Śmierć kliniczna

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Eden

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Eden » 2020-02-03, 15:53

Marek_Piotrowski pisze: 2020-02-03, 15:19 Nie bardzo widzę przesłanek do demonizowania halucynacji przedśmiertnych.
A ja widzę (ale nie robię z tego dogmatu), bo szatan okłamał Ewę: "Na pewno nie umrzecie..." (Rdz 3,4). Czy on zaniechał już zupełnie, albo zapomniał, że w ten sposób można oszukiwać ludzi, aby "ugrać" coś dla siebie?...

Dodano po 1 minucie 58 sekundach:
@Marek_Piotrowski - co myślisz o poglądach @Andej odnośnie zrównywania np. Jahwe z Manitu?

takisobie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 313
Rejestracja: 20 sie 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 24 times

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: takisobie » 2020-02-03, 17:07

Eden pisze: 2020-02-03, 15:53
Marek_Piotrowski pisze: 2020-02-03, 15:19 Nie bardzo widzę przesłanek do demonizowania halucynacji przedśmiertnych.
A ja widzę (ale nie robię z tego dogmatu), bo szatan okłamał Ewę: "Na pewno nie umrzecie..." (Rdz 3,4).
Odnajdź jakiś przykład wpływu demonicznego względem wyobraźni osoby która była "po drugiej stronie"
Póki co robisz analogię ale do sytuacji dziejących się tutaj a nie tam.
Nie stwierdzam że to niemożliwe bo tego nie wiem ale nie spotkałem się jeszcze z opisem takiego zdarzenia.
Ostatnio zmieniony 2020-02-03, 17:09 przez takisobie, łącznie zmieniany 2 razy.

Eden

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Eden » 2020-02-03, 17:15

takisobie pisze: 2020-02-03, 17:07
Eden pisze: 2020-02-03, 15:53
Marek_Piotrowski pisze: 2020-02-03, 15:19 Nie bardzo widzę przesłanek do demonizowania halucynacji przedśmiertnych.
A ja widzę (ale nie robię z tego dogmatu), bo szatan okłamał Ewę: "Na pewno nie umrzecie..." (Rdz 3,4).
Odnajdź jakiś przykład wpływu demonicznego względem wyobraźni osoby która była "po drugiej stronie"
Póki co robisz analogię ale do sytuacji dziejących się tutaj a nie tam.
Nie stwierdzam że to niemożliwe bo tego nie wiem ale nie spotkałem się jeszcze z opisem takiego zdarzenia.
Nie podam nic konkretnego; już nie badam tego temu; bazuję na tym, co kiedyś poznałem, oraz na Biblii, która demaskuje szatana jako kłamcę...
Tak czy owak - ryzykowne jest budowanie wierzeń na tego typu przeżyciach!

Biserica Dumnezeu

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-02-03, 17:21

Rowniez ryzykowne jest budowanie wierzen na Twoich wpisach.
Edenie - ani Ty prorok, ani wyrocznia.
Jak kazdy z nas tutaj.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18854
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2600 times
Been thanked: 4595 times
Kontakt:

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-02-03, 17:24

Eden pisze: 2020-02-03, 15:53
Marek_Piotrowski pisze: 2020-02-03, 15:19 Nie bardzo widzę przesłanek do demonizowania halucynacji przedśmiertnych.
A ja widzę (ale nie robię z tego dogmatu), bo szatan okłamał Ewę: "Na pewno nie umrzecie..." (Rdz 3,4). Czy on zaniechał już zupełnie, albo zapomniał, że w ten sposób można oszukiwać ludzi, aby "ugrać" coś dla siebie?...
Ale niby co miałby ugrac szatan na tym, że gosć obudzony będzie bardziej i z większym zapałem interesował się wiarą?
Jestem przeciwny tłumaczeniu wszystkiego, czego nie rozumiemy, demonami. Na świecie jest wiele rzeczy których jeszcze nie poznaliśmy.
Tak czy owak - ryzykowne jest budowanie wierzeń na tego typu przeżyciach!
Tu się zgadzam, zwłaszcza że w moim przekonaniu mają one wiele wspólnego raczej z fizjologia, niż duchowością.
@Marek_Piotrowski - co myślisz o poglądach @Andej odnośnie zrównywania np. Jahwe z Manitu?
Andej nie zrównuje Jahwe a Manitou, tylko próbuje wytłumaczyć, iż jesli idzie o tzw. religie naturalne to zazwyczaj kult jest spowodowany naturalnym pragnieniem człowieka i tęsknotą ku Bogu (pomijam kulty demoniczne). I jako taki, jest jakoś-tam skierowany w kierunku Boga Prawdziwego, bo wynika z tęsknoty za Nim (nie oświetlonej jednak blaskiem Objawienia). Dlatego wyznawca np. Manitou jest dużo bliżej Boga niż ateista (choć oczywiście nie ma nic do zaoferowania chrześcijaninowi w dziedzinie wiary, bo chrześcijaństwo to religia objawiona).
Ostatnio zmieniony 2020-02-03, 17:24 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Andej » 2020-02-03, 17:31

Eden pisze: 2020-02-03, 11:15 ... @Andej - ile razy mam Ci pisać i tłumaczyć, że tylko jest JEDEN BÓG!? ...
Czy możesz konsekwentnym być? Jeśli wierzący w Jedynego Boga lub szukający Go, umrze to spotka się z Jedynym Bogiem. Niezależnie od tego, jak Go nazywał i jak sobie wyobrażał. Jeśli JEST JEDEN, to jest jeden. Nie ma możliwości spotkania innego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Eden

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Eden » 2020-02-03, 18:07

Andej pisze: 2020-02-03, 17:31 Czy możesz konsekwentnym być?
Mogę, i robię co mogę, aby takim być; problem może być w odbiorze tego, bo chcieć można dobrze, ale wychodzi słabo... (może też z mojej winy, że np. mało precyzyjnie coś podaję).
Andej pisze: 2020-02-03, 17:31 Jeśli wierzący w Jedynego Boga lub szukający Go, umrze to spotka się z Jedynym Bogiem. Niezależnie od tego, jak Go nazywał i jak sobie wyobrażał. Jeśli JEST JEDEN, to jest jeden. Nie ma możliwości spotkania innego.
Generalnie to po zmartwychwstaniu (przy czym będą dwa zmartwychwstania, nie w jednym czasie; jedno: zbawionych, a drugie: potępionych), to 100% ludzkości spotka jedynego, prawdziwego Boga; nawet ateiści...
I faktycznie to to, jak Boga nazywał kto za życia, to będzie zweryfikowane wtedy! A raczej: nie tyle chodzi o nazywanie, o imię, ale o naturę, o cechy jakie kto odnosił do Boga, którego sobie czcił... (np. ktoś, kto wyobrażał sobie, i wierzył, że Bóg zastosuje reinkarnację wobec niego, bo on tak pojmował naturę Boga, że On "kręci kołem reinkarnacji", ten się rozczaruje, itp. itd.).
Natura Boga - tego Jedynego, jaki istnieje - jest określona, i kiedyś każdy będzie widział, na ile jego myślenie o naturze Boga (nie tylko o tym, jak On się nazywa), było słuszne, a na ile nie...
Tak to pojmuję :-*
Marek_Piotrowski pisze: 2020-02-03, 17:24 Ale niby co miałby ugrac szatan na tym, że gosć obudzony będzie bardziej i z większym zapałem interesował się wiarą?
No, wyobraźmy sobie, że ateista ma takie przeżycie okołośmiertne... budzi się... zdrowieje... i zaczyna się interesować duchowością, ale typu wschodniego, bo ku niej jakoś go coś "popchnęło" (np. usłyszał w tych niby "zaświatach", że jest reinkarnacja)... no i co prawda interesuje się teraz wiarą, religią, duchowością, ale dalekie to od Chrystusa, za to bliskie hinduizmowi i tamtejszemu wielobóstwu...
Nie wiem, co by podać jeszcze za przykłady, ale nie myślmy sobie, że szatan tak "ciekawe" poletko, bliskie jego kłamstwu: "Na pewno nie umrzecie", zostawi bez dozoru i uprawy!
Marek_Piotrowski pisze: 2020-02-03, 17:24 Jestem przeciwny tłumaczeniu wszystkiego, czego nie rozumiemy, demonami. Na świecie jest wiele rzeczy których jeszcze nie poznaliśmy.
Też nie wkładam wszystkiego do takiego worka, a tylko piszę o tym, że może takie coś mieć miejsce (bo szatan nie jest głupi: jak jest okazja, to czemu miałby jej nie wykorzystać? Przynajmniej czasami...).
Marek_Piotrowski pisze: 2020-02-03, 17:24 Tu się zgadzam, zwłaszcza że w moim przekonaniu mają one wiele wspólnego raczej z fizjologia, niż duchowością.
Zupełnie możliwe.
Marek_Piotrowski pisze: 2020-02-03, 17:24 Andej nie zrównuje Jahwe a Manitou
No i niech się tego trzyma!
Ja już kończę ten temat; mam ograniczenia na forum w ilości wpisów na dzień. Co miałem, to napisałem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Andej » 2020-02-03, 18:14

Eden pisze: 2020-02-03, 18:07 ... przy czym będą dwa zmartwychwstania, nie w jednym czasie ...
Raz człowiek się rodzi i raz umiera. Raz też przechodzi do życia wiecznego.

Pomysł, że ktoś raz może zmartwychwstać do potępienia, a drugi raz do zbawienia uważam za niedorzeczny. Nie mieści mi się w głowie możliwość dwóch następujących po sobie ("nie w jednym czasie") zmartwychwstań.

Poza tym, zmartwychwstanie, tak uważam, nie mieści się w żaden sposób w czasie, który znamy. A w ponadczasie, nie wiem, czy sens mówić o różnicach czasowych względnie różnych terminach.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Eden

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Eden » 2020-02-03, 18:26

Andej pisze: 2020-02-03, 18:14 Pomysł, że ktoś raz może zmartwychwstać do potępienia, a drugi raz do zbawienia uważam za niedorzeczny.
A czy ja pisałem, że oba zmartwychwstania dotyczą JEDNEJ osoby??!
@Andej - czytaj ze zrozumieniem, a nie pobieżnie!
Patrz (podaję tylko wersety jak mi wyszukiwarka "wyrzuca"; czytaj w kontekście w swej Biblii):
  • Dz 24:15 bw "Pokładając w Bogu nadzieję, która również im samym przyświeca, że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych."
Widzisz, że sprawiedliwi i niesprawiedliwie będą z martwych wzbudzeni?
A teraz patrz:
  • Ap 20:5 bw "Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie."
    Ap 20:6 bw "Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat."
Czy widzisz "pierwsze zmartwychwstanie"?!
Kogo ono będzie dotyczyć? Czytaj kontekst w/w wersetów z Apokal. a poznasz, że ono będzie dotyczyć zbawionych/sprawiedliwych.
Po 1000 lat nastąpi dopiero dopiero drugie zmartwychwstanie (ożywienie) - niesprawiedliwych/potępionych; czy to widzisz, czy nie?!
Andej pisze: 2020-02-03, 18:14 Poza tym, zmartwychwstanie, tak uważam, nie mieści się w żaden sposób w czasie, który znamy. A w ponadczasie, nie wiem, czy sens mówić o różnicach czasowych względnie różnych terminach.
A Jan jednak pisze o różnicy 1000 lat...
Rozważ to wszystko, zanim znów napiszesz coś w tym stylu: "Pomysł, że ktoś raz może zmartwychwstać do potępienia, a drugi raz do zbawienia uważam za niedorzeczny."

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18854
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2600 times
Been thanked: 4595 times
Kontakt:

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-02-03, 18:43

No tak, mamy już 1000 lat... i znowu będziemy dyskutować o herezjach odrzuconych już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa....
Ręce i nogi opadają

Eden

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Eden » 2020-02-03, 18:47

Marek_Piotrowski pisze: 2020-02-03, 18:43 No tak, mamy już 1000 lat... i znowu będziemy dyskutować o herezjach odrzuconych już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa....
Ręce i nogi opadają
Nikt Ci nie każe dyskutować.
Tłumaczę coś Andejowi, nie musisz niczego prostować, skoro to jest zapisane.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Andej » 2020-02-03, 18:56

Dz 24:15 - oczywista oczywistość. Nie zauważyłem tu mowy o o następstwie, ani przesunięciu w czasie aktu zmartwychwstania w zależności od tego, jakim człowiek był. Gdyby miał rozbrat czasowy być, to znaczyłoby, że sąd już się odbył. Zaocznie?

Ap 20,5i6 Tu też brak info o następstwie, wzgl. przesunięciu w czasie. Jest natomiast, odczytując dosłownie, zapowiedź, że zbawienie nie jest wieczne. Ale jedynie 1000 letnie. Mam nadzieję, że mi jednak uda się osiągnąć niebo na wieczność. (Czas w odniesieniu do nieba nie ma, wg mnie, sensu.)
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Eden

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Eden » 2020-02-03, 19:07

Andej pisze: 2020-02-03, 18:56 Ap 20,5i6 Tu też brak info o następstwie, wzgl. przesunięciu w czasie.
Jeśli już podchwyciłeś "naukę", że to herezja te 1000 lat, to trudno, nie wyprowadzę Cię z błędu, bo Ty posłuchasz Marka, a nie mnie, czy Pisma...
Andej pisze: 2020-02-03, 18:56 Jest natomiast, odczytując dosłownie, zapowiedź, że zbawienie nie jest wieczne. Ale jedynie 1000 letnie.
A czytajże ciąg dalszy, a nie tylko ten werset (z którego nie wynika, co piszesz); ech, z Tobą, to naprawdę rozmowa jest "jak jazda po grudzie", choć za oknem mrozu nie ma... ;)
Ostatnio zmieniony 2020-02-03, 19:07 przez Eden, łącznie zmieniany 1 raz.

Biserica Dumnezeu

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-02-03, 21:30

A jakie nauki sa w Pismie, jezeli raz wedlug swoich ustalen traktujesz cos literalnie, a innym razem alegorycznie.

Eden

Re: Śmierć kliniczna

Post autor: Eden » 2020-02-04, 06:46

Biserica Dumnezeu pisze: 2020-02-03, 21:30 A jakie nauki sa w Pismie, jezeli raz wedlug swoich ustalen traktujesz cos literalnie, a innym razem alegorycznie.
A jak Ty czytasz Biblię? Czy nie tak, że raz literalnie, a raz alegorycznie?...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”