Dusza - jak ją rozumieć

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Jozek » 2020-02-25, 00:04

No wlasnie. Czyli od tamtego momentu juz wiedzieli. :-)
Wiec jednak wiedzieli i rozumieli co mowili, pisali i nauczali. :-)

A tak w ogole to chyba raczej bylo by nie mozliwe tlumaczyc cos innym samemu nie rozumiejac.
A to ze mowili ze czegos nie rozumieja nie znaczy ze mowili cos czego nie rozumieja, bo tego co nie rozumieja nie mowili.

Chyba to jednak jakis wplyw tego corona virus.
Ostatnio zmieniony 2020-02-25, 00:10 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4215 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Dezerter » 2020-02-25, 00:17

Józek - weź rutinoscorbin ;)
Dlaczego Jezus powiedział Piotrowi "idź precz szatanie"? (tak właściwie to powiedział mu "pójdź za mną przeciwniku" a zrozumiesz)
Czemu Paweł skrytykował Piotra?
Czemu Maria szukała i rozpaczała po zagubieniu Jezusa ?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Jozek » 2020-02-25, 00:35

A to rutinoscorbin dziala na corona virus? :-)

Myslisz ze go zlapalem? I przenosi sie przez internet?
Trzeba by ostrzec sluzby sanitatne.
Dzieki Bogu mam taki bardzo skomplikowany program antywirusowy ktory sam sie uruchamia.

I znow ten virus.
Przeciez Jezus wiedzial.
Pawel wiedzial dlatego skrytykowal Piotra. A NMP wiedziala kim jest Jej Syn. Co bys zrobil na Jej miejscu gdybys zgubil Zbawiciela ludzkosci?
Ostatnio zmieniony 2020-02-25, 00:45 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.

Biserica Dumnezeu

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-02-25, 09:07

Jak juz przestaniecie lac wode czyli dwuwodorek tlenu, to moze uda mi sie cos madrego znow w tym temacie przeczytac.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Jozek » 2020-02-25, 09:11

Przepraszam.
Pisz dalej bo to ciekawy temat.
Ostatnio zmieniony 2020-02-25, 09:13 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.

Fedorowicz
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 297
Rejestracja: 10 lut 2019
Has thanked: 132 times
Been thanked: 28 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Fedorowicz » 2020-03-12, 05:28

Aron II pisze: W Liście 1 do Koryntian 15: 45 czytamy:
"Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym".
Skoro człowiek stał się duszą, to znaczy, że jest duszą, a nie, że ma duszę.
To błędne, niedokładne tłumaczenie literackie, które nie oddaje sensu oryginału. Tłumacz Tysiąclatki sam sobie zaprzeczył, bo w Księdze Rodzaju 2:7 sam pisze:
"wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi .. stał się człowiek istotą żywą."
Określenie to jest poprawne, "nefeš hajjãh" to istota żywa, a nie dusza. Pierwiastek duchowy w ciele ludzkim to "nesãmah", dusza życia, a nie dusza "żyjąca". Dusza jest nieśmiertelna, nie może być zatem martwa i nieżyjąca.
Tekst grecki 1Koryntian to: "Powstał pierwszy człowiek, Adam, w duszy żyjącej, ostatni Adam – w duchu ożywiającym".

Dodano po 19 minutach 50 sekundach:
Biserica Dumnezeu pisze: w chrzescijanstwie, a szczegolnie w katolicyzmie akurat dusza jest niesmiertelna.
Sa tekie nurty ( niechrzescijanskie ) ktore nie daja duszy atrybutu niesmiertelnosci..
Co mozna spotkac no. w chasydyzmie.
Nie, w judaizmie i chasydyzmie dusza jest tak samo nieśmiertelna jak w katolicyzmie. Anihilacjonizm wyznają jedynie Adwentyści i Towarzystwo Strażnica.
Ostatnio zmieniony 2020-03-12, 05:21 przez Fedorowicz, łącznie zmieniany 2 razy.

Biserica Dumnezeu

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-03-12, 07:57

Nie Fedorowicz.
Ja okreslilem wyraznie, iz metodologia wykladu o duszy ma rozne poziomy odniesien.
I w tym sensie w kabalistyce zydowskiej chocby dusza nosi rozne atrybuty.

Zaczalem tutaj nieco temat poglebiac ... moze jeszcze do tego powroce.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2020-03-13, 21:19

Dezerter pisze: 2016-08-18, 23:33 Kiedyś na spotkaniu z ojcem dominikaninem, psychologiem i psychoterapeutą dyplomowanym , którego tematem była Osobowość człowieka zadałem pytanie jak ma się osobowość, ja, ego do duszy, gdzie ta dusza mieści się w osobowości.
Otrzymałem odpowiedź, że osobowość nie ma nic wspólnego z duszą, że dusza to pojęcie filozoficzne,filozofii greckiej.
Ostro zaprotestowałem, bi KRK na religii nie tego mnie uczył, dostałem równie stanowczą reprymendę popartą głosami z sali, że dusza to filozofia ...skończyło się na tym, że naskarżyli na mnie mojemu wikaremu, że "jestem agresywny i rozbijam spotkanie", tylko jego wstawiennictwo i poręka sprawiły, że byłem mile widziany na następnych spotkaniach.
Jak się okazuje sprawa wcale nie jest taka oczywista i KRK bardzo enigmatyczne i ostrożne wyraża się o tym co wydaje się oczywiste dla prostego katolika, że dusz nieśmiertelna idzie do nieba w więc moje ja idzie do nieba, no ja po prostu idę do nieba :-)
a dobry przykład jest tu:
http://mateusz.pl/pow/pow_980903.htm
Ciekaw jestem Waszych ustaleń czym jest a czym nie jest dusza i jak to się ma do współczesnej psychologii i nauki o mózgu
Dla mnie jest tak:
Ludzie dorośli swoje ja umiejscawiają w ego, które jest częścią psychiki, która złożona jest
z wyuczonych reakcji (neuroelektrcznych – ja nazywam je kompleksami) zakodowanymi w umyśle zlokalizowanym w mózgu.
Ego jest więc częścią ciała (splątania, kołtuny [bardziej lub mniej zwarte], programy myśli, zachowań i działań.
Uważamy, że to my decydujemy, lecz tak naprawdę ego rzadko nam na to pozwala.
Czasem prawdę o naszej duszy przemyca nam nieświadome.
Sny, pomyłki, zdarzenia synchroniczne, przypadki, błędy, marzenia, a nawet grzechy.
Są przebitką, sygnałem, strzałem naszej duszy.

Duszą nazywam „prawdziwe Ja”.
To ta część ciebie, a właściwie nie ciebie lecz wszystkiego, która pozwala ci doświadczyć Boga.
Trudno ją dostrzec, jej doświadczyć, ale moim zdaniem to możliwe.
Mi udaje się (bądź mam takie wrażenie) podczas kontemplacji.
W momencie kiedy wyłączasz ego. Zadajesz mu zadanie. Rzucasz przynętę.
Np.: po prostu patrzenia, oddychania, siedzenia, rysowania, zabawy….
Ego wmanewrowuje się w tę czynność, a wtedy (moim zdaniem) możesz poczuć te wielką pustkę (duszę) wypełnianą przez wszystkość.

Wracając do tematu dusza nie jest częścią osobowości, lecz może mieć na nią wpływ.
Dusza jest częścią Boga.
Ego jest brudem za paznokciem. Dusza palcem. Bóg dłońmi.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4215 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Dezerter » 2020-03-13, 23:00

Twoje "prawdziwe ja" ja nazywam biblijnie duchem/pneuma/ruach - duch nasz po śmierci ciała według Biblii wraca do Boga, przez którego został nam dany, więc mogę się zgodzić (w tym sensie i rozumieniu) że jest częścią Boga.
Twoje "ego" ja nazywam duszą/psyche/nefesz - czyli nasza psychika połączona z mózgiem, odruchami, kompleksami.
Zgadzam się z tobą, że dusza codzienna z mózgiem "przykrywa" naszego ducha i zgadzam się, że aby go odkryć, dać szansę zaistnieć, by zdobył wpływ na nasze życie, to powinniśmy się wyciszyć. ja medytuję, lub modlę się spontanicznie i gorąco, poza rozumowo, z serca, a ty kontemplujesz czyli prawie medytujesz ;) .
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2020-03-14, 13:28

Dezerter pisze: 2020-03-13, 23:00 Twoje "prawdziwe ja" ja nazywam biblijnie duchem/pneuma/ruach - duch nasz po śmierci ciała według Biblii wraca do Boga, przez którego został nam dany, więc mogę się zgodzić (w tym sensie i rozumieniu) że jest częścią Boga.
Twoje "ego" ja nazywam duszą/psyche/nefesz - czyli nasza psychika połączona z mózgiem, odruchami, kompleksami.
Zgadzam się z tobą, że dusza codzienna z mózgiem "przykrywa" naszego ducha i zgadzam się, że aby go odkryć, dać szansę zaistnieć, by zdobył wpływ na nasze życie, to powinniśmy się wyciszyć. ja medytuję, lub modlę się spontanicznie i gorąco, poza rozumowo, z serca, a ty kontemplujesz czyli prawie medytujesz ;) .
Poniekąd się zgadzamy choć nie do końca.
Oczywiście szanuję twoje zdanie i wiem, że mogę się mylić, lecz…
Dusza nie potrzebuje ciała do istnienia, natomiast ego tak.
Ego tworzy się małymi kroczkami, moim zdaniem, od zapłodnienia, czyli zawiązania się konstrukcji ciała.
Psychologia uważa, że ego powstaje w okolicach 3 roku życia.
Ja powiedziałbym, że w tym wieku jest już na tyle zwarte, by być samoświadome.
Dusza w człowieku istnieje od chwili poczęcia (a nawet wcześniej - jest wieczna).
Między innymi dlatego jestem przeciwny aborcji (a nawet antykoncepcji).

Biorąc pod uwagę powyższe dla mnie ego nie jest duszą.

Jednocześnie muszę przyznać, że zawsze miałem problem z duchem.
Pomoc przynosi mi jednak sam Bóg (Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty).
Duch jest dla mnie raczej miłością, relacją, łaską.

Ja widzę to tak:
Twój „Duch” to dla mnie „Prawdziwe Ja czyli Dusza”.
Twoja „Dusza” to dla mnie „ego”.

Skoro więc płód nie posiada ego, a zatem duszy, o idzie do nieba?

(chyba, że czegoś nie kumam).

Nie uważam, że kontemplacja jest „prawiemedytacją”
(Badeni, Merton) raczej postawiłbym tu znak równości.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4215 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Dezerter » 2020-03-14, 15:31

Używamy innych określeń na to samo i dlatego trudno się porozumieć.
chronologicznie odpowiem od pojawienia się duszy
Dusza nie potrzebuje ciała do istnienia, natomiast ego tak.
to pokaż mi chociaż jedną duszę człowieka, który nie miał ciała :?: [-(
Powstanie duszy - każdej! jest związane z ciałem tak ściśle, że Kościół ma rację i Biblia to całkowicie potwierdza że człowiek to jedność psychofizyczna.
potwierdzasz to sam kilka zdań niżej
Dusza w człowieku istnieje od chwili poczęcia (a nawet wcześniej - jest wieczna)
nie wiem skąd wziąłeś koncepcje, że dusza jest wieczna w sensie, że istnieje przed ciałem? źródła jakies poprosze na poparcie tej niechrześcijańskiej tezy

Ego samo zło?
Ego tworzy się małymi kroczkami, moim zdaniem, od zapłodnienia, czyli zawiązania się konstrukcji ciała.
Psychologia uważa, że ego powstaje w okolicach 3 roku życia.
Ja powiedziałbym, że w tym wieku jest już na tyle zwarte, by być samoświadome.
Myślisz zapewne na końcu o pamięci - masz rację, że wcześniej - moja żona pamięta od 2 roku niektóre zdarzenia
Skoro większość z nas w wieku 1-3 to czyste dusze bez ego (no przynajmniej czystsze niż później) to dlaczego dzieci nie są takie święte: wkładają specjalnie! palec w oko, ciągną za włosy, drapią i biją po twarzach - tyle zapamiętałem i to tych najbliższych.

duch
Musisz najpierw nauczyć się rozróżniać ducha z małej litery czyli naszego własnego, od Ducha Bożego Świętego. Ja , Kościół i Biblia wyraźnie (no nie zawsze ;) ) odróżniają

Do nieba idzie dusza duchowa czyli biblijnie duch, bo biblijna dusza, to hebrajska nefesz, a grecka psyche
sam przyznasz, że psyche bliżej do ego niż do tej naszej cząstki, która pójdzie do nieba.

Nie znam kontemplacji zbyt blisko - to jeszcze przede mną
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2020-03-14, 20:15

Dezerter pisze: 2020-03-14, 15:31 Używamy innych określeń na to samo i dlatego trudno się porozumieć.
Pewnie tak właśnie jest.
Dezerter pisze: 2020-03-14, 15:31 chronologicznie odpowiem od pojawienia się duszy
Dusza nie potrzebuje ciała do istnienia, natomiast ego tak.
to pokaż mi chociaż jedną duszę człowieka, który nie miał ciała
To pokaż mi energię potencjalną jabłka leżącego na stole. Nie widać jej póki nie pchniesz jabłka i zmieni się w kinetyczną co już możesz dostrzec. Jedno z moich pierwszych pytań filozoficznych, które miało miejsce w bocznej, prawej nawie kościoła.
Miałem wtedy jakieś 5-7 lat. Klęczałem przed ołtarzem, próbując się modlić. Nigdy jednak nie byłem dobry w klepaniu wierszyków.
Wiedziałem gdzie idę po śmierci. To było Jasne. Pojawiło się jednak pytanie,
gdzie byłem przed narodzeniem; czy w ogóle byłem i jeśli byłem to czym, kim.
Odpowiedź pojawiła się sama. Byłem z Bogiem. Byłem jego częścią.

Jeżeli pytasz mnie pokaż mi duszę bez ciała. To ja pokazuje ci dwoje kochających się ludzi. Mężczyznę i kobietę, których miłość jest zaczynem duszy. Jedynie tak mogę Ci odpowiedzieć.
Dezerter pisze: 2020-03-14, 15:31 Powstanie duszy - każdej! jest związane z ciałem tak ściśle, że Kościół ma rację i Biblia to całkowicie potwierdza że człowiek to jedność psychofizyczna.
potwierdzasz to sam kilka zdań niżej
Dusza w człowieku istnieje od chwili poczęcia (a nawet wcześniej - jest wieczna)
Nie wiem czy potwierdza to Kościół i Biblia. Jestem za mało oczytany. Wiem, że potwierdza to każda religia więc i ja. Człowiek to dusza i ciało, więc nie widzę sprzeczności. W chwili poczęcia dusza wchodzi w ciało. Dusza – część, pierwiastek boski, zalążek miłości.

Dodano po 2 minutach 32 sekundach:

„nie wiem skąd wziąłeś koncepcje, że dusza jest wieczna w sensie, że istnieje przed ciałem? źródła jakies poprosze na poparcie tej niechrześcijańskiej tezy”

Nie mam źródeł. Jedynym jest własne doświadczenie. Pojęcie. Świadomość, że nie mogłem nieistnień przed narodzeniem. Wydaje mi się oczywistym, że skoro dusza istnieje po śmierci, musi istnieć również przed narodzeniem. Dla mnie wszystko: Bóg, Jezus Chrystus, Świat, każdy z nas (w sensie duchowym) istnieje od zawsze. W końcu podobni jesteśmy Panu.


“Ego samo zło?
Ego tworzy się małymi kroczkami, moim zdaniem, od zapłodnienia, czyli zawiązania się konstrukcji ciała.
Psychologia uważa, że ego powstaje w okolicach 3 roku życia.
Ja powiedziałbym, że w tym wieku jest już na tyle zwarte, by być samoświadome.
Myślisz zapewne na końcu o pamięci - masz rację, że wcześniej - moja żona pamięta od 2 roku niektóre zdarzenia
Skoro większość z nas w wieku 1-3 to czyste dusze bez ego (no przynajmniej czystsze niż później) to dlaczego dzieci nie są takie święte: wkładają specjalnie! palec w oko, ciągną za włosy, drapią i biją po twarzach - tyle zapamiętałem i to tych najbliższych.”


O początku pamięci. Moje pierwsze wspomnienie to jakieś 2,5 roku. Znam ludzi którzy pamiętają wcześniej. Nie myślę o tym. Piszę o badaniach na temat tworzenia się ego i własnych obserwacjach dotyczących siebie i mojej córki. 1-3 czyste dusze. Nie napisałem tego. Moim zdaniem ego tworzy się od zapłodnienia z dnia na dzień dominując nad duszą. Dzieci są święte. Ty widzisz to jako zło. One nie znają zasad. Jeszcze nie znają.Z tego co pamiętam nieświadomość czynienia zła nie jest grzechem.

A czy my nie bijemy po twarzach głównie tych najbliższych?

“Duch
Musisz najpierw nauczyć się rozróżniać ducha z małej litery czyli naszego własnego, od Ducha Bożego Świętego. Ja , Kościół i Biblia wyraźnie
(no nie zawsze ) odróżniają”

Jak mówiłem mam z tym problem.

“Do nieba idzie dusza duchowa czyli biblijnie duch, bo biblijna dusza, to hebrajska nefesz, a grecka psyche”

Co to dusza duchowa? Nie rozumiem. To dusza ego idzie do piachu?

“sam przyznasz, że psyche bliżej do ego niż do tej naszej cząstki, która pójdzie do nieba.”

Oczywiście, że tak. Dlatego dla mnie dusza to nie ego. Ego to egoizm i egocentryzm.
Dusza to duchowość, duszpasterstwo, Duch Święty, oddech (duszność – problem z oddechem), tchnienie, życie.

“Nie znam kontemplacji zbyt blisko - to jeszcze przede mną”

Nie znam medytacji, a kontemplacji nie jestem pewien.
Daje mi radość i wierzę, że kontakt z Bogiem.
Tak czuję.
Ostatnio zmieniony 2020-03-14, 20:44 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2020-03-16, 21:58

Panie Dez czy dostanę odpowiedź? Jeśli nie to proszę o informację, że Panu się nie chcę, nie widzi Pan sensu ... łatewer
Pozdrawiam
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2020-03-19, 22:37

Dezerter pisze: 2020-03-13, 23:00 Twoje "prawdziwe ja" ja nazywam biblijnie duchem/pneuma/ruach - duch nasz po śmierci ciała według Biblii wraca do Boga, przez którego został nam dany, więc mogę się zgodzić (w tym sensie i rozumieniu) że jest częścią Boga.
Twoje "ego" ja nazywam duszą/psyche/nefesz - czyli nasza psychika połączona z mózgiem, odruchami, kompleksami.
Zgadzam się z tobą, że dusza codzienna z mózgiem "przykrywa" naszego ducha i zgadzam się, że aby go odkryć, dać szansę zaistnieć, by zdobył wpływ na nasze życie, to powinniśmy się wyciszyć. ja medytuję, lub modlę się spontanicznie i gorąco, poza rozumowo, z serca, a ty kontemplujesz czyli prawie medytujesz ;) .
Tak się zastanawiam. Chyba jesteś bliżej prawdy niż myślałem z tą "duszą".
muszę to przemyśleć, a może i zmienić sposób pojmowania.
dziękuję
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14987
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4215 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Dezerter » 2020-03-19, 22:58

To nie moje koncepcje bo moje byłyby bezwartościowe - zostały mi objawione ;) jak czytałem Objawienie

Prawie całą moją wiedzę zgromadziłem i przedyskutowałem w tym wątku
viewtopic.php?f=14&t=52&hilit=duch+dusz+tchnienie
polecam poczytaj w wolnych chwilach
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”