Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: Magnolia » 2020-05-27, 16:06

tak, dobrze rozumujesz.

Anno ważne jest też byś siebie nie potępiała, a jedynie swój grzech. To trzeba rozróżnić. Potępiamy grzechy ale nie grzesznika.
Inaczej wszyscy bylibyśmy potępieni, bo wszyscy grzeszymy.
A przesłanie Ewangelii jest takie że Bóg kocha grzeszników, ale brzydzi się złem i grzechem.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-05-27, 21:47

AnnaS pisze: 2020-05-27, 14:25 Nie spowiadałam się nigdy z tego bo nie zdawlałam sobie sprawy z tego, że to grzech
Zatem wątpię, czy ten grzech w ogóle zaistniał.
Magnolia pisze: 2020-05-27, 16:06 Anno ważne jest też byś siebie nie potępiała, a jedynie swój grzech. To trzeba rozróżnić.
To oczywiście prawda, ale teraz, po spowiedzi, nie ma co już wracać do grzechu (nawet aby "potępiać").
Nie ma, null, Bóg wybaczył, szata "nad śnieg wybielała". Finito.

AnnaS
Bywalec
Bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 21 maja 2020
Has thanked: 50 times
Been thanked: 11 times

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: AnnaS » 2020-05-27, 23:14

Pani Marku, ksiądz mi tak samo powiedział, że to już historia. To się już nie liczy. Nie ma co rozgrzebywać. Jeszcze ja to muszę przyjąć do wiadomości. Z czasem mi się musi to udać. Logiczne myśląc tego grzechu już nie ma, spowiadałam się z tego dwa razy. Jego już na pewno nie ma. A co do tego pierwszego odniesienia na temat tego grzechu co zapomniałam, to raczej też był grzech bo to związane z inseminacją , ostatecznie ksiądz poznał rzeczywistość przed końcem spowiedzi i to się liczy. Autentycznie chyba dzięki Bogu mu to pytanie przyszło do głowy bo moje sumienie wtedy byłoby w strasznym stanie. Więc bez wątpliwości podczas spowiedzi Ktoś nade mną czuwał . :)

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: Niezapominajka » 2020-05-28, 10:53

Anno, nie warto rozgrzebywać przeszłości po spowiedzi generalnej. Ja takową przeżyłam rok temu - w momencie pierwszego stopnia nawrócenia czyli chęci odwrócenia się od grzechu dzięki łasce (!) bo sama bym nie potrafiła.

Do dziś mam wątpliwości co do tej spowiedzi - które są już absurdalne. Zaczęłam rozgrzebywać tę spowiedź i przeszłość co przerodziło się w skrupuły i natręctwa i do dziś nie potrafię sobie z tym poradzić.

Pamiętam - we czwartek po południu postanowiłam podejść do spowiedzi generalnej - zapisałam dosłownie wszystkie grzechy jakie przyszły mi do głowy i z pamięci, później posiliłam się książeczką. Spowiedź obejmowała jakieś 14 lat mojego życia. Zapisywałam wszystko co tylko sobie przypomniałam. Kolejnego dnia miałam spowiedź po południu więc do tego czasu również myślałam and grzechami i dopisywałam. Byłam zdania ze skoro grzech ciężki to przecież na pewno go nie zapomnę bo takich czynów się nie zapomina - a i tak po spowiedzi kilka razy chodziłam "dopowiadać" grzechy które mi się przypomniały, których nigdy za grzech nie uważałam, o kórych zapominalam, źle postrzegałam.. Nadal mi się to zdarza - a minął rok. Nawet nie wiem czy były one ciężkie (brak swiadomości, że to zło czy że to jest grzechem). Spać po nocach czasem nie mogłam, wpadałam w panikę, rozpacz, naprawdę chodziłam czasem jak trup. Myślisz, że tego chciał Bóg?! Tak mnie dręczyć i męczyć?! Czy poważnie Bóg taki jest żeby zrobić z człowieka wrak... myślę, że to wszystko było taktyką złego. Nie wchodź w to!

Jedynym lekarstwem jest zanurzenie się w Miłosierdziu Bożym. Nie ma innego lekarstwa na takie 'zachowania'. Ja staram się codziennie zanurzać..

Nie rozdrapuj przeszłości. Skup się na dniu dzisiejszym!
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

AnnaS
Bywalec
Bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 21 maja 2020
Has thanked: 50 times
Been thanked: 11 times

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: AnnaS » 2020-05-28, 12:02

Niezapominajko, ksiądz też mi właśnie tak mówił. Nie ma co wracać do przeszłości to historia. Fakt kiedyś nie potrafiłam się spowiadać. Rzadko chodziłam do spowiedzi. Jako dziecko panicznie bałam się księdza, spowiedź mnie paraliżowała. Teraz jestem świadoma, dorosła wiem, że ja nie idę do księdza tylko tam czeka na mnie Bóg a co sobie ksiądz o mnie pomyśli wcale mnie nie interesuje. Nie potrafiłam się spowiadać. Nie zdawałam sobie nie raz sprawy co to grzech. Nie zdawałam sobie faktycznie sprawy co jest złe. Byłam ślepa. Jak byłam dzieckiem, nastolatką robiłam różne głupoty , które za grzech nie uznawałam. Nie wiem czy wtedy dochodziło do świętokradztwo czy nie. Mam nadzieję, że nie. Skoro zdałam sobie po czasie sprawę z tego co jednak było złe i spowiadałam się z tego dwa razy bo drugi raz na spowiedzi generalnej i nigdy księża mi nie mówił, że to świętokradztwo to chyba mieli rację i tego się trzymam. Teraz dopiero potrafię się świadomie spowiadać. Jestem pewna Bóg nie chce, żeby to mnie martwiło. Przygotowałam się jak najlepiej potrafiłam. Staram się cały czas już teraz dobrze spowiadać i mam nadzieję, że nigdy już spowiedzi nie będę zaniedbywać. Potem przez to są problemy .

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14942
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4186 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: Dezerter » 2020-05-29, 17:42

AnnaS pisze: 2020-05-27, 15:59
Magnolia pisze: 2020-05-27, 15:07 Anno , wydaje mi się że kapłan miał rozeznanie, bo dopytywał.
Też mi się tak wydaje. Przed rozgrzeszeniem kapłan wiedział o tym o czym ja zapomniałam powiedzieć. Czyli ja to rozumiem tak, że też za to dostałam rozgrzeszenie. Dobrze rozumuję ? Wszystko mu powiedziałam szczerze zgodnie z prawdą tylko że gdyby ksiądz nie zapytał o to to fakt zapomniałabym.
...ale przed rozgrzeszeniem powiedziałaś, to gdzie ty widzisz problem :?: :-\
a to, że ksiądz dopytał i właśnie to wyznałaś, to ja bym odczytał jako opieka i prowadzenie Ducha Świętego i może to byc tylko powodem Twojej radości a nie niepokoju.
Jesteś wolnym od grzechu dzieckiem Bożym, kroczącym w Jego Obecności i Opiece - raduj się, dziękuj i uwielbiaj, bo dobry jest Pan.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

AnnaS
Bywalec
Bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 21 maja 2020
Has thanked: 50 times
Been thanked: 11 times

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: AnnaS » 2020-05-29, 22:55

Dezerter pisze: 2020-05-29, 17:42
AnnaS pisze: 2020-05-27, 15:59
Magnolia pisze: 2020-05-27, 15:07 Anno , wydaje mi się że kapłan miał rozeznanie, bo dopytywał.
Też mi się tak wydaje. Przed rozgrzeszeniem kapłan wiedział o tym o czym ja zapomniałam powiedzieć. Czyli ja to rozumiem tak, że też za to dostałam rozgrzeszenie. Dobrze rozumuję ? Wszystko mu powiedziałam szczerze zgodnie z prawdą tylko że gdyby ksiądz nie zapytał o to to fakt zapomniałabym.
...ale przed rozgrzeszeniem powiedziałaś, to gdzie ty widzisz problem :?: :-\
a to, że ksiądz dopytał i właśnie to wyznałaś, to ja bym odczytał jako opieka i prowadzenie Ducha Świętego i może to byc tylko powodem Twojej radości a nie niepokoju.
Jesteś wolnym od grzechu dzieckiem Bożym, kroczącym w Jego Obecności i Opiece - raduj się, dziękuj i uwielbiaj, bo dobry jest Pan.
Oj tak zgadzam się z tym, opieka i prowadzenie Ducha Świętego było na sto procent. Faktycznie muszę w końcu całym sercem radować się, dziękować i uwielbiać Boga. Szkoda czasu na smutek i na rozgrzebywanie tego co już dawno, dawno temu powinno zostać zamknięte. Teraz czas na nowe życie, życie blisko Boga.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-05-30, 00:05

Anno, dziś właśnie przeczytałem i pomyślałem o Tobie. Fragment "Dzienniczka" św.siostry Faustyny:
628
"Wieczorem w ostatnim dniu, jak miałam wyjechać z Wilna, jedna siostra, starsza już wiekiem, odkryła mi stan swojej duszy; powiedziała mi, że już od paru lat cierpi wewnętrznie, że zdaje jej się, że wszystkie spowiedzi jej są źle odprawiane i że ma wątpliwości, czy też jej Pan Jezus przebaczył. Zapytałam się jej, czy kiedy mówiła o tym spowiednikowi. Odpowiedziała mi, że już wiele razy (85) o tym mówiła spowiednikowi i – zawsze mi mówią spowiednicy, żebym była spokojna, a jednak cierpię bardzo i nic mi nie przynosi ulgi, i wciąż zdaje mi się, że mi Bóg nie przebaczył. – Odpowiedziałam jej: Niech siostra będzie posłuszna spowiednikowi i [proszę] być zupełnie spokojna, bo to jest na pewno pokusa. – Ona jednak ze łzami w oczach błagała, żebym się zapytała Pana Jezusa, czy jej przebaczył i czy jej spowiedzi są dobre, czy nie. – Odpowiedziałam jej energicznie: Niech się siostra sama pyta, jeżeli nie wierzy spowiednikom. Ona jednak uchwyciła mnie za rękę i nie chciała puścić, aż jej powiem, i żebym się za nią pomodliła i powiedziała jej, co Pan Jezus mi o niej powie. Płacząc gorzko, nie chciała mnie puścić – i mówi mi: Ja wiem, że Pan Jezus do siostry mówi. A nie mogąc się od niej wyrwać, bo mnie chwyciła za ręce, więc przyrzekłam jej, (86) że się za nią pomodlę. – Wieczorem w czasie benedykcji usłyszałam w duszy te słowa: Powiedz jej, że więcej rani Moje serce jej niedowierzanie, aniżeli grzechy, które popełniła. Kiedy jej o tym powiedziałam, rozpłakała się jak dziecko i radość wielka wstąpiła w jej duszę. Zrozumiałam, że Bóg pragnął tę duszę pocieszyć przeze mnie, a więc chociaż mnie to wiele kosztowało, spełniłam życzenie Boże."


Powodzenia!

AnnaS
Bywalec
Bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 21 maja 2020
Has thanked: 50 times
Been thanked: 11 times

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: AnnaS » 2020-05-30, 08:51

Panie Marku dziękuję, piękne słowa.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-05-30, 11:08

AnnaS pisze: 2020-05-30, 08:51 Panie Marku dziękuję, piękne słowa.
Prośba: jesli nie masz nic przeciw temu, piszmy do siebie po imieniu.

AnnaS
Bywalec
Bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 21 maja 2020
Has thanked: 50 times
Been thanked: 11 times

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: AnnaS » 2020-05-30, 12:21

[media][/media]
Marek_Piotrowski pisze: 2020-05-30, 11:08
AnnaS pisze: 2020-05-30, 08:51 Panie Marku dziękuję, piękne słowa.
Prośba: jesli nie masz nic przeciw temu, piszmy do siebie po imieniu.
Dobrze Marku :)

Magnolia

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: Magnolia » 2020-05-30, 12:52

Marek_Piotrowski pisze: 2020-05-30, 11:08
AnnaS pisze: 2020-05-30, 08:51 Panie Marku dziękuję, piękne słowa.
Prośba: jesli nie masz nic przeciw temu, piszmy do siebie po imieniu.
Ze wszystkimi :)

AnnaS
Bywalec
Bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 21 maja 2020
Has thanked: 50 times
Been thanked: 11 times

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: AnnaS » 2020-06-01, 19:38

Dziś mi się dalej coś związanego z grzechów przypomniało. Kiedyś jak byłam nastolatką 14-15 lat chorowałam na anoreksję. Podczas choroby miałam różne ataki agresji, nie panowałam nad sobą i nad emocjami i często niszczyłam w tym amoku wszystko co miałam pod ręką. Często też jedzenie, jakieś przedmioty czy z tego trzeba się spowiadać? Czy ogólnie z anoreksji powinnam się spowiadać bo to niszczenie swojego zdrowia? Kiedyś podczas takiego ataku zerwałam łańcuszek z medalikiem i nim rzuciłam (nie dlatego żeby zniewazyc czy coś w tym stylu tylko ja nie panowałam nad sobą, nie wiedziałam nawet co robię). Jaki macie o tym zdanie? Dodam, że przy niektórych grzechach na spowiedzi generalnej mówiłam o anoreksji czyli ksiądz miał świadomość, że taką chorobę miałam tylko w prost nie wymieniłam tego jako grzechu. Pozdrawiam Was serdecznie.

Biserica Dumnezeu

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-06-01, 20:04

Choroba nie jest grzechem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Poczęcie w wyniku sztucznej inseminacji

Post autor: sądzony » 2020-06-01, 20:21

Biserica Dumnezeu pisze: 2020-06-01, 20:04 Choroba nie jest grzechem.
Tu bym nie był tak jednoznaczny. Sam nie jestem pewien.
Próba samobójcza w epizodzie depresyjnym nie jest grzechem?
(oczywiście mam na myśli depresję stwierdzoną klinicznie i leczoną, a nie okres przygnębienia)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”