mam pewną intencję a właściwie kilka intencji o które się modlę i czy mile jest Panu Bogu ofiarowanie w tych intencjach mojej walki z nałogiem.
Chciałbym jeszcze dopytać...mam pewną intencję a właściwie kilka intencji o które się modlę i czy mile jest Panu Bogu ofiarowanie w tych intencjach mojej walki z nałogiem.
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: Modlitwa i ofiarowanie Bogu czegoś
Raczej tak Jeśli intencja nie jest sprzeczna miłością, zasadami religi i tak dalej to pewnie.
Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone
Dz 3, 19
Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone
Dz 3, 19
Ostatnio zmieniony 2021-07-22, 21:51 przez Zebra, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
- marcino_89
- Przybysz
- Posty: 18
- Rejestracja: 20 lip 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 6 times
Re: Modlitwa i ofiarowanie Bogu czegoś
Może warto ofiarować coś, co wymaga od nas większego wyrzeczenua? Niekoniecznie walki z czymś, choć i to można. Spowiednik polecił mi kiedyś by właśnie ofiarować np post, dzień bez Internetu, weekend bez alkoholu itp na intencje, w której się modlę. I też dostałem poradę, z której korzystam bo sam walczę - żeby walczyć o, np. o czystość, a nie walczyć z, np. z nieczystością. Pozdrawiam