Aborcja

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4606 times
Kontakt:

Re: Aborcja

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-12-05, 20:28

ciasteczkowy_potfur pisze:
Marek_Piotrowski pisze:Aborcja to zupełnie prosty temat. Wystarczy miec przed oczyma człowieka, dziecko a nie płód - i wszystkie dylematy się prostują.
A kobieta, której grozi śmierć podczas porodu dziecka, które umrze za godzinę? To już nie jest człowiek? Jej nie należy się życie? Ważniejsza jest istota, która i tak umrze za chwilę, bo z powodu wad genetycznych nie jest w stanie przeżyć?
Czy jesteś pewna że dyskutujesz ze mną? Bo ja podobnych tez nie stawiałem.
Zresztą znasz zdaje się zasadę podwójnego skutku (w prawodawstwie świeckim - wyższej konieczności) , więc po co ten tekst?
Już pomijając uczucia kobiety, która została zgwałcona, ale co ja tam wiem, faceci jak zwykle wiedzą lepiej.
Po pierwsze, niemądre jest sprowadzanie moralności do "spojrzenia z czyjegoś punktu widzenia".
Tym bardziej nie należy patrzeć na to seksistowsko, jak to właśnie uczyniłaś.

Po drugie, życie ludzkie ma większą wartość od jakości czyjegoś życia (w tym komfortu emocjonalnego). Nie można kogoś zabić, aby odzyskać emocjonalny spokój (już nawet nie rozwijam, że jest to nieskuteczne - ktoś, kto jest skrzywdzony gwałtem staje się w ten sposób winnym morderstwa - wątpliwy komfort).
(tym bardziej - do Idę o zakład, że gdyby kobiety w Kościele miały prawo głosu, to by się okazało, że antykoncepcja to właściwie nie jest zła, a aborcja w niektórych przypadkach powinna być dozwolona.
Na szczęście nauka Kościoła nie zależy od tego "co myślą sobie kobiety" ani od tego "co myślą sobie mężczyźni".

Właściwa postawa wobec aborcji może być BAARDZO TRUDNA - ale ani trochę nie jest trudne zagadnienie czy aborcji dokonać, czy nie.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Aborcja

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-12-05, 21:14

Marek_Piotrowski pisze:Na szczęście nauka Kościoła nie zależy od tego "co myślą sobie kobiety" ani od tego "co myślą sobie mężczyźni".
Polemizowałabym. Nauka Kościoła tworzona jest od zawsze w oparciu o to, co myślą sobie mężczyźni. Przykro mi. Najpierw, bo kobieta była traktowana jak podczłowiek, nie mający praw, a teraz... bo tak się w Kościele przyjęło.

Abraham45

Re: Aborcja

Post autor: Abraham45 » 2017-12-06, 01:42

ciasteczkowy_potfur pisze:
Marek_Piotrowski pisze:Na szczęście nauka Kościoła nie zależy od tego "co myślą sobie kobiety" ani od tego "co myślą sobie mężczyźni".
Polemizowałabym. Nauka Kościoła tworzona jest od zawsze w oparciu o to, co myślą sobie mężczyźni. Przykro mi. Najpierw, bo kobieta była traktowana jak podczłowiek, nie mający praw, a teraz... bo tak się w Kościele przyjęło.
Z kim i z czym chcesz polemizować? Z Bogiem i nauką Kościoła? Nauka Kościoła od dawien dawna była tworzona w oparciu o Biblię i dlatego też rola kobiety była określona z góry przez samego Boga. Gdybyś poczytała sobie Biblię to być wiedziała, że Bóg przeznaczył dla kobiety szczególną rolę, choć wiąże się ona także z cierpieniem jakim jest rodzenie dzieci, ale na pewno Bóg nie sprowadzał kobiety do jakiegoś podczłowieka.

Może zacznijmy od najważniejszego tekstu:
16 Do niewiasty powiedział: ?Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą?.
17 Do mężczyzny zaś [Bóg] rzekł: ?Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść -
przeklęta3 niech będzie ziemia z twego powodu:
w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie
po wszystkie dni twego życia.
18 Cierń i oset będzie ci ona rodziła,
a przecież pokarmem twym są płody roli.
19 W pocie więc oblicza twego
będziesz musiał zdobywać pożywienie,
póki nie wrócisz do ziemi,
z której zostałeś wzięty;
bo prochem jesteś
i w proch się obrócisz!?4

Rodz 3,16-19
Rodzenie dzieci przez kobietę jak sama widzisz wynika z tego grzechu pierworodnego, ale tą rolę przeznaczył kobiecie Bóg a nie Kościół. Jednak i dla mężczyzny przewidział jakieś trudy.

Jedźmy dalej:
12 Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.

Wyj 20,12
1 Mnie, ojca, posłuchajcie, dzieci,
i tak postępujcie, abyście były zbawione.
2 Albowiem Pan uczcił ojca przez dzieci,
a prawa matki nad synami utwierdził.
3 Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów,
4 a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził.
5 Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci,
a w czasie modlitwy swej będzie wysłuchany.
6 Kto szanuje ojca, długo żyć będzie,
a kto posłuszny jest Panu, da wytchnienie swej matce:
7 jak panom służy tym, co go zrodzili.
8 Czynem i słowem czcij ojca swego,
aby spoczęło na tobie jego błogosławieństwo.
9 Albowiem błogosławieństwo ojca podpiera domy dzieci,
a przekleństwo matki wywraca fundamenty.
10 Nie przechwalaj się niesławą ojca,
albowiem hańba ojca nie jest dla ciebie chwałą.
11 Chwała dla każdego człowieka płynie ze czci ojca,
a matka w niesławie jest ujmą dla dzieci.
12 Synu, wspomagaj swego ojca w starości,
nie zasmucaj go w jego życiu.
13 A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość,
nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił.
14 Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie,
w miejsce grzechów zamieszka u ciebie1.

Syr 3,1-14
11 Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. 12 Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam4 ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. 13 Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. 14 I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. 15 Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają5 w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem.

1Tm 2,11-15
34 6 kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo6 nakazuje. 35 A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu.

1Kor 14,34-35
8 To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 9 Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny6. 10 Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów7.

1Kor 11,8-10
21 Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej! 22 Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, 23 bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. 24 Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. 25 Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, 26 aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo4, 27 aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany5. 28 Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. 29 Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół, 30 bo jesteśmy członkami Jego Ciała. 31 Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem6. 32 Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła7. 33 W końcu więc niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego! A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża!

Ef 5,21-33
Te wszystkie fragmenty pokazują, że Bóg wobec kobiet ustalił pewną rolę i wcale nie wynika z tego, że kobieta to jakiś podczłowiek. Ze względu na swoją rolę jako matki kobieta została szczególnie uświęcona. Warto tez wspomnieć tak szczególną postać w historii Biblii jak królowa Estera. Dlaczego Bóg wybrał tą kobietę na królową? Czy dlatego, że była kobietą, podczłowiekiem? Nie, dlatego, że jej wartość była szczególna dla Boga - oddana Bogu, sprawiedliwa i oddana też tym, którzy potrzebowali pomocy. Największym jednak przykładem szacunku Boga wobec kobiety była Maryja - czy można powiedzieć, że była podczłowiekiem? a przecież też nie została uwolniona od rodzenia dzieci, trudu macierzyństwa, ale oddanie Bogu pozwoliło jej pełnić tą rolę matki jak najlepiej. Co za to otrzymała?

Wiele kobiet w historii Kościoła było uznawanych za szczególny przykład do naśladowania - przykłady świętości, mądrości.
Katarzyna ze Sieny, Anna Maria Taigi i wiele innych z grona świętych, błogosławionych było doradcami papieży i biskupów.

Gdzie więc doszukujesz się przykładów kobiet jako podludzi?

Przeczytaj sobie coś więcej na temat roli kobiet w historii Kościoła, ja podaję krótki fragment, warto przeczytać cały tekst.
Zmiana podejścia Kościoła katolickiego do kobiet w XX wieku

Przełomową osobą, która zapoczątkowała zmianę w podejściu do kobiet przez Kościół katolicki, był papież Jan XXIII i jego encyklika Pacem in terri[i/], w której pisze: Udział kobiet w życiu publicznym jest już faktem dokonanym i oczywistym.(Makowski,2007:10) W roku 1962 papież zwołuje Sobór Watykański II w celu ?zaktualizowania? nauki Kościoła dla potrzeb współczesnego świata. Jedna z poruszanych kwestii dotyczy egalitarystycznego podejścia do statusu kobiet i mężczyzn. Najważniejsze wnioski wypływające z obrad soboru to: potępienie dyskryminacji płciowej, która jest przeciwna zmysłowi Bożemu(Makowski,2007:11), potwierdzenie równości kobiet i mężczyzn, która jest zgodną z chrystusową wizją Kościoła, z naciskiem na równość godności osobistej oraz przy realizacji praw i obowiązków. Oprócz tego sobór w Dekrecie o apostolstwie świeckich stwierdza: ? w naszych czasach kobiety biorą coraz żywszy udział w całym życiu społecznym?, dlatego ?jest sprawą wielkiej wagi ich większe uczestnictwo także na różnych polach apostolskiej działalności Kościoła?.[/](Makowski,2007:11) Dało to możliwość studiowania oraz nauczania teologii przez kobiety. Inny aspekt apostolskiej działalności Kościoła czyli kapłaństwo, nadal pozostaje niedostępny dla kobiet. W roku 1994 Jan Paweł II wydaje jednoznaczne, negatywne stanowisko w tej sprawie. W Polsce nie odbyła się żadna ważna debata na ten temat. Poza granicami naszego kraju, wśród katolickich organizacji kobiecych zakaz ten został ostro skrytykowany oraz postuluje się jego zniesienie. Oto przykładowe argumenty opowiadające się za kapłaństwem kobiet: fakt, że kobieta czuje powołanie do bycia księdzem, oznacza, iż jest to działanie Ducha Świętego oraz Jezus dał swoje pełnomocnictwo zarówno mężczyznom, jak i kobietom w trakcie ostatniej wieczerzy.(Zych,2006:42)

ŹRÓDŁO: http://krytyka.org/kobiety-w-kosciele-k ... -w-polsce/


Tak na koniec: nikt normalny nie kwestionuje cierpienia kobiety jako rodzicielki, także nikt normalny nie kwestionuje cierpienia kobiety w przypadkach gwałtów - takim kobietom i tez wszystkim kobietom należy się pełen szacunek i szczególna opieka.
I może to zabrzmi dość brutalnie, ale uważam, że każdy mężczyzna który krzywdzi lub tym bardziej gwałci kobietę jest zwyczajną kanalią. Nie zmienia to jednak faktu, że w przypadku aborcji mamy do czynienia z obroną życia które jest ofiarowywane przez samego Boga i nikt nie ma prawa bez naprawdę szczególnego powodu decydować o pozbawianiu życia poczętego dziecka. Natomiast te wszystkie szczególne sytuacje w których zabieg jest dopuszczalny to sytuacje w których dziecko jest pozbawione wszelkiej możliwości na przeżycie - jest 100% pewność że dziecko umrze a życie kobiety jest zagrożone. Nikt nie ocenia wtedy kobiety negatywnie, ani tez sam zabieg nie jest uznany za perfidne zabicie dziecka lecz jest usprawiedliwione konkretną sytuacją.

BÓG DAJE ŻYCIE I TYLKO ON DECYDUJE O CZASIE ŚMIERCI CZŁOWIEKA.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Aborcja

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-12-06, 22:57

O nie, nie. Błędne myślenie. Estera została królową, bo kim miała zostać niby? Estera nie była królem-władcą, tylko żoną króla, a że, zdaje się, małżeństwa homo w Biblii potępiono, to kogo miał król poślubić? Równie dobrze mogła nią zostać inna kobieta, nie dlatego, że Bóg tak bardzo lubił babki, tylko dlatego, że trudno, by facet był królową.

Dalej, jak faceci mają takie wielkie trudy, to ja się z chęcią zamienię. Bo w tej chwili, żeby utrzymać rodzinę, pracuje i mąż, i żona. Trochę to niesprawiedliwe, żeby kobieta oprócz swojej kary, jeszcze dostała karę Adama (a mało to rodzin, gdzie ten wspaniały obraz i podobieństwo Boga nie pracuje, bo jest zbyt głupi lubzarabia o wiele mniej, a domem się nie zajmie, bo nie chce i nie umie? Mało rodzin, gdzie baba na roli tyra i jeszcze rodzi? No chyba coś tu nie halo jest, czyż nie?). Jak tak, to albo niech facet zarabia minimum 6k na rękę (sorry, ale za mniej ni chu chu nie przeżyjesz w tym kraju żyjąc normalnie, nawet nie na jakimś super cudownym poziomie i bez wyjeżdżania na wakacje - bo takie mieszkanie kosztuje... tysiąc pięćset za miesiąc, a na wieś mnie nie wygonicie nigdy, bo jestem mieszczuchem od urodzenia, a do wsi mam awersję i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych ;)), albo zacznijcie rodzić, bo chyba się Bozi coś poprzestawiało.
Gdzie więc doszukujesz się przykładów kobiet jako podludzi?
Abraham, ty tak serio?

Najpierw mi dajesz cytaty takie jak te:
11 Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. 12 Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam4 ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. 13 Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. 14 I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. 15 Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają5 w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem.
4 6 kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo6 nakazuje. 35 A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu.
8 To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 9 Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny6. 10 Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów7.
i jeszcze śmiesz mi mówić, że Bóg nie traktuje kobiety jako istoty niżsej postawionej, a więc i gorszej od mężczyzny? Ty w ogóle wiesz, co wklejałeś, czy rzucałeś na oślep?
Kobieta nie ma żadnej "specjalnej roli". Nie lubię tego ględzenia o tym, jak to zostałyśmy "szczególnie uświęcone", bo to bzdura. Nawet w rozumieniu katolickim kobieta nie jest "szczególna" i "lepsza" od mężczyzny, bo a) Bóg - najwyższa istotsa - jest mężczyzną, b) zbawienie dokonało się przez mężczyznę, a grzech przez kobietę, c) w najlepszym razie mogą być sobie RÓWNI (i tak zresztą być powinno), a kobieta nigdy nie będzie lepsza. Więc nie chrzań mi tu proszę. Tym bardziej, że dałeś sam przykłady mówiące o tym, że obietę stworzono DLA mężczyzny (jak zabawkę), że ona ma milczeć i się nie odzywać, że musi pytać męża o zgodę. Już biorę rozbieg i pytam. Chwilowo to ja jestem wykształcona lepiej niż masa tych pożal się boże "istot wyzej postawionych". Przypominam też, że ci wyżej postawieni i uświęceni synowie Adama pierdzielą, że postać z bajki Hello Kitty jest wcieleniem szatana, bo nie ma ust, a tytuł bajki to "Hello", a tam jest "Hell" (rozumiem, że anglojęzyczni mają przestać się witać?).

Co więcej, Bóg ukarał Adama łagodniej (podczas harówki na roli da się odpocząć, podczas porodu nie), bo on to zrobił "z głupoty", co razem z powyższymi przykładami dobitnie dowodzi, że mężczyźni to towar wybrakowany umysłowo - skoro chrzanicie takie głupoty, skoro zaazujecie kobiecie się kształcić (bo niedaj boziu będzie mądrzejsza), skoro kobieta "prowokuje" do gwałtu, a wy, biedne istotki nie możecie się powstrzymać widząc kuse spódniczki czy odsłonięte ramiona (w przeciwieństwie do kobiet), skoro wiedząc, że kobieta czyni zło i tak żrecie ten cholerny owoc, zamiast posluchać Boga.... A skoro Bóg stworzył Adama na swoje podobieństwo, to albo mu się ręka omsknęła i wyszedł taki Adaś-debil, i dopiero Ewa się udała, albo to przy produkcji Ewy coś poszło nie tak, a Adam był okej, ale wtedy wnioski nasuwają się same (dla stuprocentowych samców: Bóg wychiodzi na idiotę jak jego najwieksze dzieło - mężczyzna, aczkolwiek stawiam, że ręka się omsknęła, skoro jedną z najwrażliwszych części ciała macie na wierzchu...).

Wiem, ze to brzmi okrutnie i feminazistycznie, ale kurczę, w przeciwieństwie do przedmówcy, który podał argumenty przeciwko swojej własnej tezie, ja przynajmniej podałam sensowne argumenty na temat :D

Magnolia

Re: Aborcja

Post autor: Magnolia » 2017-12-07, 07:11

Ciasteczkowa... .. ulżyło Ci...?
Bo to co najwyżej jest stos pretensji i żalów, ale argumentami bym tego nie nazwała...
Wiele z Twoich zdań wprost obraża Boga i Jego dzieło....to bardzo przykre, że tak mało rozumiesz, a obrażasz Boga, który Cie kocha i zbawił...

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Aborcja

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-12-07, 21:25

Nie, nie ulżyło mi, bo według tej religii jestem gorsza od mężczyzny i nie mam zbyt wielu praw, za to wile obowiązków. I jeszcze mi próbują wmówić, że kobieta ma wyjątkową rolę w zbawieniu, no jaja jakieś. To wygląda jak wmawianie dziecku, że te a nie inne kredki są takie super i w ogóle fajniejsze od innych tylko po to, by podstępem przemycić zakup tańszych kredek. Bo a) w teorii chrześcijaństwo uznaje ludzi równymi sobie, więc nawet według zasad tej religii nie może być mowy o tym, że kobieta jest lepsza, bo to wbrew zasadom, b) Biblia jasno mówi, ze to mężczyzna jest lepszy. A Bóg widocznie nie jest zbyt dobrym majsterkowiczem. Tylko cóż, jak ja nie umiem malować, to nie wystawiam dzieł do galerii.

tisheeng

Re: Aborcja

Post autor: tisheeng » 2017-12-07, 23:27

No pewnie , ze mezczyzna jest lepszy ... w takim samym stopniu, jak noga stolowa jest lepsza od sera.
Nogi stolowej myszy nie zjedza ... czyli jest lepsza od sera.
Potfornie to widzi nasz potfur, dlatego zjada potfora jasna cholera, ze nie jest tak dobra, jak noga od stolu, tylko i jedynie jak kawalek sera.

No, ulzylo ... :-t

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Aborcja

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2017-12-07, 23:29

Cóż za wyszukana poezja.

Abraham45

Re: Aborcja

Post autor: Abraham45 » 2017-12-08, 02:25

ciasteczkowy_potfur pisze:Nie, nie ulżyło mi, bo według tej religii jestem gorsza od mężczyzny i nie mam zbyt wielu praw, za to wile obowiązków. I jeszcze mi próbują wmówić, że kobieta ma wyjątkową rolę w zbawieniu, no jaja jakieś. To wygląda jak wmawianie dziecku, że te a nie inne kredki są takie super i w ogóle fajniejsze od innych tylko po to, by podstępem przemycić zakup tańszych kredek. Bo a) w teorii chrześcijaństwo uznaje ludzi równymi sobie, więc nawet według zasad tej religii nie może być mowy o tym, że kobieta jest lepsza, bo to wbrew zasadom, b) Biblia jasno mówi, ze to mężczyzna jest lepszy. A Bóg widocznie nie jest zbyt dobrym majsterkowiczem. Tylko cóż, jak ja nie umiem malować, to nie wystawiam dzieł do galerii.
Gdybyś pomyślała wykorzystując do tego rozsądek to z pewnością myślałabyś zupełnie inaczej, szczególnie po przeczytaniu Biblii.
Tylko najpierw trzeba ją uważnie przeczytać, a jeśli są wątpliwości to lepiej poprosić o wytłumaczenie konkretnych fragmentów, aby jej w sposób niewłaściwy nie odebrać. W Biblii bowiem nie ma czegoś takiego, że kobieta jest gorsza lub złą,ma po prostu inną rolę a że jest istotą bardziej uległą lepiej jest aby podlegała mężczyźnie, co nie czyni z niej gorszej, ma być wsparciem dla mężczyzny. Jednak według tego co umieściłem wcześniej - były kobiety, które swoją mądrością, swoją siłą i odwagą potrafiły kierować narodem. Do takich należała wspomniana królowa Estera. Także wśród świętych były silne i mądre kobiety które potrafiły wpływać na hierarchów Kościoła - np św.Katarzyna ze Sieny. Sprowadzanie kobiet do roli kury domowej to jakaś chora utopia chorych na głowę ludzi. Jeśli ktoś nie rozumie roli kobiety w życiu mężczyzny czy w ogóle w życiu publicznym to znaczy, że taki człowiek ma poważne problemy z myśleniem.

Popatrz:
Dlatego to mężczyzna opuszcza swego ojca i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.

(Rdz 2, 24)
Kobieta i mężczyzna stają się jednym ciałem. To nie jest sprowadzanie kobiety do roli kogoś, kto ma być służącą, niewolnicą, ale do kogoś kto jest na równi, jest tak samo ważny, ale ma inną rolę w małżeństwie. Niestety środowiska antychrześcijańskie, szczególnie te tzw feministyczne niszczą właściwy obraz roli kobiety, przez co kobiety nie wiedzą jaka jest ich prawdziwa rola w życiu mężczyzn a także w życiu publicznym.
Dlatego zamiast słuchać takich opętanych i antychrześcijańskich środowisk lepiej będzie jak zaczniesz czytać Biblię i korzystać z nauki Kościoła.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4606 times
Kontakt:

Re: Aborcja

Post autor: Marek_Piotrowski » 2017-12-08, 08:08

Biblia jasno mówi, ze to mężczyzna jest lepszy
Rozmawiajmy o konkretach, jak już - który fragment masz na myśli?

Magnolia

Re: Aborcja

Post autor: Magnolia » 2017-12-08, 08:46

Myśle podobnie do Abrahama.

Jako kobieta, dojrzała, katoliczka nie czuję się gorsza od mężczyzny, ani nie czuje się gorsza w Kościele. A juz na pewno nie czuję się gorsza w oczach Boga.
Bóg przyszedł do mnie kilka razy na modlitwie i za każdym razem doświadczałam Jego ogromnej miłości, wolności i pokoju w sercu. Czy byłby tak hojny dla kogoś mało ważnego, gorszego czy podczłowieka?! Jestem pewna, że nie!
Jestem i czuję się kochana przez Boga, mam swoje miejsce w Kościele, bo mam wiele talentów i Kościół, choćby tylko na poziomie parafii jest otwarty na moją posługę. Kilka razy juz służyłam swoją wiedzą w parafii, czy poprzez organizację wydarzeń, czy poprzez dyżury, czy poprzez bycie animatorem Kręgu Domowego Kościoła. Kościół tworzą ludzie, ja miałam szczęście trafiać na dobrych ludzi, ale i zdarzyło mi się usłyszeć coś głupiego o kobietach - tylko że nie uznałam że to cały Kościół mówi przez tego księdza, tylko to On daje świadectwo swojej marności w tym temacie...

Co do małżeństwa i rodziny. Czuję się wolna w podejmowaniu decyzji, ale przyjemnie jest wiedzieć i czuć, że mąż opiekuje się mną. Moje poczucie bezpieczeństwa bierze się z tego że mogę na Niego liczyć, że bierze pod uwagę moje zdanie, że mnie szanuje i kocha, że dba o mnie i dzieci, że jest wierny i uczciwy, lojalny.
To wszystko dają mi jako kobiecie wartości chrześcijańskie, które oboje wyznajemy.

Jeśli dobrze pozna się naturę mężczyzny, jak i do czego został stworzony przez Boga, to kobiecie łatwiej przychodzi poddanie się mężowi. Gdybyś spytała mojego męża, to z pewnością odpowiedziałby Ci że jesteśmy równi wobec Boga, równi wobec grzechu, wolni w wyborach, ale każde z nas ma inna rolę. Dlatego różnimy się w obowiązkach, pragnieniach, myśleniu, odczuwaniu... ale to prowadzi do dopełniania, do szczęścia, do poczucia wspólnoty, do bycia JEDNO.
EF 5, 21-33
" Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej! Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła. W końcu więc niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego! A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża!"
oraz podobnie Kol 3, 18-23

Jeśli żona ma być poddana mężowi to na wzór poddania Kościoła Chrystusowi, a jak wiemy Kościół jest Oblubienicą Chrystusa, a Chrystus Oblubieńcem Kościoła, to relacja oparta na miłości. A w prawdziwej miłości nie ma krzywdy i lęku, nie ma poniżania i obrażania. Do takiego ideału mamy dążyć, tego uczy nas najpierw Chrystus, a potem Kościół.
To co Cię oburza w świecie, w Kościele to jego grzeszność, marność, słabość... ale to nie jest pełny obraz. Kościół jest święty (mocą Jezusa) i grzeszny (słabością ludzi). Ale w moim odczuciu nie można zatrzymać się tylko na słabości i krzyczeć że w takim razie cała Nauka Kościoła jest be, a Bóg jest nieudolny.
Dlatego napisałam, Czasteczkowa, że wielu rzeczy nie rozumiesz.....może postaraj się szukać, postaraj się zrozumieć, postaraj się zaobserwować jak żyją dobrzy katolicy... zamiast bluzgać...patrząc tylko przez pryzmat ludzkiej słabości....
Rozumie, że obecnie jesteś oburzona, zbuntowana i pełna pretensji do świata, tez miałam taki moment w życiu, ale przyznam, że chyba nigdy nie przyszło mi do głowy wygadywać tyle bluźnierstw na Boga. Mogłam błądzić, czegoś nie rozumieć, ale dlaczego miałabym zarzucać Bogu nieudolność, skoro wszystko wokoło świadczy o czymś przeciwnym? Dlatego proszę Cię nie obrażaj Boga i Jego działa, nic dobrego z tego dla Ciebie nie wyniknie...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Aborcja

Post autor: Andej » 2017-12-08, 09:50

Różnice między dyskutantami wynikają, jak mniemam, z tego, na co ktoś jest ukierunkowany. Jeśli centrum świata jest własne JA, wtedy zupełnie inny ogląd świata niż osoby skoncentrowanej na BOGU, a jeszcze inny, gdy najważniejsza jest KASA.

Dla osoby wierzącej oczywistym jest, że jest równość pomiędzy płciami. Równość wobec Boga. A biologiczne różnice nie mają wpływu na ocenę i wartość.

Wartościować można oceniając w jaki sposób korzysta z talentów otrzymanych od Pana. Niezależnie od tego ile ich otrzymał. I niezależnie od tego, jakie talenty otrzymał.

Bardzo mi się podoba postawa Magnolii. Piękna i dojrzała.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

podkowa

Re: Aborcja

Post autor: podkowa » 2017-12-08, 09:52

I ja dolaczam sie do glosu Andeja.

Abraham45

Re: Aborcja

Post autor: Abraham45 » 2017-12-08, 11:23

Wszystko bardzo dobrze powiedziane, ale ja odnosząc się do samej aborcji i roli kobiety w tym procesie mogę powiedzieć, że mimo iż Bóg obciążył z jednej strony kobietę rodzeniem dzieci to dał jej jednocześnie wspaniały dar - uświęcające błogosławieństwo z tytułu przekazywania daru życia.
Czy można sobie wyobrazić co to takiego nie znając Boga? Dlatego tez sam zabieg aborcji bez konkretnego usprawiedliwionego wyboru jest złem i nawet bieda nie usprawiedliwia takiego czynu. Kiedyś nie było takich możliwości jak teraz i kobiety miały tylko dwa rozwiązania: albo zostawić dziecko w szpitalu albo oddać do domu dziecka zaraz po urodzeniu. Teraz doszło jeszcze okno życia, wszystko to daje możliwości unikania tak zbrodniczego czynu jakim jest aborcja. I nie chodzi o to aby obwiniać kobietę, ale o to aby podejmowała właściwy wybór - nie zabijała dziecka które może żyć, bez względu na to czy ona to dziecko chce czy nie chce.

Co jednak sprawia, że kobieta woli zabić niż oddać dziecko do okna lub zostawić w szpitalu? Myślę, że przede wszystkim obawa przed tym, że gdy dziecko dorośnie będzie szukało swojej matki aby z nią porozmawiać, może nawet rozliczyć ją z tego czynu - dowiedzieć się dlaczego tak postąpiła.
A więc dla niektórych kobiet ważniejsze jest pozbycie się nie tylko dziecka jako przeszkody, ale także śladu po odpowiedzialności, tego rozliczenia z przeszłością. Jest jednak jeden problem który bardzo często pomijają a który odciśnie swoje piętno na ich życiu: SUMIENIE. Ono nie da spokoju do końca życia. Dlatego jest tak ważne aby na wszelki możliwy i delikatny sposób odradzać kobiecie takie rozwiązanie problemu. Oczywiście warto mówić o wszelkiej możliwej pomocy dla niej gdy podejmie się tego trudu i z tej pomocy trzeba się wywiązywać, aby miała też kobieta wiedziała, że ma wsparcie, ale jeśli mimo wszystko będzie upierała się na swoim to trzeba dążyć do tego aby kobieta urodziła dziecko i zostawiła je albo w szpitalu albo w oknie życia, wiele można zrobić aby tylko nie zabijać.

Piękno życia i relacji między kobietą i mężczyzną jest widoczne wtedy, gdy dwoje ludzi włącza w swoje życie Boga, On może je umacniać, czynić silnym nawet wtedy, gdy przychodzą problemy, trudne chwile.Jednak bez względu na to czy dwoje ludzi wierzy w Boga czy tez nie to nie zazna szczęścia bez podstawowych wartości, które tworzą związek silnym: wierność, uczciwość, zrozumienie i wzajemna troska o drugą osobę - całość tych cech określa się mianem odpowiedzialności.

Magnolia

Re: Aborcja

Post autor: Magnolia » 2017-12-08, 11:39

Masz rację Abrahamie.
Obecnie czytam powieść "Dziecko pokuty" Francine Rivers, która właśnie opisuje z wnikliwością sytuację młodej wierzącej kobiety i jej rozterki co do swojej ciąży, która jest wynikiem gwałtu. Jeszcze nie wiem jak się skończy, i mimo że to jest trudny temat to warto przeczytać taką powieść. Czymś innym jest znajomość Nauki Kościoła, a czymś innym jest zrozumienie takiej kobiety i tego co nosi w sercu, z czym się zmaga, czego potrzebuje.
Taka powieść pokazuje jak wiele zła wlewa się na świat i ludzkie życie, po dokonanej aborcji, co widać na przykładzie matki i babki głównej bohaterki.

W innym miejscu (kawiarenka) polecałam także inne książki tej Autorki, wszystkie polecam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”