Wybór małżonka a osad Boga
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Wybór małżonka a osad Boga
Na ile odpowiadamy przed Panem Bogiem za wybór małżonka. Niejednokroc można się spotkać z opisem gdzie ktoś mówi że żona/mąż po ślubie staje się nie do wytrzymania. Stosuje przemoc psychiczna, niekiedy fizyczna i ogólnie okazuje się że np nie jest zdolny ani do wierności ani do miłości ofiarnej, bo kieruje się w życiu tylko egoizmem.
Nie jest tak żeby ludzie z aniołów stawali się tyranami nagle. Większość wad czy symptomów że dana osoba nie jest dobrym kandydatem widać wcześniej, jednak czy to z niedojrzałości czy kierowania się błędnymi intencjami co do zawarcia małżeństwa, oznaki czy wady są ignorowane.
Gdy już po ślubie okazuje się że dana osoba czyni nam z życia swego rodzaju piekło na ziemi, wielu otwierają się oczy, że poprostu źle wybrali
Czy jeśli podejmiemy taki zły wybór czy Bóg nas za to osądzi i ukaże po śmierci?
Że zmarnowaliśmy szanse aby realizować Jego zamysł wobec małżeństwa, a przez naszą głupotę nie było to możliwe?
Nie jest tak żeby ludzie z aniołów stawali się tyranami nagle. Większość wad czy symptomów że dana osoba nie jest dobrym kandydatem widać wcześniej, jednak czy to z niedojrzałości czy kierowania się błędnymi intencjami co do zawarcia małżeństwa, oznaki czy wady są ignorowane.
Gdy już po ślubie okazuje się że dana osoba czyni nam z życia swego rodzaju piekło na ziemi, wielu otwierają się oczy, że poprostu źle wybrali
Czy jeśli podejmiemy taki zły wybór czy Bóg nas za to osądzi i ukaże po śmierci?
Że zmarnowaliśmy szanse aby realizować Jego zamysł wobec małżeństwa, a przez naszą głupotę nie było to możliwe?
Ostatnio zmieniony 2021-10-06, 14:18 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2544
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Lambdo jak już pisałem kiedyś, wiążemy się z wyobrażeniami o kimś. Postępujemy tak również z nami samymi. O ile w większości przypadków możemy słusznie założyć, że tak się zachowamy, o tyle wiele tych założeń, co do naszego postępowania w momencie ich wystąpienia nas zaskoczy, oczywiście pod warunkiem, że pamiętamy założenia pierwotne. Dzieje się tak, ponieważ nie możemy założyć z góry stanu swojego doświadczenia życiowego z przyszłości. Ocena dojrzałości jest jak zamek błyskawiczny, przesuwamy go z wiekiem oceniając nasze niektóre postawy, te które w teraźniejszości oceniamy jako dojrzałe, w przyszłości prawdopodobnie będziemy uważać jako mniej dojrzałe. Chociaż w większości przypadków bez pretensji do samych siebie, ponieważ uwzględniamy często stan wiedzy w danym okresie w życia, jak i bagaż doświadczeń z nim związany.
Decyzja o małżeństwie jest po części oparta o wiele deklaracji od nas samych i partnera.
Np
wyobrażenie jaką będziesz matką, a twoja weryfikacja tego gdy już nią będziesz
wyobrażenie partnera, jaką będziesz matką i porównanie tego ze stanem faktycznym
analiza i porównanie tych założeń i skali różnic to właśnie doświadczenie, które rośnie z każdą weryfikacją deklaracji z przeszłości.
Decyzja o małżeństwie jest po części oparta o wiele deklaracji od nas samych i partnera.
Np
wyobrażenie jaką będziesz matką, a twoja weryfikacja tego gdy już nią będziesz
wyobrażenie partnera, jaką będziesz matką i porównanie tego ze stanem faktycznym
analiza i porównanie tych założeń i skali różnic to właśnie doświadczenie, które rośnie z każdą weryfikacją deklaracji z przeszłości.
Ostatnio zmieniony 2021-10-06, 15:16 przez Abstract, łącznie zmieniany 2 razy.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2544
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Lambdo, a czy z premedytacją poprzez małżeństwo chciałaś nierealizować tego planu, czy byłaś świadoma że popełniasz błąd, a więc robisz głupotę idąc przed ołtarz?
Aby być sama przed sobą sprawiedliwa, pisanie czarnych scenariuszy ma taki sam ładunek jak pisanie dobrych.
Małżeństwo zawieramy z dobrych pobudek, jeśli oprzesz się o swoją obserwację, szczerość uczuć partnera i o modlitwę, żebyś nie popełniła błędu, w zasadzie nie możesz zrobić nic więcej. Im więcej spędzisz czasu z potencjalnym kandydatem w różnych sytuacjach, codziennych zmagań z życiem, sytuacji stresowych, możesz wyciągnąć więcej trafnych wniosków. Im więcej sytuacji przeżywacie razem, tym mniej gry aktorskiej i kreowania siebie na pokaz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Wybór małżonka a osad Boga
W rzeczy samej. Przyjaciół poznaje się w biedzie - mówi przysłowie. Nie tylko przyjaciół. Ale errare humanum est. Nie da się ich ustrzec. Każde działanie jest obarczone ryzykiem błędu. A także brak działania (znacznie większe ryzyko).
Małżeństwo, które jest błędem, przy mocnej wierze może (i powinno) stać się dobrem. Miłość do Boga i ludzi uzdrawia stosunki międzyludzkie. Czasem boleśnie. Ale i to może być i powinno być dla chwały Bożej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Wybór małżonka a osad Boga
W sumie jeśli wybór był bardzo zły, a my zdecydujemy się odejść i resztę życia przeżyć w czystości, to chyba nie ma grzechu, nie?
-
- Gawędziarz
- Posty: 595
- Rejestracja: 23 lut 2021
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 38 times
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Każdy ryzykuje decydując się na małżeństwo coś jednak musiało dopasować skoro się zdecydowali na ślub, a potem to są różne są sytuacje. I nie wiem dlaczego miała być jakaś kara.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Wybór małżonka trwa każdego dnia. Biorę cię lub nie. Jeżeli nie pozostaje jak pisała @orzeszku czystość.
Pytanie czy chcemy szczęścia czy seksu.
Pytanie czy chcemy szczęścia czy seksu.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Jest. Nie można od tak sobie odejść.
"..oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci"
No ale ja piszę o sytuacji gdy ktoś ignoruje te swoje obserwacje zachowań drugiej osoby, które wyraźnie mu mówią że druga osoba ma źle cechy do malzenstwa, bo już przed ślubem generuje drugiej osobie jakiś rodzaj cierpienia a ktoś te swoje sygnały ostrzegawcze ignoruje myśląc "jakoś to będzie" to jest taa świadoma głupota i gotowanie sobie czyśćca na ziemi. Więc w sumie Bog jak najbardziej może nas jakoś ukarać za to, że tacy głupi byliśmy. Jak przy każdym innym grzechu.jeśli oprzesz się o swoją obserwację, szczerość uczuć partnera i o modlitwę, żebyś nie popełniła błędu, w zasadzie nie możesz zrobić nic więcej.
Ostatnio zmieniony 2021-10-07, 14:52 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Tylko Bóg zna odpowiedź.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Miłość nie polega na karaniu za głupotę.lambda pisze: ↑2021-10-07, 14:30 No ale ja piszę o sytuacji gdy ktoś ignoruje te swoje obserwacje zachowań drugiej osoby, które wyraźnie mu mówią że druga osoba ma źle cechy do malzenstwa, bo już przed ślubem generuje drugiej osobie jakiś rodzaj cierpienia a ktoś te swoje sygnały ostrzegawcze ignoruje myśląc "jakoś to będzie" to jest taa świadoma głupota i gotowanie sobie czyśćca na ziemi. Więc w sumie Bóg jak najbardziej może nas jakoś ukarać za to, że tacy głupi byliśmy. Jak przy każdym innym grzechu.
Ja uważam, że w żadnej sytuacji nie należy się skupiać na winie, a na rozwiązaniu.
Wydaje mi się, wierzę i tak wynika z mojego doświadczenia, że każda nawet najgorsza sytuacja może obrodzić dobrem i miłością.
Oczywiście jeżeli nie będziemy zaklinać przeszłości (mogłam się nie żenić), a skupimy się na tu i teraz.
Nawet cierpienie i śmierć przynosi zbawienie.
Czy Bóg mnie ukarze za moją "głupotę" gdy przez 18 lat codziennie wybierałem życie z kobieta w grzechu.
Nie wiem, ale głęboko wierzę, że nie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2544
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Lambdo to problem bardziej złożonylambda pisze: ↑2021-10-07, 14:30 No ale ja piszę o sytuacji gdy ktoś ignoruje te swoje obserwacje zachowań drugiej osoby, które wyraźnie mu mówią że druga osoba ma źle cechy do malzenstwa, bo już przed ślubem generuje drugiej osobie jakiś rodzaj cierpienia a ktoś te swoje sygnały ostrzegawcze ignoruje myśląc "jakoś to będzie" to jest taa świadoma głupota i gotowanie sobie czyśćca na ziemi. Więc w sumie Bog jak najbardziej może nas jakoś ukarać za to, że tacy głupi byliśmy. Jak przy każdym innym grzechu.
Przypisywanie wagi do danej obserwacji oraz oceny co do jej negatywnego, obojętnego i pozytywnego ładunku nie jest dla każdego taka sama, jak i całkowicie klarowna. Bardzo wiele zależy w jakim środowisku dorastałaś, jakie były relacje rodziców ze sobą, relacje w rodzinie, jak ty je wówczas postrzegałaś, czy miałaś zdrowy kręgosłup odniesień.
Np jeśli twoja matka znosiłaby wiele obelg od ojca i nie podejmowałaby radykalnych kroków o odejściu od niego, lecz pozostawałaby w związku, twój punkt odniesienie byłby w całkiem innym miejscu. Prawdopodobnie ty takie zachowania, ale o znacznie mniejszym nasileniu traktowałabyś jako neutralne, a nie negatywne. Ale jeśli w relacjach twoich rodziców takie sytuacje nigdy by nie występowały, a więc byłyby pełne szacunku i miłości, wówczas nie tolerowałabyś takich zachowań u innych nawet w tym minimalnym nasileniu.
Są przypadki, gdzie dziewczyna z rodziny patologicznej szukając partnera, omija tych wielkodusznych, troskliwych, oddanych, ponieważ paradoksalnie czuje się niepewnie, nierozumie intencji. Natomiast jeśli kandydat stwarza jej w pewnym sensie warunki, które zna z domu, ale z mniejszym nasileniem, czuje się pewniej. Inny przykład dzieci rozwodników, dużo częściej w związkach wypatrują końca, często zadając sobie pytanie "kiedy się rozpadnie", a nie "czy się rozpadnie".
Raczej nie spotkałem wyznawców głupoty, którzy celowo robią odwrotnie niż uważają za korzystne (celowo omijam słowo "słuszne").
Traktowanie miłości, jako maści na problemy, które już zaobserwowaliśmy jako potencjalne u naszego kandydata, również są pokłosiem wzorców, jakie wynieśliśmy ze środowiska.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Uważam, że jeśli np. po czasie okaże się, że partner jest przemocowy a my zrobiliśmy wszystko, żeby się zmienił - daliśmy mu wiele szans i propozycji pomocy terapeutycznej, informacyjnej i innej, to nie tylko naszym prawem (także moralnym) ale i OBOWIĄZKIEM jest odejść, bo musimy chronić nasze życie, zdrowie i psychikę, a nade wszystko ewentualne dzieci - to wszystko są dary od Boga, którymi nie mamy prawa szastać. Oczywiście nie mamy prawa łamać sakramentu, ale wtedy już żyjemy dalej w czystości dla Chrystusa.
Dodano po 1 minucie 2 sekundach:
Nie mówiąc już o tym, że niekiedy tylko odejście może wstrząsnąć partnerem aby się rzeczywiście ogarnął/ogarnęła.
Dodano po 1 minucie 2 sekundach:
Nie mówiąc już o tym, że niekiedy tylko odejście może wstrząsnąć partnerem aby się rzeczywiście ogarnął/ogarnęła.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14998
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2957 times
- Kontakt:
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Myślę, że nie - nie znajduję takich podstaw, ani zapowiedzi w Biblii.lambda pisze: ↑2021-10-06, 14:18 Na ile odpowiadamy przed Panem Bogiem za wybór małżonka. Niejednokroc można się spotkać z opisem gdzie ktoś mówi że żona/mąż po ślubie staje się nie do wytrzymania. Stosuje przemoc psychiczna, niekiedy fizyczna i ogólnie okazuje się że np nie jest zdolny ani do wierności ani do miłości ofiarnej, bo kieruje się w życiu tylko egoizmem.
Nie jest tak żeby ludzie z aniołów stawali się tyranami nagle. Większość wad czy symptomów że dana osoba nie jest dobrym kandydatem widać wcześniej, jednak czy to z niedojrzałości czy kierowania się błędnymi intencjami co do zawarcia małżeństwa, oznaki czy wady są ignorowane.
Gdy już po ślubie okazuje się że dana osoba czyni nam z życia swego rodzaju piekło na ziemi, wielu otwierają się oczy, że poprostu źle wybrali
Czy jeśli podejmiemy taki zły wybór czy Bóg nas za to osądzi i ukaże po śmierci?
Że zmarnowaliśmy szanse aby realizować Jego zamysł wobec małżeństwa, a przez naszą głupotę nie było to możliwe?
Źle wybierając sami sobie zgotowaliśmy czyściec, pokutę tu na ziemi.
Trudny małżonek może być dla niektórych drogą/szansą do świętości
a dla innych drogą do grzechu i upadku.
Nie ma reguły.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Skaza
- Gaduła
- Posty: 996
- Rejestracja: 7 wrz 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1414 times
- Been thanked: 366 times
Re: Wybór małżonka a osad Boga
Ja tam myślę , że widziały oczy co brały jak ktoś wybiera sobie na połowicę jelenia/małpę to sam jest sobie winny i trzeba będzie za to kiedyś beknąć jak za wszystkie życiowe decyzje