To raczej pycha twierdzić że można kogoś nawrócić. Jak by to zalezało od nas.Andej pisze: ↑2021-03-23, 17:20Bóg daje łaskę. Nie tylko wiary. Ale to my nawracamy się i nawracamy innych.
Bo naprawianie świata, czy to w skali makro czy mikro, aby było skuteczne, musimy zaczynać od samych siebie. Najpierw wymagać od siebie, potem od innych.
Nikogo nie nawrócimy słowem. Samym słowem. Konieczne są czyny. Wiara bez uczynków martwą jest. Najpierw czyny, a gdy ktoś zwróci na nie uwagę, wtedy należy wyjaśniać słowem. Dopiero, gdy się zainteresują. W przeciwnym wypadku jest to jeno wydłużaniem frędzli. Jezus jednoznacznie ocenił takie postępowanie.
Wiara rodzi się ze słuchania także słowa i przekazywanie wiary też są ważne.
No i czasem trzeba czekać wiele lat aby zasiane słowo zaaowocowało. Nawet jak ktoś wszystko neguje. To nasza ludzka przypadłość ze chcemy odrazu.