Choroby

[adampiotr]

Hej.

Czy choroby od urodzenia albo niepełnosprawność jest sprawą duchową czy naturalną. Albo nic z tych rzeczy ?

Czemu prawie w każdej rodzinie musi być ktoś chory od urodzenia albo ma jakieś problemy zdrowotne ??

Prosze nie kojarzyć ze starością.

Czy takie dzieci w dorosłosci powinny zakładać rodzinę bo moim zdaniem nie musi zakładać rodziny...

Nie wiem czy dobry dział. Ale założyłem nowy temat.

[Zebra]

Czy choroby od urodzenia albo niepełnosprawność jest sprawą duchową czy naturalną. Albo nic z tych rzeczy ?

Co masz na myśli dokładnie?
Jeśli w słowach "sprawą duchową" masz na myśli karę Bożą, nieszczęście zsyłane na danego człowieka specjalnie to nie myśl tak.
Przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?» Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże.
J 9, 1-3
Nie ma czegoś takiego jak grzech choroby zsyłane specjalnie na człowieka, tak jak pisze w tym cytacie z Pisma. Pewne rzeczy zdarzają się, ponieważ taki jest plan Boży.

Czemu prawie w każdej rodzinie musi być ktoś chory od urodzenia albo ma jakieś problemy zdrowotne ??

Nic nie musi a zdarza się często. Może wynika to z trybu życia jaki obecnie prowadzimy? Mało ruchu, zła dieta, ciągle wpatrzenie się w telefon - to osłabia organizm a tym samym dzieci rodzą się bardziej podatne na choroby.

Czy takie dzieci w dorosłosci powinny zakładać rodzinę bo moim zdaniem nie musi zakładać rodziny...

To bardzo szerokie pytanie. Zależy od choroby. Mówiąc rodzina masz na myśli małżeństwo? Największa przeszkodą byłaby Niemoc płciowa (czyli gdy osoba jest niezdolna do współżycia).
KPK
Kan. 1084.
§ 1.
Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.

[Andej]

Czy takie dzieci w dorosłosci powinny zakładać rodzinę bo moim zdaniem nie musi zakładać rodziny...

Trudny temat. Świadczy o odpowiedzialności. Odpowiedzi nie znam.
Sądzę, że w przypadku dużego prawdopodobieństwo przekazania wady genetycznej, która utrudnia życie, lepiej jest powstrzymać się od płodzenia. Na szczęście są to rzadkie przypadki (poza środowiskami patologicznymi). Lepiej jest zdecydować się na adopcję, niż prokreację.
Jednak warto poradzić się kogoś mądrego. Albowiem świadoma rezygnacja z prokreacji uczyniona przez zawarciem związku małżeńskiego powoduje jego nieważność. Ale to nie litera prawa decyduje, ale miłość i miłosierdzie. Uważam, że nawet związek zawarty nieważnie można uświęcić swoim życiem.

Nie należy jednak działać pochopnie. Bo któż jest w stanie przewidzieć, że potomstwo odziedziczy jakieś straszne schorzenie, którego nie będzie dało się leczyć? Nawet najzdrowsi rodzice mogą mieć ułomne dziecko. Z obarczeni poważnymi schorzeniami całkowicie zdrowe.

Trzeba starać się odczytać wolę Bożą. I podążać zgodnie z nią.

[adampiotr]

Trochę za duzo cytowania.
Tak miałem na myśli nieszczęście jakieś cos w tym rodzaju..
Tak mam na myśli małżeństwo ogólnie.
No własnie czytałem różne świadectwa np osób niepełnosprawnych ze zakładają ale jakoś
dla mnie to trudna sprawa i trudny temat. Dziwie się kobietom ze się decydują na takiego mężczyznę, to trudne małżeństwo z punktu życiowego...Bo niepełnosprawny tez szuka zdrowej kobiety.

[sądzony]

Ja cierpię na chorobę afektywną dwubiegunową, mam również problem z alkoholem, no i jeszcze przepuklina kręgosłupa, aha jeszcze walczę z nieczystością, palę również papierosy, i chyba jestem nieco uzależniony od pracy.
Sam nie wiem czy chciałbym taką kobietę za żonę, takiego ojca czy syna..
Z żoną jestm w związku od 2003r., mieszkamy ze sobą od 2007r., od 2013r. jesteśmy małżeństwem (cywilnym), od 2015r. jesteśmy rodzicami, wczoraj skończyliśmy nauki przedmałżeńskie (11 spotkań x 2h) i jak Bóg da w sierpniu do ołtarza.
Czy jest łatwo.... nie. Jest b. trudno.
Czy to ma sens ... gdyby nie mój związek z tą kobietą ... pewnie już bym nie istniał.
Z Bogiem wszystko jest możliwe.
(choć wciąż daliej niż bliżej)

[Andej]

Bo niepełnosprawny tez szuka zdrowej kobiety.

Wydaje mi się, że większość z nas jest, w jakimś stopniu, niepełnosprawna. Znam dwa małżeństwa, w których jedno ze współmałżonków jest niepełnosprawne. Nie wiem dlaczego tak się dobrali, ale też zupełnie mnie to nie interesuje. Najważniejsze, że od kilkudziesięciu lat są razem. I wydaje mi się, że są szczęśliwi ze sobą.

[Zebra]

A na czym polega na niepełnosprawność jak mogę spytać?

[adampiotr]

mógłbym napisać na priv ewentualnie . NIe chce zbyt dużo zdradzać na forum.

[orzeszku]

Hej.
Czy choroby od urodzenia albo niepełnosprawność jest sprawą duchową czy naturalną. Albo nic z tych rzeczy ?

1 przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. 2 Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?» 3 Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże.
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=348

Czemu prawie w każdej rodzinie musi być ktoś chory od urodzenia albo ma jakieś problemy zdrowotne ??

Człowiek jest bardzo złożonym organizmem, więc mnóstwo "elementów" w nim ma okazję się "zepsuć". A postęp medycyny dodatkowo ogranicza śmiertelność i umożliwia chorym osobom funkcjonowanie i nawet posiadanie dzieci.

Czy takie dzieci w dorosłosci powinny zakładać rodzinę bo moim zdaniem nie musi zakładać rodziny...

Nikt nie musi zakładać rodziny, ale i nikt nikomu nie zabroni. Zaczynając od tego, że jak wspomniałam, żaden człowiek nie jest idealny, praktycznie każdy ma jakieś "usterki". A do tego dziedziczenie chorób to w dużej mierze ruletka. Poza tym nawet idealnie zdrowy człowiek może mieć mutację w swoim plemniku lub komórce jajowej, wskutek dziecko będzie chore genetycznie. Do tego setki chorób nie mają podłoża genetycznego, więc nawet brak obciążenia dziedzicznego nie gwarantuje, że dziecko będzie w swoim życiu zdrowe. Ogólnie temat rzeka. Każdy przypadek każdy musi rozważać sobie indywidualnie.

[Zebra]

mógłbym napisać na priv ewentualnie . NIe chce zbyt dużo zdradzać na forum.

Pytałam Andeja Sorcia faktycznie mogłeś to zrozumieć, że pytam Ciebie

[Viridiana]

Dziwie się kobietom ze się decydują na takiego mężczyznę, to trudne małżeństwo z punktu życiowego...

Małżeństwo jako tako jest trudne z życiowego punktu widzenia. Jesteś obarczony wadami drugiej osoby, ryzykujesz bycie skrzywdzonym, dzieci niejednokrotnie zalezą Ci za skórę...
A tak konkretniej, są różne wady. Osoby pełnosprawne też mogą mieć wady, z którymi trudno się żyje (depresja, ciężka sytuacja rodzinna, nałogi...). W życiu nie chodzi o to, aby było łatwo, tylko aby było owocnie. Dlatego nie uważam, aby niepełnosprawni mieli mniejsze prawo do założenia rodziny.

[Andej]

A na czym polega na niepełnosprawność jak mogę spytać?

Musiałbym wkleić encyklopedię. Najczęstszymi niesprawnościami jest niedostatek rozwoju duchowego czy uczuciowego. Albo przeciwnie, przekładanie wszystkiego na uczucia i doszukiwanie się duchowości tam, gdzie jej nie ma.
Drugą grupą są niepełnosprawności fizyczne. Rzeczywiste i urojone. Kompleksy.
A także stawianie sobie zbyt wysokich celów, takich, które nie są możliwe do osiągniecia.

Niepełnosprawności dla mnie są ograniczeniami. Fizycznymi, psychicznymi lub duchowymi.

[Jozek]

A czesto duchowa niesprawnosc prowadzi do psychicznej niesprawnosci, a ta do fizycznej niesprawnosci.
Tu wlasnie kryje sie znaczenie slow, "chciec to moc".

[sądzony]

A czesto duchowa niesprawnosc (...)

Tak się zastanawiam jak zmierzyć "sprawność duchową", czym się ona jawi, charakteryzuje; o czym stanowi.

[Jozek]

To wolna wola.