Medytacja chrześcijańska

[sądzony]

Sadzony, nie dyskutujemy o tym czyje pojecie jaki jest, tylko o tym jak je wyrazamy.

I tu chyba przy okazji slow, dochodzimy do najwazniejszego, czyli wyrazania wiary wlasnym zyciem, postepowaniem wobec innych, tu nic nie trzeba wyrazac slowami, ktore ktos moglby innaczej zrozumiec.

Czyny też mogą być oceniane różnie.
Kiedyś uważałem, że Jezus Chrystus popełnił samobójstwo, albo, że Bóg zabił swego syna.
Dziś wierzę, że to była Miłość.
Ale do tego potrzebowałem kilkudziesięciu lat.

Moim zdaniem nie jesteśmy w stanie oceniać czegokolwiek.
Naszym zadaniem jest próba rozeznania.

Nie oceniam medytacji, sam jej nie praktykuję.
Preferuję "kontemplację".
Ale z mojego rozeznania wynika, że poszerza możliwości "doznania" Boga.
Nie wszystko co nie_strikte_chrześcijańskie jest niewłaściwe.

[Jozek]

Widzisz, kazdy pisze o doznaniach Boga, a to jest wlasnie tym o czym pisze w temacie obok, ze to sa łaski wlewane przez te szpary w drzwiach.
Sprobuj otworzyc wszystkie zamki, to zobaczysz czy to tylko doznania Boga. Zobaczysz wtedy co jest po tamtej stronie.
Ale na pewno nie przez medytacje.

[sądzony]

Widzisz, kazdy pisze o doznaniach Boga, a to jest wlasnie tym o czym pisze w temacie obok, ze to sa łaski wlewane przez te szpary w drzwiach.
Sprobuj otworzyc wszystkie zamki, to zobaczysz czy to tylko doznania Boga. Zobaczysz wtedy co jest po tamtej stronie.
Ale na pewno nie przez medytacje.

A dlaczego jesteś taki pewien?
Próbowałeś jej?

[Jozek]

Nie. choc w mlodosci mialem rozne dziwne pomysly, jak pewnie wiekszosc mlodych, z ciekawosci poszli by do piekla tylko po to by zobaczyc jak tam jest.
Probowalem jedynie zastanawiac sie dlaczego to co mi sie przytrafilo, w ogole sie przytrafilo. Tysiace mysli i pomyslow dlaczego ja dlaczego mi, po co, i w ogole o co chodzi.
Pewnie jak zapoznam sie glebiej z teologia bede mogl wiecej i dokladniej napisac.

[sądzony]

Dla mnie wiara to droga, ruch, zmiana, odkrywanie, śmierć i narodziny.
Nieczerpanie z innych jest lękiem przed sobą samym.

[Jozek]

Nie rozumiem dlaczego we szystkim z czym sie nie zgadzasz widzisz tyle negatywow?
Moze sprobuj je jakos wyjasniac.
Moze na poczatek napisz o co chodzi z tym czerpaniem z innych, bo jakos tak skrotowo to napisales.

[Dezerter]

Nic nie pomylilem.
Wciaz nie rozumiesz?

Nie, nie rozumiem o co ci chodzi.
Temat jest o medytacji i modlitwie, a to dwie kompletnie rozne rzeczi i jedna do drugiej ma sie jak piesc do policzka.
Moze wyraze sie jasniej, slowo medytacja jest zapozyczeniem z innych kultur-wierzen i nie powinno miec miejsca uzywanie go w Chrzescijanstwie.
Nie dlatego ze jest uzywane w innych kulturach,, ale dlatego ze jego znaczenie jest juz przez te roznice kulturowe tak wymieszane ze jego znaczenie stalo sie wieloznaczne, co wprowadza bledy w naszej wierze.

Józku czy chociaż raz uczestniczyłeś w medytacji chrześcijańskiej?

Medytacja chrześcijańska. Fakty i mity

Salve TV
Czy medytacja może być chrześcijańska? Czym jest i co nam daje?

- Medytacja chrześcijańska jest obecna w naszej tradycji. Już Ojcowie Kościoła w III i IV wieku zachęcali do tego typu modlitwy - mówiła Malwina Okrzesik

- Medytacja polega na niedokładaniu, ale na odejmowaniu. Sam staję przed Bogiem i w tej ciszy jest element, że odrzucam to, co życie na co dzień wyposaża i po prostu czuję, że patrzy na mnie Pan Bóg - dodawał Sławomir Pawlikowski

- Zmienia się wszystko. Pewne rzeczy, które były priorytetami, już się nie zdarzają. Życie duchowe emanuje też na innych wokół mnie - podkreślał

- Niektórzy bardzo długo czekają na owoce medytacji. U mnie Pan Bóg był hojny. Bardzo szybko zrozumiałam, że to co się dzieje w moim życiu może być czasem do wzrastania. Czasem się noga potyka, czasem dzieją się nieszczęścia zewnętrzne. Po prostu zaczynamy inaczej na to patrzeć. Możemy pewne rzeczy przyjąć i zobaczyć ślad Boga - zaznaczyła Malwina

[Jozek]

Dezerter, ale to jest po prostu rozwazanie i nie potrzeba do tego jakichs specjalnych technik.
Mysle ze slowo medytacja nie bylo uzyte w orginalach pism Ojcow kosciola, tylko je tak przetlumaczono.

[Biserica Dumnezeu]

Za duzo Jozku myslisz po swojemu, a warto zaczac myslec po Jezusowemu.
Kosciol jest "cialem" Chrystusa tu na ziemi.
Sluchaj tego, co Kosciol tlumaczy, nawet, jesli pragniesz wtloczyc w nas swoje uprzedzenia.

[Jozek]

O jakich uprzedzeniach piszesz?
Slucham tego co i jak Kosciol tlumaczy i rozumiem to bez uzywania jakichs egzotycznych slow, ktore same w sobie wymagaja wyjasnienia.
Nie lubie tworzyc sobie piramid wyjasnien, bo wiara jest prosta choc czasem trudno niektore rzeczy zrozumiec nawet bez takich wieloznacznych slow.
Po co ich uzywac? Bo brzmia nowoczesniej i ciekawiej, bo sa na nowoczesnym poziomie intelektualnym?

[Dezerter]

Dezerter, ale to jest po prostu rozwazanie i nie potrzeba do tego jakichs specjalnych technik.
Mysle ze slowo medytacja nie bylo uzyte w orginalach pism Ojcow kosciola, tylko je tak przetlumaczono.

Znajdę Józku, ale byś nie wypowiadał słów, które bolą pobożnych katolików medytujących posłuchaj niedawno zmarłego jednego z najmądrzejszych naszych kapłanów, który (nawet nie wiedziałem!) , ze medytował, tak jak ja - wynika to jasno z tego co mówi, wie o czym mówi.

[sądzony]

O jakich uprzedzeniach piszesz?
Slucham tego co i jak Kosciol tlumaczy i rozumiem to bez uzywania jakichs egzotycznych slow.

Chrystus to też dość egzotyczne słowo.

[Jozek]

Nie dla Chrzescijan.
Cos widze ze zaczynasz walic na oslep, wiec uwazaj bys sam sie nie walnal.

[Biserica Dumnezeu]

Uzywasz Jozku wiele egzotycznych slow, ktore powstaly dopiero w lonie Kosciola na okreslenie wielu zjawisk w liturgii, a weszly do popularnego jezyka tak, ze nie zauwazamy nawet, iz sa nieslowianskie.
Chocby - przeistoczenie. Chocby - adoracja etc.etc.
Jozku - kto wali to wali - ale jak juz Ty walisz, to jestes bezkonkurencyjny ( za przeproszeniem ).

[sądzony]

Nie dla Chrzescijan.
Cos widze ze zaczynasz walic na oslep, wiec uwazaj bys sam sie nie walnal.

Wielu chrześcijan nie wie co ono oznacza, tak jak wielu katolików (a nawet większość) nie wie co oznacza "katolicki".