Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
@Andej dziękuję za miłe słowo.
Kobieta troszczy się o ognisko domowe zatem o dom, porządki, zakupy. To jest nasza dziedzina. Fajnie jak facet zawiezie, pomoże wtedy właśnie jak niesiesz torebę z zakupami kobieta może poczuć się "tą małą, przytuloną".
Jeśli chodzi o ogród to też jest raczej babska rzecz powiedziałabym. Moje ciało całkiem inaczej funkcjonuje na łonie natury. Chodzenie na boso, czy nawet ubrudzić się ziemią dobrze mi robi oczywiście kobiety na traktory było już przesadzone
Kobiecość i męskość to bardzo ciekawy temat, zwłaszcza dziś, gdy te granice się zacierają.
Piszesz, że często wolisz mieć spokój niż rację. Pamiętaj że kobieta często gada żeby się wygadać, wystarczy jej tylko uczucie, że jest słuchana. Często nie potrzebuje żadnej racji
Kobieta troszczy się o ognisko domowe zatem o dom, porządki, zakupy. To jest nasza dziedzina. Fajnie jak facet zawiezie, pomoże wtedy właśnie jak niesiesz torebę z zakupami kobieta może poczuć się "tą małą, przytuloną".
Jeśli chodzi o ogród to też jest raczej babska rzecz powiedziałabym. Moje ciało całkiem inaczej funkcjonuje na łonie natury. Chodzenie na boso, czy nawet ubrudzić się ziemią dobrze mi robi oczywiście kobiety na traktory było już przesadzone
Kobiecość i męskość to bardzo ciekawy temat, zwłaszcza dziś, gdy te granice się zacierają.
Piszesz, że często wolisz mieć spokój niż rację. Pamiętaj że kobieta często gada żeby się wygadać, wystarczy jej tylko uczucie, że jest słuchana. Często nie potrzebuje żadnej racji
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Mi się wydaje, że kobiety mają imperatywy. Są inne. Widzą szczegóły, gdy mężczyzna widzi ogólny zarys. Kobiety są bardziej pracowite, mężczyźni wolą osiągać cele minimalnym kosztem.
Dlatego, tak na prawdę, sens widzę w uzupełnianiu się. Czasem trudnym. Dobrze jest, gdy prowadzi ta osoba, która lepiej zna drogę. I gdy nie jest dowódcą, ale przyjacielem. Radzącym, a nie rozkazującym.
Dlatego, tak na prawdę, sens widzę w uzupełnianiu się. Czasem trudnym. Dobrze jest, gdy prowadzi ta osoba, która lepiej zna drogę. I gdy nie jest dowódcą, ale przyjacielem. Radzącym, a nie rozkazującym.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
100 % racji. Uzupełnianie się to słowo klucz.
Często mówi się, że to kobieta prowadzi, ale mężczyźnie pozwala myśleć, że to on "rządzi".
Kobieta I mężczyzna są inni.
Kobieta widzi mnóstwo szczegółów zgadza się - popatrz jak wiele rzeczy kobieta umie robić na raz
Mężczyzna idzie prosto do celu wydaje mi się, kobieta po drodze załatwi 100 innych rzeczy
Gdyby kobieta i mężczyzna byli tacy sami to byłoby nudno.
O tym też mówi Biblia. Adam czuł się w jakiś sposób niepełny bez Ewy, a gdy ją ujrzał pierwszy raz to się nią w piękny sposób zachwycił
Często mówi się, że to kobieta prowadzi, ale mężczyźnie pozwala myśleć, że to on "rządzi".
Kobieta I mężczyzna są inni.
Kobieta widzi mnóstwo szczegółów zgadza się - popatrz jak wiele rzeczy kobieta umie robić na raz
Mężczyzna idzie prosto do celu wydaje mi się, kobieta po drodze załatwi 100 innych rzeczy
Gdyby kobieta i mężczyzna byli tacy sami to byłoby nudno.
O tym też mówi Biblia. Adam czuł się w jakiś sposób niepełny bez Ewy, a gdy ją ujrzał pierwszy raz to się nią w piękny sposób zachwycił
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1917
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Brzmi niemal jak jakieś sado-maso.Andrzej94 pisze: ↑2020-07-25, 16:35 Po upływie pól roku od zawarcia małżeństwa, zainteresowałem się modelem związku, który można określić jako FLR (Female Led Relationship).
FLR Polega na tym, że w związku kobieta pełni rolę liderki, królowej, sprawuje władzę i podejmuje ostateczne decyzje.
Ona decyduje o czasie wolnym, finansach, planach na przyszłość itd.
Mężczyzna zaś służy jej, jest uległy, spełnia jej życzenia i polecenia.
Jest on aktywny, pracuje nad sobą i wychodzi z inicjatywą, jednak musi on pamiętać, że ostatecznie szefową jest Żona.
Nie, to nie jest zgodne z naturalnym porządkiem. Patrz święty Paweł.
Zresztą w końcu żona albo znajdzie sobie kogoś innego wobec którego będzie ulegla, albo będziesz miał w domu Dulską wraz z krzywdą dzieci.
Ostatnio zmieniony 2021-07-29, 20:01 przez Andy72, łącznie zmieniany 1 raz.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- Fankis
- Bywalec
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 maja 2021
- Lokalizacja: Brenna
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Been thanked: 3 times
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Amen!To jest to! i mogę powiedzieć na swoim przypadku ze to działa, ponieważ od ok.4 lat wszystko się pozmieniało, kiedy zastosowaliśmy Słowo Boże w naszym życiu, domu,w rekacji małżeńskiej i to działa !:) Ja jestem decyzyjny,ale jak mnie o coś żona poprosi to na głowie staje by to zrobić oczywiście jeseli sie z tym zgadzam.Oczywiście rozmawiamy, i mamy odmienne czasem zdania ale ja analizuję zdanie żony jeżeli ja mam odmienne i idę z tym do mojej Głowy czyli Chrystusa i szukam odpowiedzi czy to w Słowie czy to w modlitwie, bo autorytet jest mi dany przez Pana ale Pan jest nademną i ja pragnę czynić jego wolę i moja żona też Czynić Bożą wolę to tak naprawdę jest moim osobiscie największym pragnieniem myślę ze wielu z was również.Albertus pisze: ↑2020-07-25, 21:14 Biblia jasno nam podaje jaka powinna być zasada w relacjach miedzy mężem a zoną:
Ef5: 22 Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, 23 bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. 24 Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. 25 Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie,
Oczywiście to jest ideał który w życiu trudno osiągnąć bo dla obu stron jest to bardzo trudne, ale do tego chrześcijańskie małżeństwa powinny dążyć.
Mat 28:18: "A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi."
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
A może jakieś przykłady?Fankis pisze: ↑2021-08-21, 10:47Amen!To jest to! i mogę powiedzieć na swoim przypadku ze to działa, ponieważ od ok.4 lat wszystko się pozmieniało, kiedy zastosowaliśmy Słowo Boże w naszym życiu, domu,w rekacji małżeńskiej i to działa !:) Ja jestem decyzyjny,ale jak mnie o coś żona poprosi to na głowie staje by to zrobić oczywiście jeseli sie z tym zgadzam.Oczywiście rozmawiamy, i mamy odmienne czasem zdania ale ja analizuję zdanie żony jeżeli ja mam odmienne i idę z tym do mojej Głowy czyli Chrystusa i szukam odpowiedzi czy to w Słowie czy to w modlitwie, bo autorytet jest mi dany przez Pana ale Pan jest nademną i ja pragnę czynić jego wolę i moja żona też Czynić Bożą wolę to tak naprawdę jest moim osobiscie największym pragnieniem myślę ze wielu z was również.Albertus pisze: ↑2020-07-25, 21:14 Biblia jasno nam podaje jaka powinna być zasada w relacjach miedzy mężem a zoną:
Ef5: 22 Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, 23 bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. 24 Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. 25 Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie,
Oczywiście to jest ideał który w życiu trudno osiągnąć bo dla obu stron jest to bardzo trudne, ale do tego chrześcijańskie małżeństwa powinny dążyć.
- Fankis
- Bywalec
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 maja 2021
- Lokalizacja: Brenna
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Been thanked: 3 times
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Przykłady? Możesz precyzyjniej żebym mógł ci odpowiedzieć?A może jakieś przykłady?
Ostatnio zmieniony 2021-08-22, 14:19 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Mat 28:18: "A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi."
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18877
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2603 times
- Been thanked: 4602 times
- Kontakt:
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Proponuję połączenie: dwa wątki są o tym samym.
-
- Przybysz
- Posty: 2
- Rejestracja: 23 sie 2021
- Been thanked: 3 times
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Dla mnie nie powinno być modelu w którym rządzi kobieta, ani mężczyzna. Jedynie współpraca - uzupełnianie się, rozmowa, dialog. Nie ważne, kto pracuje i kto zarabia. Ważne jak się dogadujemy i jak nam dobrze
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
a ja mysle ze bez tego co Bog nam przekazal w Pismach to po prostu anarhia w malzenstwie.
prosta droga do tego ze kazde sobie rzepke skrobie, co widac po dzisiejszych malzenstwach i rozwodach.
to ze jedno na kilka tys. malzenstw jest udanych i sie rozumieja bez okreslania hierarchii wcale nie znaczy ze nie powinno byc zadnego okreslenia hierarchii.
Pisma maja sluzyc wszystkim bez wyjatkow, a jesli ktos zrozumial ich tresc i sens, nie znaczy to ze wszyscy tak samo zrozumieja majac inna wole niz ci ktorzy zrozumieli.
o to samo chodzi w dosc powszechnym nasladowaniu osob uznanych za swiete, bo nikt nie ma takiego samego zyciorysu i chocby nie wiem jak dokladnie nasladowal zycie i dzialania wiekszosci swietych to jedynie jak zrozumie sens tego jak i dlaczego tak a nie innaczej robili w danych sytuacjach ich zycia, moze dojsc do tego samego.
kopiowanie to nie jest ani droga do swietosci, ani droga do szczesliwego malzenstwa, tylko zrozumienie jego sensu i tej drugiej osoby. w przypadku Swietosci to ta druga osoba jest sam Bog.
prosta droga do tego ze kazde sobie rzepke skrobie, co widac po dzisiejszych malzenstwach i rozwodach.
to ze jedno na kilka tys. malzenstw jest udanych i sie rozumieja bez okreslania hierarchii wcale nie znaczy ze nie powinno byc zadnego okreslenia hierarchii.
Pisma maja sluzyc wszystkim bez wyjatkow, a jesli ktos zrozumial ich tresc i sens, nie znaczy to ze wszyscy tak samo zrozumieja majac inna wole niz ci ktorzy zrozumieli.
o to samo chodzi w dosc powszechnym nasladowaniu osob uznanych za swiete, bo nikt nie ma takiego samego zyciorysu i chocby nie wiem jak dokladnie nasladowal zycie i dzialania wiekszosci swietych to jedynie jak zrozumie sens tego jak i dlaczego tak a nie innaczej robili w danych sytuacjach ich zycia, moze dojsc do tego samego.
kopiowanie to nie jest ani droga do swietosci, ani droga do szczesliwego malzenstwa, tylko zrozumienie jego sensu i tej drugiej osoby. w przypadku Swietosci to ta druga osoba jest sam Bog.
Ostatnio zmieniony 2021-08-27, 20:26 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
W dobrym związku rządzenia jest jednocześnie służeniem. Małżonkowie są równi. Ale każde nich ma jakieś predyspozycje do czegoś.BożyMężczyzna pisze: ↑2021-08-27, 17:37 Dla mnie nie powinno być modelu w którym rządzi kobieta, ani mężczyzna. Jedynie współpraca - uzupełnianie się, rozmowa, dialog. Nie ważne, kto pracuje i kto zarabia. Ważne jak się dogadujemy i jak nam dobrze
Uzupełniają się w służbie Bogu i sobie wzajem.
Są tradycyjne role. Ale nie zawsze jest to rozwiązaniem najlepszym.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie. - Ef 5, 25
Biorąc pod uwagę, że Chrystus okazując miłość stawiał siebie w pozycji sługi (umywanie nóg Apostołom) myślę, że jak najbardziej można siebie nazywać sługą swojej żony. Mniej mi się podoba słowo podnóżek, pobrzmiewa w nim coś niezdrowego, chociaż możliwe, że nie miałeś tego na myśli.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Witam,czytając wątek kolegi który założył ten temat,rzuca mi się w oczy problem czysto psychologiczny.To że kolega sam sprowadza się do miana podnóżka kobiety ewidentnie wskazuje na pewne zaburzenia psychiczne ( to samo zresztą by było w drugą stronę). W zdrowym związku nie ma poddaństwa sprowadzającego się wręcz do zależność "pan-niewolnik". Oczywiste jest że często jedna ze stron ma mocniejszy charakter od drugiej,ale to właśnie ta osoba z mocniejszym charakterem powinna zdawać sobie z tego sprawę i wykorzystywać to tylko w sprawach spornych gdzie obie strony mają podobnie mocne argumenty a decyzję jakąś trzeba podjąć aby nie powstał impas.W opisanym przypadku kolega wręcz zrzucił całą odpowiedzialność na żonę,a co gorsza druga strona na to przystała.Zarówno Stary jak i Nowy Testament chcą nam pokazać jak powinny wyglądać zdrowe relacje Bóg-człowiek i człowiek-człowiek,prawdziwa miłość nie polega na uzależnieniu a uzupełnianiu się nawzajem.Bóg stworzył nas na Swoje podobieństwo dając pewne charakterystyczne cechy mężczyźnie i kobiecie tak aby razem stanowili idealną jedność,grzech spowodował że ciężko jest nam stworzyć w małżeństwie i nie tylko tą idealną jedność,ale podświadomie za tym tęsknimy.Reasumując,moim zdanie relacja na jaką przystał kolega na pewno do zdrowych nie należy i wcześniej czy później będzie prowadzić do "zgrzytów" w małżeństwie,a co gorsza jeżeli posiadają dzieci,przekazywany jest im chory model relacji męsko-damskich.Polecam zgłoszenie się do psychologa rodzinnego.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13759
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2019 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Paweł, sługa Jezusa Chrystusa (...) Rz 1,1
δουλος - sługa, niewolnik, więzień
Jak widzisz kwestia kontekstu.
δουλος - sługa, niewolnik, więzień
Jak widzisz kwestia kontekstu.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?
Paweł, sługa Jezusa Chrystusa (...) Rz 1,1
δουλος - sługa, niewolnik, więzień
Jak widzisz kwestia kontekstu.
Przepraszam nie wiem czemu ma służyć ten wpis w kontekście tematu tego wątku? Napisałem co sadzę o problemie który tu zaistniał,a odnoszę wrażenie że kolega dąży do sztucznego "bicia piany" i udowodnieniu kto ma racji jeżeli chodzi o jedno słowo, co często sprowadzających się do przerzucania cytatami z Biblii,co w zupełności wypatrzy jej cel.Zapewne kolega się ze mną zgodzi że Biblia ma nas uczyć miłości do Boga i bliźniego, a nie żeby zabłyszczeć w towarzystwie,czy "pognębić" jakiegoś niedouczonego kolegi.
δουλος - sługa, niewolnik, więzień
Jak widzisz kwestia kontekstu.
Przepraszam nie wiem czemu ma służyć ten wpis w kontekście tematu tego wątku? Napisałem co sadzę o problemie który tu zaistniał,a odnoszę wrażenie że kolega dąży do sztucznego "bicia piany" i udowodnieniu kto ma racji jeżeli chodzi o jedno słowo, co często sprowadzających się do przerzucania cytatami z Biblii,co w zupełności wypatrzy jej cel.Zapewne kolega się ze mną zgodzi że Biblia ma nas uczyć miłości do Boga i bliźniego, a nie żeby zabłyszczeć w towarzystwie,czy "pognębić" jakiegoś niedouczonego kolegi.