Dusza - jak ją rozumieć

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1598
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 633 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Tek de Cart » 2020-08-07, 14:51

no to nie bardzo rozumiem... to że Kościół Katolicki powyrzucał apokryfy to chyba dobrze przecież :) apokryfy to nie są po prostu rzetelne źródła wiedzy o Jezusie, czy szerzej o Bogu. I ci którzy byli pod Wpływem (jak ładnie napisałaś) napisali nie-apokryfy, a apokryfy pisali ci co nie byli pod Wpływem (ew byli pod innym wpływem) więc takich pism nam nie trzeba.
natomiast nie kojarzę, żeby katolicy (w sensie Kościół Katolicki) powymyślał jakieś prawdy... prawdy nie da się wymyślić, prawdę można tylko odkryć. Stąd przez wieki Kościół rozważa Objawienie - i z niego wyciąga różne prawdy, które może nie od razu były odkryte (ale objawione były już dawno).
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2020-08-10, 10:26

Tek de Cart pisze: 2020-08-07, 14:51 no to nie bardzo rozumiem... to że Kościół Katolicki powyrzucał apokryfy to chyba dobrze przecież :) apokryfy to nie są po prostu rzetelne źródła wiedzy o Jezusie, czy szerzej o Bogu. I ci którzy byli pod Wpływem (jak ładnie napisałaś) napisali nie-apokryfy, a apokryfy pisali ci co nie byli pod Wpływem (ew byli pod innym wpływem) więc takich pism nam nie trzeba.
natomiast nie kojarzę, żeby katolicy (w sensie Kościół Katolicki) powymyślał jakieś prawdy... prawdy nie da się wymyślić, prawdę można tylko odkryć. Stąd przez wieki Kościół rozważa Objawienie - i z niego wyciąga różne prawdy, które może nie od razu były odkryte (ale objawione były już dawno).
Oj tam, oj tam.
Kościół też nie jest idealny.
Abp. G. Ryś otwarcie twierdzi, że jest grzeszny.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1598
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 633 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Tek de Cart » 2020-08-10, 11:51

jest grzeszny, ale to nie znaczy że nie zna Prawdy, to są trochę inne kategorie :)
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2020-08-10, 12:13

Tek de Cart pisze: 2020-08-10, 11:51 jest grzeszny, ale to nie znaczy że nie zna Prawdy, to są trochę inne kategorie :)
I tak i nie.
Kościół bez własnej relacji z Bogiem jest jak mąż bez żony.
Relacja bez Kościoła jak żona bez męża.
(już czuję, że piszę jakąś gafę).
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1598
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 633 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Tek de Cart » 2020-08-10, 13:17

zdecydowanie coś dziwnego Ci wyszło... ;)
Kościół jest Oblubienicą Jezusa, a Jezus jest Oblubieńcem - więc w tym sensie relacja Mąż - Żona jest jak najbardziej sensowna
ja jako 'cząsteczka' Kościoła jestem zachęcany i dążę do tego aby z Jezusem mieć taką 'miłosną' relację - i ja jako słaby człowiek nie zawsze (a raczej rzadko) się w tym stanie znajduję. Natomiast Jezus ZAWSZE mnie (i Ciebie też oczywiście) kocha -i Jego strony ta relacja jest zawsze relacją Miłości.

Stąd też Kościół (jako całość) - jest zawsze w relacji z Jezusem, natomiast ja jeśli zgrzeszę to mogę tym grzechem tą relację zerwać.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

PrawdaWyzwala
Przybysz
Przybysz
Posty: 7
Rejestracja: 25 wrz 2020

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: PrawdaWyzwala » 2020-09-25, 06:10

Mnie też nurtują takie kwestie. Ale jestem leniem. Mam świadomość, że trzeba poznawać. Ale też mam świadomość granicy poznania. Człowiek nie jest w stanie pojąć Boga. Tyle tysięcy lat ludzie poznają świat materialny i wciąż daleko do granic poznania.

A to ciekawe co Pan pisze i z powyższego wynika, iż faktycznie ma Pan braki być może spowodowane lenistwem o którym Pan wspomniał. Nikt do tej pory nie dotarł do granic ludzkiego poznania, więc to twierdzenie jest z góry fałszywe. Twierdzenie, że człowiek nie jest w stanie pojąć Boga jest również fałszywe, gdyż na całym świecie istnieją różnego rodzaju przekazy duchowe umożliwiające wgląd. W tradycji chrześcijańskiej równiej mamy kilka duchowych perełek jak np. wypowiedziane imię Boga przez niego samego czyli Jestem, Który Jestem. To imię jest wręcz zaproszeniem na spotkanie z nim i kto prawdziwie je rozumie dostępuje tego zaszczytu. Nie rozumiem dlaczego tak wielu katolików, jakieś 98 % nawet nie podjęło próby zrozumienia tych trzech prostych słów, ubolewam nad tym bardzo.


Dusza jest też życiem. Traktując dosłownie biblijna zapisy dochodzi się do sprzeczności. Dlatego, poniekąd z lenistwa, zostawiam z boku wiedzę tam, gdzie potrzebna jest wiara. Jeśli mój rozum nie znajduje rozwiązania lub rozumienie czegoś przekracza moje możliwości intelektualne, to zostaje wiara, która wypełnia uświadomione braki.

Bardzo mi przykro, ale wiara nie jest w stanie uzupełnić braków w rozumowaniu, jest po prostu środkiem znieczulającym, lekarstwem. Z doświadczenia podpowiem iż niemożność zrozumienia jakiejś kwestii, lub stanięcie w miejscu jest zawsze wynikiem błędu, nieuświadomionego fałszu, przekłamania lub utraconej logiczności powiązań pomiędzy znaczeniami słów, idei.Utrzymywanie logiczności rozumowania to podstawa i pewność, że jest się na właściwej ścieżce. Np. Co to jest wieczność i nieśmiertelność i czy to jest to samo? Wieczność znaczy, że coś jest od zawsze, skoro tak to nie ma początku ani końca, to oznacza, że wieczność istnieje poza czasem. Czas biegnie z przeszłości do przyszłości. Wieczność zatem to teraźniejszość. Wróćmy teraz do imienia Boga i słowo Jestem ewidentnie wskazuje na Teraźniejszość. Nie ma byłem albo będę- jest Jestem. Czyli już wiemy, że Bóg istnieje w wiecznej Teraźniejszości i tam czeka na spotkanie z nami. Nieśmiertelność- oznacza, że coś powstało i nie umrze. Planety powstały, gwiazdy powstały, drzewa, zwierzęta, myśli powstają, galaktyki rodzą się i odchodzą. Prawo, że jak coś powstało to również odejdzie jest podstawowym prawem tworzenia i nawet galaktyki, które mają miliardy lat mają swój kres, wszystko przychodzi i odchodzi. Wiara, że Bóg nagiął podstawowe prawo, dzięki któremu wszechświat i życie mogło zaistnieć jest niedorzecznością i brakiem dojrzałości duchowej. Stwierdzenie, że czegoś nie było, powstało i będzie żyć wiecznie jest stwierdzeniem nielogicznym. Wieczność jest wiecznością od zawsze, nie ma innej opcji. Nieśmiertelność duszy jest zatem wymysłem, bajką, piękną obietnicą dla ludu. Nie oznacza to, że nie mamy wiecznego życia. Bo mamy, tyle, że to nie dusza wiecznie żyje a duch. Duch każdego człowieka jest w wiecznej jedności z Bogiem i w każdej chwili możemy tą jedność doświadczyć. Tak więc dobra nowina jest taka, że my już żyjemy wiecznie i od czasu do czasu przychodzimy do świata materii doświadczyć różnorodności form i zjawisk. Duch to bezforemny obserwator spoglądający na myśli, emocje, ciało i świat. W wiecznym bezruchu ogląda to co poruszone rzucając na wszystko światło świadomości. Duch jest Świadomością i świadomość w każdym z nas to ta sama Boska świadomość. Na tym poziomie jesteśmy wszyscy tym samym,jedną świadomością. Nie ma ciała, nie ma umysłu, nie ma duszy, nie ma doświadczeń, jest tylko czyste, niezakłócone bycie czyli Jestem, Który Jestem. :) Teraz widać dlaczego prawda została przed ludem ukryta. No bo jak każdy z nas już żyje wiecznie to kościoły ze swoimi obietnicami stają się zbędne.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że co nieco objaśniłem.

apostata

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: apostata » 2020-09-25, 06:47

Z tego co zrozumiałem jesteś jadłospis rodzaju deistą?

Z jednak strony odrzucasz podstawowe założenia chrześcijaństwa i judaizmu, a z drugiej odwołujesz się do Starego Testamentu. Możesz mi wyjaśnić skąd takie dziwne połączenie?
Uważasz że opowieść o spotkaniu Mojżesza z Jahwe wydażyła się na prawdę?
Ostatnio zmieniony 2020-09-25, 06:48 przez apostata, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Andej » 2020-09-25, 09:25

PrawdaWyzwala pisze: 2020-09-25, 06:10 Mnie też nurtują takie kwestie. … Pozdrawiam i mam nadzieję, że co nieco objaśniłem.
Pozdrawiam i ja. Jak leń lenia, albowiem leniem totalnym jestem.

Wiele ciekawych i słusznych spostrzeżeń. Ale też wiele błędnych stwierdzeń. Nadto, bezpodstawne tezy.
Podoba mi się rozważanie o czasie.

Ale, ale. Za dużo wątków wrzuciłeś do jednego wora. Nie ogarniam wszystkiego. A gdybym ogarniał i odniósł się do każdej tezy wyszedłby elaborat. A na to nie pozwala mi lenistwo. Może lepiej byłoby, gdybyś założył wątek ze swoją nauką i o po kolei omówił swoje tezy. Powolutku. Po jednej. Wszakże pod jednym warunkiem, że nie będziesz nauczycielem, który wpaja swoją wiedzę, ale z otwartym rozumem podejmiesz polemikę. Nie po to, by kogoś przekonać, ale aby coraz lepiej rozumieć. Jeśli jednak masz misję nauczania, to trudno będzie znaleźć wspólny jezyk.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Dezerter » 2020-09-25, 23:20

PrawdaWyzwala pisze: 2020-09-25, 06:10 (...) Twierdzenie, że człowiek nie jest w stanie pojąć Boga jest również fałszywe, gdyż na całym świecie istnieją różnego rodzaju przekazy duchowe umożliwiające wgląd. W tradycji chrześcijańskiej równiej mamy kilka duchowych perełek jak np. wypowiedziane imię Boga przez niego samego czyli Jestem, Który Jestem. To imię jest wręcz zaproszeniem na spotkanie z nim i kto prawdziwie je rozumie dostępuje tego zaszczytu. Nie rozumiem dlaczego tak wielu katolików, jakieś 98 % nawet nie podjęło próby zrozumienia tych trzech prostych słów, ubolewam nad tym bardzo.
Nie wiem skąd te procenty, ale na tym forum wielu miało okazję zapoznać się z całym filmem dobrych biblistów z TUB na temat Imienia Boga, mamy również wątek na ten temat, więc skoryguj swoje wymyślone 98% ;)
Twierdzenie, że człowiek jest wstanie pojąc Boga jest (moim zdaniem) albo arogancją opartą na ignorancji, albo ...
sam zresztą napisałeś 'wgląd" a o tym, że sam nasz tylko częściowy wgląd a nie ogląd całości świadczy nieznajomość znaczenia pełniejszego i głębszego Imienia, które specjaliści od hebrajskiego tłumaczą jako :
JESTEM, KTÓRY JESTEM
Będę który Będę (tak tłumaczą żydzi i np Biblia Gdańska
Ja Jestem (Ten) Będący
Ja będę, który Byłem
wszystkie są poprawne
obejrzyj - naprawdę warto
a dalej jest o JHWH i Jezus
https://tv-trwam.pl/local-vods/vod.644
Bardzo mi przykro, ale wiara nie jest w stanie uzupełnić braków w rozumowaniu, jest po prostu środkiem znieczulającym, lekarstwem. Z doświadczenia podpowiem iż niemożność zrozumienia jakiejś kwestii, lub stanięcie w miejscu jest zawsze wynikiem błędu, nieuświadomionego fałszu, przekłamania lub utraconej logiczności powiązań pomiędzy znaczeniami słów, idei.Utrzymywanie logiczności rozumowania to podstawa i pewność, że jest się na właściwej ścieżce. Np. Co to jest wieczność i nieśmiertelność i czy to jest to samo? Wieczność znaczy, że coś jest od zawsze, skoro tak to nie ma początku ani końca, to oznacza, że wieczność istnieje poza czasem. Czas biegnie z przeszłości do przyszłości. Wieczność zatem to teraźniejszość. Wróćmy teraz do imienia Boga i słowo Jestem ewidentnie wskazuje na Teraźniejszość. Nie ma byłem albo będę- jest Jestem. Czyli już wiemy, że Bóg istnieje w wiecznej Teraźniejszości i tam czeka na spotkanie z nami. Nieśmiertelność- oznacza, że coś powstało i nie umrze. Planety powstały, gwiazdy powstały, drzewa, zwierzęta, myśli powstają, galaktyki rodzą się i odchodzą. Prawo, że jak coś powstało to również odejdzie jest podstawowym prawem tworzenia i nawet galaktyki, które mają miliardy lat mają swój kres, wszystko przychodzi i odchodzi. Wiara, że Bóg nagiął podstawowe prawo, dzięki któremu wszechświat i życie mogło zaistnieć jest niedorzecznością i brakiem dojrzałości duchowej. Stwierdzenie, że czegoś nie było, powstało i będzie żyć wiecznie jest stwierdzeniem nielogicznym. Wieczność jest wiecznością od zawsze, nie ma innej opcji. Nieśmiertelność duszy jest zatem wymysłem, bajką, piękną obietnicą dla ludu. Nie oznacza to, że nie mamy wiecznego życia. Bo mamy, tyle, że to nie dusza wiecznie żyje a duch. Duch każdego człowieka jest w wiecznej jedności z Bogiem i w każdej chwili możemy tą jedność doświadczyć. Tak więc dobra nowina jest taka, że my już żyjemy wiecznie i od czasu do czasu przychodzimy do świata materii doświadczyć różnorodności form i zjawisk. Duch to bezforemny obserwator spoglądający na myśli, emocje, ciało i świat. W wiecznym bezruchu ogląda to co poruszone rzucając na wszystko światło świadomości.
Ciekawie piszesz - generalnie ja też preferuję ducha jako naszą "cząstkę", która wraca do Boga

Duch jest Świadomością i świadomość w każdym z nas to ta sama Boska świadomość. Na tym poziomie jesteśmy wszyscy tym samym,jedną świadomością. Nie ma ciała, nie ma umysłu, nie ma duszy, nie ma doświadczeń, jest tylko czyste, niezakłócone bycie czyli Jestem, Który Jestem. :) Teraz widać dlaczego prawda została przed ludem ukryta. No bo jak każdy z nas już żyje wiecznie to kościoły ze swoimi obietnicami stają się zbędne.
Z tym jednak to się całkowicie nie zgadzam i ostrzegam, że możesz się mocno rozczarować w chwili śmierci
Stwórca jest różny od stworzenia - to podstawowa prawda płynąca z Biblii
Jednak chrześcijaństwo namawia do naszego przebóstwienia, do życia w Chrystusie i z Chrystusem, który podniósł i przebóstwił naszą naturę ludzką, połączył po zmartwychwstaniu ze swoją Bożą (poprawcie mnie jak błądzę, bo pewności nie mam), w Jezusie mamy udział w jego misji również tej Królewskiej
ale tylko w takim sensie
Pozdrawiam i mam nadzieję, że co nieco objaśniłem.
Ech ta pycha ;) , gdyby nie ona to żylibyśmy w raju prawdopodobnie jako czyste duchy w komunii z Bogiem
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Jozek » 2020-09-26, 00:59

@ Dez. "Ciekawie piszesz - generalnie ja też preferuję ducha jako naszą "cząstkę", która wraca do Boga".
Dez, problem jest taki ze chyba nie kazda. Przykre to i mam nadzieje ze sie myle.

A tak poza tym to forumowiczprawda wyzwala, probuje nam tu przemycic cos co jest nazywane "globalna swiadomosc".
Jest to nic innego jak jedna z idei new age.
Ostatnio zmieniony 2020-09-26, 01:00 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Andej » 2020-09-26, 09:35

Kohelet juz wieki temu napisał: Koh 12,7 i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, duch powróci do Boga, który go dał.. A dyskusja trwa tak, jakby nikt tego nie czytał. Dziwne. Choć przyznam, że rozdziale 3 też wyjawia swoje wątpliwości. Jednak wierzy w boskie pochodzenie duszy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2020-09-26, 09:59

Ciekawie o duchu pisze Merton w ujęciu Ojców Greckich:
Obrazek
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Dezerter » 2020-09-26, 19:31

Ja się z Mertonem zgadzam - bardzo dobry i prawdziwy obraz człowieka
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Pytanie o Boga Ojca i Ducha Świętego

Post autor: Dezerter » 2022-08-09, 18:08

Andej pisze: 2022-08-09, 17:44
Dezerter pisze: 2022-08-09, 16:53
mz3r pisze: 2022-08-09, 01:21Tylko człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, ergo tylko on posiada duszę.
Dlaczego zaprzeczasz Biblii/Słowu/Objawieniu - podałem konkretne cytaty- mogę podać więcej
Imponuje mi takie kategoryczne twierdzenie. Większość uznanych teologów by się nie ośmieliła.
..zaprzeczać Biblii/Słowu/Objawieniu? no mam nadzieję
Nie wiem. Zatem pytam: Czy dusza jest nieśmiertelna?
Zdefiniuj mi proszę "dusza", bo wierz przecież, bo jesteś na forum od lat, że każdy co innego rozumie pod słowem "dusza" i stąd te nieporozumienia
dlatego ja stoję twardo na znaczeniu jedynym dla mnie pewnym - wynikającym z Biblii/Słowa/Objawienia
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Pytanie o poglądy Kościoła

Post autor: Andej » 2022-08-09, 18:17

Nie zdefiniuję, bo nie potrafię.
Po prostu pytam. Autorytatywnie stwierdzasz, jak jest. Ja jeno proszę o doprecyzowanie, czy to o czym napisałeś i nazwałeś duszą jest nieśmiertelne.
Pytanie dotyczy tylko tego, o czym napisałeś. Uważam, że odpowiedź na to pytanie ma kardynalne znaczenie dla rozumienia Twojej wypowiedzi. A także dla tego, jak Twoją tezę rozumie mz3r.

Na wszelki wypadek przypomnę:
Dezerter pisze: 2022-08-03, 23:16 Skąd pomysł, że tylko człowiek? Nawet Biblia w ks. Rodzaju mówi o zwierzętach jako o duszach/nefesz żyjących
Czy pisząc zacytowane zdanie napisałeś o duszy nieśmiertelnej?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”