Andrzej94 pisze: ↑2020-07-26, 00:58
Myślę, że w przypadku wielu mężczyzn wlaśnie tak. Nie oszukujmy się. Wielu fantazjuje o władczych kobietach, ktore trzymają mężczyznę pod obcasem. Wielu mężczyzn skrycie marzy o zostaniu niewolnikiem kobiety. Oglądają filmy o takiej tematyce mając z tym duzy problem zamiast zaproponować swojej żonie zostanie jej niewolnikiem.
Wiesz, małżeństwo moich rodziców tak poniekąd wygląda.
Przez całe życie uważałem swego ojca z pantoflarza.
Matka zawsze go "dewaluowała", a czasem ośmieszała.
Taktowała go trochę jak dziecko.
Bywało tak, że pytał ją: "Zosia, jaki sweter ubrać mam do kościoła?".
Nienawidziłem za to i jego i ją.
To zmieniło się jakieś 3 lata temu, kiedy miałem nawrót choroby (hipomanię)
i matka wysłała go z misją "ratowania mojej rodziny".
Przegadałem z nim godziny i wtedy pojąłem, że to nie pantoflarstwo, a forma relacji.
Że ta postawa była/jest jego wyborem, "formą ich miłości", nie więzieniem, a wolnością.
Cała ta sytuacja wiele nauczyła mnie o "związku", o pokorze, relacji, miłości,
a co najważniejsze "odczarowała" mi ojca
zmieniając go z Głupca w Mędrca.
Potrzebowałem na to ponad 35 lat.
Wracając do tematu.
To o czym piszesz w tej wypowiedzi wydaje się mieć wymiar bardziej (przynajmniej dla mnie) erotyczno-seksualny.
Z kontekstu wynika, że może pragniesz być upokarzany, a to już nie do końca "zdrowe" (choć "zdrowie" to pojęcie względne).
Tak sobie pomyślałem, mam nadzieję, że nie uraziłem.
Pozdrawiam
DT