Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
-
Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Post
autor: Lunka » 2021-02-06, 09:32
Dezerter pisze: ↑2021-02-05, 23:41
Jest to jeden z przykładów tego jak bardzo Bóg mi błogosławi - choć na to w ogóle nie zasługuję
ale
Panie mój nie przestawaj
Taka anegdota, ale prawdziwa z okresu jak tylko byliśmy znajomymi od muzyki:
jeździliśmy jednym autobusem do szkoły (różnych), jej koleżanki wzdychały na mój widok i komentowały a nawet prosiły ją o umówienie ze mną - więc po raz pierwszy
w ten sposób popatrzyła na mnie i .... pomywała w duch
"Panie Bożę żebym nigdy nie miała takiego męża"
Po latach, jak mi o tym opowiedziała jako swemu mężowi, wiem, że Pan Bóg ma poczucie humoru
Przewspaniałe poczucie humoru, a dla Was szczęście na całe życie
Nasz Administratorze musiałeś być niezwykle urodziwym młodzieńcem skoro wszystkie koleżanki Twojej przyszłej żony do Ciebie wzdychały
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
-
Króliczek
Post
autor: Króliczek » 2021-02-06, 09:38
itsjustmemichelle1 pisze: ↑2021-02-05, 22:20
@lambda Ojciec Szustak kiedyś fajnie mówił o tym, jak poznać, że ktoś nadaje się na żonę/męża.
@Króliczek ojeju, jak ja bym tak chciała <3 żeby pierwszy był ostatnim i na całe życie i wgl <3
Zaraz idę do liceum. Nie szukam sobie na siłę, ale ciekawe, czy poznam jakiegoś "cudownego' chłopaka
i dlatego się pytam
O rany ale Ty młodziutka,fajnie!i fajnie masz nastawienie,mi bardziej chodziło że to czy ktoś by był czy nie był to nie ma dla mnie znaczenia ale fakt poznałam męża właśnie w liceum,pozdrawiam serdecznie.
-
itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Post
autor: itsjustmemichelle1 » 2021-02-06, 10:57
lambda pisze: ↑2021-02-06, 07:09
itsjustmemichelle1 pisze: ↑2021-02-05, 22:20
@lambda Ojciec Szustak kiedyś fajnie mówił o tym, jak poznać, że ktoś nadaje się na żonę/męża.
@Króliczek ojeju, jak ja bym tak chciała <3 żeby pierwszy był ostatnim i na całe życie i wgl <3
Zaraz idę do liceum. Nie szukam sobie na siłę, ale ciekawe, czy poznam jakiegoś "cudownego' chłopaka
i dlatego się pytam
Mnie zdanie o. Szustaka nie bardzo interesuje. Pytałam Marka
Pierwszy raczej wątpliwe że będzie ostatnim. Człowiek dojrzewa. Eh jak człowiek pomyśli jak naiwnie myślał w wieku tych 18 lat to głowa mała.
W szkole trzeba się uczyć na związki przyjdzie czas:)
No właśnie uczyć to się trzeba również związków itd.
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam
-
sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Post
autor: sądzony » 2021-02-06, 11:08
W przedszkolu "zakochałem" się w Uli W.
W pierwszych klasach podstawówki "zakochałem" się w Uli Z.
W 7 klasie podstawówki zalecałem się do Izie S. Trwało to kilka miesięcy. Pierwszy poważny pocałunek.
W wakacje z 8 do 1 liceum poznałem Jasię P. Trwało to 2 miesiące + 7 miesięcy na odległość (listy + kilka spotkań).
W 2 klasie liceum poznałem Anię M. Związek trwał 6,5 roku. To mój pierwszy poważny związek.
Po rozstaniu 3 miesiące byłem z Martą Ż.
Następnie związek z moją żoną. W kwietniu minie 18 lat.
Niestety pojawiały się również inne kobiety i dziwne związki, które należy potraktować jako zdradę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2957 times
-
Kontakt:
Post
autor: Dezerter » 2021-02-06, 11:33
Króliczek pisze: ↑2021-02-06, 09:38
itsjustmemichelle1 pisze: ↑2021-02-05, 22:20
@lambda Ojciec Szustak kiedyś fajnie mówił o tym, jak poznać, że ktoś nadaje się na żonę/męża.
@Króliczek ojeju, jak ja bym tak chciała <3 żeby pierwszy był ostatnim i na całe życie i wgl <3
Zaraz idę do liceum. Nie szukam sobie na siłę, ale ciekawe, czy poznam jakiegoś "cudownego' chłopaka
i dlatego się pytam
O rany ale Ty młodziutka,fajnie!i fajnie masz nastawienie,mi bardziej chodziło że to czy ktoś by był czy nie był to nie ma dla mnie znaczenia ale fakt poznałam męża właśnie w liceum,pozdrawiam serdecznie.
Ja też żonę w tym okresie poznałem, więc nie przegapcie tego okresu, bo chodząc codziennie do szkoły można poznać kogoś rzeczywiście blisko i dobrze, obserwować jak się zachowuje itp.
Lunka - tylko, że ja wówczas nie wiedziałem, że się podobam, bo byłem trochę zakompleksiony i pod wyprostowaną i opaloną serwetką krył się nieśmiały i niepewny młodzieniec.
Dopiero subkultura, bunt, rockowe klimaty odblokowały mnie i wyzwoliły z kompleksów.
Ostatnio zmieniony 2021-02-06, 18:27 przez
Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19122
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2632 times
- Been thanked: 4641 times
-
Kontakt:
Post
autor: Marek_Piotrowski » 2021-02-06, 15:10
lambda pisze: ↑2021-02-05, 21:55
Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-02-05, 19:39
To chyba nie tak działało, że miałem jakieś kryteria i robiłem casting
Ale chyba jakoś to rozeznałeś
Nie sposób opisać. To jest całokształt
@Króliczek ojeju, jak ja bym tak chciała <3 żeby pierwszy był ostatnim i na całe życie i wgl <3
Możesz mi wierzyć albo nie, ale każda z nich była na poważnie (to znaczy, ze zakładałem, że jeśli wszystko będzie dobrze, będziemy na stałe ==> małżeństwo).
Inaczej "chodzenie" i "podrywanie" jest jakieś puste, nieciekawe.
-
Króliczek
Post
autor: Króliczek » 2021-02-06, 17:16
Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-02-06, 15:10
lambda pisze: ↑2021-02-05, 21:55
Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-02-05, 19:39
To chyba nie tak działało, że miałem jakieś kryteria i robiłem casting
Ale chyba jakoś to rozeznałeś
Nie sposób opisać. To jest całokształt
@Króliczek ojeju, jak ja bym tak chciała <3 żeby pierwszy był ostatnim i na całe życie i wgl <3
Możesz mi wierzyć albo nie, ale każda z nich była na poważnie (to znaczy, ze zakładałem, że jeśli wszystko będzie dobrze, będziemy na stałe ==> małżeństwo).
Inaczej "chodzenie" i "podrywanie" jest jakieś puste, nieciekawe.
No i piękna postawa! Grunt to traktować wszystkich innych z szacunkiem.
-
Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Post
autor: Viridiana » 2021-02-06, 18:48
itsjustmemichelle1 pisze: ↑2021-02-05, 13:26
Tak z ciekawości- kiedy weszliście w pierwszy "poważny" związek?
Nigdy.
Ale mam dopiero 18 lat, więc może mnie to jeszcze spotka.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
-
Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2957 times
-
Kontakt:
Post
autor: Dezerter » 2021-02-06, 23:19
Viridiana pisze: ↑2021-02-06, 18:48
itsjustmemichelle1 pisze: ↑2021-02-05, 13:26
Tak z ciekawości- kiedy weszliście w pierwszy "poważny" związek?
Nigdy.
Ale mam dopiero 18 lat, więc może mnie to jeszcze spotka.
Jak ktoś lubi takie filmy to na pewno
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Post
autor: lambda » 2021-02-12, 20:46
Moje zwiazki to raczej też porazka. Pierwszu powazny z niewiezacym chlopakiem, a ja w swej naiwności "no przeciez on sie nawroci", "napewno wszystko bedzie dobrze", no ale po jakimś czasie kompletnie mu nie wystarczało życie w czystosck wiec tu byly konflikty, wkoncu rozstanie.
Kolejny zwiazek trwał 5 lat i też zakonczyl sie porazka. Tak naprawde chlopakowi ja nie odpowiadlam, w trakcie zwiazku wzdychal do innych a ja chcialam z nim ślub brać:/
Az wkoncu mnie zostawil bo stwierdził ze chce byc jeszcze szczęsliwy.
Kolejny zwiazek z moim obecnym mezem, biorac pod uwage problemy takze bledna decyzja.
Mam wrazenie ze ja sie nie nadaje do relacji i chuba powinnam byc sama.
-
Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2957 times
-
Kontakt:
Post
autor: Dezerter » 2021-02-13, 18:36
Lambda - słowo się rzekło, więc teraz nie czas na takie teksty, tylko masz wszystko robić, by uczynić swoje i jego życie szczęśliwym.
Wiesz dobrze, że z próżnego to i Salomon nie naleje
Ja z żona tak uczymy narzeczonych
Ja mówię do narzeczonych
"Panowie chcecie być szczęśliwi w małżeństwie?
Jeśli tak to zdradzę wam, jako ten dużo bardziej doświadczony, jak to zrobić
- jak chcesz być szczęśliwy to najpierw uszczęśliw żonę, bo tylko szczęśliwa żona może uszczęśliwić ciebie."
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Post
autor: lambda » 2021-02-14, 10:42
Dezerter pisze: ↑2021-02-13, 18:36
Lambda - słowo się rzekło, więc teraz nie czas na takie teksty, tylko masz wszystko robić, by uczynić swoje i jego życie szczęśliwym.
Wiesz dobrze, że z próżnego to i Salomon nie naleje
Ja z żona tak uczymy narzeczonych
Ja mówię do narzeczonych
"Panowie chcecie być szczęśliwi w małżeństwie?
Jeśli tak to zdradzę wam, jako ten dużo bardziej doświadczony, jak to zrobić
- jak chcesz być szczęśliwy to najpierw uszczęśliw żonę, bo tylko szczęśliwa żona może uszczęśliwić ciebie."
Ślubujemy miłosć a nie uszczęsliwianie. Jak ktos rozumie szczęscie na poziomie materialnym jako spelnianie swoih zachcianek to to wszystko nie bedzie tozsame.
-
Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2957 times
-
Kontakt:
Post
autor: Dezerter » 2021-02-14, 11:55
A kto rozumie szczęście na poziomie materialnym - ty?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Post
autor: lambda » 2021-02-14, 16:53
Dezerter pisze: ↑2021-02-14, 11:55
A kto rozumie szczęście na poziomie materialnym - ty?
Ten kto je utozsamia z tymym ze inni bedą spelnjać to co sobie wymyslimy
-
Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Post
autor: Andej » 2021-02-14, 19:28
lambda pisze: ↑2021-02-14, 10:42
Ślubujemy miłosć a nie uszczęsliwianie.
W rzeczy samej. Rzeczywiście czasem trzeba uczynić coś bolesnego, także miłości do kogoś. Bo ważniejsze jest czynienie dobra komuś, niż uszczęśliwianie.
Ale uszczęśliwianie też ma seans. Pod warunkiem, że nie kosztem miłości, ani dobra (zarówno czyjegoś jak też własnego).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.