Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
-
- Gawędziarz
- Posty: 595
- Rejestracja: 23 lut 2021
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 38 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
Mnie też się nie podoba "Bóg ma dla twojego życia wspaniały plan" Bo patrząc np na małżeństwo. Skoro jedni szybko wychodzą za mąż mam na myśli, że potrafią się szybko odnaleźć, a jest grupa, która cały czas szuka i nie znajduje. Tutaj nie wiem dlaczego tak jest.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
jest tak dlatego ze kazdy kazdego chce nasladowac.
Malzenstwo to jedno z wielu powolan ale jak widac kazdy sie do niego pcha nawet nie rozumiejac pewnie dlaczego i po co. Nawet homoseksualisci.
wyglada to tak jakby nie samo malzenstwo bylo istotne i wazne dla wielu ludzi, ale seks i mysla ze malzenstwo polega na seksie i przyjemnosci z niego.
to co sie dzieje to jakas obsesja na punkcie seksu, a malzenstwo jest jedynie jakby legalna droga do niego, a nie do samego malzenstwa i rodziny.
seks stal sie celem a nie milosc malzenska.
jak mowi pewne powiedzenie, " kiedys bylo idealem by obowiazek stal sie przyjemnoscia, a dzis przyjemnosc traktuje sie jak obowiazek".
takie malzenstwo dla przyjemnosci nie przetrwa i nie bedzie stanowilo rodziny, bo ciagle bedzie zgrzyt miedzy wazniejsza przyjemnoscia, a niechcianym obowiazkiem.
Malzenstwo to jedno z wielu powolan ale jak widac kazdy sie do niego pcha nawet nie rozumiejac pewnie dlaczego i po co. Nawet homoseksualisci.
wyglada to tak jakby nie samo malzenstwo bylo istotne i wazne dla wielu ludzi, ale seks i mysla ze malzenstwo polega na seksie i przyjemnosci z niego.
to co sie dzieje to jakas obsesja na punkcie seksu, a malzenstwo jest jedynie jakby legalna droga do niego, a nie do samego malzenstwa i rodziny.
seks stal sie celem a nie milosc malzenska.
jak mowi pewne powiedzenie, " kiedys bylo idealem by obowiazek stal sie przyjemnoscia, a dzis przyjemnosc traktuje sie jak obowiazek".
takie malzenstwo dla przyjemnosci nie przetrwa i nie bedzie stanowilo rodziny, bo ciagle bedzie zgrzyt miedzy wazniejsza przyjemnoscia, a niechcianym obowiazkiem.
Ostatnio zmieniony 2021-08-28, 20:08 przez Jozek, łącznie zmieniany 3 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
Chyba przesadzasz. Jeśli piszesz nieprecyzyjnie to dopytuje, tylko tyle.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13759
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2019 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
Mi też.Dezerter pisze: ↑2021-08-28, 14:24 Cały post jest ciekawy, ale to poniżej podkreślam, bo dla mnie odkrywcze i zmieniające perspektywę - jeśli twoja intuicja jest słusznaMarek_Piotrowski pisze: ↑2021-08-28, 13:46 Czasem myślę, że Łaska wiary to dar specjalny dla nas, którzy bez tej wiary w ogóle byliby złymi ludźmi...
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
Tak to oczywiste.Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-08-28, 13:46
Pamiętajmy, że Łaska sakramentalna dana małżonkom to dar - może być przyjęty lub nie.
Nie znaczy, ale czy ateista postępujący "dobrze" jest w stanie stworzyć tak samo "udane " małżeństwo jak wierzący korzystający z daru sakramentu?Tak jak są ateiści dobrze postępujący, tak i bywają wierzący postępujący źle.
To jeszcze nie znaczy, że dar nie istnieje.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
zalezy jak ten dar sakramentu zostal przyjety u wierzacego i jak bliskie Sakramentowi malzenstwa jest rozumienie i zawarcie zwiazku malzenskiego przez ateiste.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18877
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2603 times
- Been thanked: 4602 times
- Kontakt:
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
Zależy w jakim stopniu ten wierzący korzysta.
Nikt z nas nie wykorzystuje pełni danej nam Łaski.
Poza tym, czym mierzyć "udaność" małżeństwa?
Ostatnio zmieniony 2021-08-28, 22:04 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
Nie wiem czym?Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-08-28, 22:04Zależy w jakim stopniu ten wierzący korzysta.
Nikt z nas nie wykorzystuje pełni danej nam Łaski.
Poza tym, czym mierzyć "udaność" małżeństwa?
Jeśli nie da się tego zmierzyć jednoznacznie to nie da się porównać.
Jeśli wierzący nawet w minimalnym stopniu korzysta z łaski sakramentalnej to małżeństwo to powinno być "lepsze" od związku niewierzacych, inaczej patrząc po ludzku Sakrament małżeństwa jego zawieranie staje pod znakiem zapytania
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
to nie Sakrament malzenstwa staje pod znakiem zapytania tylko postawa czlowieka wobec tego Sakramentu i Boga.
slyszalas chyba ze slonce swieci na wszystkich i deszcz pada dla wszystkich.
od nas zalezy czy i jak z tego skozystamy. Czy posluzymy sie tym w dobrym czy zlym celu.
slyszalas chyba ze slonce swieci na wszystkich i deszcz pada dla wszystkich.
od nas zalezy czy i jak z tego skozystamy. Czy posluzymy sie tym w dobrym czy zlym celu.
Ostatnio zmieniony 2021-08-29, 09:57 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
Zgadzam się jedynie z połową powyższego zdania. Mianowicie: Jeśli wierzący nawet w minimalnym stopniu korzysta z łaski sakramentalnej to małżeństwo to powinno być "lepsze" od.
Powinno i jest lepsze od tego samego związku, który nie zostałby uświęcony sakramentalnie. Nie można porównywać związków różnych osób. To sprawy indywidualne.
Poza tym małżeństwo sakramentalne powinno być lepsze od - samego początku. A także od tego, jakiem było wczoraj.
Jest jeszcze przykry aspekt małżeństw konkordatowych. Biała suknia, organy, liturgia, piękne wnętrze. Bo ludzie patrzą, bo ładnie, bo tradycja. Ale bez wiary. Taki teatrzyk. A sakrament jest udzielany. Na ile łaski Bożej mogą liczyć nowożeńcy, którzy nie otworzyli się na Boga? Którzy nie chcą Boga w swoim życiu? Którzy po ślubie mówią: Zrobiłeś swoje i odejdź. Mych chcemy się bawić. Używać życia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
No ale mówimy o tych wierzących i korzystających z łask sakramentalnych. A nie tych biorących ślub dla sukniczy wesela.Andej pisze: ↑2021-08-29, 10:49Zgadzam się jedynie z połową powyższego zdania. Mianowicie: Jeśli wierzący nawet w minimalnym stopniu korzysta z łaski sakramentalnej to małżeństwo to powinno być "lepsze" od.
Powinno i jest lepsze od tego samego związku, który nie zostałby uświęcony sakramentalnie. Nie można porównywać związków różnych osób. To sprawy indywidualne.
Poza tym małżeństwo sakramentalne powinno być lepsze od - samego początku. A także od tego, jakiem było wczoraj.
Jest jeszcze przykry aspekt małżeństw konkordatowych. Biała suknia, organy, liturgia, piękne wnętrze. Bo ludzie patrzą, bo ładnie, bo tradycja. Ale bez wiary. Taki teatrzyk. A sakrament jest udzielany. Na ile łaski Bożej mogą liczyć nowożeńcy, którzy nie otworzyli się na Boga? Którzy nie chcą Boga w swoim życiu? Którzy po ślubie mówią: Zrobiłeś swoje i odejdź. Mych chcemy się bawić. Używać życia.
Czyli rozumiem że małżeństwo Sakramentalne jest tylko lepsze od samego siebie gdyby tym małżeństwem Sakrqmemtlqnym nie było?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
Tak, dzięki sakramentowi uświęcamy się. Stajemy się lepsi. Świadome przyjęcie sakramentu wpływa na nas, kształtuje nas.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
Czy Bóg decyduje za nas wybierając współmałżonka? Nie, dał nam wolną wolę i sami decydujemy z kim chcemy spędzić nasze życie. Bóg może nam stawiać na drodze naszego życia różnych ludzi, którzy mają nam pomóc zrozumieć kogo i jak mamy kochać.
Czasami wydaje się nam, że zakochaliśmy się w kimś i ona/on jest dla nas idealnym, wręcz zesłanym przez niebiosa. Z czasem dostrzegamy, że jednak coś nie pasuje, zaczynają się wątpliwości, ale odrzucamy je, słyszymy od bliskich że to nie ta/ten, jednak nie dopuszczamy tego. Czas leci, a wątpliwości zostały, a nawet ich przybyło. W końcu pojmujemy, że ten ktoś nie jest nam pisany, tylko odegrał rolę do ulepszenia nas samych, abyśmy mogli prawdziwie i dobrze pokochać w przyszłości.
Bóg nie kieruje naszym życiem, ale jeżeli chcemy, to możemy zaprosić Go do naszego życia, aby wskazał właściwe ścieżki. I wskaże, prędzej czy później, zależnie od naszej wiary.
Czasami wydaje się nam, że zakochaliśmy się w kimś i ona/on jest dla nas idealnym, wręcz zesłanym przez niebiosa. Z czasem dostrzegamy, że jednak coś nie pasuje, zaczynają się wątpliwości, ale odrzucamy je, słyszymy od bliskich że to nie ta/ten, jednak nie dopuszczamy tego. Czas leci, a wątpliwości zostały, a nawet ich przybyło. W końcu pojmujemy, że ten ktoś nie jest nam pisany, tylko odegrał rolę do ulepszenia nas samych, abyśmy mogli prawdziwie i dobrze pokochać w przyszłości.
Bóg nie kieruje naszym życiem, ale jeżeli chcemy, to możemy zaprosić Go do naszego życia, aby wskazał właściwe ścieżki. I wskaże, prędzej czy później, zależnie od naszej wiary.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
ale w tym wskazaniu drogi nigdy nie bedzie rozwodow.
jesli ktos nie jest w stanie dochowac przysiegi malzenskiej, bo cos tam mu sie po czasiie odwidzialo, czy pozmienialo to nie bedzie dla niego miejsca w niebie.
szatan wlasnie taki byl.
czy ktos niestabilny w swoich decyzjach bedzie mial czyjekolwiek zaufanie?
jesli ktos nie jest w stanie dochowac przysiegi malzenskiej, bo cos tam mu sie po czasiie odwidzialo, czy pozmienialo to nie bedzie dla niego miejsca w niebie.
szatan wlasnie taki byl.
czy ktos niestabilny w swoich decyzjach bedzie mial czyjekolwiek zaufanie?
Ostatnio zmieniony 2021-08-29, 23:23 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?
W niebie jest miejsce dla każdego, tylko nie każdy chce tam trafić.