Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży
Przypominam, że "okoliczności łagodzące" można przywoływać w kontekście oceny ciężkości i oceny grzechu popełnionego, a nie w kontekście takiego, który dopiero chce się popełnić.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1598
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 633 times
- Kontakt:
Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży
Wstrzemięźliwość jest wartością pozytywną - choć wiem z doświadczenia że jest to bardzo trudne dla męża.
A może warto skorzystać z testera płodności? Tak jak są testy ciążowe tak są też testy pokazujące czy organizm kobiety jest w czasie płodnym czy nie. Nawet w hipermarkecie takie widziałem...
A może warto skorzystać z testera płodności? Tak jak są testy ciążowe tak są też testy pokazujące czy organizm kobiety jest w czasie płodnym czy nie. Nawet w hipermarkecie takie widziałem...
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
-
- Przybysz
- Posty: 8
- Rejestracja: 4 mar 2019
- Has thanked: 4 times
Re: Anytkoncepcja mechaniczna po ciąży
Dziękuję za pozostałe wypowiedzi. Trochę formuła wątku się zmieniła od potępienia do faktycznych wskazówek niosących pomoc, za co dziękuję.
Fakt, przyjelismy co powiedziała Pani Doktor jako pewnik (nie zwykłem sprawdzać albo podważać zdania fachowców w dziedzinach o których nie mam pojęcia). Nie doszukuje się tutaj jej winy, bo pewnie taka rekomendacja związana była z koniecznością odczekania z kolejnym dzieckiem. Po za tym, nie wyrazilismy głośno zagwozdki moralnej z tym związanej. I nie doszukuję się tutaj żadnej "teorii spiskowej" przytoczonej w wątku:
Musimy teraz sprawdzić wszystkie dostępne możliwości jak testery i metody "przywrócenia" płodności. Właśnie czegoś takiego oczekiwałem. Teraz możemy działać.
Fakt, przyjelismy co powiedziała Pani Doktor jako pewnik (nie zwykłem sprawdzać albo podważać zdania fachowców w dziedzinach o których nie mam pojęcia). Nie doszukuje się tutaj jej winy, bo pewnie taka rekomendacja związana była z koniecznością odczekania z kolejnym dzieckiem. Po za tym, nie wyrazilismy głośno zagwozdki moralnej z tym związanej. I nie doszukuję się tutaj żadnej "teorii spiskowej" przytoczonej w wątku:
bo gdyby nie oni, to duży procent dzieci w ogóle nie miałoby szansy przyjścia na świat (jak np. w naszym przypadku)nie znają badań, albo po prostu boja się że przestaną być potrzebni i nie zarobią na utrzymanie.
Musimy teraz sprawdzić wszystkie dostępne możliwości jak testery i metody "przywrócenia" płodności. Właśnie czegoś takiego oczekiwałem. Teraz możemy działać.