Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
Cenzor13

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Cenzor13 » 2018-08-06, 22:44

Takie życie nie dla kozaków tylko dla nieudaczników, którzy nie mają odrobiny szczęścia w życiu.

Wolfi

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Wolfi » 2018-08-06, 22:54

Ale finalnie to ty wylewasz żale kolego, a nie ja ;D [Wilku- trzymaj poziom!- Dez]
Ostatnio zmieniony 2018-08-07, 00:11 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Viridiana » 2018-08-06, 23:04

Cenzor13 pisze: 2018-08-06, 22:44 Takie życie nie dla kozaków tylko dla nieudaczników, którzy nie mają odrobiny szczęścia w życiu.
Brzmi melancholijnie.
Swojej przeszłości nie możesz zmienić. Ale masz wpływ na przyszłość.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Cenzor13

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Cenzor13 » 2018-08-06, 23:43

W większości przypadków nie mamy wpływu na przyszłość, bo nasz plany mogą zostać przekreślone w sekundę. Moje już nieraz były, ostatnio nawet parę dni temu zostały przekreślone. Czyli taki standardzik.

Wolfi chyba wcale lepiej nie ma skoro pisze jeszcze większe głupoty i jest z tego dumny. Chyba, że to lekko upośledzony nastolatek, co potrafię nawet zrozumieć. Nie żebym go obrażał, po prostu stwierdzam poziom tych jego złotych myśli.

Na początku postawiłem tezę i na swoim przykładzie ją oparłem. Trochę ludzi próbowało mnie jakoś pocieszać, zmotywować jednak nikt nie próbował zmierzyć się z tym pytaniem, a ono jest kluczowe.
Ostatnio zmieniony 2018-08-06, 23:44 przez Cenzor13, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Magnolia » 2018-08-07, 07:51

Ja CI na nie wprost odpowiedziałam. Zauważyłeś?

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Viridiana » 2018-08-07, 10:35

Magnolia pisze: 2018-07-26, 18:39 Nie ma czegoś takiego jak powołanie do słodkiego czy pustego życia. Nie ma.
Magnolia już ci dała tą odpowiedź.
Cenzor13 pisze: 2018-08-06, 23:43 W większości przypadków nie mamy wpływu na przyszłość, bo nasz plany mogą zostać przekreślone w sekundę.
I prawdziwa odwaga kryje się w tym, by mimo ryzyka porażki próbować, próbować, próbować!
George Bernard Shaw powiedział kiedyś coś takiego:
Gdy byłem młodzieńcem, dziewięć z dziesięciu rzeczy, które robiłem, kończyło się fiaskiem. Żeby nie stać się człowiekiem porażki, zacząłem pracować dziesięć razy więcej.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Wolfi

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Wolfi » 2018-08-07, 12:42

Cenzor13 pisze: 2018-08-06, 23:43 Wolfi chyba wcale lepiej nie ma skoro pisze jeszcze większe głupoty i jest z tego dumny. Chyba, że to lekko upośledzony nastolatek, co potrafię nawet zrozumieć. Nie żebym go obrażał, po prostu stwierdzam poziom tych jego złotych myśli.
Ale ja mam (...), a ty jestes samotnym nic nie mowiacym introwertykiem (dlatego napisalem (...) [to okreslenie na ludzi, ktorzy nic nie osiagneli, opuszczenie przez Boga i ludzi] tak jak ten oto delikwent, takze nie spinaj sie Dez bo nie chcialem go obrazic tylko pisze jak jest) [Ja też pisze jak jest - na - tym forum trzymamy poziom - bez hejtu i urażania bliźnich - sam udowodniłeś, że możesz i umiesz napisać to samo bez urażających określeń - Dez]
Ja mam 20 lat jestem wolny jak elektron,
Ty natomiast 26, nie jestes juz mlody, szkoda mi Cb, (...) ;D
Ostatnio zmieniony 2018-08-07, 21:12 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Andej » 2018-08-07, 13:58

Cenzor13 pisze: 2018-07-25, 23:23 Czy jest coś takiego jak przeznaczenie do dobrego życia, a przeznaczenie do pustki, czyli śmierci za życia? ...
Witaj, nie zaglądałem do tego wątku, dotychczas. A nie mam siły, aby wszystko co do tej pory przeczytać.

Przeznaczenie do dobrego życia ma każdy. A pustka jest po to, aby ja wypełnić. Każdy z nas rodzi się z różnymi talentami. Jakby maszyna, która do czegoś służy. Ale, aby była pożyteczna, musi mieś surowiec do przerobu. Wielu ludzi chce jednak wykorzystywać tę maszynę co celów zupełnie innych. Na przykład maszynę szycia wykorzystywać jako wibrator do betonu. Da się. Ale bez sensu.

Zadając pytanie świadczysz, że zależy Ci na sensownym życiu. Aby ono takim było konieczne jest utworzenie dwóch list. Tego co najważniejsze i talentów.
Hierarchia wartości jest priorytetem. Co jest najważniejsze (jak w oazowej piosence)? Niedawno była Ewangelia przeznaczona specjalnie dla Ciebie. O kupcu i perle oraz o rolniku i skarbie. Rozważałeś te słowa? Próbowałeś wyciągnąć wnioski? Wskazały Ci drogę? Aby poczuć sens musisz mieć cel. Cel ponad wszystko. Zrób listę 5, 10 wartości. Ale uczciwie. Z pełna świadomością, że wszystko co poniżej jakiegoś punktu, jesteś w stanie poświęcić dla punktu wyższego. Wiem, że to bardzo trudne. Ale aby dokądś dojść, trzeba iść. Aby iść, trzeba zrobić pierwszy krok. Potem drugi. Marsz składa się z wielu kroków. A jeden krok można zrobić.
A druga sprawa to talenty. Nie wiem ile dostałeś. Jeden, dwa czy pięć. Ilość nie ważna. Ważne ino to, abyś miał świadomość swoich talentów. Musisz wiedzieć, co potrafisz robić dobrze, a czego nigdy nie opanujesz. Dobrze by było aby układaniu tej listy talentów, ktoś Ci pomógł. Ktoś patrzący z boku. Mam wrażenie, że masz kompleks niższości. I z tego powodu nie wykorzystujesz swoich talentów. Lub z jakichś innych. Jak już odszukasz talenty, to trzeba je uszeregować. A potem szlifować. Tak aby diamentów stały się brylantami.

Dopiero wchodzisz w dorosłość. Za kilka lat osiągniesz 30-tkę, wiek, w którym mężczyzna jest już dojrzały. Myślący. Taki, który ma za sobą dziecięcą młodość. Gdy już zapomniał jak w cielęcym wieku 15 - 25 wszystko potrafił, wszystko mógł i był jednym z najmądrzejszych ludzi. Przychodzi ustatkowania. Przychodzą wyższe wartości. Przygotuj się do dorosłości. Zrób listy. A potem, jeśli tego zechcesz, przedyskutuj. Ale lepie jw dwie klawiatury niż w miejscu publicznym. Kilka osób Ci odpisywało. Zastanów się, która z nich dobrze Ci życzy. Napisz d niej na pw.
Powodzenia
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Sebastian
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 281
Rejestracja: 22 lis 2017
Lokalizacja: Połaniec
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Sebastian » 2018-08-17, 14:58

Trzeba się dużo modlić i nawracać się:)
Totus Tuus

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Viridiana » 2018-09-08, 14:42

Wiem, że dyskusja w tym wątku jest już zakończona, ale znalazłam coś ciekawego na ten temat.

Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Cenzor13

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Cenzor13 » 2018-10-19, 00:54

Wracam z wątkiem i odświeżam kotleta. I dalej podtrzymuję swoją tezę dotyczącą przeznaczenia. Lata lecą, czasu nie idzie cofnąć, a pustka staje się tylko i wyłącznie większa.

Na świecie rodzą się ludzie, którzy od początku mają wszystko i umrą szczęśliwi w gronie najbliższych. Oraz rodzą się CI, dla których pustka z roku na rok się pogłębia. Przeznaczenia nie idzie oszukać. Nie da się cofnąć straconych lat. Nawet jeśli chcesz zacząć od nowa, to pusta karta jest zawsze pustą kartą bez żadnego wypełnienia, a samemu nikt nie wypełni karty. A pustka nie tworzy historii, pustka powoduje wyłącznie wycofanie, śmieszność, ból.

Zaczynanie życia w wieku 26 jest głupotą, bo teraz musiałbym na nowo uczyć się wszystkiego od A do Z, niczym dziecko. Czyli zanim "dorósłbym" minęłoby kolejne 20, może więcej lat. Niestety takiej pustki nie zniosę. Za dużo czasu. Mam nadzieję, że w innym życiu los się odwróci. Od jakiegoś czasu przestałem liczyć na jakąkolwiek miłość, czy powodzenie. Wiem, że mój charakter oraz stan finansowy nie pozwala zbudować jakiejkolwiek przyszłości. Wiem, że każda ładna i wartościowa dziewczyna jest już dawno zajęta przez gościa, który zaoferował znacznie lepsze i wygodniejsze życie. A powiem szczerze, nie chcę być z kobietą, która przebiera facetami, a teraz szuka bankomatu lub sponsora, albo w młodości szalała a teraz w paku ma dwójkę dzieci i szuka na siłę stabilizacji. Z tego powodu wiem, że nie ma dla mnie miłości, ani szczęścia na tym świecie. Nie ma dla mnie czystości i przeznaczonego serca. Może komuś będzie się to wydawało śmieszne, ale jestem jeszcze z pokolenia, które naprawdę dostrzega przeznaczenia dwojga osób już od najmłodszych lat. Przez mój skopany charakter nie nauczyłem się kochać i obcować z drugą osobą, stąd wiem, że powoli trzeba myśleć nad tzw. mówiąc najłagodniej reinkarnacją. Postanowiłem przyjąć jeszcze kilka, może kilkanaście miesięcy i chociaż trochę podreperować finanse, aby nie zostawić najbliższych z problemami. Mam nadzieję, że chociaż to uda mi się w życiu.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-10-19, 09:12

Cenzor13 pisze: 2018-10-19, 00:54Zaczynanie życia w wieku 26 jest głupotą, bo teraz musiałbym na nowo uczyć się wszystkiego od A do Z, niczym dziecko.
Mój Boże!
Nie masz pojęcia, Cenzorze, jak to brzmi w uszach 56 latka :)

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: agust » 2018-10-19, 14:45

Cenzor13 pisze: 2018-10-19, 00:54 Lata lecą, czasu nie idzie cofnąć, a pustka staje się tylko i wyłącznie większa.
Lata lecą... i stuknęła już 70 tka, tego co stworzyliśmy z żoną nikt nie chce - bo wolą na "swoim" - czyli właściwie PKO SA. Na wcześniejszą emeryturę wysłali po 50 tce, bo restrukturyzacja firmy i emerytura nie najlepsza - choć nie narzekam. Wtedy realizowałem się w działalności na własny rachunek i dla środowiska. Żona ma minimalną, bo na pewnym etapie życia musiała zrezygnować z pracy na rzecz opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem. Jeszcze ciągle modernizuję dom (sam nie wiem po co), dbam o ogród - czyli koszenie trawnika 25 ar (traktorek), drzewka owocowe, krzewy malin, borówki amerykańskiej, truskawki, nieduży warzywnik, żeby były latem były świeżutkie i pachnące... Nieodżałowany wilczur, który mi we wszystkim asystował, ale odszedł ze starości. Teraz zastępuje go 2 letnia sunia, która jest jak każda kobieta niesamowicie ciekawa i wszędzie wsadzi nos. Z królików już zrezygnowałem, bo kręgosłup sprzeciwiał się koszeniu trawy kosą. Gdyby mi ktoś teraz zaproponował mieszkanie w bloku i nic nie robienie - to moje zdrowie tego by nie wytrzymało.Trochę czytam, tak 2-3 książki w miesiącu - bo oczy siadają. Coś w rodzaju pamiętnika dla wnuków napisałem i pocieszam ludzi na tym forum. Czasem się z kimś wykłócimy, ale wierzę, że na chwałę Bożą, bo nikt nie jest alfą i omegą. Na niedzielnej mszy św. i przy codziennym pacierzu, dziękuję Bogu za to co było i proszę, by prowadził mnie na co dzień. Mam zawsze bardzo dużo do zrobienia, bo mała wnusia przyjeżdża i musi wszędzie pozaglądać, a przecież nie zostawię jej niedobrej pamięci o dziadku. Czy mi czegoś brakuje, a owszem - zabawy z wnukami na co dzień i pokazywania im jak piękna jest przyroda i świat. Uszy do góry Cenzor, bo inni zaczynają dopiero po 30-ce, choć wydaje mi się, że trochę późno. To wcale nie jest prawdą, że są tacy, co mieli od zawsze wszystko, i są z tego powodu szczęśliwi... Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Viridiana » 2018-10-19, 16:24

Cenzor13 pisze: 2018-10-19, 00:54 Na świecie rodzą się ludzie, którzy od początku mają wszystko i umrą szczęśliwi w gronie najbliższych.
Nie zgodzę się.
Jakiś czas temu miałam okazję być na spotkaniu z pewną artystką, Małgorzatą Waszkiewicz. Od urodzenia ma porażenie mózgu, nie może normalnie mówić ani nie ma władzy nad rękami. Maluje stopami. Opowiadała nam historię swojego życia i wierz mi, teraz jest szczęśliwa chociaż zdecydowanie nie miała wszystkiego. :)
Cenzor13 pisze: 2018-10-19, 00:54 Nawet jeśli chcesz zacząć od nowa, to pusta karta jest zawsze pustą kartą bez żadnego wypełnienia, a samemu nikt nie wypełni karty.
Jak to "samemu nikt nie wypełni"? Jesteś kowalem własnego losu, chcąc nie chcąc. ;)
Cenzor13 pisze: 2018-10-19, 00:54 Zaczynanie życia w wieku 26 jest głupotą, bo teraz musiałbym na nowo uczyć się wszystkiego od A do Z, niczym dziecko.
Lepiej zacząć od nowa i coś w ten sposób zrobić, niż pozostać w jednym miejscu.
Cenzor13 pisze: 2018-10-19, 00:54 Czyli zanim "dorósłbym" minęłoby kolejne 20, może więcej lat.
Niekoniecznie. Dorastanie nie jest określane moim zdaniem przez czas, lecz przez psychikę. Oczywiście realizacja dorastania psychicznego zachodzi w czasie, ale mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Cenzor13

Re: Czy jest przeznaczenie do dobrego życia albo pustki?

Post autor: Cenzor13 » 2018-10-20, 00:30

Widziałem wywiad z Małgorzatą Waszkiewicz u Olszańskiego chyba. Niemniej widok ludzi, którzy mają jakieś defekty nie jest dla mnie wcale jakąś większą motywacją. Równie dobrze mogą teraz pokazać tysiące szczęśliwych i zdrowych osób, które żyją pełnią życia i rzadko im czegoś brakuje. W sumie uważam, że moje życie jest właśnie gdzieś pomiędzy osobą niepełnosprawną, a zdrową, bo niby większych defektów brak, a samotność taka jakbym był sparaliżowany od stóp do głowy. Tak jak już wspomniałem introwertyzm zniszczył mi życie, w sumie robi to nadal. Zmiana miejsca zamieszkania, itp nic nie zmieni, ponieważ problemy idą razem z człowiekiem. Pozostaje jedno rozwiązanie.

P.S. agust aż zazdroszczę takiego życia. Mi pozostają samotne poranki, wieczory, niedziele, święta, ale myślę, że to się niedługo skończy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”