Dezerter pisze: ↑2018-05-05, 23:10
tak, Lech Dokowicz to naprawdę Boży człowiek - polecam wszystkim rekolekcje z nim, ma bardzo dobre i zdrowe nauczanie o walce duchowej
Hm...Myślę, że zna walkę ze złym od podszewki, ale jego świadectwo mówi o tym, że walkę duchową podjął dopiero gdy obudził się z przysłowiową "ręką w nocniku".
A tu nie o to chodzi by wpaść w bagno i mówić jak z niego wyjść.
Czy nie lepiej jest omijać bagno?
Dlatego w moim przekonaniu najwięcej na temat walki duchowej wie św. Ignacy Loyola. Mówi o tym szeroko w swojej książeczce "Ćwiczenia Duchowne".
Ponieważ miałam to szczęście i Bożą łaskę, by odprawić całe Ćwiczenia Duchowne pod okiem i prowadzeniem najlepszych z najlepszych, dlatego polecam gorąco "Rozeznawanie Duchowe" o. Wacława Królikowskiego SJ. To sześć płyt CD. Dostępne w księgarni WAM
Może powinnam do tej medytacji wrócić ponownie?
Dezerter, nie neguję drogi jaką Bóg Cię prowadzi. On zawsze wie co robi. Jemu zaufałam.
bander pisze: ↑2018-05-05, 23:41
Polecam posłuchać
Tak dawno, nie wracałam do podstaw. Tak dawno nie słuchałam jezuity-rekolekcjonisty. Z serca Ci dziękuję za te linki.
W tej konferencji mocno zdziwił mnie jeden fakt - długość czasu modlitwy. Zawsze mówiono nam o pełnej godzinie na medytację. A gdy dopadnie nas pokusa wcześniejszego skończenia medytacji , to przedłóż ją bodaj o pięć minut. Jezuici, którzy towarzyszyli mi podczas Ćwiczeń zawsze podkreślali jak ważny jest czas.
Ostatni raz na rekolekcjach ignacjańskich byłam w 2015 r. Zatem, od tamtego czasu mogło się pozmieniać. A może zależy to od Domu rekolekcyjnego? Swoją drogę z Inigo rozpoczęłam w Częstochowie. Ukończyłam w Czechowicach-Dziedzicach. Byłam i jestem oddana tym Domom Rekolekcyjnym.