Czasem niepełnosprawność wybija człowieka poza jego granice. Zmusza go do szukania rozwiązań, których jako zdrowy - nie potrzebowałby. To wymusza nacisk na dojrzewanie duchowe. To zwiększa jego dojrzałość, siłę przeżycia, możliwości, czasem uzdrawia zdrowotnie. Taki człowiek jak najbardziej powinien się rozmnażać - bo wzrasta i jest duża szansa, że jego potomstwo będzie wzrastać dalej.
Z kolei człowiek, który na starcie otrzymał wszystko na tacy....są przypadki, gdzie w pewnym okresie życia pojawia się test życiowy i nagle ten pełnosprawny okazuje się niepełnosprawny, bo duchowo nie musiał wzrastać. Uzależnienia i inne tego typu sytuacje, które są formą duchowej niedojrzałości również objawiają się na planie fizycznym. Dzieci takiej osoby będą nieszczęśliwe i będą miały trudniejszy start. Niemniej jednak i one będą miały jakąś szansę na wybicie się z trudnej sytuacji.
Wygląda więc na to, że o prokreacji w zasadzie decyduje wola człowieka...