No i wreszcie chyba to o czym pisalem w podanych linkach bedzie zrozumiale, bo wlasnie chodzilo o to ze w rozumieniu wiekszosci wierzacych zmieszane jest to co Marek napisal, z tym co napisala Lambda.lambda pisze: ↑2021-03-13, 08:06Wszystko pięknie ladnie, tylko że seksualność w dzisiejszym świecie jest towarem i nawet w katolickich małżeństwach niewiele ma wspólnego z tymi pięknymi założeniami (antykoncepcja, katolicy nie widzacy nic złego w praktykach BDSM, oglądanie pornografi, traktowanie seksu jako zabawy a drugiej osoby jako środka do maksymalizacji swojej własnej przyjemności).Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-03-13, 04:36Nie w tym rzecz, żeby spełnić formalność.Zebra pisze: ↑2021-03-12, 11:31Jeśli obie strony pomimo aseksualności zdecydowały by się na współżycie żeby począć dziecko, to raczej mogą.Arletta Bolesta pisze: ↑2021-03-12, 03:57 Dokładnie, tylko chodzi cały czas o kwestię: czy można zawrzeć ślub kościelny, gdy Obie Strony są aseksualne, stąd moja odpowiedź.
Pozdrawiam i dziękuję za przeczytanie
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
Współżycie seksualne nie jest w małżeństwie czymś pobocznym (ani małżeństwo nie jest "pozwoleniem na seks").
Akt seksualny nie jest tylko metodą spłodzenia dzieci - leży w samym centrum małżeńskiej jedności.
Dlatego właśnie w nauce Koscioła tak wielką wagę przywiązuje się do tego, by był aktem międzyosobowym - zjednoczeniem ciał i dusz małżonków.
Taki "pełny" akt małżeński jest obrazem zjednoczenia, jakiego doświadczymy w Niebie.
Niektórzy błędnie myślą, że na sprawy seksualne w nauce Koscioła kładzie sie nacisk, bo jest to sfera jakaś nieczysta, grzeszna.
Nic bardziej błędnego. Kościół stoi na straży seksualności, ponieważ jest to sfera święta.
Każde przymierze ma jakiś akt, w którym wyraża się i odnawia. W prawie mojżeszowym były to 3 rodzaje ofiar : pokarmowa, całopalną i rozlanie krwi zwierzęcia ofiarnego.
W Nowym Przymierzu jest to Ciało i Krew Pańska , nieustannie uobecniana
W przymierzu małżeńskim takim aktem odnawiającym i wyrażającym przymierze jest akt seksualny.
Zjednoczenie płciowe w "pełnym" akcie małżeńskim (takim, które zawiera spotkanie międzyosobowe nie tylko ciał, ale i dusz) jest jednym z najbliższych danym nam obrazów zjednoczenia w Niebie. Jest więc to akt "odświeżający" (od strony człowieka, Boga postanowienie jest zawsze aktywne i pełne), ale także niejako "zadatkujący" rzeczywistość eschatologiczną.
Spodobało się Bogu uczynić z małżeństwa podobieństwo i obraz Trójcy Świętej i wizerunek miłości Jezusa do swojego Kościoła
Pismo Święte mówi, iż współżyjący ze sobą małżonkowie tworzą "jedno ciało".
Tworzą je do tego stopnia, iż owo zjednoczenie, owa jedność może stać się żyjącą osobą !
Akt płciowy pokazuje moc miłości i możliwości twórcze Przymierza w sposób całkowicie niesłychany - poprzez udział w stwarzaniu nowej istoty ludzkiej.
W tym - między innymi - przejawia się podobieństwo rodziny ludzkiej do Trójcy Świętej - gdzie Duch Święty jest Uosobioną Miłością pomiędzy Ojcem i Synem, gdzie Boskie Osoby oddają się sobie nawzajem w całkowitej i bezinteresownej miłości.
Interpretacje Pism i Nauczania Kosciola wsrod ludzi sa wlasnie takim zmieszaniem, z tendencja do przyjmowania bardziej tego o czym pisze Lambda, niz tego o czym pisze Marek, choc w tym co pisze nadal daje sie wyczuc niewielki wplyw tej samej tendencji.