Dlaczego eutanazja jest dobra?

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Andej » 2019-11-22, 23:15

Po konsultacji z Andejem posty przeniesione z wątku Komentarz aktualny, pozdrawiam Magnolia

Idzie nowe. Holenderscy pediatrzy (84%) chcą wprowadzić eutanazję dla dzieci do 12 roku życia. Link: https://niezalezna.pl/298476-eutanazja- ... wdopodobne. Wcześniej wyrazili zgodę na eutanazję osób poniżj 18 roku życia.
Dlaczego nazywają to eutanazją, a nie aborcją? Aborcja dla osób do ukończenia 18 lat powinna być zapisana w prawie jako jedno z praw kobiet. Kobieta posiadająca władzę rodzicielska powinna mieć prawo do żądania przeprowadzenia aborcji (na życzenie i na koszt państwa) na dziecku.
Grubo przeginam. Ale to, co dziś wydaje się nam czymś nieludzkim i napawa oburzeniem, jutro stanie się prawem. Całe lobby LGBTowsko aborcyjne nie zatrzyma się. Krok po kroku będą wywalczali takie nieludzkie prawa. A my co? Tylko się bronimy. Bojąc się UE nie wprowadzimy zaostrzenia. Nie postawimy tamy ruchom LGBT. Rząd bojąc się o słupki popularności nie wystąpi przeciw gejom i lesbom. Ale zrobiłby to, gdybyśmy głośniej krzyczeli. Gdybyśmy wyraźnie akcentowali, że jesteśmy za tolerancją, ale przeciw indoktrynacji. Przeciw deprawacji dzieci. Ale jak? Ja sam? Ty sam. Lepiej schować głowę w piasek. “Moja chata skraju, ja nyczoho ne znaju”
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-23, 01:34

A ja się doktorom nie dziwię wcale.
Gdybym miała patrzeć, jak codziennie naście dzieci umiera powoli, w bólu, przez tygodnie, jeśli nie miesiące... Nie wiem, co głupiego mogło by przyjść mi do głowy.
A gdyby to było moje dziecko? Moje serce by pękło, za każdym kolejnym zastrzykiem przedłużającym jego cierpienie... Rozpadała bym się na kawałki.

Osobiście, gdybym stała się całkowicie niesamodzielna, również chciałabym poddać się eutanazji. Ale to już moje osobiste odczucie i nie przekładała bym tego na dzieci. Po prostu nie chciałabym niszczyć komuś życia przez konieczność zajmowania się mną. Tym bardziej, gdybym mentalnie utknęła na poziomie marchewki.

Jeden z członków mojej rodziny umierał przez długie miesiące. Na szczęście ból był niewielki, ale był bardzo niesamodzielny. Kiedy leżał na łóżku, już w kompletnej niemocy, chociaż staraliśmy się być przy nim, opowiedzieć o dniu, poczytać książkę, najczęściej powtarzanym przez niego zdaniem było: "ja już przeżyłem swoje życie, niech ktoś zabierze mnie stąd , żebyście wreszcie mogli odpocząć". Mówił, to za dużo powiedziane, ale po treningu dało się go mniej więcej rozumieć w tym jego bełkocie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Andej » 2019-11-23, 08:21

Obserwuję tak chorą osobę. Właściwie starość. I bardzo boleję nad niemocą. Nad tym, że wymaga 100% obsługi. Jak niemowlak. Czasem uściśnie dłoń. Czasem powie krótkie słowo. Czasem odpowie na pytanie. Yo znaczy, że myśli, czuje, obserwuje. Cierpi. Z pewnością chciałaby odejść. Ale bez przyspieszania. Wyłącznie zgodnie z wolą Stwórcy. I patrzę na opiekę. I myślę, że dobry Bóg dał tę konieczność stałej troski i opieki po to, aby dać coś więcej. Aby pogłębić wiarę. Aby rozbudzić miłość. Aby ułatwić przejście przez czyściec. Mt 25,40 A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".
Trzeba wielkiej pokory, aby zrozumieć cierpienie. Tak, to wielki ból patrzyć, jak ktoś gaśnie. Jak ktoś cierpi. Zwłaszcza ktoś, z kim mamy wielką więź emocjonalną. Ale i w tym trzeba znaleźć skarb. I wspomnieć Jezusa, który w pełni świadomie i dobrowolnie przeszedł drogę Męki. I nie zmarnować Jego Ofiary.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-11-23, 12:48

Ponieważ mowa o lekarzach, pozwólcie że przytoczę list mojej Małżonki upublikowany niegdyś w (jeszcze starym) "Uważam Rze" w ramach dyskusji o eutanazji - a Ona wie co mówi, od lat pracuje w hispicjum:

"Początek życia koniec życia
Bardzo mnie dotknął zamieszczony przez Was w nr.21 list p.Aleksandra Przybylskiego.
Jestem lekarzem i mam na te tematy zupełnie inne zdanie.

Dzięki moim profesorom z Akademii Medycznej w Gdańsku/obecnie UMG/nigdy nie miałam problemu z oceną, od którego momentu określić początek życia człowieka.Ten moment to połączenie się dwóch komórek płciowych -męskiej i żeńskiej.I składając przysięgę Hipokratesa ,przyjęłam na siebie obowiązek ochrony tego życia od jego początku do naturalnej śmierci.

Dlatego bardzo martwi mnie, jak łatwo różne "autorytety" tworzą coraz to nowe definicje początku i końca ludzkiego życia.Niestety,jeśli chodzi o eutanazję,to widzę,że przeważają coraz bardziej głosy,iż każdy człowiek ma prawo sam określić,kiedy i w jaki sposób chce umrzeć

Tak się składa,że od 10 lat pracuję w Hospicjum Św.Wawrzyńca w Gdyni i mogę powiedzieć z własnego doświadczenia,że każdy nasz chory potrzebuje pomocy w zwalczeniu dolegliwości bólowych,przykrych dolegliwości związanych z leczeniem onkologicznym,takich jak nudności,wymioty,brak apetytu,osłabienie,ale również pomocy psychologicznej,duchowej oraz najczęściej obecności drugiego człowieka.

P.Andrzej podał,że o swoim losie powinien decydować wolny człowiek...

Tylko,że ten człowiek,który często jest opuszczony,załamany usłyszaną diagnozą,udręczony terapią,widzący bezradność rodziny,na pewno nie jest w takim momencie wolny.
Tak naprawdę prośba o eutanzję jest błaganiem o pomoc!
A jeśli niektórzy twierdzą,że człowiek ma prawo sam powiedzieć "dość", to dlaczego ratujemy samobójców?Czyż oni nie piszą w listach,że chcą odejść?
A pacjent ma prawo odmówić terapii uporczywej.Tak właśnie postąpił bł. Jan Paweł II,kiedy odmówił przewiezienia do szpitala i poprosił najbliższych o wspólną modlitwę i ostatnie rozmowy.Właśnie o tę godną śmierć w otoczeniu bliskich chodzi.
Tylko,że nasze pokolenie nie potrafi się zatrzymać i przy tym łóżku bliskiego wytrwać.Łatwiej powiedzieć,że nic nie można już zrobić,i pozwolić,a pewnie wkrótce już po prostu wymóc eutanazję.
Jeśli to się uda i takie prawo zostanie usankcjonowane,to jak postąpią z nami nasze dzieci lub wnuki?
Jakie wartości im chcemy wpoić?
Z poważaniem
Marzena Piotrowska"
z domu Klekota"
Ostatnio zmieniony 2019-11-23, 12:48 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Magnolia » 2019-11-23, 13:51

Mądrze napisane. Pozdrowienia dla Marzenki.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Andej » 2019-11-23, 17:19

Słuszne porównanie samobójstwa do eutanazji. Różnica jedynie w tym, czy akt dokonany samodzielnie. Ale przecież sedno nie tkwi w metodzie, ale samym odebraniu życia. A jeśli chodzi o życie, to nie ma różnicy. Dlaczego nad jednymi trzeba się litować, pomagać, ratować, A innych dobijać?
Samobójca chce zakończyć cierpienie. Nie widzi innego wyjścia. A ludzie go ratują. Ironią jest to, że dopóki nie dokona próby nikt nie interesuje się jego bólem.

Słuszne jest też nazwanie aborcji eutanazją.

Ale jednego nie rozumiem. Jak można twierdzić, że ludzki zarodek jest częścią ciała kobiety. Ma przecież inny kod genetyczny. Jest więc osobą ludzka. Nierozerwalnie związaną z matka, ale samodzielnym organizmem ludzkim. Czyli człowiekiem.
Feministki domagają się prawa do aborcji, twierdząc, że to ich ciało. A przecież prawo zabrania wycinania fragmentów ludzkiego ciała. Nie można na życzenie usunąć ręki, serca. Ani nawet nerki (którą można by było sprzedać). Nie można usuwać zdrowych tkanek. A chorobowe tylko wtedy, gdy zagrażają życiu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Biserica Dumnezeu

Re: Dlaczego eutanazja jest dobra?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-23, 20:06

Ja smiem sadzic, ze bardzo prosto przychodzi mowic wielu o potrzebie eutanazji: ale mysl ich idzie zaraz za tym, ze "pozornie pelni troski o godna smierc" w taki sposob po prostu pozbywamy sie niesienia ciezaru milosci do czlowieka, ktory sam ze wzgledu na swoj stan cierpi i jest obciazeniem. Aby jednak uspokoic swoje jakze "wrazliwe sumienie i spojrzenie" , ten czyn zabojstwa powierzamy innym "autorytetom" - i wwczas mozemy wmowic sobie, ze uczynilismy wszystko to, co najlepsze.
A tak naprawde to rekoma lekrzy ( czy niby - lekarzy ) dokonjemy w takiej sytuacji planowanego morderstwa, uspakajajc swoje sumienie w oparach absurdalnej troski o "dobro" czlowieka, co w rzeczywistosci jest troska o spokoj wlasnego egoizmu.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Dlaczego eutanazja jest dobra?

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-23, 20:54

W świetle waszych wypowiedzi, zmieniłam zdanie.
Gdybym stała się obciążeniem dla moich bliskich, wolałabym *zaplanować własne morderstwo, żeby ich odciążyć

Nie chodzi mi też o myśli samobójcze. Samobójcom należy pomagać, bo dla nich pomoc jest możliwa i dostępna często łatwiej, niż im się wydaje.
Nie potrafię zauważyć dużej różnicy między odmówieniem terapii w przypadku choroby nieuleczalnej (skazania się na śmierć), a wystąpieniem o eutanazję (skazaniem się na śmierć).
Oprócz tego, że w drugim przypadku mniej jest cierpienia.

Biserica Dumnezeu

Re: Dlaczego eutanazja jest dobra?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-23, 21:16

Jestes niewiarygodna.
Zaplanowalabys ... itd.i te kropki dwie.
Zrob to sama swoimi rekoma.
Wowczas Tobie moglbym uwierzyc.
Do tego nawiazalem w swej poprzedniej wypowiedzi.
Ostatnio zmieniony 2019-11-23, 21:17 przez Biserica Dumnezeu, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dlaczego eutanazja jest dobra?

Post autor: Andej » 2019-11-23, 22:04

ToTylkoJa pisze: 2019-11-23, 20:54 ... odmówieniem terapii ...
W przypadki JPII była mowa o terapii uporczywej. Cytat z Wiki: Uporczywa terapia jest to stosowanie procedur medycznych w celu podtrzymywania funkcji życiowych nieuleczalnie chorego, które przedłuża jego umieranie, wiążąc się z nadmiernym cierpieniem lub naruszeniem godności pacjenta.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Dlaczego eutanazja jest dobra?

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-23, 22:19

@Biserica Dumnezeu
1. Co czyni mnie niewiarygodną?
2. Jakie dwie kropki? O co Ci, człowieku, chodzi?
3. Skąd masz pewność, że nie jestem po próbie samobójczej? Skąd wiesz, że nie próbowałam już tego zrobić?

Btw. Eutanazją może być również pozostawienie pacjentowi śmiertelnej dawki leki, żeby mógł zażyć ją sam.

@Andej
Nie dodałam słówka, co mogło wprowadzić w błąd, ale dalej mówię o nieuleczalnej chorobie, więc miałam wrażenie, że jest to zrozumiałe.
Po prostu nasza medycyna jest naprawdę wysoko rozwinięta i mam nadzieję, że będzie rozwijać się dalej. Tylko w pewnym momencie to już jest uporczywe podtrzymywanie życia na siłę. Bo tak. Bo jeszcze oddycha, więc jest dobrze. Nie jest dobrze. Cierpi cały czas.

Biserica Dumnezeu

Re: Dlaczego eutanazja jest dobra?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-23, 22:30

No widzisz - masz osobiste problemy. I pragniesz je przerzucic na ogol.
To jest niewiarygodne, ze eutanazja jest zakrywaniem morderstwa czynionego przez innych na innych ale na moje zyczenie.
I co jeszcze bardziej niewiarygodne - piewcy eutanazji sa tak bardzo przeciwni karze smierci.

Itd i te kroppki dwie - taka mala rymowanka ( z czasow dinozaurow ), ktora oznacza cos w rodzaju - tralalala ble ble ble ...
Nie mam zadnej pewnosci, poniewaz nie mam zadnej wiedzy o Tobie. I Ty rowniez nie masz zadnej o mnie.
Ale to nie sa argumenty- to sa emocje.

Pozdrawiam.
Trzymaj sie. Zycze Tobie wszystkiego najlepszego.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Dlaczego eutanazja jest dobra?

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-23, 22:38

No pewnie.
Takie mam hobby, gnoić innych.

Ok. Miałam próbę samobójczą. Próbowałam się zabić. Jeśli wolisz- próbowałam zamordować samą siebie. Co to zmienia w mojej wypowiedzi? Teraz mi wierzysz? Powiedziałeś, że jeśli sama bym to zrobiła, to byś uwierzył, więc co?

Bycie przeciwnym karze śmierci wynika z kompletnie czego innego. Ja nie wyrażam swojej opinii na ten temat, bo jest ona niewyrobiona.

Być może sytuacja wygląda tak, że nie ma racjonalnej, obiektywnej odpowiedzi na pytanie o moralność eutanazji i, szczerze, ku temu raczej bym się skłaniała.
Wyraziłam swoją opinię, że nie chciałabym być ciężarem dla moich bliskich. Ty za to zarzucasz mi, że mam osobiste problemy. Zarzucasz mi emocje, kiedy sam wyrażasz również wyłącznie emocje.
Dla Ciebie może być oczywiste, to nie jest moralne, co wynika z Twoich zasad duchowych i ja je szanuję, serio. Tylko w zamian oczekuję szacunku do mnie, a w rozmowach z Tobą rzadko ją widuję.
Przykro mi, ale w tym momencie zakończę mój udział w dyskusji.

Biserica Dumnezeu

Re: Dlaczego eutanazja jest dobra?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-23, 23:05

Wierze.
Twoj ton agresywny mowi wiele. I mowi to, o czym wspomnialem ... a czym teraz sie zajmujesz w opisywaniu.
Przeciez w niczym Ciebie nie osadzilem
A ty zachowujesz sie jak zapedzone zwierze w rog klatki.
I stosujesz swego rodzaju terror w dyskusji.
Cos jest bolesne, cos jest nie tak u Ciebie?
Dlaczego chcesz mnie ugryzc?
Pozdrawiam.

Wiele madrego wiele razy piszesz.
I tym razem Twoj bol to przykrywa.
Zycze wszystkiego najlepszego. Najlepszego dobra w zyciu. Odnalezienia fundamentu zycia.

Magnolia

Re: Dlaczego eutanazja jest dobra?

Post autor: Magnolia » 2019-11-24, 00:04

Za dużo ad personam a za mało argumentów w temacie.
Spokojniej tez na pewno da się rozmawiać o tych trudnych kwestiach.

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”