Sumienie a osobowość
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Sumienie a osobowość
Znam osobę która ma słomiany zapał do spraw religijnych. Np po spowiedzi stara się we wszystkim poprawiać a potem szybko o tym zapomina i znów wkradaja się stare wady i potem nawet gdy się zwróci uwagę że to niewłaściwe to jej sumienie się nie budzi i ta osoba wcale nie zmienia swojego postępowania. Co jest nie tak z jej sumieniem?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13779
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2198 times
Re: Sumienie a osobowość
Wydaje mi się, żr to trochę nasza, ludzka natura.
Gdy się spowiadałem miałem tak samo i większość ludzi, których znam (praktykujących katolików) ma ten sam problem - ja nie dostrzegam (może jestem ślepy) by spowiedź ich zmieniała.
Ostatnio zapytałem koleżanki w pracy dlaczego chodzi do spowiedzi. Odpowiedziała: "bo wypada iść do komuni".
Poza tym wydaje mi się, że pewnych grzechów nie jesteśmy w stanie unieść sami.
Gdy się spowiadałem miałem tak samo i większość ludzi, których znam (praktykujących katolików) ma ten sam problem - ja nie dostrzegam (może jestem ślepy) by spowiedź ich zmieniała.
Ostatnio zapytałem koleżanki w pracy dlaczego chodzi do spowiedzi. Odpowiedziała: "bo wypada iść do komuni".
Poza tym wydaje mi się, że pewnych grzechów nie jesteśmy w stanie unieść sami.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Sumienie a osobowość
A czemu akurat pomysł, że chodzi o sumienie?lambda pisze: ↑2021-06-03, 22:34 Znam osobę która ma słomiany zapał do spraw religijnych. Np po spowiedzi stara się we wszystkim poprawiać a potem szybko o tym zapomina i znów wkradaja się stare wady i potem nawet gdy się zwróci uwagę że to niewłaściwe to jej sumienie się nie budzi i ta osoba wcale nie zmienia swojego postępowania. Co jest nie tak z jej sumieniem?
Jeśli traktować sumienie jako drogowskaz, to jest raczej "czarna skrzynka" do której wpada to co myślimy, odbiór to co robimy, z czym się stykamy i na wyjściu dostajemy odczucie - czy jest OK czy może jest to złe.
Sumienie samo w sobie nie stanowi mocy decyzyjnej. Decyzja jest w "innym module" w umyśle.
Stawiałbym na silną wolę oraz wewnętrzną konfigurację psychiki, która zwykle jest podatna na koleiny. Tj. coś do czego jesteśmy przyzwyczajeni, im częściej realizujemy, tym częściej do tego wracamy, im bardziej pozytywne wzmocnienie. Jak koło w koleinie. Wybić się na inną ścieżkę bywa trudno - sumienie jako drogowskaz, ale musi być też wykonanie (np. silna wolna i sprzyjające okoliczności).
Konfiguracja psychiki zależy również od świadomości - będąc w pełni świadomym tego co się robi, łatwiej o zmianę, ale ludzie, aby mogli normalnie funkcjonować, często wpadają w automat (czyli "wchodzenie w znaną sobie koleinę"). Na automacie brak jest uważności, zatem sumienie nie zawsze ma możliwość być włączone. Tj. dużo zależy od tego, czy "w koleinie" wypracowany został mechanizm uwzględniania sumienia.
Słomiany zapał może wynikać również z tego, że nie jest się w pełni przekonanym do czegoś. Tj. czuje się, że może to być dobre i właściwe, pojawia się energia, ale po pierwszych wątpliwościach czy problemach, wraca się do starszych (utwardzonych) przekonań. Być może w takim przypadku, aby zamienić "słomiany zapał" w "gorliwość" potrzebne są dodatkowe czynniki, które wpłyną na wiarę człowieka, zwiększając jego przekonanie, usuwając blokady.
"Znać dobrze jakąś rzecz, to znać jej granice. Tylko wypchnięta poza granice wytrzymałości ujawnia swoją prawdziwą naturę."
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Sumienie a osobowość
To zależy jakie stare wady.
Np. ja mam ogromny problem z emocjami. I w sumie przez nie popełniam najwięcej grzechów, mimo, że często się spowiadam.
Wystarczy jedna sytuacja - jakaś kłótnia - a mnie emocje ponoszą i mimo, że nie przeklinam, nie wyzywam nikogo - co jedynie to podnoszę głos, próbuję jakoś wrazić swoje zdanie, czasem płaczę - to sam fakt, że ta "kłótnia" miała miejsce powoduje, że już nie przystępuję do Komunii.
Mimo, że spowiadam się z tego, że się kłóciłam, czy traktowałam innych bez cierpliwości to jednak takie sytuacje się zdarzają.
Albo kłamstwo - mówię, że nie będę kłamać a nagle nieświadomie powiem jakąś lekką nieprawdę, a potem sie zastanawiam - co ja zrobiłam? Po co to?
Np. ja mam ogromny problem z emocjami. I w sumie przez nie popełniam najwięcej grzechów, mimo, że często się spowiadam.
Wystarczy jedna sytuacja - jakaś kłótnia - a mnie emocje ponoszą i mimo, że nie przeklinam, nie wyzywam nikogo - co jedynie to podnoszę głos, próbuję jakoś wrazić swoje zdanie, czasem płaczę - to sam fakt, że ta "kłótnia" miała miejsce powoduje, że już nie przystępuję do Komunii.
Mimo, że spowiadam się z tego, że się kłóciłam, czy traktowałam innych bez cierpliwości to jednak takie sytuacje się zdarzają.
Albo kłamstwo - mówię, że nie będę kłamać a nagle nieświadomie powiem jakąś lekką nieprawdę, a potem sie zastanawiam - co ja zrobiłam? Po co to?
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Sumienie a osobowość
Spytaj jakiegokolwiek spowiednika, jak z tym jest. Albo, jeszcze lepiej spisz swoje grzechy z najbliższej spowiedzi i kartkę schowaj w kapsule czasu. Otwórz ją za rok. I przeanalizuj, ilu z tych grzechów pozbyłeś się całkowicie? Ile się powtarza? I ile przybyło?
Aby naprawić świat, trzeba zacząć od samego siebie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Sumienie a osobowość
To raczej świadczy o tym że nie rozumiesz czym jest grzech ciężki.Niezapominajka pisze: ↑2021-06-09, 17:35 To zależy jakie stare wady.
Np. ja mam ogromny problem z emocjami. I w sumie przez nie popełniam najwięcej grzechów, mimo, że często się spowiadam.
Wystarczy jedna sytuacja - jakaś kłótnia - a mnie emocje ponoszą i mimo, że nie przeklinam, nie wyzywam nikogo - co jedynie to podnoszę głos, próbuję jakoś wrazić swoje zdanie, czasem płaczę - to sam fakt, że ta "kłótnia" miała miejsce powoduje, że już nie przystępuję do Komunii.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Sumienie a osobowość
Chodzi mi raczej o to że czasem patrząc na czujes czyny wydajemy osad np ktoś nie pracuje - więc wydaje nam się że jest leniwy, a ta osoba np twierdzi że jest chora - choć w badaniach żadnych chorób jej nie stwierdzono i mówimy tej osobie że jej brak pracy wynika z lenistwa a nie chorób a ona nadal twierdzi że czuje się chora itd, a nam ciężko to uwierzyć patrząc na ten brak pracy ale jeśli ta osoba nie przyznaje się do tego tonie możemy jej powiedzieć w twarz co myślimy np ze jest leniwa jak poruszyć sumienie takiej osoby która tkwi w samozaklamaniu?
Ostatnio zmieniony 2021-06-15, 22:07 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.
- Logan
- Gaduła
- Posty: 991
- Rejestracja: 24 paź 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 447 times
Re: Sumienie a osobowość
Może rozważ to:
Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc utrzymać go na nogach. Rz 14, 4
Leniwy ma się za mądrzejszego niż siedmiu, co odpowiada rozumnie. Prz 26, 16
Kręcą się drzwi na zawiasach, a człowiek leniwy na łóżku. Prz 26, 14
Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc utrzymać go na nogach. Rz 14, 4
Leniwy ma się za mądrzejszego niż siedmiu, co odpowiada rozumnie. Prz 26, 16
Kręcą się drzwi na zawiasach, a człowiek leniwy na łóżku. Prz 26, 14
Ostatnio zmieniony 2021-06-16, 06:24 przez Logan, łącznie zmieniany 1 raz.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4436
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1078 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Sumienie a osobowość
Może ta osoba cierpi na depresję albo lęki społeczne, albo inne zaburzenie psychiczne. Poza tym nie ma obowiązku wszystkim mówić, na co jest chora. Negując to, co mówi i zarzucając jej lenistwo można wyrządzić dużą krzywdę tej osobie.lambda pisze: ↑2021-06-15, 22:06 Chodzi mi raczej o to że czasem patrząc na czujes czyny wydajemy osad np ktoś nie pracuje - więc wydaje nam się że jest leniwy, a ta osoba np twierdzi że jest chora - choć w badaniach żadnych chorób jej nie stwierdzono i mówimy tej osobie że jej brak pracy wynika z lenistwa a nie chorób a ona nadal twierdzi że czuje się chora itd, a nam ciężko to uwierzyć patrząc na ten brak pracy ale jeśli ta osoba nie przyznaje się do tego tonie możemy jej powiedzieć w twarz co myślimy np ze jest leniwa jak poruszyć sumienie takiej osoby która tkwi w samozaklamaniu?
A nawet, gdyby nie była chora to mówienie jej:
raczej nie pomoże, ta osoba poczuje się tylko odrzucona. A upominanie nie polega na wywoływaniu poczucia winy. Trzeba by było to zrobić znacznie delikatniej i dając jednocześnie jakąś nadzieję.
Biorąc jednak pod uwagę, że ta osoba mówi, że przyczyną jest choroba to na jakiej podstawie zarzucasz jej kłamstwo? Może naprawdę jest chora. Bardzo często ludzie wmawiają "lenistwo" osobie chorej na depresję, co tylko pogarsza jej stan zdrowia. Bo depresja albo lęki nie mają z lenistwem nic wspólnego.
Ostatnio zmieniony 2021-06-17, 16:00 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Sumienie a osobowość
Słusznie, Logan.
Kim jesteście, aby kogokolwiek osądzać? Aby uznawać za lenia.
Czy wiecie na czym polega prokrastynacja? Czy zdajecie sobie jak wielki strach, a nawet panikę może powodować konieczność wykonania jakiegoś działania? To, co dla milionów jest czym prostym, wykonywanym codziennie, dla kogoś innego może być wielkim wyzwaniem.
Kim jesteście, aby kogokolwiek osądzać? Aby uznawać za lenia.
Czy wiecie na czym polega prokrastynacja? Czy zdajecie sobie jak wielki strach, a nawet panikę może powodować konieczność wykonania jakiegoś działania? To, co dla milionów jest czym prostym, wykonywanym codziennie, dla kogoś innego może być wielkim wyzwaniem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.