grób/zaśnięcie czy pójście do nieba czy zmartwychwstanie ?

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

grób/zaśnięcie czy pójście do nieba czy zmartwychwstanie ?

Post autor: Dezerter » 2015-09-11, 18:42

Moja wizja tematu:
ciekaw jestem na początek jak wy osobiście widzicie swoją chwilę śmierci , spotkanie z Jezusem? czy Sąd Ostateczny a może śmierć/sen/grób/szeol i zmartwychwstanie, a może Czyściec, Niebo, Piekło :evil: czy jakaś inna wizja? siebie po śmierci.

a w drugiej części
- tak za dwa tygodnie ;-) spróbujmy wspólnie zebrać co na ten temat mówi Słowo, Tradycja i aktualna nauka/teologia KRK
zachęcam do szczerych i osobistych wypowiedzi, bo tylko takie mają sens - nie czytajcie i nie szukajcie co KRK naucza, to zostawmy sobie na później
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Angeli

Post autor: Angeli » 2015-09-11, 21:17

Istnieje jeszcze takie pojęcie jak sąd szczegółowy i je też można dodać.

Jak widzę swoją chwilę śmierci? Marzę o niebie (w piekle za żadne skarby bym nie chciała się znaleźć) i robię co mogę by kiedyś tam być

Czarny
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1058
Rejestracja: 25 sie 2015
Has thanked: 898 times
Been thanked: 338 times

Post autor: Czarny » 2015-09-12, 11:42

Jakoś za wiele o tym nie myślałem. Tak wydaję mi się że spotkanie z Jezusem jakaś ocena mojej ziemskiej działalności.
Krążenie między żywymi i zamarłymi na początku( zawsze jakoś przez pierwsze tygodnie miesiące czuje obecność bliskich zmarłych, jak ostatnio ojca) a potem ...???

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-09-12, 14:02

Czarny z tym pożegnaniem ze światem i bliskimi po śmierci to bym się zgodził, bo takie jest jakieś odwieczne przekonanie i doświadczenie ludzkości, ale raczej nigdy nie słyszałem by to miało trwać więcej niż do chwili pogrzebu. Myślę, że po tym okresie to już jakaś forma spirytyzmu i kontaktów z duchami by była - zdecydowanie i jednoznacznie zakazana w Biblii i chrześcijaństwie!

Ja nie mam pewności co w chwili śmierci ... Pismo i Tradycja dość niejednoznaczne jest w tej materii.
Ale coś tam wiem i czegoś pewność mam - czyli 3 rzeczy:
- Po śmierci z pewnością i zaufaniem będę "szedł" w kierunku świetlistej postaci/światła bo Bóg jest światłością i jestem pewny, że o mnie zadba bym nie zbłądził w tej trudnej chwili. Nie będę czuł lęku tylko zaufanie, że Pan zadba o swego sługę, mam pewność zbawienia więc będzie dobrze!
-Sąd jakiś będzie, ale czy 1 szczegółowy a później tylko ogłoszenie wyroku, czyli Sąd ostateczny - nie wiem, ale jedno jest pewne, zostaniemy rozliczeni z uczynków miłości tych, które uczyniliśmy i tych, które nie uczyniliśmy! (zaniechania)
- Zmartwychwstanie ciała czyli powołanie nas odnowionych do nowego życia na Nowej Ziemi i Nowym Niebie, z Jezusem jako Panem i Królem
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Człowiek

Post autor: Człowiek » 2015-09-12, 18:31

Ja myślę, że przy śmierci czas zwalnia i dusza opuszcza ciało. Myślę, że Bóg daje jeszcze czas nawrócenia przez to, wezwania go itp.
Sąd ostateczny ? Jeden ksiądz mówił, że Jezus zapyta
:chcesz do domu mego ? (coś takiego)
otworzy się księga życia i obejrzymy je w PRAWDZIE. I sami zadecydujemy.
Można powiedzieć dostaniemy full pakiet (miłość, prawdę (JEZUS), wiec nie powiemy tak, jeśli nie zasłużymy bo będzie nam wstyd.

Polecam książkę "Porażona piorunem" - umarła klinicznie, powróciła

Czarny
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1058
Rejestracja: 25 sie 2015
Has thanked: 898 times
Been thanked: 338 times

Post autor: Czarny » 2015-09-13, 00:17

Dezerter pisze:Myślę, że po tym okresie to już jakaś forma spirytyzmu i kontaktów z duchami by była - zdecydowanie i jednoznacznie zakazana w Biblii i chrześcijaństwie!
Może to nieporadnie opiszę. Kiedy dwa lata wstecz mój ojciec umarł, w tym czasie, jeszcze Jego choroby mama obłożnie się rozchorowała i bardzo szybkim tempie weszła w stan totalnej afazji, wręcz agonii. Konieczne było, teraz mniej bo stan jest stabilny bardziej, rygorystycznie przestrzegać podawania leków i udrożnienia oskrzeli. Ponieważ to jest czuwanie 24 h na dobę to jak sobie przysnąłem i zbliżał konieczne było coś nagle zrobić to zawsze śnił mi się ojciec. Chwilę pogadaliśmy, ja zdawałem sobie we śnie sprawę że nie żyje, a nasza rozmowa kończyła się stwierdzenie bym "zerknął na mamę" z czasem to bywało sporadyczne i po kilku miesiącach nie mam takich zresztą bardzo realistycznych i zaznaczam nie budzących strach snów. To było bardzo naturalne, jak byśmy w realu sobie rozmawiali. Dodatkowo zawsze był z kimś kto już nie żył, a żyjący gdzieś tam byli tylko nie widziałem Ich nigdy. Nie nigdy w żaden spirytyzm się nie bawiłem.
To może być sugestia czy coś innego, ale wtedy zawsze w porę zostawałem obudzony, co prawda w ostatniej chwili i już żartem mówiłem by troszkę wcześniej...nic z tego.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-09-13, 18:29

Czarny - jeśli we śnie to moim zdaniem ok - nie mam większych zastrzeżeń.
Sen jest czasem naszej aktywności nieświadomej i nikt nie wie czym jest i gdzie się dzieje :?:
Ciekawe doświadczenie miałeś :idea:
Przypomniało mi, jak moja mama opowiadała, że tata "przychodził we śnie" wiele lat po swojej śmierci gdy my dzieci byliśmy np bardzo chore, lub gdy w rodzinie działo się coś złego/ważnego.
Ale nie wiemy czym jest sen i gdzie się dzieje, w jakim świecie wówczas "przebywamy", czy jest to świat duchowy, czy sen dzieje się tylko w naszym mózgu, czy w jeszcze jakimś innym stanie psychicznym. W związku z powyższym nie wiemy "kim" naprawdę był (w tych snach) nasz ojciec? czy
duszą zmarłego, czy złym duchem udającym naszego ojca by nas (mamę) zwieść, czy jest to wytwór naszego mózgu i pamięci, czy projekcja jakichś stanów psychicznych sennych?
ale to taki offtop senny ;-)

[ Dodano: 2015-09-13, 17:29 ]
Człowiek pisze:Ja myślę, że przy śmierci czas zwalnia i dusza opuszcza ciało. Myślę, że Bóg daje jeszcze czas nawrócenia przez to, wezwania go itp.
To mi się nieco kłuci z wiarą chrześcijańską i nauką KRK
z tego co wiem - poprawcie mnie jak się mylę, to kościół uczy, że na nawrócenie mamy czas za życia - z chwilę śmierci - klapka zapada
Sąd ostateczny ? Jeden ksiądz mówił, że Jezus zapyta
:chcesz do domu mego ? (coś takiego)
otworzy się księga życia i obejrzymy je w PRAWDZIE. I sami zadecydujemy.
To ten ksiądz nigdy w sądzie nie był :-P a i biblii chyba dawno nie czytał :-(
Można powiedzieć dostaniemy full pakiet (miłość, prawdę (JEZUS),

Nie zgodzę się z tym skąd ta teoria??
Full pakiet nasz tu i teraz -po śmierci o żadnych pakietach nic nie wiem - wiem natomiast że będzie ocena Sądowa i wyrok
Słyszałeś dzisiaj List Jakuba w drugim czytaniu?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Człowiek

Post autor: Człowiek » 2015-09-13, 19:11

Mówię to co usłyszałem, od któregoś księdza i co jest w książce porażona piorunem.
Co do nawrócenia przy śmierci miałem na myśli stan agoni.

Jeśli chodzi o full pakiet to kontakt z Duchem Świętym
Od 46:30
Tak jak mawiał Św. Paweł kąpiel w duchu świętym :)

Dwa z O Naśladowaniu Chrystusa Tomasz a Kempisa jest fragment
"Odejdź zły duchu, nie będę z tobą walczył w mojej obronie stanie Jezus Wojownik, a ty zostaniesz zawstydzony"

"Odpowiedział mu Jezus: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie." EWANGELIA WG ŚW. JANA [14, 6]

Na logiczny sposób myślę, że ogromnie miłosierny "wyrok" jest wtedy kiedy mówisz prawdę. Jezus jest prawdą inaczej zatem nie powiesz ;)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-09-13, 19:23

Człowiek pisze:Jeśli chodzi o full pakiet to kontakt z Duchem Świętym
Od 46:30
Tak jak mawiał Św. Paweł kąpiel w duchu świętym :)
Ale broń Panie Boże ciebie i wszystkich innych przed czekaniem do chwili śmierci -
Kto nie ma kontaktów z Duchem Św tu i teraz i komunii z Jezusem ... to po śmierci może usłyszeć jedynie - "odejdź, nie znam cię"
Kto nie narodził się na nowo z Ducha nie wejdzie do Królestwa Mojego
czego oczywiście nikomu nie życzę :-D
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Człowiek

Post autor: Człowiek » 2015-09-13, 20:32

Nie rozumiesz mnie.
Każdy ma po Bierzmowaniu Ducha Świętego, a tylko garstka ma go w pełni :)
Jeśli chodzi o Biblie
"2 Nagle dał się słyszeć z nieba
szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru,
i napełnił cały dom, w którym przebywali.
3 Ukazały się im też języki jakby z ognia,
które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął
jeden. 4 I wszyscy zostali napełnieni Duchem
Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami,
tak jak im Duch pozwalał mówić."
Dz 2,1-13

Miałeś tak na bierzmowaniu albo jak się modlisz do Ducha Świętego ? :-/

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-09-14, 19:43

Człowiek pisze:Nie rozumiesz mnie.
Każdy ma po Bierzmowaniu Ducha Świętego, a tylko garstka ma go w pełni :)
(...)
Miałeś tak na bierzmowaniu albo jak się modlisz do Ducha Świętego ? :-/
ale czemu niby mam tak mieć :?: czy ja jestem apostołem, albo chodziłem z Jezusem, czy przebywam w Wieczerniku, czy żyję w 33 roku ne? :shock:
To było wydarzenie jednorazowe i wiekopomne
Piędziesiątnica - spełnienie obietnic Jezusa - Zesłanie Ducha Św dla wszystkich wierzących w owym czasie, by stworzyli Lud Boży= Kościół , by Duch działał w tym zgromadzeniu/zwołaniu.
Myślę, że "w pełni" to ma go tylko Ojciec i Syn - my go mamy w takim stopniu w jakim On zechce się nam udzielić i ujawnić . Jest to sprawa na pewno bardzo zmienna w czasie - nawet najwięksi mistycy i święci mieli ciemne lata/noc wiary itp.
Ale
domyślam się, że nawiązujesz do spotykanego współcześnie - Chrztu w Duchu Św/wylania Ducha Św/ożywienia Ducha Św/napełnienia D.Ś.
Ten moment następujący po głoszeniu kerygmatu i uznaniu Jezusa za swojego Pana przeżyłem dwukrotnie :-D ale nie miałem ogników nad głową i nie przemawiałem obcymi językami ;-) a mimo to czułem (raz) wyraźne napełnienie Duchem Św. i to w modlitwie "dodatkowej" po oficjalnej modlitwie o wylanie D.Ś. gdzie się nic szczególnego nie działo
ale dosyć o mnie, bo za chwile świadectwo mi tu wyjdzie 8-)

a To, że na bierzmowaniu nic się nie dziej to nie ja mam problem tylko biskupi :idea: - gdybym ja był biskupem to miałbym dużą zagwozdkę i problem :-?

Ps A może by moderacja wydzieliła temat o napełnieniu Duchem Św. ?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Człowiek

Post autor: Człowiek » 2015-09-14, 19:54

Sam odpowiedziałeś na pytanie.

Nie mamy z nim kontaktu w pełni, a na sądzie i owszem.
Jeszcze do pomocy przychodzi np film: pasja i wygląd sądu w tamtym czasie.

Ja bym zmienił kluczową rzecz, jeśli jest bierzmowanie wchodzą do świątyni tylko bierzmowani i ksiądz, biskup i każdego po kolei się modlą.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-09-14, 20:04

Człowiek pisze:Nie mamy z nim kontaktu w pełni, a na sądzie i owszem.
Muszę to przemyśleć nie "widziałem" nigdy Ducha Św. podczas mojej śmierci i nie myślałem o jego obecności w tym momencie.... możesz rozwinąć swoją "wizję"?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Człowiek

Post autor: Człowiek » 2015-09-14, 20:13

Według biblii sędzią będzie Jezus. Bóg Trójjedyny. Wcześniej wkleiłem cytat, że Jezus jest prawdą. Zakładam, że Duch Święty będzie świadczył przez nas o nas. Takie moje domysły.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-09-14, 20:23

Rozumiem - ciekawa koncepcja
ale ja mam inną :-D
Musimy zadać sobie pytanie - i poproszę czytających o podpowiedź! -
co z nas (jaka "cząstka") idzie do nieba/staje przed Jezusem/sądem indywidualnym - zaraz po śmierci. Ale żeby na to sobie odpowiedzieć trzeba najpierw wypowiedzieć się w temacie, którego jeszcze nie ma, ale który właśnie idę założyć ;-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”