Rachunek sumienia do własnego rozeznania

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2016-01-12, 23:21

Pismo mówi
Jaabes pisze:Uczynię mu pomoc odpowiednią dla niego
Dezerter mówi:
ma zaprowadzić małżonków do zbawienia i w tym mają sobie pomagać
kto widzi niespójność - ręka w górę ;-)

Słowo mówi:
Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, inapełniajcieziemię
Dezerter mówi:
dzieci są jednym z owoców małżeństwa
gdzie ta niespójność? :-? :roll:
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Post autor: Jaabes » 2016-01-13, 09:28

Dezerter pisze:Pismo mówi
Jaabes pisze:Uczynię mu pomoc odpowiednią dla niego
Dezerter mówi:
ma zaprowadzić małżonków do zbawienia i w tym mają sobie pomagać
kto widzi niespójność - ręka w górę ;-)

Słowo mówi:
Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, inapełniajcieziemię
Dezerter mówi:
dzieci są jednym z owoców małżeństwa
gdzie ta niespójność? :-? :roll:
No chyba wzajemna pomoc dotyczy ziemskiego życia, czyli relacji dwojga. A zbawienie duszy, jednostki, a podczas zmartwychwstania i ciała. Jak myślisz czy jest w tym różnica ?

To według Ciebie potomstwo jest głównym/priorytetowym owocem małżeństwa, czy może raczej relacje, wzajemna pomoc, empatia ?
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2016-01-13, 23:16

Jaabes pisze:No chyba wzajemna pomoc dotyczy ziemskiego życia, czyli relacji dwojga.
jesli ten świat jest dla ciebie wazniejszy - to twoja sprawa, ale mówza siebie, ja wolę by małżonka moja dbała o moje zbawienie, a jedzenie postawie na drugim miejscu jesli pozwolisz, ale ty możesz inaczej - wolno ci
To według Ciebie potomstwo jest głównym/priorytetowym owocem małżeństwa, czy może raczej relacje, wzajemna pomoc, empatia ?
a gdzie ja tak napisałem :shock:
Dezerter mówi:
Cytat:
dzieci są jednym z owoców małżeństwa
empatia nie jest owocem , empatycznym albo się jest albo nie - małżeństwo niewiele to zmienia, empatii nabywa się w dzieciństwie w procesie wychowana, ale i wrodzone predyspozycje bardzo dużo decydują
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-01-14, 11:58

Moi drodzy - czytam ... i o droge pytam ;-)
Czyli - troche sie pogubilem.
Ale nawiaze do problemu potomstwa - potomstwo jest celem n, ale nie bezwzglednym. Czyz Bog potepia bezdzietne malzenstwa? Bezdzietne nie ze swojej winy?
A jesli wedle Jabeesa celem njest potomstwo, to jak ma sie do ntego unikanie potomstwa za pomoca antykoncepcji. Jest to sprzeczne z soba, tak wiec jesli malzonkowie stosuja antykoncepcje to wzgledem siebie sa nie w porzadku - przecza celowi malzenstwa.
Tak wiec albo cel malzenstwa jest zla okreslony, albo antykoncepcja jest przeciwko Bogu.
Naturalne planowanie - chyba ta rdroga jest najbardziej nzgodna z Bozym zamiarem stworzenia i chyba ta droga nie jest sprzeczna z celem malzenstwa.
A malzenstwa nieplodne - no wlasnie: osiagaja cel malzenstwa czy tez posiadaja inny dar w zamian ?

Jak myslicie kochani ( kon nie ma malzenskiej klaczy , to moze i glupoty napisal?). A jesli to nie tylko glupoty, a nawet czasem jakies madrosci :->

Pozdrawiam serdecznie.

Angeli

Post autor: Angeli » 2016-01-21, 16:43

Co do tego rachunku sumienia. Cytat: "8. Jakie były wielkie grzechy wśród Twoich przodków? Czy osoby z Twojej rodziny zajmowały się wywoływaniem duchów lub innymi podejrzanymi praktykami? (skutki grzechów osób z poprzednich pokoleń mogą być powodem jakiegoś nękania przez ducha zła, np. aborcja, zabójstwa, samobójstwa) " - to nie jest prawda. Teoria o grzechach międzypokoleniowych i wpływie grzechów przodków na nas jest herezją. Sakrament chrztu gładzi to wszystko, a egzorcyzm wypowiedziany w sakramencie tym uwalnia od mocy szatana. Tak więc człowiek od czasu sakramentu chrztu świętego jest w mocy Bożej. Jest w nim łaska uświęcająca. Skutki grzechu pierworodnego i ogólnie wszelkiego zła, które mogą ciążyć na tym chrzczonym dziecku są gładzone.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2016-01-22, 11:16

A możesz podać na co , kogo się powołujesz?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Angeli

Post autor: Angeli » 2016-01-22, 12:02

Dezerter pisze:A możesz podać na co , kogo się powołujesz?
Na naukę Kościoła katolickiego o sakramencie chrztu

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2016-01-22, 13:03

Angeli pisze:
Dezerter pisze:A możesz podać na co , kogo się powołujesz?
Na naukę Kościoła katolickiego o sakramencie chrztu
ale podlinkuj , albo zacytuj - proszę
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Człowiek

Post autor: Człowiek » 2016-01-22, 13:50

Sakrament chrztu gładzi to wszystko,
Z tego co mi wiadomo to owszem chrzest gładzi grzechy i stajemy się Dziećmi Bożymi, ale chyba nie jego konsekwencji. Gdyby tak było człowiek nie grzeszył by - brak skłonności.

Angeli

Post autor: Angeli » 2016-01-22, 14:20

Człowiek pisze:
Sakrament chrztu gładzi to wszystko,
Z tego co mi wiadomo to owszem chrzest gładzi grzechy i stajemy się Dziećmi Bożymi, ale chyba nie jego konsekwencji. Gdyby tak było człowiek nie grzeszył by - brak skłonności.
W naturze ludzkiej skłonność do grzechu jest niestety wpisana, my tego nie zmienimy. Ale to tak już niestety jest, że niby jesteśmy w łasce uświęcającej, ale ciągotki mamy do grzechu, pokusy. Inna sprawa to fakt czy my umiemy nad pokusami zapanować najczęściej nie. Od pokus nawet i Maryja pewnie wolna nie była (nawet Jezus je miał) ale Ona nie zgrzeszyła (tak wierzymy). Co ciekawe tą łaskę, którą Ona miała od chwili poczęcia czyli łaskę uświęcającą i zachowała aż do śmierci my otrzymujemy w sakramencie chrztu świętego tyle, że mamy pokusy, jesteśmy słabi...

Pinchas

Post autor: Pinchas » 2016-03-08, 12:15

Ona nie zgrzeszyła (tak wierzymy)
Przez cale zycie nie zgrzeszyla i umarla bezgrzeszna? :shock:

(12, 46) Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić. (12, 47) Ktoś rzekł do Niego: ?Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą?. (12, 48) Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: ?Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?? (12, 49) I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: ?Oto moja matka i moi bracia?.

1. Tutaj także z wielką dokładnością okazuje się to, co powiedziałem niedawno, że bez cnoty wszystko jest marnością. Powiedziałem, że wiek, uroda (), zamieszkiwanie na pustyni i co tam jeszcze jest takiego, nie ma żadnej wartości, jeśli wola (ľ) nie jest dobra(50). Dziś natomiast dowiadujemy się czegoś innego i większego: że nawet noszenie Chrystusa w łonie i urodzenie tak cudownego płodu nie przynosi żadnej korzyści, jeśli nie ma się cnoty.

Wynika to przede wszystkim /z przytoczonych słów Ewangelii/. Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, powiada, ktoś rzekł do Niego: ?Oto Matka Twoja i Twoi bracia szukają Cię?. On zaś mówi: ?Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?? Nie powiedział tego, wstydząc się swojej Matki czy wypierając się Jej - gdyby się wstydził, nie przeszedłby przez Jej łono - lecz by pokazać, że żadna stąd dla niej nie wynika korzyść, jeśli nie wypełnia wszystkiego, co należy. To zaś, co teraz próbowała uczynić, pochodziło z nadmiernej próżności (ľ ). Chciała pokazać przed tłumem, że ma władzę i rozkazuje swemu Synowi, nie myśląc jeszcze o Nim w duchu nic wielkiego. Dlatego przyszła w nieodpowiedniej chwili(51).

Zwróć uwagę na ich i Jej szaleństwo (). Należało wejść i słuchać z tłumami, bądź - jeśli tego nie chcieli - zaczekać, aż skończy swą mowę i wtedy dopiero podejść. Oni wołają Go sprzed domu, a czynią to wobec wszystkich, uzewnętrzniając nadmiar próżności, aby pokazać, że rozkazują Mu z wielką mocą. Także ewangelista podkreśla to z wyrzutem, bo o tym właśnie napomknął, mówiąc: Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, tak jakby mówił: ?Czy nie było czasu kiedy indziej? Czy nie można było pomówić z Nim sam na sam??


http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB ... om-04.html
Co ciekawe tą łaskę, którą Ona miała od chwili poczęcia czyli łaskę uświęcającą i zachowała aż do śmierci my otrzymujemy w sakramencie chrztu świętego tyle, że mamy pokusy, jesteśmy słabi...
Jaka laske od chwili poczecia?

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-03-08, 17:38

Pinchasie - wylicz w takim razie , kiedy zgrzeszyla i przeciwko komu zgrzeszyla Matka Jezusa, ktora jest Matka tego , ktory jest Panem, w ktorego wierzyla i oddawala czesc Elzbieta. Elzbieta jako Zydowka modlila sie do Pana,Jahwe ... a o Maryi powiedziala wyraznie, ze jest Matka jej ( czyli Elzbiety) Pana. Pan to Jahwe. Potomstwo Maryi to Jezus. Jezus to Pan. Pan to Jahwe. Jezuus w takim razie to kto?
Czy Jahwe grzeszy? Czy Matka Pana ( Jahwe ) grzeszy?

Pinchas

Post autor: Pinchas » 2016-03-11, 15:51

Pinchasie - wylicz w takim razie , kiedy zgrzeszyla i przeciwko komu zgrzeszyla Matka Jezusa
Przeciwko bliznim.Za duzo o Mari nie napisalo
ale tez potrzebowala zbawiciela.
Wszyscy zgrzeszyli z wyjatkiem
Jezusa tak napisano.
Matka Jezusa, ktora jest Matka tego , ktory jest Panem, w ktorego wierzyla i oddawala czesc Elzbieta
Czcic nalezy tylko Boga.
Pan to Jahwe
Jahwe to Bog Ojciec.
Pan to Jahwe.
Bog Ojciec/Jahwe uczynik Go Panem..
Jezuus w takim razie to kto?
Syn Najwyzszego,Mesjasz,Czlowiek,Sluga Jahwe...
Czy Jahwe grzeszy?
Jahwe/Bog nie grzeszy,Jezus tez nie zgrzeszyl.
Czy Matka Pana ( Jahwe ) grzeszy?
Zgrzeszyla(i to napewno nie jeden raz : ) )

konik

od konika

Post autor: konik » 2016-03-11, 19:35

Aby nie powtarzac, to w watku " protestanckie bledy" w dziale o Maryi juz to wyjasnilem .
Nie podales zadnego dowodu Pinchasie, jedynie twoje gdybania ... i to nie zwiazane kontekscie calosci tekstu z Matka Boza.
Naciagasz i manipulujesz tekstem biblijnym.
Uzasadnienie podane jest w przytoczonym przeze mnie watku.

Ich grüße dich sehr gern :->

Pinchas

Post autor: Pinchas » 2016-03-11, 22:40

Nie jest "matka Boza" bo Boga nie urodzila.
Urodzila Syna Bozego/czlowieka.
Pawel napisal ze wszyscy zgrzeszyli.Maria potrzebaolwa
Mesjasza/Odkupie bo nie byl bez grzechu,
Powtarzanie caly czas manipulujesz itd nic nie da.
To nie gdybania lecz tresc Pisma.

ODPOWIEDZ