Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: ToTylkoJa » 2019-06-22, 16:08

@Andej
Nie bierzesz jednej rzeczy pod uwagę.
Ciebie ruszają rzeczy które po mnie spływają.
Jeśli ktoś mnie potrąci, to ja rozumiem, że niechcący, więc po co sobie zaprzątać tym nerwy.
Kiedy ktoś powie mi niemiłe słowo mój czarny humor nakazuje to ciągnąć, dissując samą siebie.
Mam inne podejście do takich spraw i nie bierzesz tego pod uwagę. Nie muszę się czuć lepsza od kogokolwiek, żeby drobne złośliwości po mnie spływały. Ja się po prostu czuję pogodzona ze światem.
Ja po 3 minutach o takich rzeczach nawet nie pamiętam.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: Andej » 2019-06-22, 16:11

Biorę to pod uwagę, dlatego piszę. Tłumaczyłem na przykładzie psiaczka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: ToTylkoJa » 2019-06-23, 00:07

No właśnie nie. Nikt nie musi zrównywać ludzi do zwierząt i ich lekceważyć.
Uważam, że niektórych rzeczy po prostu nie warto brać do serca i sobie bałagan robić w głowie.
Wychodzisz z założenia, że jakaś sytuacja jest raniąca dla każdego, bo Ciebie rani, a tak nie jest.
Nawet teraz. Sąsiedzi zrobili sobie głośną imprezę. Mogłabym poczuć się urażona, że zakłócają moja ciszę. Mogłabym nawet zadzwonić po policję. Tylko po co, niech się bawią, ja też nie zawsze święta jestem.
To nie jest lekceważenie, tylko zrozumienie i pokojowe podejście.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: Andej » 2019-06-23, 07:49

I w tym właśnie jest przebaczenie. Nie wyrażone werbalnie, jakimś aktem. Właśnie to przyzwolenie jest formą przebaczenia. Zrozumienie jest też formą / elementem przebaczenia.
To dobre podejście.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: Dezerter » 2019-06-23, 13:17

Andej pisze: 2019-06-22, 09:39 Dezerter pisze: ↑
piątek 21 cze 2019, 22:06
... Ja nie mam nikogo, komu musiałbym wybaczać - jestem wolnym i szczęśliwym człowiekiem

Zazdroszczę. Bo jesteś święty. A nawet więcej. Bo jeszcze nie czytałem o żadnym świętym, który nie musiałby wybaczać. Więcej, świeci nie tylko wybaczali, ale też prosili o wybaczenie.
Jesteś jedyna osobą na świecie, która tak ma. Nirwana.
Dziękuję , że mnie tak postrzegasz, tylko nie zacznij się do mnie modlić ;) .... taki suchar/żart
Ja też wybaczam i proszę o wybaczenie, ale AKTUALNIE
"Ja nie mam nikogo, komu musiałbym wybaczyć - jestem wolnym i szczęśliwym człowiekiem"
czy teraz zrozumiałeś?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: Andej » 2019-06-23, 14:12

Dzięki.
Modlę się do Boga, więc obawy nie ma. Co nie znaczy, że nie za wstawiennictwem innych osób.

Co do rozumienia, to nie tyle chodzi o to, abym zrozumiał. Ale aby było zrozumiałe dla wszystkich. W szczególności dla tych milczących, którzy goszczą na naszym Forum. Dyskusje tutejsze powinny być budujące. Dlatego dobrze jest, gdy wszystko jasne.

Mamy różne natury, różnie ujmujemy te same sprawy. Ale gdy jeden cel, to łatwo można osiągnąć właściwy rezultat.

Niech Bóg prowadzi Ciebie i wszystkich czytających te słowa. Teraz i zawsze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: Andej » 2019-07-09, 18:06

Mt 6,14-15 Bo jeśli odpuścicie ludziom ich przewinienia, odpuści i wam Ojciec wasz niebieski. A jeśli nie odpuścicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpuści wam przewinień waszych.

Ma 11,25 A gdy stoicie i zanosicie modlitwy, odpuszczajcie, jeśli macie coś przeciwko komu, aby i Ojciec wasz, który jest w niebie, odpuścił wam wasze przewinienia.

Łk 6,37 I nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, i nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni, odpuszczajcie, a dostąpicie odpuszczenia.

Dla mnie to jasne. Konkretny nakaz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: Dezerter » 2019-07-09, 18:13

Odpuszczenie naszych grzechów jest warunkowe a ponieważ mamy rozum i wolną wolę, to jest dla każdego chcącego. Dla mnie również jasne.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ktokolwiek
Bywalec
Bywalec
Posty: 97
Rejestracja: 7 lip 2019
Lokalizacja: Mazury
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 137 times
Been thanked: 67 times

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: ktokolwiek » 2019-07-10, 15:01

Kiedyś na konferencji ksiądz ją prowadzący powiedział, że czym innym jest przebaczyć i dać przebaczenie.
Trzeba przebaczyć w swoim sercu, inaczej nieprzebaczenie zniszczy tego, który nie przebaczył. Pan Jezus mówił, żeby przebaczać ciągle. U św. Łukasza jest napisane, że jak ktoś cię przeprosi, przebacz mu. I to chyba jest dawanie przebaczenia.
Od tego czasu lżej mi, kiedy nie widzę dobrej woli ze strony winowajcy, żeby - bez wyjaśnienia sprawy - na siłę utrzymywać z nim kontakty.
Przebaczam mu w sercu, modlę się w jego intencji, proszę Boga o zbawienie dla niego, bo go normalnie kocham jako bliźniego.

Sumienie mi podpowiada, Pana Boga pytam, jak mam postąpić. Nic na siłę.

Eden

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: Eden » 2019-07-10, 15:08

ktokolwiek pisze: 2019-07-10, 15:01 Trzeba przebaczyć w swoim sercu, inaczej nieprzebaczenie zniszczy tego, który nie przebaczył. Pan Jezus mówił, żeby przebaczać ciągle.
Tak jest!!
W modlitwie Ojcze nasz jest taka zależność, że prosimy Ojca, aby nam przebaczył tak, jak my przebaczamy innym... (a więc kto nie przebacza, a modli się w ten sposób, to tak naprawdę prosi Boga o co?! O to, aby On jemu NIE PRZEBACZYŁ. Straszne prawda?!).
Jest też dalej tak powiedziane:
Mt 6:14-15 wsp
Jeśli przebaczycie ludziom ich przewinienia, to Ojciec niebiański wam przebaczy,
a jeśli nie przebaczycie ludziom, to i wasz Ojciec nie przebaczy wam.
---
Czyli prosta zależność...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: Andej » 2019-07-10, 22:20

ktokolwiek pisze: 2019-07-10, 15:01...
Przebaczam mu w sercu, modlę się w jego intencji, proszę Boga o zbawienie dla niego, bo go normalnie kocham jako bliźniego. ...
Akt przebaczenia, jest aktem woli. Nie oznacza to przymusu przebywania z winowajcą. Więcej, uważam, że zrozumiałe jest unikanie go. To forma obrony przed kolejnym zranieniem. Ale przebaczenie wymaga, aby samemu nie ranić. Nie można okazywać niechęci.
Ktoś fałszem nazwie dobrą minę do złej gry. Lecz dla mnie jest to formą obrony.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Gosia26
Bywalec
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: 26 cze 2018
Has thanked: 6 times
Been thanked: 28 times

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: Gosia26 » 2019-07-12, 18:45

Dziękuje Wszystkim za wypowiedź dotyczące mojego tematu . Nad kwestią wybaczenia będę musiała popracować ale jeśli chodzi o jakieś kontaktu z tą osobą to będę starała się ją unikać. .

TOMVAD 45

Re: Wybaczenie -tym razem z innej perspektywy.

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-02, 01:45

Tak sobie czytam ten temat a szczególnie ostatnie posty i mogę stwierdzić że są dwa rodzaje przebaczenia:

1.Boże - pełne, bezwarunkowe, z miłości do człowieka. Bóg nie stawia nam warunków- "przebaczam ci ale i tak zostaniesz ukarany lub nawet potępiony." Czy ktoś z nas tak przebacza? Czysto,bezwarunkowo, tak byśmy mogli kochać dalej, żyć z drugim człowiekiem w pełnej zgodzie? Jeśli tak to dobrze i realizujemy wtedy to przebaczenie Boże. Ale najłatwiej mogą to sprawdzić ci którzy żyją w związku małżeńskim: czy jak małżonka/małżonek nas zdradzi to czy przebaczymy mu takim przebaczeniem Bożym-bez stawiania warunków, bez żadnych decyzji? Przebaczam ci bo cię kocham. Czy tak byśmy postąpili mimo zranienia?

2.Przebaczenie ludzkie - takie pseudoprzebaczenie lub inaczej niepełne,warunkowe lub decyzyjne.

Warunkowe czyli np przychodzi ktoś by przeprosić, by prosić o przebaczenie za wyrządzoną krzywdę a osoba mówi"Przebaczę ci ale jak dasz mi już święty spokój i nie przyjdziesz do mnie więcej a więc stawiamy warunki by podjąć się przebaczenia.

Decyzyjne czyli np mąż przychodzi przeprosić że zdradzał żonę a żona mówi "Przebaczam ci ale i tak biorę z tobą rozwód.

Czy możemy mówić wtedy o takim Bożym, czystym przebaczeniu? Oczywiście że nie. Trudno to w ogóle nazwać przebaczeniem,ale załóżmy że jakieś puste przebaczenie jest- tak dla świętego spokoju, aby żyć spokojnie, bez zawracania sobie głowy drugą osobą.
Czy przy takim pustym przebaczeniu możemy liczyć na to że Bóg nam będzie przebaczał wszystko lub w ogóle?

Oczywiście nie oceniam tutaj osób skrzywdzonych, gdyż mają jakieś argumenty by nie przebaczyć lub przebaczyć w taki typowy ludzki sposób,b czują się skrzywdzone, mają poważną urazę do drugiej osoby. Tylko czy wtedy warto jest mówić o przebaczeniu które tak naprawdę jest puste,bez znaczenia gdyż nie ma tego głębokiego czystego uwolnienia się od tego ciężaru,by zrobić to z miłości do człowieka,by to nasze serce było całkowicie czyste?

Dobrze wiemy jak trudno jest przebaczać po Bożemu,tak jak przebacza nam Bóg. Mówimy że przebaczamy, ale tkwi w nas często jakaś zadra, która nie pozwala nam przebaczyć z miłości. Jeśli bowiem mąż/żona przebacza z miłości np zdradę to żadne z nich nie pójdzie do sądu by walczyć o rozwód.

Czy kogoś stać na takie przebaczenie? Jeśli tak to gratuluję. Ja nie wiem jakbym postąpił, znam swoją grzeszną naturę, ale też kocham swoją żonę. Jeśli kocham żonę to pragnę z nią być więc przebaczenie by było. Ale czy takie całkowicie czyste? Nie wiem, może po jakimś czasie było by pełne, ale nie od razu. Inaczej jest jednak z osobami obcymi - wtedy urazy czy krzywdy trudniej jest wybaczać.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”