Religia w szkole
Re: Religia w szkole
Nauka to jest ogol wiedzy: nie kazda wiedza poddaje sie zasadom weryfikacji przyrodniczej.
Z tego powodu zarzuty o niby pseudonaukowosci sa bezzasadne.
To tak w bardzo skrotowym uproszczeniu.
Z tego powodu zarzuty o niby pseudonaukowosci sa bezzasadne.
To tak w bardzo skrotowym uproszczeniu.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Religia w szkole
Ignorancja jest niewiedzą. A wystarczy sięgnąć do SJP wydanego przez PWN, aby się dowiedzieć co znaczy słowo. Posługiwanie się słowem, którego znaczenie się nie zna lub nie potrafi zrozumieć jest śmieszne. Dziecinada lub skrajne zadufanie.
Aby oszczędzić szukania wklejam,
1. «ogół wiedzy ludzkiej ułożonej w system zagadnień; też: dyscyplina badawcza odnosząca się do pewnej dziedziny rzeczywistości»
2. «zespół poglądów stanowiących usystematyzowaną całość i wchodzących w skład określonej dyscypliny badawczej»
3. «uczenie się lub uczenie kogoś»
4. «pouczenie, wskazówka»
5. «kazanie kościelne»
W użytym sensie można (chwilowo) pominąć 3, 4 i 5.
Ale 1 i 2 stanowią jasną wykładnię. I potwierdzają tezę, że teologia jest jedną z nauk.
Mędrca szkiełko
Autorem utworu jest JAN LECHOŃ
Trawy takiej zielonej, chmur tak czarnych nie ma,
Jeżeli na nie spojrzeć zwykłymi oczyma,
Ni świętych barokowych jak z pogiętej blachy,
Nie znajdziesz Berniniego płaczącej Teresy,
Jak łamie swoje ręce w mistyczne floresy,
I nigdy sie nie chwiały jak z El Greca gmachy.
Nie było go: Adama cudnego bez winy,
Co wznosi dłoń bezwolną znad stropu Syskstyny,
Ni jeńców zapatrzonych w swoje boskie ciało.
A są tacy, co wątpią, czy w najpierwsze rano
Płynął nad nami starzec z brodą rozechwianą,
I mówią, że to wszystko samo tak sie stało.
Wszystkoś mi wytłumaczył w tej wyższej algebrze,
Że Adam na Zatybrzu, dłoń podnosząc, żebrze,
Że domy stoją prosto z odwiecznego planu,
Że nie ma żadnych cudów, zmarły wszystkie święte.
Ale są jeszcze przecież rzeczy niepojęte
Jak zapach heliotropu i kolor szafranu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Religia w szkole
Ignorancja jest niewiedzą. Zastanów się co znaczy dyscyplina badawcza, które to słowo jest kluczowe dla definicji i jest powtórzone w każdej wersji objaśnienia słowa.
Re: Religia w szkole
Ignorancja bywa niewiedza, a najczesciej jest brakiem usystematyzowanej wiedzy ( czyli wiedza w formie rozsypanych "puzzli" ).
Ignorancja moze byc rowniez spowodowana wiedza zbyt specjalistyczna, przy braku ogolnej.
Zastrzegam: nie mam zadnego pojecia o wiedzy, o ignorancji, o dyscyplinie badawczej ... i o wielu tysiacach bardzo pozytecznych, a nawet do niczego niepotrzebnych nikomu rzeczy.
Nie mam rowniez pojecia o logice.
Serdecznie pozdrawiam.
Ignorancja moze byc rowniez spowodowana wiedza zbyt specjalistyczna, przy braku ogolnej.
Zastrzegam: nie mam zadnego pojecia o wiedzy, o ignorancji, o dyscyplinie badawczej ... i o wielu tysiacach bardzo pozytecznych, a nawet do niczego niepotrzebnych nikomu rzeczy.
Nie mam rowniez pojecia o logice.
Serdecznie pozdrawiam.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Religia w szkole
Zgodnie z sugestią, przeczytaj definicje jeszcze raz. I czytaj aż do skutku. Bez szukania drugiego dna, wykręcania kota ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Religia w szkole
Zgodnie z sugestią, przeczytaj czym jest nauka jeszcze raz. I czytaj aż do skutku. Bez szukania drugiego dna, wykręcania kota...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nauka
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nauka
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Religia w szkole
SMatrisz w knigu, widzisz figu.
Śmiesznym jest podawanie argumentów przeciw swojej tezie.
W tej sytuacji nie widzę sensu w kontynuowaniu tematu, gdy patrzysz na białe, pokazujesz białe i w dalszym ciągu mówisz, że czarne.
Owszem, uznaję ten typ działania za sposób rozumowania, ale odrzucam tezę, że nieprawda wielokrotnie powtórzona staje się prawdą.
Śmiesznym jest podawanie argumentów przeciw swojej tezie.
W tej sytuacji nie widzę sensu w kontynuowaniu tematu, gdy patrzysz na białe, pokazujesz białe i w dalszym ciągu mówisz, że czarne.
Owszem, uznaję ten typ działania za sposób rozumowania, ale odrzucam tezę, że nieprawda wielokrotnie powtórzona staje się prawdą.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Religia w szkole
Gdybyś odrzucał tezę, że nieprawda wielokrotnie powtórzona staje się prawdą - miałbyś o 1/4 postów mniej. Ten temat jest tego widocznym dowodem. Nawet przez sekundę nie zastanowisz się, czy sam przypadkiem nie patrzysz na białe, pokazujesz białe i w dalszym ciągu mówisz, że czarne.
Re: Religia w szkole
Kwestia czy religia jest pseudonaukowa, jest kluczowa dla tematu - czy powinna się znajdować w szkole.
Ale jako że wielu jest odpornych na naukę, logikę i argumenty, to miałbym takie pytanie, w ramach refleksji - dlaczego nadzór merytoryczny nad wszystkimi przedmiotami w szkole, w tym również nad etyką, sprawuje MEN - z wyjątkiem religii, gdzie MEN nie ma takich kompetencji?
Ale jako że wielu jest odpornych na naukę, logikę i argumenty, to miałbym takie pytanie, w ramach refleksji - dlaczego nadzór merytoryczny nad wszystkimi przedmiotami w szkole, w tym również nad etyką, sprawuje MEN - z wyjątkiem religii, gdzie MEN nie ma takich kompetencji?
Re: Religia w szkole
Poniewaz religia ( jesli wykladana przez przedstawiciela danej konfesji to : katolicka,luteranska itd. ) jest podlegla wykladowi danej instytucji koscielnej - zgodnie z jedna z zasad rozdzialu panstwa i Kosciola, a takze jednym z zapisow Konstytucyjnych o wolnosci religijnej.
Kto nie chce religii ma etyke. I to lezy w gestii pozakoscielnej ... czyli MEN.
Kto nie chce religii ma etyke. I to lezy w gestii pozakoscielnej ... czyli MEN.
Re: Religia w szkole
Czyli jedynym powodem jaki dostrzegasz, to przeforsowane przez Kościół postulaty - zasada rozdziału państwa od Kościoła. Szkoda.
Owa zasada jest naruszana poprzez wypłatę pensji katechetów (brak rozdziału państwa od Kościoła w sferze budżetowej).
Owa zasada jest naruszana poprzez wypłatę pensji katechetów (brak rozdziału państwa od Kościoła w sferze budżetowej).
Re: Religia w szkole
Wynagrodzenie ( prawo do wynagrodzenia ) jest przywilejem kazdego pracujacego. Platnosc nie jest powiazana z typem zatrudnienia ani z rodzajem wykonywanej poslugi ... tak wiec bledne wnioski wyciagnales Kalarcie.
W rozwiazaniach systemowych jeszcze dalej poszla Francja - od ponad 100 lat zasada rozdzialu Kosciola i panstwa zostala ujeta w upanstwoeieniu wszystkich budynkow koscilenych. Ale platnik panstwowy wyplaca wynagrodzenie na zasadach ogolnych i to wynagrodzenie we Francji przysluguje rowniez duchownym czy katechetom ( nie tylko katolickim i nie tylko chrzescijanskim ):
W rozwiazaniach systemowych jeszcze dalej poszla Francja - od ponad 100 lat zasada rozdzialu Kosciola i panstwa zostala ujeta w upanstwoeieniu wszystkich budynkow koscilenych. Ale platnik panstwowy wyplaca wynagrodzenie na zasadach ogolnych i to wynagrodzenie we Francji przysluguje rowniez duchownym czy katechetom ( nie tylko katolickim i nie tylko chrzescijanskim ):
Re: Religia w szkole
O czym ty piszesz? Poza bodajże dwoma regionami, we Francji nie ma lekcji religii w szkołach - jest to zabronione. Poza szkołą są opłacane przez rodziców i same Kościoły.
Owszem, każdy ma prawo do wynagrodzenia. Ale nie każdy ma prawo do wynagrodzenia z budżetu państwa.
Owszem, każdy ma prawo do wynagrodzenia. Ale nie każdy ma prawo do wynagrodzenia z budżetu państwa.
Re: Religia w szkole
Te dwa regiony to Lotaryngia i Alzacja.
Zajecia z religii w inych departamentach odbywaja sie w budynkach koscielnych - a te sa budynkami panstwowymi uzyczanymi wspolnotom religijnym na czas trwania obrzedow ( zgodnie z umowami - pierwsza zawarta jeszcze z cesarzem Napoleonem ( drugim albo trzecim ... nie pamietam.)
Raz w tygodniu te zajecia sa obowiazkowe.
Oplaty pochodza z funduszu szkolnego, na ktory sklada sie ( zgodnie z zasada finansowania oswiaty ) oplata rodzicielska ( wysokosc zmienna ) i fundusz podatku oswiatowego. Ten pobierany jest jako "koscielny", ale w praktyce jest "panstwowy", gdyz wszelkie oplaty na koscioly sa sensu stricte oplatami na panstwo ... i z tego to zrodla ministerstwo zwraca kwote w postaci doplat ( cos w rodzaju "budzetowki" ).
Tak to jest rozwiazane w tym kraju - tak wiec na tej podstawie kazdy ma przywilej wynagrodzenia z "kasy panstwowej na cele kultowe", jesli jest zwiazany odpowiednia umowa.
Gdzie Ty widzisz jakies problemy?
Zajecia z religii w inych departamentach odbywaja sie w budynkach koscielnych - a te sa budynkami panstwowymi uzyczanymi wspolnotom religijnym na czas trwania obrzedow ( zgodnie z umowami - pierwsza zawarta jeszcze z cesarzem Napoleonem ( drugim albo trzecim ... nie pamietam.)
Raz w tygodniu te zajecia sa obowiazkowe.
Oplaty pochodza z funduszu szkolnego, na ktory sklada sie ( zgodnie z zasada finansowania oswiaty ) oplata rodzicielska ( wysokosc zmienna ) i fundusz podatku oswiatowego. Ten pobierany jest jako "koscielny", ale w praktyce jest "panstwowy", gdyz wszelkie oplaty na koscioly sa sensu stricte oplatami na panstwo ... i z tego to zrodla ministerstwo zwraca kwote w postaci doplat ( cos w rodzaju "budzetowki" ).
Tak to jest rozwiazane w tym kraju - tak wiec na tej podstawie kazdy ma przywilej wynagrodzenia z "kasy panstwowej na cele kultowe", jesli jest zwiazany odpowiednia umowa.
Gdzie Ty widzisz jakies problemy?
Ostatnio zmieniony 2019-05-18, 19:25 przez Biserica Dumnezeu, łącznie zmieniany 1 raz.