Dlaczego powinniśmy się modlić, jak powinniśmy to robić, za kogo, do kogo? Tutaj też możemy prosić inne osoby o modlitwę za nas, za naszych bliskich i innych ludzi.
Cytat ukradłem św.Augustynowi. . Może i bezsensowny ten temat, ale ja czasami tak mam że gdy słucham jakiegoś "kawałka" nagle się wzruszam i mam takie dziwne uczucie jakby moja dusza samoczynnie zaczynała się modlić, inaczej nie umiem tego określić. Jeśli tak macie to podzielcie się muzą która przybliża was do Boga. Mnie bardzo podoba się ta piosenka:
Piękne te pieśni
Ja najbardziej się wzruszam śpiewając kolędy.
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
Tak. Może to być rodzaj kontemplacji czyli modlitwy.
"Jednym z podstawowych pojęć muzycznych jest harmonia. Oznacza ona współbrzmienie dźwięków. Harmonię mamy też na myśli określając ład (przeciwieństwo chaosu) panujący w świecie stworzonym przez Boga. Ciekawą intuicję połączenia tych dwóch aspektów harmonii przedstawił katolik angielski, czciciel Chrystusa Eucharystycznego, profesor Oxfordu i znany pisarz John Ronald Reuel Tolkien (1892-1973), porównując w swym dziele "Silmarillion" dzieło stworzenia świata przez Boga do rozwijania przez Niego pięknego tematu muzycznego, poprzez który następował akt kreacji. Dodajmy, iż działanie Złego polegałoby, według wizji Tolkiena, na wprowadzeniu motywu dysonansowego do melodii Bożej."
Ja zawsze śpiewając, nawet w czasie Mszy Świętej czuje, że modlę się podwójnie
Uwielbiałam śpiewać w scholi
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Ja niestety na mszy zawsze śpiewam bezgłośnie, bo niesłychanie fałszuję nie wiem dlaczego tak jest, podobno kto ma słuch muzyczny ten nie fałszuje - a ja grałam kiedyś na gitarze i keyboardzie, ponadto słyszę kiedy fałszuję - a mimo to nie mam nad tym kontroli. Po prostu chyba nie mam wyćwiczonej kontroli nad emisją dźwięków :/
orzeszku pisze: ↑2021-10-23, 21:33
Ja niestety na mszy zawsze śpiewam bezgłośnie, bo niesłychanie fałszuję nie wiem dlaczego tak jest, podobno kto ma słuch muzyczny ten nie fałszuje - a ja grałam kiedyś na gitarze i keyboardzie, ponadto słyszę kiedy fałszuję - a mimo to nie mam nad tym kontroli. Po prostu chyba nie mam wyćwiczonej kontroli nad emisją dźwięków :/
To faktycznie dziwne.
Ja także trochę fałszuję, ale znalazłem na to sposób.
Sam piszę lub na bieżąco wymyślam piosenki, a fałsz pojawia się tam gdzie jest zabiegiem "artystycznym".
Ostatnio zmieniony 2021-10-23, 21:37 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
. Może i bezsensowny ten temat, ale ja czasami tak mam że gdy słucham jakiegoś "kawałka" nagle się wzruszam i mam takie dziwne uczucie jakby moja dusza samoczynnie zaczynała się modlić, inaczej nie umiem tego określić. Jeśli tak macie to podzielcie się muzą która przybliża was do Boga. Mnie bardzo podoba się ta piosenka:
nie wiem dlaczego tak jest, podobno kto ma słuch muzyczny ten nie fałszuje - a ja grałam kiedyś na gitarze i keyboardzie, ponadto słyszę kiedy fałszuję - a mimo to nie mam nad tym kontroli. Po prostu chyba nie mam wyćwiczonej kontroli nad emisją dźwięków :/
