Posłuszeństwo żony męzowi

[Jozek]

zalezy co bedzie pil.
soki owocowe sa bardzo zdrowe.
ja np. lubie sok z winogron naturalnie przetworzony przez naturalne drozdze.

[Albertus]

Ale jeśli na przykład mąż przejdzie na islam i każe to samo zrobić żonie to nie powinna być mu posłuszna.

A na przykład jak maź zacznie chlać, pic nałogowo, to tez nie powinna mu stwarzać komfortu picia? Czy powinna kierować się posłuszeństwem?
Trzymajmy się realiów, a nie twórzmy historii nie z tej ziemi.
Raczej w naszych realiach to pierwsze jest bardziej prawdopodobne niż przejście na islam

Ale to jest właśnie przykład ucieczki przez mężczyznę przed rolą jaką zgodnie z wolą Bożą powinien pełnić w małżeństwie. Ten mężczyzna powinien wziąć odpowiedzialność za swoją żonę i rodzinę i nie pozwolić aby alkohol nad nim panował i zaburzał prawidłowe funkcjonowanie rodziny.

Faktycznie w sytuacjach patologicznych żona czasem jest zmuszona do przejęcia roli osoby która jest głową rodziny. Ale to jest nienormalna i patologiczna sytuacja i mądra żona będzie się starać aby jej mąż wrócił do bycia osobą która bierze odpowiedzialność za rodzinę i będzie się cieszyć jeśli to mu się uda. I myślę też że każdy wyczuwa że coś jest nie w porządku w sytuacji gdy mężczyzna zawsze ulegle podporządkowuje się woli dominującej żony nawet jeśli nie jest alkoholikiem.

To jest ucieczka mężczyzny.

Mądra kobieta na pewno nie będzie się cieszyć z takiej sytuacji.

[Andej]

[Czarny]

Ale jeśli na przykład mąż przejdzie na islam i każe to samo zrobić żonie to nie powinna być mu posłuszna.

A na przykład jak maź zacznie chlać

moze powinna pic razem z nim...

Niestety i tak się zdarza

[Efezjan]

Dzisiejsze czytanie pięknie o tym mówi: o podporządkowaniu, ale też o miłości.
Głową Kościoła jest Chrystus, tak jak głową kobiety jest mężczyzna. Mężczyzna powinien kochać kobietę, jak Chrystus kocha swój Kościół. Mężczyzna ma kochać kobietę jak własne ciało. I tam jest o wzajemnym poddaniu.
Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej Ef 5,21. Ano właśnie "wzajemnie poddani".

[Jozek]

bo kto chce byc wyzszy od innych, niech stanie sie ich sluga.
maz jako zarzadca powinien sie stac sluga rodziny. Jezus pokazal to w umyciu nog swoim uczniom.
wladza nad innymi to sluzba dla ich dobra, a nie zadanie od podwladnych sluzenia przelozonym.

[lambda]

Dzisiejsze czytanie pięknie o tym mówi: o podporządkowaniu, ale też o miłości.
Głową Kościoła jest Chrystus, tak jak głową kobiety jest mężczyzna. Mężczyzna powinien kochać kobietę, jak Chrystus kocha swój Kościół. Mężczyzna ma kochać kobietę jak własne ciało. I tam jest o wzajemnym poddaniu.
Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej Ef 5,21. Ano właśnie "wzajemnie poddani".

Ale nadal ktoś musi tą decyzję podejmować. A jest nim mąż a nie żona.

[miłośniczka Faustyny]

Podziwiam kreatywność, która inspiruje Waszą gonitwę myśli, ale taka zmiana tematu to już zupełny odlot. W związku z tym posty o "napojach z winogron" przeniosłam do wątku "porozmawiajmy o wszystkim".

[abi]

no wiesz co nie znasz takiego psalmu?
Małżonka twoja jak płodny szczep winny we wnętrzu twojego domu.

[orzeszku]

Ale to jest właśnie przykład ucieczki przez mężczyznę przed rolą jaką zgodnie z wolą Bożą powinien pełnić w małżeństwie. Ten mężczyzna powinien wziąć odpowiedzialność za swoją żonę i rodzinę i nie pozwolić aby alkohol nad nim panował i zaburzał prawidłowe funkcjonowanie rodziny.

Faktycznie w sytuacjach patologicznych żona czasem jest zmuszona do przejęcia roli osoby która jest głową rodziny. Ale to jest nienormalna i patologiczna sytuacja i mądra żona będzie się starać aby jej mąż wrócił do bycia osobą która bierze odpowiedzialność za rodzinę i będzie się cieszyć jeśli to mu się uda. I myślę też że każdy wyczuwa że coś jest nie w porządku w sytuacji gdy mężczyzna zawsze ulegle podporządkowuje się woli dominującej żony nawet jeśli nie jest alkoholikiem.

To jest ucieczka mężczyzny.

Mądra kobieta na pewno nie będzie się cieszyć z takiej sytuacji.

Oooo nareszcie ktoś poruszył sedno tego tematu. Jak najbardziej jestem za tym, by mężczyzna przewodził w małżeństwie, jednak problemem jest nie tylko postawa pseudo - "postępowych" kobiet których wcale nie ma tak wiele, ale również to, że coraz trudniej jest znaleźć mężczyznę, który nadawałby się do roli tego przewodnika... Bycie głową rodziny to nie tylko przywileje, ale także wielka odpowiedzialność i obowiązek - a o tym wielu panów, zwłaszcza tych "tradycjonalistów" często zapomina. I wiele kobiet wcale nie chce być "tą stroną, która nosi spodnie w tym związku", ale są do tego po prostu zmuszone.

[Lunka]

@orzeszku słowem w sedno.

[lambda]

I wiele kobiet wcale nie chce być "tą stroną, która nosi spodnie w tym związku", ale są do tego po prostu zmuszone.

Ale przecież czas małżeństw aranżowanych dawno minął. A jeśli chłop nie nadaje się na głowę rodziny to po co za niego wychodzą?

[lambda]

...

Czemu skasowałeś post?

[Albertus]

...

Czemu skasowałeś post?

Chciałem tylko napisać że cytowanie ci nie wyszło i to nie moje słowa podałaś jako moje.

Ale potem dałem spokój i skasowałem
[Już poprawiłam- miłośniczka]

[abi]

z zona tez sie tak zgadzasz dla swietego spokoju?