Aborcja

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Zorian

Post autor: Zorian » 2016-04-05, 09:41

Trudno zaakceptować aborcję, która wynika z czyjegoś widzimisię. Nie da się zaakceptować takiego braku odpowiedzialności, braku myślenia - zwłaszcza gdy mamy dostępną antykoncepcję. Natomiast są przypadki gdy przerwanie ciąży jest koniecznością. Polskie prawo jest w tym względzie rozsądnie skonstruowane. Rozwrzeszczane, niedojrzałe feministki i zdeprawowani, cyniczni biskupi powtarzają, że to żaden kompromis, tymczasem jest to rozwiązanie faktycznie uwzględniające argumentację wielu stron i najbardziej rozumne. Pozostaje też w zgodzie z nauczaniem kilku dużych religii, np. judaizmu i islamu.

Piotrek

Post autor: Piotrek » 2016-04-05, 15:25

Każde życie ludzkie chce się narodzić i dla mnie to primo. Życie ludzkie jest cudem, także to poczęte z zapłodnień in vitro.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Post autor: Albertus » 2016-04-10, 15:49

Piotrek pisze:Każde życie ludzkie chce się narodzić i dla mnie to primo. Życie ludzkie jest cudem, także to poczęte z zapłodnień in vitro.
Tak. Podobnie jak to poczęte na przykład z gwałtu.

Co nie zmienia faktu że gwałt jest niegodziwością i śmiertelną zbrodnią.

exe

Post autor: exe » 2016-04-10, 18:17

Albertus pisze:
Piotrek pisze:Każde życie ludzkie chce się narodzić i dla mnie to primo. Życie ludzkie jest cudem, także to poczęte z zapłodnień in vitro.
Tak. Podobnie jak to poczęte na przykład z gwałtu.

Co nie zmienia faktu że gwałt jest niegodziwością i śmiertelną zbrodnią.
Co nie zmienia faktu, że za śmiertelną zbrodnię na kobiecie, śmiercią karać się zachciewa powołane do istnienia dziecko.

biedronka

Re: od konika

Post autor: biedronka » 2016-05-03, 16:35

Dezerter pisze:
konik pisze:Wydaje mi sie, ze paula dobrze okreslila, ze to szatan. A to dlatego, iz pierwszym i jedynym autorem i przyczyna w tej zbrodni jest szatan. Azeby ludzi ( nas ) sklonic do zlych czynow, szatan podsuwa wowczas miedzy innymi te preteksty, ktore drogi Dezerterze wymieniles w swojej wypowiedzi.
A ludzie poddajac sie jego namowom staja sie bezwolnymi, zmanipulowanymi narzedziami w jego rekach, dokonujacymi tej zbrodni aborcji. To czyni szatan rekoma jakichs konkretnych ludzi.
Tak samo, jak zydzi rekoma rzymskich zolnierzy ukrzyzowali Chrystusa. Ale sklonil ich do tego jako pierwsza i niepodwazalna przyczyna - szatan.
Ja to nazywam zwalanie na szatana naszych grzechów i odpowiedzialność
nie po to dał nam Bóg rozum i wolną wolę, nie po to stworzył nas na swój obraz i podobieństwo
Ja nie jestem zwolennikiem takiego widzenia świata gdzie to człowiek jest bezwolną marionetką w rękach szatani, lub Boga, którzy go prowadzą jak na sznurku, nie jestem zwolennikiem "ręcznego sterowania" czy Władcy światła czy ciemności ...
to ja decyduję i dlatego kiedyś odpowiem za swoje czyny, wybory, decyzja
ale ja piszę tylko o sobie
Oczywiście że to ty decytujesz, oczywiście że masz wolną wolę. Ale dlaczego uważasz że człowiek jest bardziej zły od szatana twierdząc że się na niego zwala? Masz na to dowody? Czy to nie szatan jest kusicielem? Czy to nie on namawia do złego? Człowiek ma wolną wolę i może wybrać dobro albo zło. Oczywiście że człowiek ma rozum ale posiada też zmysły, które czasem biorą górę. Na świecie toczy się odwieczna walka dobra ze złem której wynik jest nam dobrze znany. Dobro wygra. Ale jest jeden haczyk - szatan czyli władca tego świata jak go określa Chrystus ma wszystko czego mu potrzeba aby zwieść ludzi. Odciągnąć od Boga. Dlaczego? Bo nas nienawidzi. Pewien pan który od dziesięciu lat uczestniczy przy egzorcyzmach i modli się nad opentanymi razem z księżmi egzorcystami opowiada kim jest szatan i dlaczego nas nienawidzi. Jeśli zaś chodzi o aborcję to jest to jego najpotężniejsze dzieło. Dlaczego? Dlatego że ludzie mając zdolność rozmnażania uczestniczą w dziele stworzenia. Anioły i demony tego nie potrafią. Bóg stworzył nas na swój obraz i podobieństwo. Wiecie gdzie podczas egzorcyzmów kobieta cierpi najbardziej? W okolicach swojego łona ponieważ tam dokonuje się kolejne stworzenie. Aborcja niszczy to stworzenie. Szatan pragnie niszczyć ludzi. Dlatego kusi nas dając inne perspektywy - dziecko będzie zawadzać, urodzi się chore i będzie problem, albo urodzi się znienawidzone bo powstało z gwałtu. Kusi ale to DO NAS należy wybór.

Pinchas

Re: Aborcja

Post autor: Pinchas » 2016-05-09, 14:49

Sataniści wyrazili swoje poparcie dla aborcji
http://duszpasterstwo.pl/satanisci-wyra ... la-aborcji

Abraham45

Re: Aborcja

Post autor: Abraham45 » 2017-10-12, 12:05

Pinchas pisze:Sataniści wyrazili swoje poparcie dla aborcji
http://duszpasterstwo.pl/satanisci-wyra ... la-aborcji
Sataniści wyrażą poparcie dla wszystkiego co jest złem - to chyba oczywiste. Dla nich dobro nie istnieje poza samym złem.

Aborcja była, jest i będzie złem a szatan posługuje się ludźmi aby to zło rozsiewać. Nakłania kobiety do takiego strasznego postępowania albo po przez myśli albo przez innych ludzi, którzy także skłaniają wahającą się kobietę do takiego czynu.

In vitro te z nie jest dobre, ale mimo wszystko obowiązuje nas pełny szacunek dla dzieci czy też ludzi poczętych w taki sposób. Sama forma jest niezgodna z nauką Kościoła i chyba każdy katolik o tym wie.Podczas zamrażania zarodków ginie ich wiele a to przecież tak jak życie, mogłoby dzięki nim urodzić się wiele dzieci.

Problem aborcji to problem bardzo złożony i nie zależy tylko od kobiet w ciąży. Pierwsza sprawa to zapewnienie kobietom w ciąży, szczególnie tym, które zostały same z problemem wychowania dziecka wszelkich możliwych warunków życia: materialno-finansowych, lekarskich i psychologicznej pomocy. Druga sprawa to złe wychowanie ludzi, szczególnie młodych - brak uczenia odpowiedzialności, szczególnie za innych co przejawia się brakiem odpowiedzialności za kobietę i względnie dziecko jeśli się pojawi. Młodzi mężczyźni myślą, że kobieta to tylko obiekt do seksualnej zabawy, wykorzystania a potem wypad. Co może myśleć taka opuszczona kobieta/dziewczyna z dzieckiem na koncie? Najczęściej o tym aby się go pozbyć, a różne osoby mogą ja nakłaniać do usunięcia dziecka aby rozwiązać problem. Trzecia sprawa to propaganda aborcyjna fundowana przez środowiska feministyczne, antychrześcijańskie, które wpajają kobietom, że ich ciało to ich własność i mogą z poczętym dzieckiem zrobić co chcą, bo mają do tego prawo a państwo powinno takie chore działanie umożliwiać. Tutaj potrzebna jest także walka, aby przepisy jak najbardziej szczegółowo chroniły poczęte dzieci i ich matki.

Ciało jest kobiety, ciało jest człowieka,ale skoro za zabicie człowieka jest kara pozbawienia wolności nawet do dożywocia to za zabicie dziecka poczętego - już człowieka także powinno podlegać surowej karze - jeśli dziecko jest zabijane bez konkretnego powodu a jak wiemy i o czym było tutaj wspominane państwo przepisowo reguluje powody dla których aborcja może być przeprowadzona: bardzo poważne nieodwracalne uszkodzenie płodu, które może też zagrażać życiu matki oraz gdy ciąża zagraża życiu matki. Była kwestia też dzieci poczętych z gwałtu i chyba ten trzeci powód tez jest uwzględniany jako usprawiedliwiony i pozwalający na aborcję. Nie jest to dobre i słuszne, bo dzieci z gwałtu to jednak dzieci i też mają prawo do życia. I powiem tutaj jedną istotną rzecz, która może kogoś wprawić w niezadowolenie, można się z nią nie zgadzać, ale według mnie najlepszą formą zapewnienia takiemu dziecku właściwego rozwoju psychicznego jest opieka jego matki, bo tylko ona może dać takiemu dziecku miłość, aby nie czuło się odrzucone, że ktoś z rodziców będzie go kochało. Oddanie takiego dziecka do adopcji może powodować to, że to dziecko jako dorosłe będzie szukało swoich prawdziwych rodziców i dowie się, że zostało poczęło się w wyniku gwałtu a nawet matka go nie chciała. Co taki wtedy człowiek będzie czuł i o czym pomyśli? Czy nie o samobójstwie? Czy uda się adopcyjnym rodzicom ukrywać przez całe życie faktu poczęcia w wyniku gwałtu przed dzieckiem i odrzuceniem go przez matkę? Czy to też jest właściwe okłamywanie dziecka przez całe życie? Ale jeśli powiedzieć prawdę to tez jaką? Gdy matka takie dziecko przyjmie to przynajmniej to dziecko będzie mogło funkcjonować, bo jedno z najbliższych rodziców będzie przy nim - to wiele dla psychiki dziecka.

Mivia

Re: Aborcja

Post autor: Mivia » 2017-10-23, 09:13

Aborcja to nic innego jak powolne zabijanie samego siebie Nawet samo podjecie decyzji o aborcji potrafi zniszczyc psychike kobiety Zabicie dziecka to jedno ale to dopiero początek Bardzo współczuje kobietą które nie z własnej winy przeszły przez to piekło

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Aborcja

Post autor: Andej » 2017-10-23, 14:41

Mivia pisze:Aborcja to nic innego jak powolne zabijanie samego siebie Nawet samo podjecie decyzji o aborcji potrafi zniszczyc psychike kobiety Zabicie dziecka to jedno ale to dopiero początek Bardzo współczuje kobietą które nie z własnej winy przeszły przez to piekło
Powolne? Siebie?
Tylko kobiety?
Bez winy?
Nie rozumiem takiego rozumowania.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Mivia

Re: Aborcja

Post autor: Mivia » 2017-10-23, 19:00

Tak jest to powolne zabijanie siebie i w sensie duchowym jak i fizycznym po dokonaniu aborcji kobieta nie pada martwa tylko żyje z wiedzą co zrobiła co ją powoli wyniszcza z tego co sie orjentuje większość kobiet zdaje sobie sprawe z tego co zrobiły dopiero po latach
Tak podjęcie decyzji o aborcji (nie aborcja tylko sama decyzja) jest równie wyniszczająca kobiete jak aborcja
Tak są kobiety które dokonały aborcji z przyczyn zdrowotnych i uwierz nigdy sie nie dowiesz jezeli tego nie przezyjesz co te kobiety naprawde przechodzą jakie jest im robione pranie mózgu po za ciężką chorobą przechodzą przez szereg tłumaczeń co powinny zrobić nikt nie liczy się z tym czego one chcą i co dla nich było by naprawde lepsze liczy się tylko aspekt medyczny dlatego nigdy nie wrzuce do jednego worka tych kobiet z tymi dla ktorych to tylko zlepek komórek
Mam nadzieje Andeju że zrozumiałeś o co mi chodzi

Benjamin

Re: Aborcja

Post autor: Benjamin » 2017-10-23, 22:23

Zgadzam sie Mivio - ale "bez winy": no, tutaj mozna miec co nieco watpliwosci. Lecz glebie serca Pan zna i wie, w jaki sposob uleczyc zranienia. A my nie rwijmy sie z rzucaniem kamieniami :-?

Mivia

Re: Aborcja

Post autor: Mivia » 2017-10-24, 00:06

Benjamin pisze:Zgadzam sie Mivio - ale "bez winy": no, tutaj mozna miec co nieco watpliwosci. Lecz glebie serca Pan zna i wie, w jaki sposob uleczyc zranienia. A my nie rwijmy sie z rzucaniem kamieniami :-?
Fakt źle to ujełam "wina oczuwiście jest" ale patrze na to w innym świetle
Jednak ten temat jest mi bardzo bliski Niestety byłam postawiona w sytuacji którą opisałam z tym że ja znalazłam siły i urodziłam Dodam tylko że byłam wtedy bardzo daleko od Boga Jednak On mnie nie opuścił i pozwolił nam obojgu przeżyć Może wam kiedyś o tym napisze w świadectwach bo właśnie to dziecko zaprowadziło mnie spowrotem do Koscioła

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Aborcja

Post autor: Andej » 2017-10-24, 09:22

Poruszasz pewien wybrany aspekt problemu. Jam myślał ogólnie.
Ujmując problem szerzej podtrzymuję swoje pytania i wyjaśniam dlaczego padły.

Ale najpierw dygresja. Dlaczego "aborcja"? To eufemizm. Dlaczego tu, na tym forum, akurat to słowo? Dlaczego nie zabójstwo?

Pytałem czy powolne w odniesieniu do śmierci dziecka. Czy uśmiercanie jest powolne? Zależy od metody, od pierwszego organu, który jest uszkodzony. Stąd wniosek pierwszy: Tzw. aborcja jest przede wszystkim (wolnym - szybkim) zabijaniem dziecka.
A w odniesieniu do kobiety? Też nie. Aborcja (przepraszam, ale rzeczywiście łatwiej używać tego słowa) nie jest powolnym uśmiercaniem samej siebie, albowiem jest elementem jeno procesu, który zaczyna się od myśli o zabójstwie. Od położenia na szali różnych wartości. Z jednej strony życie - dar boży, a na drugiej cała masa wartości. Gdy na drugiej też życie, mamy równowagę. A jeśli hedonizm, sybarytyzm to mamy negatywną skrajność. A między nimi wielkie pole wartości różnej wagi. Twierdzę, że umieraniem powolnym nie jest sam fakt zabicia dziecka, ale proces podejmowania decyzji. Zatracanie rangi przeciwstawianych wartości. To, co dzieje się przed egzekucja jest umieraniem. Natomiast sama egzekucja bywał początkiem rekonwalescencji, czyli mozolnego powrotu do Boga. Dlatego wniosek drugi: Powolnym zabijaniem jest podejmowanie decyzji, a nie samo morderstwo.

Kolejnym zagadnieniem jest niezrozumiałe dla mnie ograniczenie problemu do jednej płci. Od samego początku (pomijam partenogenezę) potrzebne są dwie płcie. Odpowiedzialność więc też spoczywa na płciach dwóch. Uważam, że przejawem dyskryminacji jest pozbawianie mężczyzn prawa do stanowienia o morderstwie. Morderstwo dopuszczalne prawem (diabelskim prawem, które powinno być zniesione) powinno odbywać się wyłącznie na wniosek i odpowiedzialność obojga rodziców. Twierdzę, że wina mężczyzny i jego odpowiedzialność jest nie mniejsza.

Problem winy jest najtrudniejszy. Bez winy jest tylko człowiek pozbawiony woli i rozumu. Czyn dokonany z premedytacją z pewnością nie jest czynem bezmyślnym. Zabójstwo dziecka nie jest dokonywane od wpływem impulsu trwającego ułamek sekundy.

Przeskok do Twych wyjaśnień. Są one słuszne. Presja lewackich środowisk jest wielka. One jak sataniści gloryfikują śmierć niewinnych. Samo zabijanie dzieci jest ciosem w Boga i wierzących. Dlatego dorabia się do tego różne ideologie, tłumaczenia robiące wodę z mózgu. Diabelska metoda: zwabić, racjonalnie uzasadnić, nadać pozory dobra i piękna, a potem zostawić w bagnie, z którego wyjść się nie da. Bo nic nie będzie już nigdy takie, jakie było przed podjęciem katowskiej decyzji.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Mivia

Re: Aborcja

Post autor: Mivia » 2017-10-24, 10:05

Andeju dla mnie nie podlega żadnej wątpliwości że aborcja jest zabiciem dziecka Ale uważam że kobieta zabijając dziecko zabija również siebie może nie w sensie dosłownym choć w pewnym sensie tak
Pomijam temat ojca specjalnie gdyż mimo że wine ponoszą oboje ostateczna decyzja należy do kobiety Pomijając fakt że nie zawsze meżczyzna wie o ciąży i co wtedy? Czy jego wina jest taka sama?
A zdaża sie też tak jak było w moim przypadku Dostałam od męża ultimatum albo usunę ciąże albo zostaje sama ciężko chora z niemowlęciem i ciążą Uważasz że skoro w końcu się złamałam i zgodziłam na aborcje ponosze taką samą wine? Fakt w ostatniej chwili opamiętałam sie i uciekłam ze szpitala jednak ta decyzja była dla mnie heroizmem zdawałam sobie sprawe co mi grozi a mąż dotrzymał słowa i mnie zostawił
Nie potrafie patrzeć na aborcje tylko jak na morderstwo dziecka tyko morderstwo obojga przepraszam że znowu omijam mężczyzne

Abraham45

Re: Aborcja

Post autor: Abraham45 » 2017-10-24, 11:14

W większości z tego co napisałeś zgadzam się z tobą,choć trochę jest to pokrętnie ujęte, ale zawiera w sobie prawdę na temat tego zła jakim jest aborcja. Niewątpliwie wszystko to co napisałeś sprowadza się do jednego stwierdzenia - aborcja to wybór między dobrem jakim jest dar życia a złem jakim jest mord na niewinnym dziecku. Ten wybór jest bardzo często trudnym wyborem - czy podjąć się bardzo trudnego, pracochłonnnego i wymagającego wielu poświęceń procesowi wychowania dziecka czy pozbyć się tego trudu na korzyść swawolnego życia, gdzie nie ma ograniczeń czasowych, nie ma trudów z wychowaniem dziecka co jak wiemy jest naprawdę bardzo odpowiedzialnym i trudnym zadaniem. Wiele kobiet, szczególnie bardzo młodych zupełnie sobie z takim wyborem nie radzi, tym bardziej gdy sa pozostawiane same i otoczone takimi ludźmi, dla których wartość życia równa się z porzuceniem jakiegoś niepotrzebnego przedmiotu czy zwierzaka, chociaż podejmowanie się opieki nad zwierzęciem a potem porzucanie go to też bezduszne działanie, ale aborcja w stosunku do tego to już totalne przegięcie - mord na niewinnym dziecku. Oczywiście respektuję te sytuacje, które taki czyn względnie usprawiedliwiają, ale nie we wszystkich wymienionych w prawie przypadkach - ale to przy okazji.

To co zwróciło moją uwagę w twojej wypowiedzi to poruszenie kwestii obojga płci w odpowiedzialności za podjęcie takiej decyzji o aborcji. To bardzo słuszne, że bierzesz pod uwagę odpowiedzialność mężczyzny za taki czyn. Wina często jest po dwóch stronach, ale też nie zawsze i to jest uderzające, gdy mężczyzna nie chce zabijać dziecka a kobieta to czyni bez jego zgody, wiedzy. Powinien mieć prawo do decydowania o tym czy kobieta ma urodzić dziecko i bez jego oficjalnej zgody nie powinna tego czynić samowolnie. I tutaj prawo leży, nawet nie jest coś takiego uwzględnione przy pracach nad prawem dotyczącym aborcji. Najsilniejszy jest wpływ chorych feministek, które rozsiewają swoje fanaberie o tym, że to kobieta decyduje o tym czy ma urodzić czy też nie. Zapominają o tym, że poczęte dziecko nie jest tylko ich, ale także potencjalnego ojca dziecka - jeśli jest on znany. Trochę inaczej to wygląda w przypadku gwałtu zbiorowego, ale może badania DNA mogłyby ustalić kim jest ojciec, tyle, że chyba dopiero po urodzeniu - tutaj nie jestem pewny.

Nie mniej muszę powiedzieć i za razem potwierdzić w tym temacie, że wina w kwestii aborcji stoi po obu stronach, jeśli mężczyzna domaga się jej lub porzuca taką kobietę. Kobieta sama z siebie dziecka mieć nie będzie, nie jest wiatropylna, więc dziecko należy zarówno do kobiety jak i mężczyzny i oboje są odpowiedzialni za życie dziecka, podobnie jak i w kwestii jego wychowania po urodzeniu, ale to już inny temat. Prawo powinno dawać możliwości obrony życia dziecka także drugiej stronie a nie tylko jednej. Jeśli więc ojciec dziecka chce aby dziecko żyło a matka chce dokonać aborcji to prawo powinno zakazywać aborcji przy braku zgody ojca dziecka. Natomiast za nakłanianie do aborcji lub zgodę na nią powinien odpowiadać tak samo jak kobieta która się temu zabiegowi podda.

W kwestii właściwego określenia aborcji to według mnie dopóki dziecko poczęte jest zdrowe i nie zagraża życiu matki jest to zwyczajny mord na dziecku i tak należy określać ten zabieg pozbywania się poczętego dziecka. Wyjątkami są sytuacje w których stan dziecka zagraża życiu matki a dziecko i tak umrze po urodzeniu lub gdy płód jest trwale uszkodzony i nie ma szans na życie dziecka. W przypadku gwałtów także można mówić o mordzie, choć trochę usprawiedliwionym okolicznościami. Trochę ponieważ gwałt jest bardzo ciężkim przeżyciem dla kobiety i nie panuje ona nad swoim postępowaniem w stanie szoku po gwałcie.
Mordem jest jednak dlatego, że takie dziecko może żyć, nie musi umierać - wiele rodzin nie może mieć dzieci a bardzo by chciała i względem takich dzieci mogłyby roztoczyć swoją rodzicielską miłość - oczywiście przy założeniu, że kobieta nie będzie chciała tego dziecka po urodzeniu. To nie jest do końca dobre i uczciwe, gdyż wiąże się z porzuceniem dziecka anie wykluczone, że z ukrywaniem prawdy przez adopcyjnych rodziców takiego dziecka względem niego, bo jak powiedzieć dziecku, że urodziło się w wyniku gwałtu a matka go nie chciała? To bardzo trudne, ale czy życie nie jest ważniejsze i cenniejsze? Oczywiście w tej kwestii były, są i będą spekulacje, gdyż wielu może zarzucać, że takie działanie to krzywdzenie dziecka i też jest to słuszne. Ten temat jest więc bardzo trudnym tematem pod wieloma względami. Jednak zawsze trzeba mieć na uwadze nie tylko prawo człowieka, ale tez prawo Boga a dziecko zawsze jest darem od Niego.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”