A może trochę posłuchać ?

Dlaczego powinniśmy się modlić, jak powinniśmy to robić, za kogo, do kogo? Tutaj też możemy prosić inne osoby o modlitwę za nas, za naszych bliskich i innych ludzi.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

A może trochę posłuchać ?

Post autor: Praktyk » 2019-08-19, 18:21

Nasze modlitwy wyglądają często jak monologi do ściany. Mówimy, mówimy, mówimy, Amen i dobranoc. Odbębnione.

Lepsza "jakość" modlitwy jest wtedy gdy uświadamiamy sobie, że Bóg słyszy. Przecież słyszy wszystko, wie wszystko, jest wokół nas, jest w nas.
Ja gdy sobie to tak naprawdę uświadomię tracę chęć na modlitwy z kanonu - wyuczone od dziecka teksty. Przecież skoro on mnie słucha i jest mi Ojcem to większy sens ma powiedzieć coś jak syn do Ojca.
I takie modlitwy są już fajne, głębokie, pozwalają spojrzeć we własne wnętrze bez oszukiwania samego siebie. Bo przecież Bóg też patrzy na to co w sercu. Więc jak moglibyśmy wtedy oszukiwać.

Ale czy próbowaliście kiedyś zamiast mówić do Boga spróbować go posłuchać ?
Nastawić się tak: "teraz Ty mów do mnie, ja będę milczał, zaakceptuję wszystko co powiesz"
To jest dopiero super modlitwa :) ( i nie nie słyszę głosów w głowie :) )
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: A może trochę posłuchać ?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-08-19, 18:25

Potwierdzam.

Biserica Dumnezeu

Re: A może trochę posłuchać ?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-08-19, 19:56

To wazny temat.
W praktyce zaczyna sie od sluchania rozmowcy: jesli ten etap uda sie przejsc, to wowczas duze szanse, ze zaczniemy wsluchiwac sie w glos Boga.
Wylaczmy wlasne gadanie, wylaczmy media, zechciejmy wsluchiwac sie w cisze.
Innej drogi raczej nie ma ( przynajmniej ja nie znam innej).

Magnolia

Re: A może trochę posłuchać ?

Post autor: Magnolia » 2019-08-19, 21:11

Z tym "zaakceptuję wszystko co powiesz" to jest hard core!
Nie każdego na to stać, szczególnie gdy rozsądek podpowiada ze naprawdę będą konsekwencje tak postawionej modlitwy.

Generalnie nie jeden święty opisywał, jak to burzył się i buntował się przed boskimi zadaniami, które Bóg mu powierzył... Albo ile było wątpliwości, gdy usłyszał Słowa posłania specjalne dla niego... Tych słów nie rzuca się na wiatr - pamiętaj co sam napisałeś - Bóg słyszy! Wypowiadając je trzeba faktycznie mieć gotowość, zaufanie, zawierzenie Bogu.
Ale jednocześnie te słowa mają moc bożej interwencji, gdy w chwilach gdy chcemy coś po swojemu zrobić, powstrzymamy sie i poddamy woli Bożej. Ile wtedy zdumienia nas czeka, jak Bogu pozwalamy działać.
W naszych modlitwach powinno być najwięcej Amen i Niech się dzieje Twoja wola.

Kasia

Re: A może trochę posłuchać ?

Post autor: Kasia » 2019-08-19, 21:13

Cieszę się, że ten temat powstał i pozwolę sobie na odrobinę osobistej refleksji.

Nie umiem się modlić. Cieszę się, kiedy w ciągu dnia mam już odmówiony Różaniec – skupić się przez pół godziny na modlitwie to dla mnie niezły wyczyn; nigdy nie udaje mi się osiągnąć przyzwoitego rezultatu, moje myśli po bardzo krótkim czasie rozbiegają się na wszystkie strony. Jeśli nie odmówiłam jeszcze w danym dniu Różańca, odczuwam niepokój, ponieważ wiem, że mnie to czeka, że będę musiała koncentrować się na modlitwie.

Nie umiem modlić się w pustym kościele, a często mam ku temu okazję. Myślę, że to piękne – modlitwa w pustym kościele, sam na sam z Panem Bogiem. Ale w ciszy wszystko w głowie mi szumi – nie dosłownie; to szum informacyjny, przeciążenie informacyjne. Tyle rzeczy dzieje się w internecie. Ciekawe, co nowego przeczytam, kiedy znowu włączę laptop?

Tak ciężko się zatrzymać: odmówić Różaniec, pomodlić się w pustym kościele, popatrzeć na tabernakulum. Skupić całą uwagę na Panu Bogu. Chciałabym cieszyć się atmosferą pustego kościoła i Bożą obecnością. Bo choć mam świadomość, że Pan Bóg jest przy mnie, co więcej, jest we mnie, jeśli tylko jestem w stanie łaski uświęcającej, nie potrafię się skupić, bo wszystko szumi.

Nie wiem, czy chcę, by Pan Bóg do mnie mówił. Może powie mi coś, czego usłyszeć nie chcę?

Zwykła modlitwa, próba trwania w Bożej obecności... to jakoś tak bardzo nie dostarcza bodźców, wrażeń. Lubię o tym czytać, ale nie umiem w tym trwać. Cisza krzyczy do mnie zbyt głośno.

Magnolia

Re: A może trochę posłuchać ?

Post autor: Magnolia » 2019-08-19, 21:18

Kasiu, proś Boga by Cie nauczył coraz lepiej wsłuchiwac się w Jego głos.
"Mów Panie bo sługa Twój słucha"

poza tym, czy Bóg ocenia nasza modlitwę?!
Jak może oceniać głos naszego serca?
Myśle, że to my siebie oceniamy i ciągle jesteśmy z siebie niezadowoleni... a gdyby tak odrzucic ocenę... i po prostu nie kończyć dialogu z Bogiem całymi dniami, w czasie pracy i zajęć, nieustannie coś do Boga powiedzieć, jak do Przyjaciela, który ciągle jest ze mną.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4119 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: A może trochę posłuchać ?

Post autor: Dezerter » 2019-08-19, 22:32

Mów Panie bo twój sługa słucha - to co czwartkowa część naszej modlitwy we Wspólnocie Odnowy - zazwyczaj zawsze jest ten rodzaj modlitwy, nie tylko uwielbienie, zapraszanie, dziękowanie, proszenie, czy przebłaganie.
Ja osobiście w chwilach szczególnych, gdy jest ku temu powód, również tak mam i proszę o Słowo i nasłuchuję
ale bardzo rzadko mam tą Łaskę , by słuchać i słyszeć
Gdy medytuję, to jest to czas największego słuchania, wyciszenia i trwania w Jego świętej obecności

Magnolio - też tak zazwyczaj mam : -
Z tym "zaakceptuję wszystko co powiesz" to jest hard core!
ale czasami mi się wypsnie w modlitewnym uniesieniu O:-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: A może trochę posłuchać ?

Post autor: Praktyk » 2019-08-20, 10:27

Magnolia pisze: 2019-08-19, 21:11 Z tym "zaakceptuję wszystko co powiesz" to jest hard core!
Nie każdego na to stać, szczególnie gdy rozsądek podpowiada ze naprawdę będą konsekwencje tak postawionej modlitwy.

Generalnie nie jeden święty opisywał, jak to burzył się i buntował się przed boskimi zadaniami, które Bóg mu powierzył... Albo ile było wątpliwości, gdy usłyszał Słowa posłania specjalne dla niego... Tych słów nie rzuca się na wiatr - pamiętaj co sam napisałeś - Bóg słyszy! Wypowiadając je trzeba faktycznie mieć gotowość, zaufanie, zawierzenie Bogu.
Ale jednocześnie te słowa mają moc bożej interwencji, gdy w chwilach gdy chcemy coś po swojemu zrobić, powstrzymamy sie i poddamy woli Bożej. Ile wtedy zdumienia nas czeka, jak Bogu pozwalamy działać.
W naszych modlitwach powinno być najwięcej Amen i Niech się dzieje Twoja wola.
To prawda, łatwe to nie jest. Ale to jest jedyna droga do życia z Bogiem.
U mnie z takiego nasłuchiwania wyszły kroki sprowadzające moje życie na drogę prawdy. I były one bardzo trudne. Dla mnie były trudne. Ale prawda jest jedna, nie ma innej. Albo się w niej jest, albo nie.

Trzeba mieć zaufanie, że Bóg przedstawi nam takie kroki, które są w naszym zasięgu. Będą one za granicą strachu, ale takiego strachu do pokonania.

Z drugiej strony patrząc, to w każdym "Ojcze nasz" mówimy "Bądź wola Twoja". Jeśli nie wiąże się to ze słuchaniem i wykonywaniem tej woli to chyba trochę kłamiemy.
Bo jak to... zakładamy, że świat ma wykonywać wolę Boga, inni mają ją wykonywać, a my możemy nie ? I wszystko będzie dobrze ?
No chyba to nie tak.

Dodano po 7 minutach 16 sekundach:
Dezerter pisze: 2019-08-19, 22:32 Mów Panie bo twój sługa słucha - to co czwartkowa część naszej modlitwy we Wspólnocie Odnowy - zazwyczaj zawsze jest ten rodzaj modlitwy, nie tylko uwielbienie, zapraszanie, dziękowanie, proszenie, czy przebłaganie.
Ja osobiście w chwilach szczególnych, gdy jest ku temu powód, również tak mam i proszę o Słowo i nasłuchuję
ale bardzo rzadko mam tą Łaskę , by słuchać i słyszeć
Gdy medytuję, to jest to czas największego słuchania, wyciszenia i trwania w Jego świętej obecności
Fajnie musi być u was na tych spotkaniach :) Szukałem czegoś podobnego u siebie w parafii ale tylko kółka różańcowe i grupy AA :)

Gdy ja nasłuchuję to też nie tak, że mam ciągle jakieś ważne wskazówki. Zdarzają się, zwłaszcza wtedy gdy życie tego wymaga.
Miałem dużo takich wskazówek gdy moje sumienie wymagało czyszczenia.
Ale samo nastawienie się w ten sposób do słuchania i szczera akceptacja powoduje, że potrafi mnie wypełnić taka dzika radość. Ostatnio to leżałem i się śmiałem z 5 minut :) Na szczęście byłem sam w domu, bo by żona za wariata mnie wzięła :)
Ostatnio zmieniony 2019-08-20, 10:31 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

ODPOWIEDZ