Uczucie a choroba psychiczna
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Uczucie a choroba psychiczna
To przestępstwo. Dla dobra własnego zgłoś na policję. A także dla jego dobra, aby nie czynił dalej zła.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Uczucie a choroba psychiczna
dokładnie, również radzę zgłosić na policję.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
Re: Uczucie a choroba psychiczna
Nowenna do Matki Bożej rozwiązującej Węzły. Znajdź schronienie przy Maryi. Nic innego nie umiem poradzić, chyba, że zawiadomienie jakichś służb. Bardzo przykro, że masz tyle stresu, jestem z Tobą. Groźby samobójstwa to na prawdę słaby chwyt, wiem, że to może brzmi bezdusznie, ale odetnij się od tych gróźb, on ma wolną wolę, na świecie istnieją psychiatrzy, leki,także Ty nie masz z tym nic wspólnego.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Uczucie a choroba psychiczna
Nowenna i zawiadomienie służb absolutnie się nie wyklucza.Meduza pisze: ↑2021-05-11, 13:33 Nowenna do Matki Bożej rozwiązującej Węzły. Znajdź schronienie przy Maryi. Nic innego nie umiem poradzić, chyba, że zawiadomienie jakichś służb. Bardzo przykro, że masz tyle stresu, jestem z Tobą. Groźby samobójstwa to na prawdę słaby chwyt, wiem, że to może brzmi bezdusznie, ale odetnij się od tych gróźb, on ma wolną wolę, na świecie istnieją psychiatrzy, leki,także Ty nie masz z tym nic wspólnego.
-
- Gawędziarz
- Posty: 476
- Rejestracja: 4 mar 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 75 times
- Been thanked: 79 times
Re: Uczucie a choroba psychiczna
Cóz jesteś w bardzo trudnej styaciji ale pamiętaj o tym że nie jesteś sam Dobry Bóg twój Anioł Sróż i święty imienny patron czuwają nad Tobą niestety w życiu nie wasze spotykamy dobrych ludzi i syutacje w których się znajdujemy są często dla nas ciężkie i nierozumiałe . Odmów sobie gdybyś dalej czuł się żle i ciężko Drogę Krzyżową Pozdrawiam Ciebie serdecznie Lizzie
Ostatnio zmieniony 2021-05-30, 17:55 przez Lizzie, łącznie zmieniany 1 raz.
''Modlitwa to przebywanie z Tym który mnie kocha '' św Teresa z Lisieux
Re: Uczucie a choroba psychiczna
on zna twoj slaby punkt dlatego Cie szantazuje,nie ma milosci bez wzajemnosci niestety,modl sie duzo za swojego partnera
Re: Uczucie a choroba psychiczna
Związek toksyczny. Związki tego typu mają okazję do trwania bo stan toksyczności (który wspierają obie strony) trwa.Maaarion pisze: ↑2021-04-21, 19:47 Od roku jestem w trudnej relacji. Skazaniec, uzależnienia, choroba psychiczna, próby samobójcze i uczucie. Kocham, chce pomóc, sama się przy tym spalam. Są dni, kiedy jest wszystko dobrze, sielanka. Pojawia się punkt zapalny "cokolwiek" i zaczyna ranić, wyzywać, zostawiać.... Później próby samobójcze, płacz Jego matki... Moja rodzina bardzo źle reaguje na tą sytuację zwłaszcza teraz kiedy zaczęłam ciężko chorować. Przebywam od dwóch miesięcy na chorobowym i jestem siłą rzeczy dostępna 24/h pod telefonem, On z tego bardzo korzysta. Dzwoni w dzień, dzwoni w nocy, dzwoni nad ranem. Kiedy odcięłam się na kilka dni, narobił mi syfu na portalach społecznościowych - usunęłam wszystko. Nie wiem co robić... To co oczywiste, jest dla mnie bardzo trudne...
Czasem jest tak, że obie strony przejawiają aktywne toksyczne zachowania (następuje zmian co jakiś czas), czasem jednak jest jedna strona, która zachowuje się niezrównoważonej postaci, a druga trwa i brak jej odwagi i asertywności aby to zakończyć.
Przede wszystkim - uczucie uczuciem, ale to co nazywasz uczuciem do niego może być emocją, od której jesteś uzależniona (tj. Twoje ego jest).
Nie wiadomo jak to wygląda z jego strony (brak jego relacji), ale jest rzeczywiście tak jak napisałaś (w sensie jest to bliskie realowi), to sama pozwalasz na pewne zachowania z jego strony.
Dojrzały człowiek stawia pewne granice i je respektuje.
Ty możesz mieć te granice, ale ich nie respektujesz.
To sprawia, że osoba niedojrzała (obojętnie czy jest to choroba afektywna, borderline, narcyzm, psychopatia czy socjopatia) będzie badać te granice, na ile sobie może pozwolić.
Podczas Twojej choroby mega istotny jest powrót do zdrowia. A nie bycie 24/h pod telefonem, bo to drenuje z energii. On musi zgłosić się na terapię, Ty także. Najlepiej osobną, bo na tym etapie wspólna raczej mało zdziała, skoro poszło już w taki toksyczny kierunek.
Na pewnym etapie związek trzeba zakończyć, odciąć się w pełni (czasem poblokować w serwisach i w telefonie) i rozpocząć regenerację, wraz z rozwojem bazującym na tym, jakie swoje słabości/wady można zmienić.
W tym przypadku masz pewne braki z asertywności, uzależnienia.To naturalna kolej rzeczy, niektórzy mogą powiedzieć, że taki związek był Ci potrzebny, abyś w kolejnym była bardziej uważna na pewne zachowania i nie pozwalała na zawłaszczanie Twoich granic.
Oczywiście musisz uważać w drugą stronę (nie stać się zbyt roszczeniową osobą), stąd też modlitwa, modlitwą, ale w zakresie "przyziemnym" dobra terapia psychologiczna/psychoterapeutyczna będzie bardzo pomocna.