Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
xskameleon
Przybysz
Przybysz
Posty: 8
Rejestracja: 4 mar 2019
Has thanked: 4 times

Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: xskameleon » 2020-03-08, 15:23

Witam!

Kilka miesięcy temu zostaliśmy obdarowani z żoną córką! :x Wcześniej, działaliśmy wg. koncepcji naturalnego planowania rodziny.
Teraz, po kilku miesiącach żona nadal karmi naszą córkę piersią. Nie wróciły jej jeszcze okresy, co nie oznacza, że nie przeżywa owulacji. Z racji cięcia cesarskiego i konieczności odbudowy mięśni brzucha, na razie musimy wstrzymać się z kolejnym dzieckiem. I teraz pojawił się problem. Naturalne planowanie rodziny nie musi byc w tym konkretnym momencie w ogóle miarodajne i zgodne z rzeczywistością.

Zaczęliśmy stosować anytkoncepcję machaniczną, co jest grzechem cięzkim. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, niestosowanie antykoncepcji byłoby po prostu nieodpowiedzialne. Ktoś powie - jest przecież mozliwość kompletnej wstrzemięźliwości seksualnej. Tak, jest. Ale to już nie jest "chodzenie ze sobą", a małżeństwo. Wiadmo, że żyjemy razem, śpimy razem itd. A my tutaj mówimy o miesiącach, nie kilku dniach czy tygodniach.

Czy w związku z taką sytuacją są jakiekolwiek okoliczności łagdzodzące w kontekście stosowania antykoncepcji mechanicznej? Jeśli mam być do końca szczery, nie odczuwam w tym konkretnym przypadku winy, którą zwykle odczuwam po grzechu. Nie znalazłem jednak żadnego opracowania/tekstu, który poruszałby ten przypadek. Proszę o pomoc.

Magnolia

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: Magnolia » 2020-03-08, 15:39

Co dokładnie rozumiesz pod terminem antykoncepcja mechaniczna?

xskameleon
Przybysz
Przybysz
Posty: 8
Rejestracja: 4 mar 2019
Has thanked: 4 times

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: xskameleon » 2020-03-08, 15:42

Magnolia pisze: 2020-03-08, 15:39 Co dokładnie rozumiesz pod terminem antykoncepcja mechaniczna?
Stosowanie prezerwatywy.

Magnolia

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: Magnolia » 2020-03-08, 16:21

Myślę, że najlepiej abyś ocenił ten grzech w konfesjonale. Opowiedz wprost jaką masz sytuację i co stosujecie. I dlaczego i jak kapłan to oceni w kwestii dobrowolności, bo to będzie dla Ciebie wiążące.
Każdy jest zobowiązany do samodzielnego oceniania grzechu, ale nie można sobie pozwolić - mając w świadomości naukę Kościoła - że to grzech lekki i nie będę go uznawać czy wyznawać jako ciężki. Bo to prowadzi do zatajania grzechu ciężkiego podczas spowiedzi i w konsekwencji do nieważności tego sakramentu. Dlatego lepiej ocenić to z kapłanem, bo spowiednik bierze odpowiedzialność za tą ocenę.

Wspomnij że to prezerwatywa, bo w pierwszej kolejności gdy napisałeś antykoncepcja mechaniczna to pomyślałam o spirali wewnątrzmacicznej, a one sa wczesnoporonne i tu już bezwzględnie jest materia ciężka.

Obawiam się też, że taka decyzja o prezerwatywie wpłynie na pewne rozleniwienie siebie w kwestiach duchowych. Człowiek powinien od siebie wymagać i dążyć do samoopanowania.
Przecież nie ma tu mowy o miesiącach kompletnej wstrzemięźliwości, a jedynie o współżyciu w okresie pewnym i niepłodnym. Czyli współżycie jest możliwe, ale nie tak często jakbyście może chcieli. Tak to rozumiem.

Dodano po 22 minutach 14 sekundach:
Z innej strony.. jesteście młodym małżeństwem, otrzymaliście właśnie dar jakim jest córka... a chcecie wprowadzić między siebie coś sztucznego, a zamiast wdzięczności Bogu obrażać Go grzechem?

Dobrze sobie to przemyślcie, czy to właściwe a nie tylko czy to nie-moralne.

xskameleon
Przybysz
Przybysz
Posty: 8
Rejestracja: 4 mar 2019
Has thanked: 4 times

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: xskameleon » 2020-03-08, 16:26

Dziękuję Magnolia za odpowiedź.

Postanowiłem zadać to pytania na forum, bo na razie po dwóch spowiedziach nie udało nam się dobrze porozmawiać o tej sprawie. Głównie wynika to z braku rozumienia przez księży tej sytuacji biologicznej - i w cale mnie to nie dziwi, bo sam nie miałbym o tym pojęcia nie będąc w takiej sytuacji.
Magnolia pisze: 2020-03-08, 15:59 Myślę, że najlepiej abyś ocenił ten grzech w konfesjonale. Opowiedz wprost jaką masz sytuację i co stosujecie. I dlaczego i jak kapłan to oceni w kwestii dobrowolności, bo to będzie dla Ciebie wiążące.
Każdy jest zobowiązany do samodzielnego oceniania grzechu, ale nie można sobie pozwolić - mając w świadomości naukę Kościoła - że to grzech lekki i nie będę go uznawać czy wyznawać jako ciężki. Bo to prowadzi do zatajania grzechu ciężkiego podczas spowiedzi i w konsekwencji do nieważności tego sakramentu. Dlatego lepiej ocenić to z kapłanem, bo spowiednik bierze odpowiedzialność za tą ocenę.
Problemem jest to, że żeby mieć tą wiążącą opinię trzeba iść do spowiedzi. Do tej pory, moją "domyślną" interpretacją jest jednak grzech ciężki, więc nie przystępujemy do Komunii, a to wielki brak.
Wspomnij że to prezerwatywa, bo w pierwszej kolejności gdy napisałeś antykoncepcja mechaniczna to pomyślałam o spirali wewnątrzmacicznej, a one sa wczesnoporonne i tu już bezwzględnie jest materia ciężka.
Słuszna uwaga. Po prostu prezerwatywya wpada w tą kategorię anytkoncepcji, i tak mi się jakoś ciągnęło to hasło przez cały post.
Obawiam się też, że taka decyzja o prezerwatywie wpłynie na pewne rozleniwienie siebie w kwestiach duchowych. Człowiek powinien od siebie wymagać i dążyć do samoopanowania.
Przecież nie ma tu mowy o miesiącach kompletnej wstrzemięźliwości, a jedynie o współżyciu w okresie pewnym i niepłodnym. Czyli współżycie jest możliwe, ale nie tak często jakbyście może chcieli. Tak to rozumiem.
Właśnie chodzi o to, że nie ma teraz okresów pewnych i niepłodnych - nie istnieją teraz metody żeby to mierzyć dopóki żonie nie wrócą okresy. A ich brak w cale nie oznacza, że nie może zajść w ciąże - to jest coś o czym nie wiedziałem i o to się właśnie sprawa rozchodzi. Po 4-ech miesiącach od porodu dalej nic w tej kwestii nie można powiedzieć. Dopiero po powrocie okresów, będzie można wrócić do naturlanego planowania rodziny. Okresy jednak najprawdopodoniej nie wrócą przed zakończeniem karmienia piersią.

Magnolia

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: Magnolia » 2020-03-08, 16:37

xskameleon pisze: 2020-03-08, 16:26

Właśnie chodzi o to, że nie ma teraz okresów pewnych i niepłodnych - nie istnieją teraz metody żeby to mierzyć dopóki żonie nie wrócą okresy. A ich brak w cale nie oznacza, że nie może zajść w ciąże - to jest coś o czym nie wiedziałem i o to się właśnie sprawa rozchodzi. Po 4-ech miesiącach od porodu dalej nic w tej kwestii nie można powiedzieć. Dopiero po powrocie okresów, będzie można wrócić do naturlanego planowania rodziny. Okresy jednak najprawdopodoniej nie wrócą przed zakończeniem karmienia piersią.
Jeśli żona karmi wyłącznie piersią conajmniej 6 karmień i około 100 minut ssania dziennie to można miec przekonanie o niepłodności (na dole link do merytorycznej strony o naturalnych metodach)
Problem w sumie zaczyna się około 6 miesiąca, kiedy dziecko zaczyna otrzymywać inne pokarmy i przerwa nocna wydłuża się do 6 h. wtedy powoli płodność wraca. ale przecież tez nie na zasadzie zaskoczenia, tylko najpierw jest owulacja, czyli pojawi się skok temperatury i śluz. Więc jest się czego spodziewać. Nie można wtedy współżyć codziennie, ale dopiero po 72 h od zauważenia śluzu, skoku temperatury lub poczucia mokrości.

Można ten okres wykorzystać jako praktykowanie okazywania sobie zwiększonej czułości i pomocy wzajemnej w opiece nad dzieckiem.
polecam:
http://kmt.pl/pozycja.asp?ksid=34304
http://npr.pl/index.php/content/view/60/43/

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: Andej » 2020-03-08, 16:42

Sądzę, że księża doskonale wiedzą. Problem w tym, że ocena, czy jest coś grzechem jest oceną zerojedynkową. Jest, albo nie ma. Jeśli ciężki, to ciężki. Jeśli spowiadasz się i wyznajesz, że nie masz zamiaru przestać, to spowiednik nie ma prawa udzielić rozgrzeszenia. A rozgrzeszenie jest znów 0-1. Albo jest, albo nie.
Co to są okoliczności łagodzące? Że grzech taki troszkę mniej ciężki? A może, skoro nie mogę się powstrzymać, to nie muszę się wyrzekać grzechu?

Pytanie brzmi: Co jest najważniejsze? Chuć czy wiara? Bóg czy zaspokojenie? Trzeba zbudować sobie hierarchię wartości. I nie udawać. Nie wyszukiwać usprawiedliwień. Tak lub nie. Bez kręcenia. Uczciwie.

Czy seks jest jedynym sposobem utrzymania więzi? Czy seks jest tylko dla Ciebie? Czy żona też musi? Zastanawiam się, czy to nie przejaw samolubstwa. Poza tym, są metody objawowe, które z dużym prawdopodobieństwem chronią przed nieplanowanym.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

xskameleon
Przybysz
Przybysz
Posty: 8
Rejestracja: 4 mar 2019
Has thanked: 4 times

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: xskameleon » 2020-03-08, 17:17

Dziękuję za odpowiedzi.

Co do artykułów, czy kobieta karmiąca piersią (i to z jaką częstotliwością) wypowiem się jedynie, że na pewno nie przedkładam opini z nich nad opinię Pani Doktor ginekolog, która opiekowała/uje się żoną. Powiedziała jasno, że takiej pewności nie ma. A nie praktykuje medycyny od wczoraj. To samo dotyczy posta powyżej, nie ma teraz w naszym przypadku czegoś takiego jak metody objawowe.

Rozumiem powyższe komentarze. Dziękuję za opinie i w sumie podziękuję za kolejne, bo to nie jest tak, że nie uznajemy tego grzechu (tak jak mówiłem, domyślnie traktujemy go jako grzech ciężki) i czujemy się z nim dobrze (nie mieć normlanych wyrzutów sumienia, w cale nie oznacza, że jest mi z nim fajnie. To nie jest równoważne). A wychodzę stąd w poczuciu jako największy grzesznik, który bluźni przeciw Panu Bogu, który obdarował go potomstwem. A pytanie wyniknęło jedynie z rozważań w tej niełatwej, pod względem bliskości, sytuacji w małżeństwie.

A okoliczności łagodzące jako pojęcie istnieje. Przykład, grzech wykonywany przez osobę od niego uzależnioną nie jest grzechem ciężkim. Chciałem dowiedzieć się tylko czy może w tej sytuacji coś takiego istnieje a nie od razu grzechu się wyrzekać.

Pozdrawiam.

Magnolia

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: Magnolia » 2020-03-08, 17:32

xskameleon pisze: 2020-03-08, 17:17 nie uznajemy tego grzechu (tak jak mówiłem, domyślnie traktujemy go jako grzech ciężki) i czujemy się z nim dobrze (nie mieć normlanych wyrzutów sumienia, w cale nie oznacza, że jest mi z nim fajnie. To nie jest równoważne).
Wiesz.. ja nie mówię że jesteście w łatwym okresie, ale mimo wszystko pamiętam jak ja byłam w tej sytuacji dwukrotnie i nie mogę przyznać Ci racji, ze nie ma wtedy mowy o obserwacji.

Poza tym przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i jaki to ma wydźwięk.
Uznajemy to za grzech ciężki i czujemy się z tym dobrze....

Nawet jesli to tylko skrót myślowy to bardzo niebezpieczny dla życia duchowego.

Popatrz na tą sytuacje jak Bóg na nią patrzy, z góry, z dystansu... może lepiej zrozumiesz, co piszemy.
Z perspektywy Boga to jest niewdzięczność. no chyba przyznasz...?

xskameleon
Przybysz
Przybysz
Posty: 8
Rejestracja: 4 mar 2019
Has thanked: 4 times

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: xskameleon » 2020-03-08, 17:41

bo to nie jest tak, że nie uznajemy tego grzechu [...] i czujemy się z nim dobrze
Wydaje mi sie, ze wkradla sie niejasnosc interpretacyjna wynikajaca z przekazu pisemnego. Powyzsze = uznajemy to jako grzech ciezki i nie czujemy sie z nim dobrze.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: ToTylkoJa » 2020-03-08, 17:42

Weźcie też pod uwagę to, że cesarskie cięcie, a poród naturalny to są dwie kompletnie różne rzeczy i w przypadku cięcia to działa trochę jednak inaczej. To jest zabieg chirurgiczny, który może totalnie rozwalić organizm..
Przytoczone przez Ciebie, Magnolio, artykuły, traktują o porodzie.
Nie wiedziałam sprecyzowania dla porodu przez cesarskie cięcie, a różnica jest ogromna.

Magnolia

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: Magnolia » 2020-03-08, 17:51

ok, dziękuję za doprecyzowanie.

Sięgnęłam do argumentu że to jest niewdzięczność wobec Boga, bo kiedy sama trwałam w grzechu to właśnie ta myśl mnie otrzeźwiła.
Raczej rozmawiamy w duchu, że jesteśmy wszyscy grzesznikami, dlatego staramy się pomagać wzajemnie nie grzeszyć. Unikać grzechu, szukać dróg innych rozwiązań.
Naprawdę nie Wy pierwsi przechodzicie ten moment w życiu małżeńskim, wiele par sobie poradziło przestrzegając wskazówek naturalnych metod, można też odwiedzić poradnię i porozmawiać z instruktorem, poradzić się.

Lekarze często mówią że naturalne metody nie sa pewne z prostego powodu, nie znają badań, albo po prostu boja się że przestaną być potrzebni i nie zarobią na utrzymanie.
A przecież Bóg dał nam tą biologię - wiedział co robi. Czasem jest miło i przyjemnie a czasem trzeba sprostać wyzwaniu.

@ToTylkoJa , miałam CC dwa razy, nie otrzymywałam podobnych wskazań od lekarzy. Co nie zmienia faktu, że oni mogli dostać i nie o wszystkich szczegółach zdrowotnych musimy tu wiedzieć. :)

Dodano po 2 minutach 31 sekundach:
Zasadniczym problemem jest moment do pierwszej miesiączki. Zasady natury które ją sprowokują tez są opisane w tych artykułach. może po prostu tak ustawić karmienie malucha by sprowokować powrót płodności i wrócić do obserwacji?

Magadalena28
Przybysz
Przybysz
Posty: 2
Rejestracja: 8 mar 2020

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: Magadalena28 » 2020-03-08, 19:09

xskameleon pisze: 2020-03-08, 15:23 Witam!

Kilka miesięcy temu zostaliśmy obdarowani z żoną córką! :x Wcześniej, działaliśmy wg. koncepcji naturalnego planowania rodziny.
Teraz, po kilku miesiącach żona nadal karmi naszą córkę piersią. Nie wróciły jej jeszcze okresy, co nie oznacza, że nie przeżywa owulacji. Z racji cięcia cesarskiego i konieczności odbudowy mięśni brzucha, na razie musimy wstrzymać się z kolejnym dzieckiem. I teraz pojawił się problem. Naturalne planowanie rodziny nie musi byc w tym konkretnym momencie w ogóle miarodajne i zgodne z rzeczywistością.

Zaczęliśmy stosować anytkoncepcję machaniczną, co jest grzechem cięzkim. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, niestosowanie antykoncepcji byłoby po prostu nieodpowiedzialne. Ktoś powie - jest przecież mozliwość kompletnej wstrzemięźliwości seksualnej. Tak, jest. Ale to już nie jest "chodzenie ze sobą", a małżeństwo. Wiadmo, że żyjemy razem, śpimy razem itd. A my tutaj mówimy o miesiącach, nie kilku dniach czy tygodniach.

Czy w związku z taką sytuacją są jakiekolwiek okoliczności łagdzodzące w kontekście stosowania antykoncepcji mechanicznej? Jeśli mam być do końca szczery, nie odczuwam w tym konkretnym przypadku winy, którą zwykle odczuwam po grzechu. Nie znalazłem jednak żadnego opracowania/tekstu, który poruszałby ten przypadek. Proszę o pomoc.

Wstrzemięźliwość seksualna w sytuacji powrotu do równowagi organizmu kobiety po ciąży w małżeństwach chrześcijańskich jest sytuacją normalną . Dłuższe okresy wstrzemięźliwość się zdarzają nie tylko wam ale innym małżeństwom . Oczywiście w tej sytuacji można stosować jakąś formę antykoncepcji ale nadal jest to grzech ciężki -polecam rozmowę ze spowiednikiem w tej sprawie .

Ja po prostu zdecydowałabym się na wstrzemięźliwość w tej sytuacji zamiast życia w grzechu oczywiście wiem że jest to trudne ale przywiązanie do nauk Kościoła i samego Boga jest dla mnie dość ważne. Co więcej sama prezerwatywa nie daje też pewność że nie dojdzie do poczęcia ,żadna metoda antykoncepcji jej nie gwarantuje w 100 %.
Ostatnio zmieniony 2020-03-08, 19:18 przez Magadalena28, łącznie zmieniany 3 razy.

Magadalena28
Przybysz
Przybysz
Posty: 2
Rejestracja: 8 mar 2020

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: Magadalena28 » 2020-03-08, 20:15

Dodatkowo polecam wam naprawdę poszukać pomocy u dobrego instruktora nauk NPR .Może jakąś szkołę która zajmuje się tym tematem ?Mam parę znajomych która nie współżyła ze sobą przez okres 10 miesięcy właśnie z powodu ciąży i powrotu płodność po okresie karmienia piersią. Generalnie określanie faz niepłodnych w okresie poporodowym jest jak najbardziej możliwe - twierdzenie że w tej sytuacji zostaje wam tylko antykoncepcja jest nieprawda.

Magnolia

Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży

Post autor: Magnolia » 2020-03-08, 21:29

Ciąża to nie jedyna sytuacja w której konieczna jest wstrzemięźliwość i wiele par daje sobie z tym radę. Tylko o tym się nie mówi głośno.

Ale nie o tym chciałam pisać. Myślałam dłuższą chwile nad tym co napisałeś w dzisiejszym wątku.

Magdalena także wspomniała o tym, ze to nie prawda, ze macie tylko jedno wyjście czyli antykoncepcję.
Chciałam zwrócić uwagę, ze zabrnęliście w myśleniu w pewną pułapkę i widzicie tylko jedną opcję, niestety grzeszną. A kto tak działa i kto tak pokazuje rzeczywistość? No, zły. Pokazuje pożądanie jako wartość wyższą i nadrzędną.. nawet ponad Bogiem... bo kieruje was do wyboru antykoncepcji, choć wcześniej byliście pro-koncepcyjni - czyli szanowaliście Boga i naturę człowieka.

Ja doskonale pamietam ze swojego życia takie pułapki myślowe, gdzie nie było widac nic poza tym jedynym... grzesznym wyborem...
Ale po pierwsze pierwszą konsekwencja wyboru grzechu jest niewola tej iluzji jaka stworzył zły i śmierć duchowa. Po drugie zupełnie nie bierzesz pod uwagę, ze pozostając w łasce i licząc na pomoc Boga w tej trudnej dal Was sytuacji masz zapewnione błogosławieństwo i potrzebne łaski - bo jesteś w łasce i jest to obiecane w przykazaniach.
viewtopic.php?f=40&t=10067#p204216

Podsumowując, wybierając grzech odwracacie się od Boga, więc jednocześnie pozbawiacie się łaski, która jest Wam niezbędna w trudnym okresie.

Osobiście wyciągając wnioski z moich doświadczeń życiowych życie w łasce jest dużo pełniejsze i obfituje w błogosławieństwo, Bóg zapewnia i zasila nasze siły pokarmem z samego siebie, jest blisko i pomaga, prowadzi ale trzeba Mu ufać, zawierzyć - a to jest trudne, to jest wyzwaniem dla wielu z nas... dlatego tak łatwo ulegamy pokusie (tej czy innej)

Wybierzcie współpracę z Bożą łaską.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”