Modlitwa małżeńska

[Magnolia]

Kochani porozmawiajmy trochę o modlitwie małżeńskiej.

Modlicie się ze współmałżonkiem?

Uważacie ze jest potrzebna/niepotrzebna?

To modlitwa odmawiana czy spontaniczna z serca?

Nigdy się nie modlicie na głos przy małżonku? Dlaczego? Ze wstydu czy po prostu nie przyszło wam to do głowy?

A może próbowaliście, ale nic z tego nie wyszło?

Czy można się modlić przed współżyciem, albo po nim?

Opowiedzcie o swoich doświadczeniach w modlitwie małżeńskiej.

[Praktyk]

"klasyki" odmawiamy razem z dziećmi.
Z żoną zdarza do się sporadycznie i raczej w formie " z serca". Za coś dziękujemy, albo o coś prosimy.
I to też raczej tak, że jedna osoba mówi, a druga jest obok i słucha.

[Wolfi]

Czy można się modlić przed współżyciem, albo po nim?

Temat mnie nie tyczy, ale to pytanie mnie zaciekawilo. ;D W necie paczalem i sa nawet modlitwy tego typu. Ktos tak robi?

[Biserica Dumnezeu]

Magnolio - a dlaczego by nie? Czy Bóg nie jest Stwórcą wszystkiego?

[Magnolia]

Magnolio - a dlaczego by nie? Czy Bóg nie jest Stwórcą wszystkiego?

Ja myślę tak jak Ty, nie widzę przeszkód.
Czasem nam sie zdarza modlić przed albo po ...

[Biserica Dumnezeu]

Bog tez moim zdaniem nie widzi przeszkod.

[Dominik]

Czy można się modlić przed współżyciem, albo po nim?

Temat mnie nie tyczy, ale to pytanie mnie zaciekawilo. ;D W necie paczalem i sa nawet modlitwy tego typu. Ktos tak robi?

Wiesz co, domyślam się, że w przypadku jak ktoś stara się np. 10 lat o dziecko to przyjemność z seksu jest drugorzędna, a dziecko staje się ważniejsze.

[Marek_Piotrowski]

Czy można się modlić przed współżyciem, albo po nim?

Współżycie nie zmienia rytmu naszej codziennej modlitwy (niestety, niezbyt długiej).
Natomiast chciałbym powiedzieć, że modlić się można współżyciem - jest to bowiem czynność jak najbardziej religijna.

[Magnolia]

No teraz to już naprawdę wiele osób przewróci oczami ;-))
1) z niedowierzania
2) ze oburzenia
3) albo zgorszenia

Ale zgodzę się Marku.

[Wolfi]

Albo ze smiechu ;D, trudno mi uwierzyc w to co czytam.
W sensie takie zapraszanie Boga do lozka to nie jest przesada czy tak powinno byc?
Moze tak stereotypowo to pojmuje, ale seks kojarzy sie z czyms, nie ze czyms zlym bo wiadomo w malzenstwie to jest dobre, ale raczej kazdy to pojmuje jako cos hmm, jakby to ujac, jako cos niegrzecznego? ;D Nw czy ja bym tak potrafil, ze tu modlitwa i wgl, a chwile potem... ;p

[Marek_Piotrowski]

Mówię całkowicie poważnie.
Seks jest tym dla Przymierza Małżeńskiego, czym Komunia dla Przymierza Nowego Testamentu.
Liturgią, w której przymierze się realizuje i odświeża.
Łoże małżeńskie jest jednym z dwu stołów ofiarnych (drugim jest stół przy którym jemy) sprawowania małżeństwa, a współżycie - liturgią ofiary małżeńskiej.
Właśnie dlatego nie wolno współżyć przed- czy poza małżeństwem - jest to profanacja tej liturgii.

(Dużo) więcej napisałem na ten temat w poście tutaj viewtopic.php?p=20342#p20342

[Niezapominajka]

Ja może nie przewróciłam oczami, ale po prostu, nie wiem.. na tę chwilę, byłoby mi chyba wstyd pomodlić się przed współżyciem. Wstyd żebym może czasem nie obraziła tym Boga. Ale męża nie mam, więc nie wiem jak to się ma w małżeństwie aczkolwiek myślę, że zapraszanie Boga w każdą sferę życia jest super. I myślę, że chciałabym go właśnie zapraszać w każdą sferę mojego życia małżeńskiego które - mam nadzieję - kiedyś się rozpocznie.

[Marek_Piotrowski]

Sorry, ale zupełnie nie rozumiem oporów w tym względzie - zaskoczyły mnie.

[Niezapominajka]

Marku, no właśnie ja sama nie rozumiem. Może jeszcze jestem za młoda Ale nie sądziłam, że faktycznie jest to praktykowane. Może moje myślenie zmieni się gdy założę rodzinę i będę miała z kim się modlić i wdrażać to w życie?


Wiesz Marku, wielu z nas kojarzy seks z przyjemnością, pożądaniem. Może właśnie dlatego wydaje mi się, że modlitwa przed współżyciem jakoś nie "godzi" się z późniejszymi "czynnościami". No sama nie wiem. Widocznie jestem jeszcze za głupia w tym temacie i mało pojmuję.

[Magnolia]

Wilku, Niezapominajko - zasadnicze pytanie: czy Bóg stworzył seks? Tak, więc wie co się "robi" w łóżku. To Go nie gorszy, sam to "wymyślił". Oczywiście, ze nie wszystko co człowiek robi jest "czyste" w sensie np antykoncepcji czy używania osoby jako przedmiotu zaspokojenia ... w takim wypadku człowiek słusznie czuje że kłóci się to z modlitwą do Stwórcy, który stworzył płciowość z innym zamiarem.
Ale jesli współżycie jest z miłości i z szacunkiem do siebie, to właśnie takie Bogu się podoba i temu błogosławi, to działa jednocząca nie tylko wzajemnie dla małżonków ale jest także prawdziwą komunią osób. A gdy takie współżycie poprzedza modlitwa to jest komunią małżonków z Bogiem - czysta radość i piękno.

Inaczej mówiąc, korzystając z bożego daru jakim jest współżycie, zgodnie z zamysłem bożym, człowiek spełnia w ten sposób wolę bożą... ma za co dziękować i być wdzięcznym. No i przypomnę że to Bóg jest Źródłem miłości, a właśnie małżonkowie chcą sobie okazywać miłość... czyli zwracają sie do Źródła!