Chciałam zapytać Was o doświadczenia związane z przyjęciem sakramentu bierzmowania. Jakie były Wasze wrażenia podczas przyjmowania tego sakramentu oraz w jaki sposób łaski w nim otrzymane wpływają na Wasze życie? I ogólnie mile widziane są tutaj Wasze przemyślenia na temat bierzmowania. Oczywiście, osoby, które nie przyjęły jeszcze bierzmowania także zachęcam do dyskusji, można pisać o działaniu Ducha Świętego w swoim życiu, bo przecież tego każdy może doświadczyć, bierzmowanie nie jest do tego konieczne.
Jeśli chodzi o mnie to ponad 3 lata temu ( w wieku 19 lat), gdy przystąpiłam do spowiedzi generalnej,po długim czasie nieuczestniczenia w sakramentach, to spowiednik nagle zapytał mnie, czy miałam bierzmowanie. Ja nawet nie miałam pojęcia, co właściwie to słowo znaczy, więc zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że nie. A on na to, że na razie może za wcześnie ( dopiero zaczynałam chodzić na Msze), ale że w przyszłości będzie potrzebne. W jakimś dziwnym zamyśleniu to oznajmił, ale pamiętam, że wcale wtedy nie miałam najmniejszej ochoty "na żadne bierzmowanie, czymkolwiek to miałoby być".
Jednak jakoś zapamiętałam jego słowa i w końcu po dłuższym czasie zdecydowałam się na rozpoczęcie przygotowania. A sam dzień przyjęcia bierzmowania wspominam bardzo dobrze, kiedy odeszłam od biskupa czułam taki pokój i radość, ale bez euforii czy jakiś wielkich uniesień. Od tamtego dnia mam większą ufność i pewność, jeśli chodzi o decyzje dotyczące mojej przyszłości. Jednak zauważyłam ( i chyba wiele osób może tego doświadczać), że w dużej mierze marnuję te dary Ducha Świętego. I między innymi to skłoniło mnie do założenia tego tematu. Wiem, że różne są historie osób, które przyjęły ten sakrament: niektórzy zmuszeni przez rodziców, niektórzy z nadzieją, ale zrazili się, że nie było to jakiś wielkich wrażeń, uniesień... Ale sakrament bierzmowania, niezależnie od naszej dyspozycji serca w momencie przyjmowania, wciąż w nas jest i możemy czerpać z niego wiele łask. Chciałabym znowu spróbować o tym pamiętać i umacniać się w tych chwilach, kiedy zupełnie nie potrafię kierować się miłością,a bardzo takich chwil wiele...
No więc zachęcam Was do pisania tutaj o Waszych przemyśleniach, myślę, że taka dyskusja może być dla nas budująca. Proponuję, żeby każdy z nas, także ci, którzy nie przyjmowali bierzmowania, spróbował chociaż raz dziennie (wiele osób lubi taką modlitwę rano, żeby dobrze rozpocząć dzień, ale pora oczywiście dowolna) zwrócić się choć krótkim zdaniem o pomoc do Ducha Świętego. Żeby nas wspierał Swoimi darami, między innymi w ten sposób otwieramy się na współpracę z łaską Bożą. A jak ktoś woli trochę dłuższą modlitwę to dobry może być hymn do Ducha Świętego, można go czytać albo odśpiewać, jak kto lubi.
Jeszcze ważne jest to, żeby prosić Boga o pomoc w codziennych obowiązkach, bo czasem w tym najtrudniej widzieć Jezusa. No ja przynajmniej czasem zza sterty naczyń mało go dostrzegam. A Duch Święty zawsze wskazuje na Jezusa, bo to właśnie Pan Jezus jest najprostszą drogą do zbawienia i radością. I właśnie dlatego teraz proszę Boga o łaskę umocnienia dla nas wszystkich w naszej codzienności i idę znaleźć Jezusa w kuchni podczas zmywania.
Duchowe owoce bierzmowania w codzienności
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4384
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1069 times
- Been thanked: 1149 times
Duchowe owoce bierzmowania w codzienności
Ostatnio zmieniony 2021-03-23, 20:51 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 3 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- Morkej
- Biegły forumowicz
- Posty: 1708
- Rejestracja: 2 wrz 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 343 times
Re: Duchowe owoce bierzmowania w codzienności
Trafnie zauważyłaś, że niektórzy mogą nie dostrzegać owoców bierzmowania, bo nie czują tej euforii. Gdzieś ona już po prostu minęła. Może była na początku, ale z czasem zaczęła ulatywać. Przypisywanie Bogu, że przestał oddziaływać na życie.
Ja tak mam po spowiedzi. Chcę się poprawić, unikać grzechu. Ta chęć jest duża, ale po pewnym czasie zaczyna ona spadać. I na końcu kolejny upadek. Jednak jest to zupełnie inny temat.
Ciężko mi się wypowiedzieć w sprawie tych owoców. Na pewno trzeba być otwartym na działanie Boga. Pozwolić mu się prowadzić. Chcieć jego ingerencji w życiu. W taki sposób można dostrzec duchowe owoce.
Dziękuje miłośniczko, bo zachęciłaś mnie do codziennej modlitwy do Ducha Świętego o pomoc. Robiłem to rzadko, w ogóle ciężko mi jeśli chodzi o konkretne modlitwy. Jednak spróbuję.
Ja tak mam po spowiedzi. Chcę się poprawić, unikać grzechu. Ta chęć jest duża, ale po pewnym czasie zaczyna ona spadać. I na końcu kolejny upadek. Jednak jest to zupełnie inny temat.
Ciężko mi się wypowiedzieć w sprawie tych owoców. Na pewno trzeba być otwartym na działanie Boga. Pozwolić mu się prowadzić. Chcieć jego ingerencji w życiu. W taki sposób można dostrzec duchowe owoce.
Dziękuje miłośniczko, bo zachęciłaś mnie do codziennej modlitwy do Ducha Świętego o pomoc. Robiłem to rzadko, w ogóle ciężko mi jeśli chodzi o konkretne modlitwy. Jednak spróbuję.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: Duchowe owoce bierzmowania w codzienności
Ja w dniu bierzmowania byłam bardzo zdenerwowana. Ale to pewnie przez sam fakt uroczystości. Dwa tygodnie przed bierzmowanie byłam u spowiedzi i naszczęscie do czasu przyjęcia sakramentu wytrzymałam w czystości (co w tedy wcale nie było takie łatwe). Mam wrażenie, że podczas przyjmowania sakramentu miałam w sobie spokój. Zwłaszcza kiedy od biskupa odeszłam to byłam bardzo spokojna.Chciałam zapytać Was o doświadczenia związane z przyjęciem sakramentu bierzmowania. Jakie były Wasze wrażenia podczas przyjmowania tego sakramentu oraz w jaki sposób łaski w nim otrzymane wpływają na Wasze życie? I ogólnie mile widziane są tutaj Wasze przemyślenia na temat bierzmowania.
Nie umiem ci odpowiedzieć jak ta łaska wpływa na moje życie....
Ale przez kilka lat miałam problem z nieczystością. Kiedy zaczęłam się modlić o wyjście z nałogu, wołając do Ducha Świętego prawie od razu było mi lepiej. Nie chodzi o to, że nie grzeszyłam ale często dłużej wytrzymałam w czystości. Niestety z własnej winy (lenistwa I wiary w siebie) przerywałam modlitwę, bo przecież "dam radę już bez tego". Nigdy nie skończyło się to dobrze. Od kiedy regularnie zaczęłam modlić się tą modlitwą, mój nałóg się skończył.
Obecnie nie modlę się już tą modlitwą, ponieważ żyje w czystości, ale staram się pamiętać o westchnieniach do Ducha Świętego. Chociaż ostatnio łatwiej mi zwracać się do Boga lub Jezusa.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
-
- Początkujący
- Posty: 61
- Rejestracja: 8 mar 2021
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 20 times
Re: Duchowe owoce bierzmowania w codzienności
Taka mała dygresja z mojej strony:
przy Bierzmowaniu przyjmujemy 7 darów które są tak jakby tym dopełnieniem Dojrzałości Chrześcijańskiej: https://pl.aleteia.org/2017/10/20/7-dar ... -dzialaja/
natomiast owoce to są tak jakby "swoją drogą" one wynikają po prostu ze współdziałania z Bogiem: https://pl.aleteia.org/2018/05/20/trady ... e-w-tobie/
U mnie to jest już swego rodzaju naturalność...robię poprostu swoje i jakoś nie bardzo przywiązuje wagi do tego czy to dar czy owoc... poprostu jestem
przy Bierzmowaniu przyjmujemy 7 darów które są tak jakby tym dopełnieniem Dojrzałości Chrześcijańskiej: https://pl.aleteia.org/2017/10/20/7-dar ... -dzialaja/
natomiast owoce to są tak jakby "swoją drogą" one wynikają po prostu ze współdziałania z Bogiem: https://pl.aleteia.org/2018/05/20/trady ... e-w-tobie/
U mnie to jest już swego rodzaju naturalność...robię poprostu swoje i jakoś nie bardzo przywiązuje wagi do tego czy to dar czy owoc... poprostu jestem
Re: Duchowe owoce bierzmowania w codzienności
Ja przyjęłam Sakrament Bierzmowania z moją siostrą rok temu mialam 36 lat. 3 dni przed moimi urodzinami. Moja siostra 28lat.
Powiem wam,ze marzyłam by przyjąć ten Sakrament ale ciągle miałam ponure myśli w stylu ze juz jestem po trzydziestce,ze wstyd w tym wieku do Bierzmowania z nastolatkami...
Ale jak sie okazało nas osob starszych bylo okolo 10 miło wspominam. I jestem szczęśliwa
Zauważam te Dary Ducha Św, w mniejszym lub większym stopniu.
Chcę zyc w czystości juz do końca,mimo ze jestem teraz raczej w trudnej sytuacji.
Powiem wam,ze marzyłam by przyjąć ten Sakrament ale ciągle miałam ponure myśli w stylu ze juz jestem po trzydziestce,ze wstyd w tym wieku do Bierzmowania z nastolatkami...
Ale jak sie okazało nas osob starszych bylo okolo 10 miło wspominam. I jestem szczęśliwa
Zauważam te Dary Ducha Św, w mniejszym lub większym stopniu.
Chcę zyc w czystości juz do końca,mimo ze jestem teraz raczej w trudnej sytuacji.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14804
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4115 times
- Been thanked: 2906 times
- Kontakt:
Re: Duchowe owoce bierzmowania w codzienności
Ja przeszedłem bierzmowanie bezobjawowo i nikt z moich koleżanek i kolegów nic nie mówił o zmianie i ja jej nie zauważyłem. Moje dzieci są po bierzmowaniu - żadnej zmiany.
Ostatnio zmieniony 2021-05-15, 21:34 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Duchowe owoce bierzmowania w codzienności
Wydaje mi sie, że przyjmowanie tego sakramentu w późniejszym wieku jest dużo mocniej przeżywane. Dlatego, że jest bardziej świadome. I bardziej indywidualne. Nie wiem, jaki procent młodych przyjmuje z pełnym przekonaniem i świadomością.
Działanie Ducha świętego nie musi być spektakularne. I zwykle, nie jest. Ale to ziarenko, które w nas wzrasta. Jeśli dbamy o nie.
Działanie Ducha świętego nie musi być spektakularne. I zwykle, nie jest. Ale to ziarenko, które w nas wzrasta. Jeśli dbamy o nie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.