Henryk pisze:Zanurzenie w Chrystusa, stanowienie jedności z nim, a brak nawrócenia, czyli ponownego narodzenia się z wody i Ducha,- ja uważam za kuriozum.
J 17:21 bpd "aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, żeby i oni w nas byli jedno i dzięki temu świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś."
Ale cóz? 90-parę procent pokropionych wyznawców KK nie odczuwa potrzeby odrodzenia się. Widzimy to codziennie, na każdym kroku.
Raczej większość osób, która jest katolikami przyjęła chrzest. Obecna forma chrztu jest właściwa dla uznania, że człowiek przyjął chrzest zanurzający w Chrystusa, bez konkretnego fizycznego zanurzania w wodzie, choć i takie formy są obecne w Kościele. Moja trójka dzieci była chrzczona po przez zanurzenie, jedno było chrzczone tradycyjnie w Kościele. Między jednym a drugim chrztem nie ma różnicy, bo oba są ważne - obie formy są uznane przez Kościół i na mocy Kościoła dzieci przyjmowały chrzest. Istotą chrztu nie jest kwestia fizyczna samej formy chrztu, ale to w czyje imię przyjmuje się chrzest. Myślę, ze formuły chrztu są sednem:
ja ciebie chrzczę w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
stała/eś się nowym stworzeniem i przyoblekła/eś się w Chrystusa, dlatego otrzymujesz białą szatę. Niech twoi bliscy słowem i przykładem pomagają ci zachować godność dziecka Bożego nieskalaną aż po życie wieczne.
Czyżbyś przyjął chrzest bardziej godniejszy lub lepszy niż katolicki? Raczej nie ma takowego, tym bardziej, że Jezus władzę nad Kościołem przekazał św.Piotrowi a Piotr swoim następcom co prowadzi do tego, że każdy papież Kościoła jest następca św.Piotra a więc sakrament chrztu udzielany przez Kościół katolicki jest jak najbardziej ważny w obliczu Boga.
A tak na marginesie powiem, że trójka dzieci przyjmowała chrzest w to największe święto Kościoła czyli Wielkanoc, jedno przyjęło chrzest w dniu przyjmowania Komunii starszej córki, więc to też pewna uroczystość., Ale to nie ma znaczenia dla ogólnej ważności chrztu udzielanego co niedzielę. Cała uroczystość chrzcielna trójki dzieci przebiegała w ramach czuwania Paschalnego rozpoczynającego się jeszcze w sobotę wieczorem i trwającego do rana.
Formuły chrztu są takie same z uwzględnieniem błogosławieństwa wody chrzcielnej.
Tak więc Henryku, nie wiem w czym ty widzisz problem? Nie bardzo też widzę abyś miał prawo w obliczu Boga do oceny katolików - czy chcą się odradzać z wody czy też nie. Takie oceny są niestosowne ze strony kogoś kto uważa, że wierzy w Boga. Gdybym był perfidny to podobną ocenę mógłbym wysunąć względem ŚJ. Nie tobie Bóg dal prawo do oceny katolików, tym bardziej ich duchowości. Oceniaj własną, aby była godna twoje wiary, abyś mógł godnie ją wyznawać i stanąć czysty przed Bogiem. Taka postawa nieco kłóci się z właściwą postawa osoby wierzącej.