Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-28, 11:14

Nie bądźmy surowi dla Katola - to co pisze, pisze szczerze, a jego stan dobrze oddaje (tak mi się zdaje) słowo "zgorszenie".
Wielu -oddanych Kościołowi - ludzi dziś gorszy to, co się dzieje.
Wierni Kościoła pytają : co jest grane?
I radzą sobie różnie - a to że to nie papież, tylko biskupi, a to, że to nie prawdziwy papież, a to, że może jakieś inne wyznanie itd.
Ale Kościół przetrwał gorsze próby.

Problem w tym, by przejść tę próbę, nie dać się zaniepokoić i zwieść, wierzyć w prowadzenie Ducha Świętego i nie tracić ducha (i Ducha Świętego).
Mam nadzieję Katolu że trochę się wzajemnie umocnimy. Nie ukrywam, że i mi est ciężko.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Andej » 2018-01-28, 14:01

Najpierw była garstka ludzi. Oni też popełniali błędy. Teraz są miliony, więc łatwiej o błędy. Ale najgorsze są te błędy, które ukryte przed ludźmi (opinią społeczną) są powielane w nieskończoność. Błędy, które wychodzą na jaw mogą być naprawiane. Błędy, o których się dyskutuje, mogą być potępione. Najgorsze jest milczące tolerowanie tego, co uznajemy za błąd.

Ale nie zawsze to co ktoś, lub wielka ilość ktosiów uznaje za błąd, jest błędem w rzeczywistości.

Czy Kościół jest wolny od błędów? Czy kiedykolwiek może być wolny od błędów? Wydaje mi się, że siła Kościoła tkwi w przyznawaniu się do błędów i wychodzeniu z nich. Czasem trwa to powoli. Zbyt wolno, aby nas usatysfakcjonować. Ale czy ktoś z nas jest mądrzejszy od Kościoła?

Wierzę, że Kościół jest prowadzony przez Boga. Jeśli nie błądzę w tej wierze, to Kościół zwycięży. A w Kościele zwycięży Bóg.

Nie mając dostępu do wiedzy, którą posiadają funkcjonariusze Kościoła, zwłaszcza ci najwyżsi nie mam podstaw, aby zarzucać błądzenie. Mogę co najwyżej stwierdzić, że mi się coś nie podoba lub mało podoba. Ale nie mam kompetencji, aby nazwać to błędem.

Jeśli On1 uznaje coś za błąd, a On2 wprost przeciwnie, to gdzie prawda jest?

Mnie gorszy to, co sam źle robię.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Katol

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Katol » 2018-01-28, 20:57

Marek_Piotrowski pisze: 2018-01-28, 11:14 Nie bądźmy surowi dla Katola - to co pisze, pisze szczerze, a jego stan dobrze oddaje (tak mi się zdaje) słowo "zgorszenie".
Wielu -oddanych Kościołowi - ludzi dziś gorszy to, co się dzieje.
Wierni Kościoła pytają : co jest grane?
Dzięki za miłosierne potraktowanie.
I radzą sobie różnie - a to że to nie papież, tylko biskupi, a to, że to nie prawdziwy papież, a to, że może jakieś inne wyznanie itd.
Ale Kościół przetrwał gorsze próby.
Tutaj mam inne przeczucia. Może to jest akcja przejęcia papiestwa planowana przez dziesięciolecia, może wieki.
Zorganizowana, z-harmonizowana, rozpisana na dekady i lata. Żyjemy w bardzo ważnej chwili historii.
Problem w tym, by przejść tę próbę, nie dać się zaniepokoić i zwieść, wierzyć w prowadzenie Ducha Świętego i nie tracić ducha (i Ducha Świętego).
Mam nadzieję Katolu że trochę się wzajemnie umocnimy. Nie ukrywam, że i mi est ciężko.
Tu dobrze powiedziałeś. Ostatecznym autorytetem i kierownikiem jest Duch Święty.
Nie jest ostatecznym autorytetem: katolicyzm, papiestwo, papież.
Nie są ostatecznym autorytetem wypowiedzi papieża (szczególnie te z samolotu, albo jakiejś lewackiej gazety).

Abraham45

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-28, 21:01

Jedną z podstawowych zasad życia chrześcijan jest to, aby nie być powodem do zgorszenia dla innych. I w pierwszej kolejności powinniśmy dbać o to a nie o błędy innych czy ich gorszące zachowania. Jeśli sami jesteśmy powodem do zgorszenia to jakim prawem mamy oceniać innych?

Błędy były, są i będą, chrześcijanie nawet powinni zwracać uwagę na to aby było ich jak najmniej w Kościele - tym się wyraża troskę o dobro Kościoła. Jednak z powodu błędów nie można odsuwać się od Kościoła - katolik wierzy w to, że nad Kościołem czuwa Duch święty, więc nawet mimo błędów będzie On prowadził Kościół we właściwym kierunku stopniowo go oczyszczając z tego co negatywne..

Katol

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Katol » 2018-01-28, 21:15

Są błędy ludzkie i błędy strukturalne. Katolicyzm jest bardzo podatny na błędy strukturalne.
A jak widzicie np. prawosławie? Czy nad Cerkwią czuwa Duch święty, więc nawet mimo błędów będzie On prowadził Cerkiew we właściwym kierunku stopniowo ją oczyszczając z tego co negatywne..

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-01-28, 21:20

Tu dobrze powiedziałeś. Ostatecznym autorytetem i kierownikiem jest Duch Święty.
Nie protestantyzuj - kierownictwo Ducha Świętego objawia się w wypełnieniu przez Niego obietnic co do asystencji Kościołowi.
Katolickiemu, nie żadnemu innemu, nawet gdy ten inny jest szacowny - jak np. wspólnoty prawosławne (specjalnie używam liczby mnogiej - nie ma jednego Kościoła Prawosławnego).
Trwaj przy Kościele, Katolu. Nie myśl po świecku.

Nie ma nic bardziej szkodzącego Kościołowi, jak szukanie innych wspólnot w czasie kryzysu. Tak wielu zrobiło w czasie Reformacji. Efekty znasz.

Abraham45

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-28, 21:23

Katolu
A czy nad Cerkwią czuwa Duch Święty? To pytanie zadaj Bogu, ale jeśli czuwa to też będzie ich prowadził, jeśli nie to cerkiew upadnie. Tą kwestię pozostawiam Bogu. Ja jako katolik, chrześcijanin mam dbać o własne postępowanie a gdy jest oo właściwe to wtedy dbam o swój Kościół, aby tych błędów było jak najmniej. Ale nie po przez jakiś najazd na Kościół gnojąc go, ale po przez zwracanie uwagi na to co jest lub może być niewłaściwe lub gorszyć mnie jako chrześcijanina. Niszcząc swój Kościół uderzasz w samego Boga, bo głową Kościoła jest sam Chrystus.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Dezerter » 2018-01-28, 21:49

Katol pisze: 2018-01-28, 20:57
Marek_Piotrowski pisze: 2018-01-28, 11:14 Nie bądźmy surowi dla Katola - to co pisze, pisze szczerze, a jego stan dobrze oddaje (tak mi się zdaje) słowo "zgorszenie".
Wielu -oddanych Kościołowi - ludzi dziś gorszy to, co się dzieje.
Wierni Kościoła pytają : co jest grane?
Dzięki za miłosierne potraktowanie.
I radzą sobie różnie - a to że to nie papież, tylko biskupi, a to, że to nie prawdziwy papież, a to, że może jakieś inne wyznanie itd.
Ale Kościół przetrwał gorsze próby.
Tutaj mam inne przeczucia. Może to jest akcja przejęcia papiestwa planowana przez dziesięciolecia, może wieki.
Zorganizowana, z-harmonizowana, rozpisana na dekady i lata. Żyjemy w bardzo ważnej chwili historii.
Problem w tym, by przejść tę próbę, nie dać się zaniepokoić i zwieść, wierzyć w prowadzenie Ducha Świętego i nie tracić ducha (i Ducha Świętego).
Mam nadzieję Katolu że trochę się wzajemnie umocnimy. Nie ukrywam, że i mi est ciężko.
Tu dobrze powiedziałeś. Ostatecznym autorytetem i kierownikiem jest Duch Święty.
Nie jest ostatecznym autorytetem: katolicyzm, papiestwo, papież.
Nie są ostatecznym autorytetem wypowiedzi papieża (szczególnie te z samolotu, albo jakiejś lewackiej gazety).
Przestań z tym "przejęciem papiestwa" - to nawet śmieszne nie jest - Bergolio był prymasem Argentyny a wybrała go rada Kardynałów, pod Natchnieniem Ducha Świętego, który w tym wypadku "Ostatecznym autorytetem i kierownikiem jest Duch Święty" .
W Kościele Autorytetem to jest Słowo Boże i Kościół prowadzony Duchem Świętym, który nie może (moim zdaniem) robić i uczyć niczego sprzecznego ze Słowem Bożym Duchem Świętym natchnionym. Skoro duch jest jeden nie może sobie przeczyć.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Katol

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Katol » 2018-01-28, 22:05

A jak wytłumaczysz bliskie relacje obecnego papieża z Rotary Club?
https://franciszekfalszywyprorok.wordpr ... masonerii/
https://katolikintegralny.wordpress.com ... sw-piotra/
Sami rotarianie się nim chwalą:
https://rotary.org.pl/papiez-franciszek/

Czy nie jest jasne, że mają go rozpracowanego?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Andej » 2018-01-28, 22:13

Nie. Tak jak to, że rozmawiam z pijaczkiem na ulicy nie świadczy o tym, że piję. Ani, że sprzyjam piciu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Abraham45

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-28, 22:34

To raczej nic dobrego dla papieża nie jest i jeśli pcha się w to masonerskie bagno to może zaszkodzić Kościołowi.
Czy mają go rozpracowanego? Raczej za uległego a to dobre nie jest. Widać, że Franciszek jest bardzo chwiejny jeśli chodzi o podejmowanie decyzji czy współpracę z różnymi instytucjami. Tym bardziej za papieża trzeba się modlić.

Na masonerię trzeba uważać, gdzieś czytałem, że masoni chcą w swej walce wykorzystać zbliżenie się do Kościoła, współpracę z nim. Raczej nie po to aby Kościołowi pomagać, ale bardziej po to aby go od środka zniszczyć.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Andej » 2018-01-29, 09:47

Zgodę nie zawsze można osiągnąć. A każdy kompromis ma swoją cenę.

Czy na prawdę jesteś przekonany, że zawsze masz rację? Oceniasz Kościół, oceniasz papieża. Walisz dość brutalnie. W ten sposób obniżasz autorytet Kościoła. Teorie spiskowe? Po której stronie jesteś? Czy jesteś do głębi przekonany, że jesteś mądrzejszy od Franciszka? Że lepiej poprowadziłbyś Kościół przez rafy XXI wieku?
Bardzo rani mnie tak ostre stawianie sprawy. Wynosząc się ponad papieża nie przekonujesz mnie.

W wątku o kompromisie w małżeństwie piszesz o osiąganiu porozumienia, dialogu, wzajemnych ustępstwach. Ale papieżowi już zabraniasz dialogu. Przynajmniej z tymi, którzy Ci się nie podobają. Chcesz narzucić namiestnikowi Chrystusa tematykę rozmów?

Otóż uważam, że dialog jest zawsze potrzebny. Dialog nie oznacza kapitulacji. Zawsze są nieprzekraczalne granice. I jeszcze jedno, ciekawym skąd czerpiesz wiedzę o krokach Franciszka. Jeśli z GW czy TVN, to czuję się zakłopotany wielce.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Abraham45

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-29, 15:31

Ale ja nie zabraniam papieżowi dialogu. Widzę, że wiele spraw odbierasz na opak. Pewne postępowania mogą niepokoić ludzi i nie można też tak każdych wątpliwości traktować jako jakiś atak na Kościół. Kościół nigdy nie był idealny, ale wierze w Kościół mimo jego słabości. To, ze widzę jakieś błędy czy wątpliwości nie oznacza, że go niszczę. Myślę Andeju, że przesadzasz z tymi ocenami moich wypowiedzi. Moim celem nie jest niszczenie Kościoła, ale też nie mogę być obojętny wobec jakiś wątpliwości. Gdy będziemy bezkrytycznie też patrzeć na Kościół wrzucając wszelkie wątpliwości, jakieś znaki niewłaściwego postępowania pod dywan to bardziej zaszkodzimy Kościołowi niż mu pomożemy. Nie oznacza to jednak od razu, że ktoś chce niszczyć Kościół - taka ocena człowieka, który troszczy się do dobro Kościoła jest po prostu krzywdząca Andeju.

Modlę się za Kościół, dbam o niego broniąc nauki Kościoła, ale jeśli widzę wątpliwości to mam prawo aby się nimi niepokoić, co nie znaczy, zę wszystkie działania wobec np papieża uważam za słuszne. Cześć może być kwestią jakieś nagonki czy propagandy wobec niego i wobec Kościoła.

Sam temat o adhortacji świadczy o tym, ze widząc w tym jakieś wątpliwości nie mówię od razu, że są one słuszne czy oczywiste, ale poddałem temat do omówienia. Tak więc Andeju, zanim mnie tak negatywnie ocenisz to zastanów się nad tym czy jest to słuszne, bo ja jak na razie jestem z tych, którym bardzo mocno leży na sercu dobro Kościoła, ale też jego czystość. A czysty jest wtedy, gdy eliminuje się poważne błędy, wątpliwości, negatywne zachowania.
Bóg do oczyszczania Kościoła może używać właśnie ludzi, tak jak szatan wykorzystuje ludzi do jego niszczenia.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Andej » 2018-01-29, 20:51

A czym jest kategoryczne stwierdzenie, że chwiejny jest?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Abraham45

Re: Zgorszenie - co i kto nas gorszy?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-29, 23:36

Jest przede wszystkim omylny. Prawdy nie da się ukryć, ona sama wychodzi na jaw przy błędach, które się pojawiają.

Trzeba spojrzeć na błędy osób duchownych i na błędy Kościoła od strony słabości ludzi, którzy Kościół tworzą. Hierarchia popełnia błędy, papież tez może je popełniać, choć wszyscy na pewno chcielibyśmy aby Kościół był od nich całkowicie wolny. NIESTETY, SŁABOŚCI LUDZI BIORĄ GÓRĘ NAD ROZSĄDKIEM I MYŚLENIEM.

Jeśli ksiądz który jasno twierdzi, że jest gejem i biskup, który go popiera nie widzą nic złego w tym co czynią, to oczywistym jest, że hańbią urząd i sakrament kapłaństwa i obaj powinni zrezygnować z tej funkcji, jak i każdy inny ksiądz, który uważa się za geja. Jeśli wierni widzą coś takiego w Kościele to jak będą oceniali Kościół? - Kościół, nie tylko tych kapłanów, bo o ile jeszcze można zrozumieć, że kapłan upadł, to trudno zrozumieć biskupa który coś takiego popiera.Czarna plama na Kościele. Ale ja mimo takich słabości wierzę w Kościół, wierzę w to, że Duch Święty będzie prowadził go do oczyszczenia z takich zachowań, z takich brudów.

Nie wyidealizujesz Kościoła Andeju, nie będzie on całkowicie czysty, bo zawsze pojawią się osoby, które w jakiś negatywny sposób będą go niszczyły. My wierni mamy dbać jednak o jego czystość i zwracać uwagę na to co się w nim dzieje a w razie takich karygodnych błędów sprzeciwiać się im, mówić o nich, tak aby hierarchia widziała, że coś jest nie tak, że wierni widzą to czego nie powinno w Kościele być.

Ale mogę po raz kolejny przypomnieć - MODLITWA ZA KOŚCIÓŁ I KAPŁANÓW TO JEDNA Z FORM POMOCY KOŚCIOŁOWI.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”