Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5986
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 453 times
Been thanked: 911 times

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Albertus » 2020-07-26, 08:31

Andrzej94 pisze: 2020-07-26, 00:58 Myślę, że w przypadku wielu mężczyzn wlaśnie tak. Nie oszukujmy się. Wielu fantazjuje o władczych kobietach, ktore trzymają mężczyznę pod obcasem. Wielu mężczyzn skrycie marzy o zostaniu niewolnikiem kobiety. Oglądają filmy o takiej tematyce mając z tym duzy problem zamiast zaproponować swojej żonie zostanie jej niewolnikiem.
Mam pewne wątpliwości czy ty na poważnie to piszesz?

Ale jeśli na poważnie, to pytałeś o to czy taki układ jest zgodny z chrześcijaństwem a ja podałem argumenty biblijne.

To czy ktoś ma jakieś fantazje nie stanowi moim zdaniem w tej kwestii istotnego argumentu.
Ostatnio zmieniony 2020-07-26, 08:32 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.

Biserica Dumnezeu

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-07-26, 09:22

A jakie sa argumenty biblijne i o czym one mowia?

Magnolia

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Magnolia » 2020-07-26, 09:41

Andrzeju, jeśli taki układ Wam obojgu pasuje, nikogo nie dyskryminuje w prawach i obowiązkach, każde z was jest szczęśliwe to znaleźliście receptę na szczęśliwy związek i to jest super wg mnie.

Zacytowane Słowo Boże nie determinuje, że tylko i wyłącznie mężczyzna powinien być liderem i decydować o sprawach rodziny. Mają się wzajemnie kochać i szanować, liczyć ze swoim zdaniem, wzajemnie o siebie dbać. Wiadomo, ze nie kazdy nadaje się na bycie liderem, i nie powinien się do tego zmuszać, jeśli to zupełnie nie leży w Jego charakterze. Istotna jest miłość i szacunek.

No i trzeba pamiętać, że taka sytuacja może nie trwać wiecznie, bo zmiany to jedyna pewna rzecz w życiu. Dużo szczerze rozmawiajcie. Pozdrawiam serdecznie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: sądzony » 2020-07-26, 11:08

Andrzej94 pisze: 2020-07-26, 00:58 Myślę, że w przypadku wielu mężczyzn wlaśnie tak. Nie oszukujmy się. Wielu fantazjuje o władczych kobietach, ktore trzymają mężczyznę pod obcasem. Wielu mężczyzn skrycie marzy o zostaniu niewolnikiem kobiety. Oglądają filmy o takiej tematyce mając z tym duzy problem zamiast zaproponować swojej żonie zostanie jej niewolnikiem.
Wiesz, małżeństwo moich rodziców tak poniekąd wygląda.
Przez całe życie uważałem swego ojca z pantoflarza.
Matka zawsze go "dewaluowała", a czasem ośmieszała.
Taktowała go trochę jak dziecko.
Bywało tak, że pytał ją: "Zosia, jaki sweter ubrać mam do kościoła?".
Nienawidziłem za to i jego i ją.
To zmieniło się jakieś 3 lata temu, kiedy miałem nawrót choroby (hipomanię)
i matka wysłała go z misją "ratowania mojej rodziny".

Przegadałem z nim godziny i wtedy pojąłem, że to nie pantoflarstwo, a forma relacji.
Że ta postawa była/jest jego wyborem, "formą ich miłości", nie więzieniem, a wolnością.

Cała ta sytuacja wiele nauczyła mnie o "związku", o pokorze, relacji, miłości,
a co najważniejsze "odczarowała" mi ojca
zmieniając go z Głupca w Mędrca.
Potrzebowałem na to ponad 35 lat.

Wracając do tematu.
To o czym piszesz w tej wypowiedzi wydaje się mieć wymiar bardziej (przynajmniej dla mnie) erotyczno-seksualny.
Z kontekstu wynika, że może pragniesz być upokarzany, a to już nie do końca "zdrowe" (choć "zdrowie" to pojęcie względne).
Tak sobie pomyślałem, mam nadzieję, że nie uraziłem.

Pozdrawiam
DT
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Andrzej94
Przybysz
Przybysz
Posty: 8
Rejestracja: 25 lip 2020
Has thanked: 4 times

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Andrzej94 » 2020-07-26, 14:10

Myślę, że w małżeństwie zawsze można mówić o kontekście erotycznym, ale ostatecznie nie tylko. Bardzo ciekawa i pouczająca historia o ojcu! Dziękuję!

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5986
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 453 times
Been thanked: 911 times

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Albertus » 2020-07-27, 16:06

Temat mnie zaintrygował więc poszukałem w internecie coś na temat tego Female-led relationship.

I na jakimś forum znalazłem taki komentarz:
Zboczenie jak inne, z jednej strony kobieta niekochająca mężczyzny, bo miłość wyklucza poddanie a z drugiej strony pozbawiony męskości facet lubiący być poniżany i podporządkowany kobiecie. Nie jest to związek kochających się ludzi a układ, nie rozwija emocjonalnie i uczuciowo ani duchowo, coś dla płytkich osób a małych wymaganiach co do partnera, dla wystarczy, ze będzie jej podporządkowany, jemu że będzie nim pomiatać i go wykorzystywać, ona lubi rządzić, być królową, on lubi być służącym, co komu. Coraz rzadsze będą związki oparte na miłości, bo coraz mniej będzie jej w świecie a coraz częściej będą dominować np jak w startowym dziwolągi. Aż człowiek się odczlowieczenie i będzie koniec świata.
https://f.kafeteria.pl/temat-7638560-fe ... j-kobiety/

I jeszcze:
Nikt nie powiedział, że brak w takim związku miłości. Mówię u o związku kochających sie ludzi. Miłosć wyklucza poddanie? - a skąd taki wniosek?

Brak, bo kochająca kobieta nie mogłaby patrzec na samoponiżenie się mężczyzny, tego wymaga kobieta, która kocha tylko siebie, mężczyzna który nie kocha siebie, bo lubi być poniżany, nie może kochać innego człowieka, to nie miłość a swego rodzaju akceptacja tresera.
zastanawiam się też jak byśmy zareagowali gdyby to kobieta w związku chciałaby być "podnóżkiem mężczyzny"?

Na przykład gdyby zmienić wypowiedź autora tematu w ten sposób tak jakby to jakaś kobieta napisała:

Szanowni Forumowicze,
od więcej niż półtorej roku jestem małżonką i odkrywam co oznacza wspólne życie.
Wraz z upływem czasu zacząłam zadawać sobie pytanie o styl związku, w którym się znajduje.
Po upływie pól roku od zawarcia małżeństwa, zainteresowałam się modelem związku, który można określić jako MLR (Male Led Relationship).
MLR Polega na tym, że w związku mężczyzna pełni rolę lidera, króla, sprawuje władzę i podejmuje ostateczne decyzje.
On decyduje o czasie wolnym, finansach, planach na przyszłość itd.
Kobieta zaś służy jemu, jest uległa, spełnia jego życzenia i polecenia.
Jest ona aktywna, pracuje nad sobą i wychodzi z inicjatywą, jednak musi ona pamiętać, że ostatecznie szefem jest Mąż.


Po upływie jakiegoś czasu (początkowo nieco skrępowana) zaproponowałam Mężowi taki układ.
Zgodził się (początkowo będąc sceptycznym).
Po roku mogę powiedzieć, że odkrył swoje przywódcze predyspozycje i jest niekwestionowanym liderem w naszym związku.
Ja natomiast mogę stwierdzić, że życie z władczym i pewnym siebie Mężem jest spełnieniem moich (najskrytszych) marzeń.
Paradoksalnie, gdy Mąż pokazuje mi, że jestem Jego podkomendną, czuje się gotowa by zmieniać dla Niego świat i pracować nad sobą
.
Zapoznając się z treścią wypowiedzi innych osób tworzących taki model związku można wywnioskować, że osoby te czerpią ogromną satysfakcję z takiego układu.
Ostatnio zmieniony 2020-07-27, 16:22 przez Albertus, łącznie zmieniany 3 razy.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: ToTylkoJa » 2020-07-28, 00:29

Albertus pisze: 2020-07-27, 16:06
zastanawiam się też jak byśmy zareagowali gdyby to kobieta w związku chciałaby być "podnóżkiem mężczyzny"?
"Powalona baba. Daję im 2 lata do rozwodu"

Andrzej94
Przybysz
Przybysz
Posty: 8
Rejestracja: 25 lip 2020
Has thanked: 4 times

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Andrzej94 » 2020-07-28, 09:07

Warto zauważyć, że to jedna z opinii. Z drugiej strony wielu mężczyzn jest zafascynowanych przywódczością swoich żon i poddaje się ich prowadzeniu.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1600
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Tek de Cart » 2020-07-28, 10:59

w małżeństwie trochę jak na statku :) wszyscy muszą współpracować, ale są takie decyzje które ktoś musi podjąć jednoosobowo, a reszta musi się podporządkować. Czy 'kapitanem' zawsze musi być facet? Niekoniecznie, jest wiele dziedzin życia w których kobieta jest po prostu 'lepsza' i nie ma się co jej wtrącać :) Dużo zależy od konkretnych osób - są mężczyźni 'artyści' którzy po prostu nawet nie wiedzą, że chleb to przecież się kupuje a nie rośnie w chlebaku, a rachunki za prąd też z czegoś trzeba zapłacić. Myślę, że najważniejsze jest ustalenie podziału zadań w małżeństwie - kto za co odpowiada i bierze odpowiedzialność! Wg mnie bardzo złym znakiem jest jeśli jedna ze stron nie ma ŻADNEJ odpowiedzialności. Warto, żeby to były też rzeczy 'poważne' - np. branie odpowiedzialności za wyniesione śmiecie jest ważne, ale nie koniecznie poważne.
No i istotne jest aby w razie potrzeby istniała możliwość 'podmiany' - tzn. jeśli w jakiejś dziedzinie jedna osoba przestanie się czuć komfortowo (np. zarządzanie finansami) - to żeby istniała możliwość wsparcia albo wręcz przejęcia tych obowiązków przez współmałżonka.
Tak naprawdę do branie odpowiedzialności za rzeczy ważne nas rozwija po prostu, pozwala stać się lepszymi - a w interesie OBOJGA małżonków jest to aby druga strona się rozwijała.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-07-28, 11:09

Tek mądrze napisał. Ja jednak... nie ma chyba nic bardzo złego, gdy liderem w związku jest kobieta (choć jest to pewne odwrócenie naturalnych ról). Mam jednak wrażenie... może mylne... pochodzące, @Andrzej94 z tego, jak przedstawiłeś tę sprawę (podnóżki itd), że jest w tym coś odrobinę chorego, jakiś masochizm. Nie gniewaj się, może to tylko tak odebrałem.

Króliczek

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Króliczek » 2020-07-28, 14:26

No dokładnie, chodzi o to słownictwo typu podnóżek, niewolnik, żartem to do siebie tak możecie mówić ale na poważnie to dziwnie brzmi. Też czuję się kobietą sukcesu, lubię być zdecydowana i odważna ale mój mąż też taki jest, razem sobie rządzimy, pomagamy nawzajem w życiu, super że na świecie też są inne szczęśliwe małżeństwa także wszystkiego dobrego dla was!

Paulame
Przybysz
Przybysz
Posty: 15
Rejestracja: 7 wrz 2020
Has thanked: 1 time
Been thanked: 6 times

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Paulame » 2020-09-24, 09:16

Albertus pisze: 2020-07-25, 21:14 Biblia jasno nam podaje jaka powinna być zasada w relacjach miedzy mężem a zoną:

Ef5: 22 Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, 23 bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. 24 Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. 25 Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie,
Jako kobieta napiszę, że tak biblia ma rację.
Osobiście gdybym miała żyć w związku w którym rządzę to robiłabym coś, co jest wbrew mojej naturze.
A mój poprzedni związek taki był i nic dobrego z tego nie wyszło.
Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach rola kobiety i mężczyzny w społeczeństwie, małżeństwie, uległa zmianie. Czy to jest dobre?
Ja uważam że nie.
Kobiety noszą spodnie, chcą rządzić i gubią przy tym swoją kobiecość.
Widzę jaka jestem "mała" i potrzebuję silnych ramion mężczyzny, który będzie mnie bronił - i ok zapewniał byt itp., i przy którym będę czuła się bezpieczna.
Poza tym uważam że związek to dwoje ludzi i nie może być tak w zdrowej relacji, że jedno decyduje a drugie się godzi. Z szacunku do drugiej osoby wszystkie ważne kwestie powinny być omawiane wspólnie.
Mężczyzna powinien się kobieta zachwycać - co nie znaczy być jej podnóżkiem, czy pieskiem na posiłki.

Żona ma być poddana mężowi jak Panu czyli dla mnie ma Mu ufać, dać się prowadzić ale być częścią tej relacji, co nie oznacza przejąć ster.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5986
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 453 times
Been thanked: 911 times

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Albertus » 2020-09-24, 16:05

Paulame!

Twoje poglądy są niestety dość rzadkim zjawiskiem nawet u katoliczek, a szczegolnie w Polsce.

duch feminizmu poczynił duże spustoszenia także wśród niektórych chrześcijanek które uwierzyły że muszą walczyć w związkach z mężczyznami o dominację.

Kobiety czasem nie rozumieją jaką wielką krzywdę robią swoim mężom, dzieciom ale w efekcie także i sobie odrzucając to co mówi Biblia..

Paulame
Przybysz
Przybysz
Posty: 15
Rejestracja: 7 wrz 2020
Has thanked: 1 time
Been thanked: 6 times

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Paulame » 2020-09-25, 10:12

@Albertus tak ostatnio często słyszę, że jestem staroświecka :)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Model związku, w którym rzadzi kobieta - tak, czy nie?

Post autor: Andej » 2020-09-25, 10:35

Jesteś rzadkim skarbem na tej ziemi. Doceniam.
Tym bardziej, że jestem pantoflarzem. I wolę mieć święty spokój niż rację. Jestem leniem i bałaganiarzem. I jak nie jestem zmuszony, aby cos zrobić, to nie robię. A żona w ogródku się męczy. A w sklepie, wie co trza kupić. Ja bym kupił cokolwiek i był zadowolony, że przez tydzień nie musze niczego kupować. I co tydzień miałbym pustą lodówkę. A żona zawsze ją tak zapełnia, że nic nie da się do nie włożyć.
Czasem, pod presją, dokonuję bohaterskich czynów. Np. umyłem połowę okien. Co prawda na lenia, czyli w czasie 10 krotnie krótszym, niż żona to czyniła. Ale efekt podobny. (Ale to ostatnie odnosi się już tylko do męskiej odmiany lenistwa.)
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”