Wychowanie dziecka

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Wychowanie dziecka

Post autor: Lunka » 2021-03-22, 13:48

Andej pisze: 2021-03-20, 21:07 Nie znam się na tym. Błogosławię dzieciom. Gdy spotykaliśmy się w wielkim gronie rodzinnym, czasem ponad 30 osób, z okazji świat, to też błogosławiłem. Swoimi słowami. Ale też, czasem słowami, które zapewne i Ty powtarzasz: Panie, pobłogosław nas i te dary, które spożywać będziemy i tych, którzy je przygotowali.
Błogosławieństwo to nic innego, jak powierzenie kogoś lub czegoś Bogu. Jestem przekonany, że jest to zawsze czymś dobrym. Tak samo czynienie znaku krzyża. Nie wyobrażam sobie, aby miało być zarezerwowane dla duchownych. To wszystko pod warunkiem szczerej intencji i z miłości do Boga i ludzi.
Uważam podobnie jak Ty. Błogosławieństwo to dla mnie dar. I o ile nie odważyłbym się pobłogosławic może kogoś obcego, dotykając go, to słownie nie widze przeciwwskazań.
A tak zapytałam, bo kiedyś coś tutaj wyczytałam na forum wasze wątpliwości.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wychowanie dziecka

Post autor: Andej » 2021-03-22, 19:15

W Odnowie praktykowane jest błogosławienie przez nakładanie rąk. Czynią to animatorzy na zakończenie REO.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Wychowanie dziecka

Post autor: Lunka » 2021-03-22, 20:07

Andej pisze: 2021-03-22, 19:15 W Odnowie praktykowane jest błogosławienie przez nakładanie rąk. Czynią to animatorzy na zakończenie REO.
Słyszałam ale słyszałam też aby uważać komu daje się położyć ręce na głowie. Lepiej w takiej sytuacji poprosić o położenie ręki na ramieniu 🤔
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
itsjustmemichelle1
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 17 sty 2021
Lokalizacja: Wrocław
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 132 times

Re: Wychowanie dziecka

Post autor: itsjustmemichelle1 » 2021-03-22, 21:26

Lunka pisze: 2021-03-20, 15:31 Kochani dziś zwracam się sercem zatroskanym jako matka i proszę o radę rodziców ale nie tylko rodziców.
Moje maleństwo ma dopiero kilka miesięcy, a ja pragnę poukładać sobie trochę pewne sprawy. Mianowicie nie wiem od kiedy i jak zapoznawać dziecko z Bogiem. Obecnie chodzenie do kościoła jeszcze nie wchodzi w grę, bo pandemia i zima ( nasz kościół jest lodowaty). Ale z nadejściem wiosny mam nadzieję coś się zmieni w tej kwestii.
Udzielacie mi kilku sprawdzonych rad, najlepiej z życia. Ze mną rodzice tak o wierze nigdy nie rozmawiali, nie mieli czasu, to babcia nas jej nauczyła. Nie chcę popełnić błędu i płakać potem nad rozlanym mlekiem.
Największą trudnością w tym wszystkim jest fakt, że jestem w tym sama. Mój mąż bowiem jest coraz dalej Boga, na początku zrobił się antykoscielny teraz już zwraca się nawet przeciw wierzę. Przeraża mnie to, boje się, że dziecko będzie brało z niego zły przykład. Przed ślubem obiecał mi, że będzie chodził razem do kościoła i nie będzie stawał na drodze wychowania dziecka w wierze. Chrzest dziecko otrzymało ale teraz coraz więcej kłótni w temacie. Strasznie wtrąca się teściowa ale zupełnie ma to odwrotny skutek. Wszystkie jej dzieci odwróciły się od kościoła. Może skutek jej niezdrowego fanatyzmu trochę, nazywania ich od najgorszych grzeszników...
Nie wiem ale wiem, że mąż i szwagrowie prowadzą z nią otwarta walkę. ~x(
Strasznie mi ciężko x_x
Ja miałam w domu mnóstwo książeczek religijnych dla dzieci. Króciótkich modlitw, albo pisanych wierszykiem. A również Biblię dla dzieci miałam. Z obrazkami, pisanymi wierszem.
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”