Nadzieja

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 669
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Nadzieja

Post autor: Quinque » 2019-06-21, 20:28

Mieliście czasem taką myśl, że niezależnie od mojej wiary niebo może nie istnieć? Chodzi o to że niezależnie jak mocno wierzę nic to nie da, moje przekonanie nie sprawi tego że obiekt wiary się urzeczywistni. Umrę i nawet nie zdążę się dowiedzieć że byłem w błędzie

Awatar użytkownika
Efezjan
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 15 kwie 2017
Lokalizacja: Chorzów
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 238 times

Re: Nadzieja

Post autor: Efezjan » 2019-06-21, 20:32

Quinque pisze: 2019-06-21, 20:28 Mieliście czasem taką myśl, że niezależnie od mojej wiary niebo może nie istnieć? Chodzi o to że niezależnie jak mocno wierzę nic to nie da, moje przekonanie nie sprawi tego że obiekt wiary się urzeczywistni. Umrę i nawet nie zdążę się dowiedzieć że byłem w błędzie
Wydaje się mi, że traktujesz niebo jako miejsce. Tymczasem jest to relacja z Bogiem i jako taka istnieje również na Ziemi. Niebo nie istnieje, jeśli Bóg nie istnieje. A Bóg istnieje, bo świat istnieje. Świat potrzebuje kilkunastu miliardów lat, by wytworzyć jedną cząsteczkę na metr kwadratowy. A dziś mamy ich o wiele więcej, a zatem wszechświat nie powstał spontanicznie.
Wstąpienie do świeckiego Karmelu: 21.09.2019 /Tomasz od Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego OCDS/

Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Boga Zastępów 1Krl 19,10

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 669
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Nadzieja

Post autor: Quinque » 2019-06-21, 21:44

Wiem czym jest niebo. Konkretnie wielbiebiem Boga przez Jezusa Pana naszego. Jestem katolikiem, nie chodzi mi o udowadnianie istnienia Boga. Mam nerwicę natręctw(a przynajmniej jej objawy.) Może nie jakąś silną. Ale zawsze. Taka myśl mnie naszła, i chciałem się nią z wami podzielić. Chodzi mi o to że
- nie potrafię wyobrazić sobie śmierci i przejścia do nieba. Ani tego jak wygląda niebo

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Nadzieja

Post autor: Dezerter » 2019-06-21, 22:24

Quinque pisze: 2019-06-21, 20:28 Mieliście czasem taką myśl, że niezależnie od mojej wiary niebo może nie istnieć? Chodzi o to że niezależnie jak mocno wierzę nic to nie da, moje przekonanie nie sprawi tego że obiekt wiary się urzeczywistni. Umrę i nawet nie zdążę się dowiedzieć że byłem w błędzie
Czyli nic nie tracisz, bo i tak koniec i tak. Ale jeśli się mylisz, to zobacz ile możesz stracić.

Dodano po 33 minutach 58 sekundach:
Quinque pisze: 2019-06-21, 21:44 Wiem czym jest niebo. Konkretnie wielbiebiem Boga przez Jezusa Pana naszego. Jestem katolikiem, nie chodzi mi o udowadnianie istnienia Boga. Mam nerwicę natręctw(a przynajmniej jej objawy.) Może nie jakąś silną. Ale zawsze. Taka myśl mnie naszła, i chciałem się nią z wami podzielić. Chodzi mi o to że
- nie potrafię wyobrazić sobie śmierci i przejścia do nieba. Ani tego jak wygląda niebo
No nie wiem, czy niebo to "uwielbieniem Boga przez Jezusa" - nie znam takiej definicji ani takiego nieba, ani takiego nauczania katolickiego czy chrześcijańskiego - ale chętnie poznam
Jak ja sobie wyobrażam śmierć ?
Nie za bardzo sobie wyobrażam, bo jakoś w ogóle mnie ona nie zajmuje - może dlatego, że ja nie zamierzam umierać
To znaczy będzie jakaś śmierć ciała fizycznego :!: , ale ciało to nie ja, ja to ja, a ja/świadomość będzie trwało i tu mam dwie wersje
chrześcijańska (katolicka, prawosławna, protestancka) - idę do nieba i w dniu Sądu Ostatecznego łączę się na nowo z moim odnowionym/uduchowionym ciałem.
quasi chrześcijańska (ewangelikalna, badacka, SJ, wolnych chrześcijan itp) - zasypiam i budzę się na Sąd Ostateczny łączę się na nowo z moim odnowionym/uduchowionym ciałem.
praktycznie wychodzi na jedno i to samo, bo czas w świecie duchowym raczej nie funkcjonuje.
Wydaje się sensowna wizja taka, że po śmierci mój Pan i Zbawiciel zadba o swego sługę i przyjaciela i albo osobiście, albo przez swoje jakieś sługi duchowe, zaopiekuje się mną.
Skoro teraz czuję się zaopiekowany to tam będzie już tylko lepiej!
Bracie Quinque - jakie nerwice, jakie natręctwa?, no bój ty się Pana naszego Jezusa Chrystusa, który w nas żyje.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Nadzieja

Post autor: ToTylkoJa » 2019-06-21, 22:41

@Quinque
Ja mam jedną radę, może niebardzo związaną: nie diagnozuj się sama. To niebezpieczne. Jeśli czujesz potrzebę, idź do specjalisty. Nic na własną rękę, bo sobie krzywdę zrobisz.

Wolfi

Re: Nadzieja

Post autor: Wolfi » 2019-06-22, 11:38

Ja mam odwrotnie nawet jak chcialbym sb wytlumaczyc, ze nieba nie ma, to nie moge, dlatego bardziej martwi mnie fakt, ze nawet bedac wierzacym nie wiadomo jakim, wystarczy jeden grzech ciezki i idzie sie do piekla. Szczegolnie, ze w Biblii wypowiedzi Jezusa co do piekla sa bardzo stanowcze i troche niepokojace.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Nadzieja

Post autor: Andej » 2019-06-22, 16:33

Kiedyś w trakcie wizyty lekarskiej spytałem lekarza, czy sekcja da odpowiedź na przyczynach, których dociec na podstawie badań się nie udało. Stwierdziłem, że śmierć to przejście do lepszego świata. I że mam nadzieję, na jego osiągniecie. Wtedy spytał: A co, jeśli nie ma nieba? O
Odrzekłem: Wtedy nic nie tracę.

Wyobrażenie nieba. Poczytaj objawienia. Zobaczysz, że każdy ma niebo na własną miarę. Bóg daje to, co zapowiedział. Każdemu daje tyle samo. Ale każdy inaczej czerpie z Jego łaski.
Czytając różne objawienie wydaje się, że każdy doświadczył czegoś innego. A to fałszywy wniosek. Każdy doświadczył tego samego, ale opisywał na miarę swoich doświadczeń i wyobrażeń. Oraz talentu do werbalizacji.

Trafić do piekła łatwo nie jest. Człowiek tonący chwyta się brzytwy. Traci palce, ale ratuje życie. A Bóg stoi z kołem ratunkowym. Wystarczy wyciągnąć rękę, aby podał koło.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 669
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Nadzieja

Post autor: Quinque » 2019-06-22, 23:00

Ale mi nie chodzi o udowadnianie istnienia nieba. A o jego wyobrażenie. Nie potrafię pojąć umysłem jak może wyglądać niebo

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Nadzieja

Post autor: Andej » 2019-06-22, 23:19

Nie udowadniam. To nie ma sensu.
Nikt tego rozumem nie pojmie. To kwestia wiary.
Chcesz sobie wyobrazić niebo. To proste. To stan w którym Ty kochasz kogoś, a ten ktoś kocha Ciebie. Wzajemna i bezgraniczna miłość. Nie potrzeba słów i geesów. Wystarcza świadomość, że jest się wśród kochających i kochanych. To jest niebo.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Nadzieja

Post autor: Viridiana » 2019-06-23, 21:34

Quinque pisze: 2019-06-22, 23:00 Ale mi nie chodzi o udowadnianie istnienia nieba. A o jego wyobrażenie. Nie potrafię pojąć umysłem jak może wyglądać niebo
Chyba nikt tego nie pojmuje. ;)
Boga nie możemy pojąć w pełni naszymi zmysłami, a Nieba ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało na ziemi. :)
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Nadzieja

Post autor: Andej » 2019-06-24, 09:02

Viridiana pisze: 2019-06-23, 21:34...
Boga nie możemy pojąć w pełni naszymi zmysłami, a Nieba ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało na ziemi. :)
Tego zwerbalizować się nie da. Nie ma w naszym ziemskim życiu odniesień, do tego stanu po zbawieniu. Wizjonerzy usiłują, ale siłą rzeczy operują tylko ziemskimi pojęciami, które nie przystają do niebiańskiej rzeczywistości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”