Religia w szkole

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ODPOWIEDZ
Kasia

Re: Religia w szkole

Post autor: Kasia » 2019-06-29, 12:37

Jak zapamiętałam lekcje religii? W zależności od poziomu edukacji: kolorowanki, rysunki, czytanki z podręcznika (czasem z fragmentami Biblii). Filmy, nie zawsze religijne, dyktowanie notatek do zeszytu, czasem w formie miniesejów. Jakieś dyskusje, opowiadanie historii biblijnych, czytanie treści podręcznika przez katechetę. Pamiętam, jak raz katechetka oznajmiła, że szkoła zakupiła egzemplarze Pisma Świętego; nie przypominam sobie, by w ciągu kilku lat lekcji z tą katechetką otworzono je w mojej klasie więcej niż raz.

Usunięcie religii ze szkół oznaczałoby początek końca wolności. Następnym etapem byłaby walka o usuwanie krzyży i mielibyśmy drugą Francję. Problem nie polega na tym, że religia nauczana jest w szkole; problem leży w słabej edukacji w ogóle, niezależnie od przedmiotu.

To nie jest moje spostrzeżenie, przeczytałam je w pewnej książce, ale się z nim zgadzam: gdzie są dzieci rodziców uczęszczających niegdyś na religię w salkach? Bo na pewno nie w kościele. Przynajmniej większość. Pokolenie, które miało religię w salkach, przychodzi często do kościoła dwa razy w roku, nie daje przykładu życia wiarą, nie wychowuje dzieci w wierze, a jednocześnie wysyła je na niedzielne Msze do czasu I Komunii, względnie bierzmowania, każe chodzić na religię, chociaż dzieci nie rozumieją po co, bo nikt im tego w domu nie wytłumaczył, a na końcu pozwala im mieszkać z chłopakiem/dziewczyną bez ślubu, bo przecież „lepiej, żeby się poznali, za naszych czasów nie było takiej możliwości”.

Czy to nie jest rezultat wyrzucenia religii ze szkół, z życia publicznego w ogóle? Jak to niby jest, że z jednej strony poprzednie pokolenie charakteryzowała większa religijność, a z drugiej następne pokolenie omija kościół szerokim łukiem?

Usuwanie religii ze szkół nie jest lekarstwem; takie twierdzenie to iluzja i zamiatanie problemu pod dywan. Teraz przynajmniej mniej religijna młodzież ma kontakt z religią, choćby przez to, że jest ona w szkołach. Dlaczego katolicy mieliby się zamykać w hermetycznych środowiskach salek, zamiast dawać świadectwo?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Religia w szkole

Post autor: Andej » 2019-06-29, 13:27

Kasia pisze: 2019-06-29, 12:37...
1. Następnym etapem byłaby walka o usuwanie krzyży i mielibyśmy drugą Francję.
2.Problem nie polega na tym, że religia nauczana jest w szkole; problem leży w słabej edukacji w ogóle, niezależnie od przedmiotu.
...
3. To nie jest moje spostrzeżenie, przeczytałam je w pewnej książce, ale się z nim zgadzam: gdzie są dzieci rodziców uczęszczających niegdyś na religię w salkach? Bo na pewno nie w kościele.
...
4. Dlaczego katolicy mieliby się zamykać w hermetycznych środowiskach salek, zamiast dawać świadectwo?
ad. 1. Racja. Taki skutek też możliwy, ale w mniejszym stopniu z powodu przeniesienia nauczania do parafii. Bardziej, jako efekt totalnej walki z Kościołem, promowania LGBT, "wartości" lewicowych, lewackich, liberalnych i libertyńskich.
ad. 2. Też rację przyznaję. Nauczycielami, z reguły, zostają ci, którzy nie nadają się do niczego innego. Znikło pojęcie pedagoga. Blisko 100 lat temu p[pedagog był szanowany, m.in. dlatego, że był pedagogiem przez 24 h. W szkole, w domu, na ulicy. Zawsze musiał się zachowywać godnie i zwracać uwagę na zachowanie młodych. Musiał najpierw sam przestrzegać wszystkich norm, a dopiero potem wymagać od uczniów. No i wymagana była jakaś wiedza. Pusty śmiech ogarnia, gdy czytam, że aby zaliczyć maturę wystarczy 30% punktów. I jeszcze zdarzają się tacy, którzy nawet tego nie potrafią.
ad. 3. Mogę odpowiedzieć za moich synów. Nie wysyłałem ich na religię, nie posyłałem na przygotowanie do bierzmowania. Sądzę, że nawet żadnemu z nich do głowy nie przyszło, że można inaczej. Moi rodzice nigdy mnie nie zmuszali do chodzenie na religię. To był mój obowiązek. Mam nadzieję, że moje wnuki, jeśli się ich doczekam, też nie będą mieć wątpliwości, co należy wybierać. Ani dlaczego. Bez namawiania, przymusu ...
ad. 4. A dlaczego mieliby się zamykać? Świadectwo daje się na każdym kroku życia. Chodzenie na religię nie jest świadectwem. Świadectwem jest realizowanie swoim życiem tego, co wynosi się z religii. M.in. z religii. Bo jednak dom jest miejscem z którego najbardziej się czerpie. Zwłaszcza wzorce.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Religia w szkole

Post autor: Magnolia » 2019-06-29, 14:16

Ja uczęszczałam na religię w salce a w liceum miałam w szkole religię. Moje dzieci w sposób naturalny chodzą na religie w szkole bo staramy się żyć wiarą w domu na co dzień.
Mam sporo znajomych w podobnej sytuacji. Nie podoba mi się generalizowanie, że całe pokolenie które chodziło do salek na parafii na religie to teraz nie żyje wiarą i nie dbają o rozwój duchowy dzieci.
Schematyczne myślenie zawsze kogoś skrzywdzi. Tak jak wtedy mogło się trafić słaby katecheta czy ksiądz tak i obecnie można trafić albo na dobrego albo słabego.
Albo zachęci dziecko do wiary albo zniechęci. Różnie może być. Czy to w salce czy w szkole.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Religia w szkole

Post autor: Andej » 2019-06-29, 15:35

Ale to do Kościoła należy zadbanie o to, aby nikt nie trafiał do słabych. Lepiej, żeby nie było lekcji religii, niż by one oddziaływały destrukcyjnie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Religia w szkole

Post autor: ToTylkoJa » 2019-06-29, 22:16

Taka mała dygresja,
@Andej moje pokolenie już najprawdopodobniej będzie zdawało maturę od 50%

Na dobrego katechetę ciężko trafić.
Ksiądz, który mnie uczył w fimnazjum- złoty człowiek. Z takim to i na poważnie, i pośmiać się mogłam, no i zawsze cierpliwie znosił moje głupie pytania. Ale w kościele? Inny człowiek. Na gorsze, bym powiedziała. Wszyscy znajomi potwierdzali (ja również, to był okres, gdzie szukałam tej mojej wiary, więc w kościele bywałam). Żadnych ustępstw, zbyt "twardy" bym powiedziała i już to miłosierdzie od niego tak nie boli, jak na lekcjach.
Teraz z katechetą, nawet jeśli na lekcję nie chodzę, mogę zamienić słowo, czy podpytać o interesującą kwestię. Dostałam nawet personalne zaproszenie do organizowanego przez niego, wolontariatu :)
Ale już katecheta (ksiądz) mojej znajomej (również z religii wypisanej) najchętniej by ją za to pochłostał.

Awatar użytkownika
itsjustmemichelle1
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 17 sty 2021
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 132 times

Religia w szkole

Post autor: itsjustmemichelle1 » 2021-01-17, 18:55

Szczęść Boże,
Mam pytanie. Co uważacie o lekcjach religii? Pytam o to w dziale o związkach i rodzinie, bo zakładam, że udzielają się tu głównie ludzie, których temat szkoły dotyczy teraz.
Powinny być w szkole czy salkach katechetycznych? Obowiązkowe czy nieobowiązkowe?




Temat połączony z już istniejącym. Następnym razem spróbuj zorientować się, czy temat, jaki chcesz założyć, już nie powstał.
~TTJ
Ostatnio zmieniony 2021-01-17, 20:04 przez ToTylkoJa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Religia w szkole

Post autor: Andej » 2021-01-17, 19:02

itsjustmemichelle1 pisze: 2021-01-17, 18:55 Szczęść Boże,
Mam pytanie. Co uważacie o lekcjach religii? Pytam o to w dziale o związkach i rodzinie, bo zakładam, że udzielają się tu głównie ludzie, których temat szkoły dotyczy teraz.
Powinny być w szkole czy salkach katechetycznych? Obowiązkowe czy nieobowiązkowe?
Jestem stary. Ale wtrącę swoje trzy grosze. A moich czasach przez jakiś czas była religia w szkole. Potem zlikwidowali. Na religię w parafii chodziło mniej niż połowa uczniów. Ale chodzili ci, którzy tego chcieli. Chodzili ci, którzy widzieli wiarę u swoich rodziców. Chodzili z potrzeby i z przekonania.
A lekcje nie były lekceważone. Nikt nie rozrabiał, nie zajmował się odrabianiem innych lekcji. Podchodziło się do tych lekcji poważnie. Teraz, gdy słyszę co się dzieje, to jestem przerażony. Znałem osoby, które pomagały w prowadzeniu tych lekcji.
Jestem zwolennikiem katechizacji pozalekcyjnej. Pozaszkolnej.

Ale ciekaw jestem zdania młodych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
itsjustmemichelle1
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 17 sty 2021
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 132 times

Re: Religia w szkole

Post autor: itsjustmemichelle1 » 2021-01-17, 19:28

Ja osobiście jestem coraz większą zwolenniczką czegoś na kształt szkółek niedzielnych, z proboszczem. Mieszkam na wsi i tutaj nawet coraz więcej ludzi albo się wypisuje, albo traktuje to jako godzinę karcianą, okazję do wygłupów. We wszystkich filmach chrześcijańskich, jakie widziałam, (albo "Fistaszkach"- notabene polecam) był motyw właśnie tak poprowadzonej religii. Dziecko brało Biblię, śpiewnik i szło. Takie zajęcia polegały nie na robieniu zadań, jak to było u mnie w młodszych klasach, a na ROZMOWIE. W ogóle naprawdę nic nie zniechęca tak bardzo do lekcji religii, jak nieprzygotowany nauczyciel. Wiadomo, tak jest zawsze, ale w przypadku przedmiotów tego typu to boli szczególnie. Dobrze, że ja trafiłam na dobrych katechetów.
Inna rzecz, że to mogłoby "otworzyć drzwi" innym ideologiom...

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Religia w szkole

Post autor: sądzony » 2021-01-17, 19:44

Ja jestem z pokolenia, które doświadczyło lekcji religii na plebanii, a następnie w szkole.
Czy była jakaś różnica ... hmm .. na plebanii prowadziła siostra zakonna, w szkole katecheta.
Pedagogicznie oboje żadnego przygotowania, merytorycznie oboje podobnie.
Katecheta w liceum był dość światłą osobą i umiał przykuć uwagę.

Nauka religii odbywa się w domu, nie w szkole.
Gdy mój ojciec do nas przyjechał i ktoś zapukał do drzwi, on powiedział do mojej 4,5 letniej wtedy córki: "odejdź, zajrzę przez judasza".
Matylda na to: "dziadku, ale judasz się powiesił."

Ja religii (poza tradycją) uczyłem się sam. Z książek i rozmów.
Oczywiście z zajęć religii też pamiętam jakieś formułki, wyliczanki, które trzeba było zaliczyć do komunii czy bierzmowania.

Co do pytania, czy powinna być w szkole?
Mam prawie 6 letnią córkę. Chciałbym, by miała zajęcia z religii w szkole, ale nie uważam,
że jeżeli tych zajęć nie będzie odbije się to znacznie na dojrzałości jej wiary (o ile takową mieć będzie).
Uważam, że są rzeczy istotniejsze w kształtowaniu relacji z Bogiem niż szkolne zajęcia z religii.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Religia w szkole

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-01-17, 19:58

Niestety, muszę się zgodzić z @sądzony - zwykle kompetencje sióstr uczących "religii" w parafii też nie były zbyt duże. Z księżmi było trochę lepiej.
Myslę, ze dziś problemem jest to, że przychodzą ludzie "dla jaj" i zamiast prowadzić katechezę, katecheta musi bronić wiary przed różnymi sugestywnymi pytaniami i zarzutami, zamiast prowadzić katechezę.
W salkach miały ten plus, że chodził faktycznie kto chciał.

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1708
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 343 times

Re: Religia w szkole

Post autor: Morkej » 2021-01-17, 20:46

Gdy byłem mały to uczęszczałem na swego rodzaju zajęcia katechetyczne do jednego z kościołów. Działo się to jeszcze przed moim udaniem się do szkoły podstawowej, więc nie pamiętam ile miałem wtedy lat. Gdzieś mam zawieruszony stary certyfikat pamiątkowy z tej okazji.
Lekcje religii z pierwszych lat w szkole pamiętam dość dobrze, zwłaszcza w zerówce. Ucząca nas siostra zapraszała do kółka na dywaniku i opowiadała nam różne biblijne historie. Oglądaliśmy tego rodzaju ekranizacje animowane na telewizorze i mieliśmy swoje książeczki z obrazkami tzw. komiksy, które czasem można było kolorować. Druga sprawa, że dopiero co składaliśmy wtedy literki. Im wyższa klasa, tym bardziej stawiano na naukę formuł i pamięciówkę. Nie żeby było to coś złego od razu zaznaczam. Zwłaszcza w drugiej klasie, kiedy przystępowaliśmy do komunii. Wiele dzieci, a zwłaszcza rodziców było zestresowanych, czy dobrze nauczy się podajże 70+ pytań na pamięć z katechizmu. Wynik tego sprawdzianu miał decydować o dopuszczeniu dziecka do komunii.
Lata mijały i klasy też, a forma lekcji stawała się coraz to bardziej luźniejsza. Często miałem wrażenie, że prowadzący katechezę włącza któryś tam raz z rzędu film/bajkę tak na odwal się. Co parę miesięcy wykonywana była z czegoś kartkówka, np. modlitw, czy tajemnic różańca (co ciekawe w większości klasach robiono sprawdzanie wiedzy z tego samego).
W przedostatniej klasie podstawowej miałem ogromne szczęście, że katechezę prowadził taki, a nie inny człowiek. Klasa sama przestała rozrabiać i z chęcią go słuchali. Potrafił po prostu dotrzeć do młodzieży. Wiele mu zawdzięczam. Być może gdyby nie on, to nie trafiłbym tutaj.
Natomiast szkoła średnia to jeszcze większa tragedia, niż się spodziewałem. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jakie często młodzież potrafi zadawać pytania. I jak Marek tutaj już wspomniał - lekcje religii zamieniają się w arogancką debatę, gdzie rzucane są jednoznaczne pytania i zarzuty w stronę katechety. No, ale takie prawa młodzieży. Trzeba wybaczyć i zrozumieć.

Na pewno z religii w szkole wyniosłem jakąś wiedzę. Podstawowe zagadnienia związane z wiarą, formułki itd. Myślę też, że w Polsce znajdzie się nie mała liczba osób, która swoje wiadomości na temat Kościoła i katolicyzmu ograniczyła do wiedzy ze szkoły i na tym poprzestała. Tak jakby była to ich jedyna możliwość, aby zapoznać się religią.
itsjustmemichelle1 pisze: 2021-01-17, 18:55 Powinny być w szkole czy salkach katechetycznych? Obowiązkowe czy nieobowiązkowe?
Nie widzę powodu, aby nie odbywały się w szkole. Jeśli rodzice sobie tego życzą i jest niemała chęć, to czemu nie. Jednak należy rozważyć tę opcję sal katechetycznych. Program i styl prowadzenia religii w szkole bezdyskusyjnie powinien podlegać zmianom jeśli chce przetrwać jako jeden z przedmiotów. Inaczej będzie tylko z roku na rok coraz to mniejsza chęć uczestnictwa i więcej wypisywanych dzieci.

Czy obowiązkowe? Oczywiście, że nie i to też nie powinno podlegać dyskusji. Rodzice winni mieć wybór w sprawie wychowania swojego dziecka.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

Awatar użytkownika
itsjustmemichelle1
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 17 sty 2021
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 132 times

Re: Religia w szkole

Post autor: itsjustmemichelle1 » 2021-01-17, 21:05

@sądzony, jedyną rzeczą, którą pamiętam z lekcji religii w zerówce jest to, że dzieci zamiast "nie boję się, gdy ciemno jest, Ojciec za rękę prowadzi mnie", śpiewały "nie boję się, gdy ciemno jest, bo mam latarkę i GPS" i to, że siostra przekręcała wiecznie moje imię i nazywała mnie "Marcelina". W drugiej albo trzeciej klasie mieliśmy świetną katechetkę, która miała szacunek u nas i przygotowała nas do Komunii. Pamiętam, jak przyniosła pamiątki z misji w Zambii i nam je pokazała, a także ja prowadzała nas do kościoła na próby. Od piątej klasy religia (w tym roku mamy nowego znowu katechetę) to jakiś żart.
Oczywiście przygotowanie merytoryczne i emocjonalne nauczycieli do przedmiotu bywa dyskusyjne, jednak osoby jak katecheci powinny być naprawdę starannie wybierane. Kto wie, może nawet przez Kurię.
Natomiast rodzice mają największy wpływ na wiarę dziecka przez pierwsze piętnaście lat. Jeśli zakiełkuje, to dziecko samo będzie rozwijać wiarę i nie będzie potrzebować pomocy dorosłego. Niezależnie od tego, kogo mi przyjdzie w życiu spotkać, wybieram bycie katoliczką. Ale nie byłoby tego, gdyby nie mądrzy rodzice, proboszcz i katecheci. Tak naprawdę to chyba Pierwsza Komunia jest najważniejsza z świadomych sakramentów.

Dodano po 2 minutach 25 sekundach:
sądzony pisze: 2021-01-17, 19:44 Ja jestem z pokolenia, które doświadczyło lekcji religii na plebanii, a następnie w szkole.
Czy była jakaś różnica ... hmm .. na plebanii prowadziła siostra zakonna, w szkole katecheta.
Pedagogicznie oboje żadnego przygotowania, merytorycznie oboje podobnie.
Katecheta w liceum był dość światłą osobą i umiał przykuć uwagę.

Nauka religii odbywa się w domu, nie w szkole.
Gdy mój ojciec do nas przyjechał i ktoś zapukał do drzwi, on powiedział do mojej 4,5 letniej wtedy córki: "odejdź, zajrzę przez judasza".
Matylda na to: "dziadku, ale judasz się powiesił."

Ja religii (poza tradycją) uczyłem się sam. Z książek i rozmów.
Oczywiście z zajęć religii też pamiętam jakieś formułki, wyliczanki, które trzeba było zaliczyć do komunii czy bierzmowania.

Co do pytania, czy powinna być w szkole?
Mam prawie 6 letnią córkę. Chciałbym, by miała zajęcia z religii w szkole, ale nie uważam,
że jeżeli tych zajęć nie będzie odbije się to znacznie na dojrzałości jej wiary (o ile takową mieć będzie).
Uważam, że są rzeczy istotniejsze w kształtowaniu relacji z Bogiem niż szkolne zajęcia z religii.
Podpisuję się.
Ostatnio zmieniony 2021-01-17, 21:03 przez itsjustmemichelle1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Religia w szkole

Post autor: sądzony » 2021-01-17, 21:09

itsjustmemichelle1 pisze: 2021-01-17, 21:05 @sądzony, jedyną rzeczą, którą pamiętam z lekcji religii w zerówce jest to, że dzieci zamiast "nie boję się, gdy ciemno jest, Ojciec za rękę prowadzi mnie", śpiewały "nie boję się, gdy ciemno jest, bo mam latarkę i GPS" i to, że siostra przekręcała wiecznie moje imię i nazywała mnie "Marcelina". W drugiej albo trzeciej klasie mieliśmy świetną katechetkę, która miała szacunek u nas i przygotowała nas do Komunii. Pamiętam, jak przyniosła pamiątki z misji w Zambii i nam je pokazała, a także ja prowadzała nas do kościoła na próby. Od piątej klasy religia (w tym roku mamy nowego znowu katechetę) to jakiś żart.
Oczywiście przygotowanie merytoryczne i emocjonalne nauczycieli do przedmiotu bywa dyskusyjne, jednak osoby jak katecheci powinny być naprawdę starannie wybierane. Kto wie, może nawet przez Kurię.
Natomiast rodzice mają największy wpływ na wiarę dziecka przez pierwsze piętnaście lat. Jeśli zakiełkuje, to dziecko samo będzie rozwijać wiarę i nie będzie potrzebować pomocy dorosłego. Niezależnie od tego, kogo mi przyjdzie w życiu spotkać, wybieram bycie katoliczką. Ale nie byłoby tego, gdyby nie mądrzy rodzice, proboszcz i katecheci. Tak naprawdę to chyba Pierwsza Komunia jest najważniejsza z świadomych sakramentów.

Dodano po 2 minutach 25 sekundach:
sądzony pisze: 2021-01-17, 19:44 Ja jestem z pokolenia, które doświadczyło lekcji religii na plebanii, a następnie w szkole.
Czy była jakaś różnica ... hmm .. na plebanii prowadziła siostra zakonna, w szkole katecheta.
Pedagogicznie oboje żadnego przygotowania, merytorycznie oboje podobnie.
Katecheta w liceum był dość światłą osobą i umiał przykuć uwagę.

Nauka religii odbywa się w domu, nie w szkole.
Gdy mój ojciec do nas przyjechał i ktoś zapukał do drzwi, on powiedział do mojej 4,5 letniej wtedy córki: "odejdź, zajrzę przez judasza".
Matylda na to: "dziadku, ale judasz się powiesił."

Ja religii (poza tradycją) uczyłem się sam. Z książek i rozmów.
Oczywiście z zajęć religii też pamiętam jakieś formułki, wyliczanki, które trzeba było zaliczyć do komunii czy bierzmowania.

Co do pytania, czy powinna być w szkole?
Mam prawie 6 letnią córkę. Chciałbym, by miała zajęcia z religii w szkole, ale nie uważam,
że jeżeli tych zajęć nie będzie odbije się to znacznie na dojrzałości jej wiary (o ile takową mieć będzie).
Uważam, że są rzeczy istotniejsze w kształtowaniu relacji z Bogiem niż szkolne zajęcia z religii.
Podpisuję się.
Nie do końca się zgodzę.
Ja odszedłem od kościoła "dzięki" rodzicom, religii, księżą gdy miałem 15 lat.
Zacząłem się nawracać w roku 2014 gdy miałem lat 35.
Bywa różnie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
itsjustmemichelle1
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 17 sty 2021
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 132 times

Re: Religia w szkole

Post autor: itsjustmemichelle1 » 2021-01-17, 21:21

sądzony pisze: 2021-01-17, 21:09
itsjustmemichelle1 pisze: 2021-01-17, 21:05 @sądzony, jedyną rzeczą, którą pamiętam z lekcji religii w zerówce jest to, że dzieci zamiast "nie boję się, gdy ciemno jest, Ojciec za rękę prowadzi mnie", śpiewały "nie boję się, gdy ciemno jest, bo mam latarkę i GPS" i to, że siostra przekręcała wiecznie moje imię i nazywała mnie "Marcelina". W drugiej albo trzeciej klasie mieliśmy świetną katechetkę, która miała szacunek u nas i przygotowała nas do Komunii. Pamiętam, jak przyniosła pamiątki z misji w Zambii i nam je pokazała, a także ja prowadzała nas do kościoła na próby. Od piątej klasy religia (w tym roku mamy nowego znowu katechetę) to jakiś żart.
Oczywiście przygotowanie merytoryczne i emocjonalne nauczycieli do przedmiotu bywa dyskusyjne, jednak osoby jak katecheci powinny być naprawdę starannie wybierane. Kto wie, może nawet przez Kurię.
Natomiast rodzice mają największy wpływ na wiarę dziecka przez pierwsze piętnaście lat. Jeśli zakiełkuje, to dziecko samo będzie rozwijać wiarę i nie będzie potrzebować pomocy dorosłego. Niezależnie od tego, kogo mi przyjdzie w życiu spotkać, wybieram bycie katoliczką. Ale nie byłoby tego, gdyby nie mądrzy rodzice, proboszcz i katecheci. Tak naprawdę to chyba Pierwsza Komunia jest najważniejsza z świadomych sakramentów.

Dodano po 2 minutach 25 sekundach:
sądzony pisze: 2021-01-17, 19:44 Ja jestem z pokolenia, które doświadczyło lekcji religii na plebanii, a następnie w szkole.
Czy była jakaś różnica ... hmm .. na plebanii prowadziła siostra zakonna, w szkole katecheta.
Pedagogicznie oboje żadnego przygotowania, merytorycznie oboje podobnie.
Katecheta w liceum był dość światłą osobą i umiał przykuć uwagę.

Nauka religii odbywa się w domu, nie w szkole.
Gdy mój ojciec do nas przyjechał i ktoś zapukał do drzwi, on powiedział do mojej 4,5 letniej wtedy córki: "odejdź, zajrzę przez judasza".
Matylda na to: "dziadku, ale judasz się powiesił."

Ja religii (poza tradycją) uczyłem się sam. Z książek i rozmów.
Oczywiście z zajęć religii też pamiętam jakieś formułki, wyliczanki, które trzeba było zaliczyć do komunii czy bierzmowania.

Co do pytania, czy powinna być w szkole?
Mam prawie 6 letnią córkę. Chciałbym, by miała zajęcia z religii w szkole, ale nie uważam,
że jeżeli tych zajęć nie będzie odbije się to znacznie na dojrzałości jej wiary (o ile takową mieć będzie).
Uważam, że są rzeczy istotniejsze w kształtowaniu relacji z Bogiem niż szkolne zajęcia z religii.
Podpisuję się.
Nie do końca się zgodzę.
Ja odszedłem od kościoła "dzięki" rodzicom, religii, księżą gdy miałem 15 lat.
Zacząłem się nawracać w roku 2014 gdy miałem lat 35.
Bywa różnie.
Naturalnie, bywa różnie. Miałam na myśli raczej sytuację, w której rodzina jest chrześcijańska w pełnym tego słowa. Ani na pokaz, ani fanatyczna.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Religia w szkole

Post autor: sądzony » 2021-01-17, 21:31

itsjustmemichelle1 pisze: 2021-01-17, 21:21 (...)
Naturalnie, bywa różnie. Miałam na myśli raczej sytuację, w której rodzina jest chrześcijańska w pełnym tego słowa. Ani na pokaz, ani fanatyczna.
Moja nawet została wybrana przez proboszcza "Świętą rodziną" i przyjechała pani redaktor z Częstochowy z gazety i robiła wywiad. :)
... chrześcijańska rodzina ucieka na ośle, mieszka na wygnaniu, wraca nie do swej ojczyzny, patrzy na śmierć syna ...
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ