Aborcja
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19048
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2620 times
- Been thanked: 4633 times
- Kontakt:
Re: Aborcja
W tej chwili metody naturalne są równie skuteczne jak antykoncepcja (choć oczywiście ze swej natury są mniej wygodne, bo trzeba się dostosowywać do cyklu).
Ma racje Abraham, że różnie z tym bywa wśród katolików.
Ale jest jeszcze jeden aspekt - właściwa metoda to nie wszystko. Są sytuacje w których metoda naturalna wykorzystywana jest tak, jak antykoncepcja. Mało się o tym mówi (kaznodzieje są szczęśliwi, jeśli ktoś chociaż co do metody jest posłuszny Kosciołowi), jednak sama właściwośc metody to jeszcze nie wszystko.
Ma racje Abraham, że różnie z tym bywa wśród katolików.
Ale jest jeszcze jeden aspekt - właściwa metoda to nie wszystko. Są sytuacje w których metoda naturalna wykorzystywana jest tak, jak antykoncepcja. Mało się o tym mówi (kaznodzieje są szczęśliwi, jeśli ktoś chociaż co do metody jest posłuszny Kosciołowi), jednak sama właściwośc metody to jeszcze nie wszystko.
Re: Aborcja
Tak Abrahamie 45 masz rację ale wystarczy tylko badać owulację wiele problemu z tym nie ma a Koscioł to dopuszcza i jest to również pewna forma antykoncepcji
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19048
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2620 times
- Been thanked: 4633 times
- Kontakt:
Re: Aborcja
A jak to inaczej nazwiesz? Bo mam wrażenie że chodzi Ci jedynie o nazewnictwo
Kościół dopuszcza naturalne metody planowania rodziny nawet na kursach przedmałzenskich jest o tym mowa dodatkowo są poradnie planowania rodziny
Nie musisz jedynie współżyć w celach prokreacji
Kościół dopuszcza naturalne metody planowania rodziny nawet na kursach przedmałzenskich jest o tym mowa dodatkowo są poradnie planowania rodziny
Nie musisz jedynie współżyć w celach prokreacji
Re: Aborcja
O to interisujace zagadnienie. Byc moze mowicie o tym samym, tylko troche innym jezykiem.
Czasem mozna sie w tym wszystkim zagubic.
Czasem mozna sie w tym wszystkim zagubic.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19048
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2620 times
- Been thanked: 4633 times
- Kontakt:
Re: Aborcja
To prawda, chodzi mi o termin. Jednak Kościół bardzo pilnuje akurat tego terminu.
Wiem, przez 10 lat prowadziłem taką poradnię w parafii
Sprawa jednak nie jest aż tak prosta - nie chodzi tylko o metodę. To że Kościół dopuszcza NPR, nie oznacza, że dopuszcza ich stosowanie w każdej sytuacji.
Grzech w tej dziedzinie jest w dwu wypadkach:
- gdy nadmiernie unika się poczęcia dzieci
- gdy unika się poczęcia dzieci w sposób nawet uczciwy (usprawiedliwiony warunkami), ale w niewłaściwy sposób
Grzech dotyczący drugiego punktu (czyli sposobu uniknięcia poczęcia) może powstać nawet wówczas, gdy unikanie poczęcia w danym czasie jest z jakichś powodów uzasadnione.
Dotyczy on każdego konkretnego aktu płciowego, który w wyniku działań antykoncepcyjnych (chemia, hormony, środki mechaniczne, stosunek przerywany, stosunek poza pochwą itd) zostaje ubezpłodniony.
Kluczem jest rozróżnienie zasady mówiącej o tym czy chcemy czy nie mieć dzieci w określonym czasie i o tym kiedy to unikanie jest dopuszczalne moralnie od zasady drugiej, mającej zastosowanie jedynie wówczas gdy pierwsza jest spełniona, a mówiącej o dopuszczalnych sposobach unikania tego poczęcia.
Czyli darowi płodności przeciwstawiamy się generalnie w dwu sytuacjach:
- na planie "ogólnym" (małżeństwa) przez nadmierne unikanie poczęcia - niezależnie od zastosowanej metody (również w przypadku stosowania NPR!)
- na planie "szczególnym" (aktu płciowego) poprzez działanie antykoncepcyjne (tj. ubezpładniające akt seksualny który zachodzi).
Podstawowe założenia do moralności seksualnej wychodzą z pytania, po co jest seks?
Otóż jest dokładnie po to samo co małżeństwo: aby pielęgnować wspólnotę między osobami męża i żony oraz po to, by ich miłość była płodna.
Nie każdy stosunek oczywiście musi się kończyć poczęciem dziecka, ale żaden nie może być ubezpłodniony. Ważne: dotyczy to KAŻDEGO STOSUNKU, ale także życia małżonków w ogóle.
Re: Aborcja
Tak oczywiście się z tobą zgodzam
Ale proszę napisz mi jak to jest twoim zdaniem jeżeli są przesłanki że każda kolejna ciąża zakończy się śmiercią matki że względów zdrowotnych Oczywiście jest to sprawdzone i udowodnione w kilku klinikach na świecie i badane na bieżąco
Ale proszę napisz mi jak to jest twoim zdaniem jeżeli są przesłanki że każda kolejna ciąża zakończy się śmiercią matki że względów zdrowotnych Oczywiście jest to sprawdzone i udowodnione w kilku klinikach na świecie i badane na bieżąco
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19048
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2620 times
- Been thanked: 4633 times
- Kontakt:
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19048
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2620 times
- Been thanked: 4633 times
- Kontakt:
Re: Aborcja
Do NPR jest to IMHO oczywista przesłanka, i to bardzo drastyczna.
Do antykoncepcji nie - zresztą NPR jest w tej chwili praktycznie tak skuteczna, jak antykoncepcja (a jeśli wyłączyć hormonalną - znacznie skuteczniejsza - dane zebrałem tu http://analizy.biz/marek1962/skutecznosc.htm )
Do antykoncepcji nie - zresztą NPR jest w tej chwili praktycznie tak skuteczna, jak antykoncepcja (a jeśli wyłączyć hormonalną - znacznie skuteczniejsza - dane zebrałem tu http://analizy.biz/marek1962/skutecznosc.htm )
Re: Aborcja
NPR jest skuteczne ale niestety nie dla każdego wystarczą silne zaburzenia hormonalne i już staje sie niemozliwe
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19048
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2620 times
- Been thanked: 4633 times
- Kontakt:
Re: Aborcja
Powiedzmy: trudne. Stosując całą gamę i rezygnując ze współżycia po owulacji, zazwyczaj się da.
Ale prawda - nie zawsze.
Wiem, że to niełatwe.
Ale prawda - nie zawsze.
Wiem, że to niełatwe.
Re: Aborcja
Ciekawe czy niezdolność fizyczną, np męża uznałbyś za dostateczny powód do unikania poczęcia się kolejnego dziecka? Dzieci wymagają nie tylko samej miłości, ale też wiele pracy przy nich. Gdy człowiek ma np uszkodzony kręgosłup nie może realizować się jako ojciec czy matka, więc po co decydować się na kolejne dzieci? Opieka nad dzieckiem sprowadza się do chodzenia po lekarzach, spacery, zabawy itd. Jak więc sprawować takie obowiązki ze złym stanem zdrowia? A więc co o tym myślisz Marku: będzie grzech przy rezygnacji czy też nie?Marek_Piotrowski pisze:Grzech w tej dziedzinie jest w dwu wypadkach:
gdy nadmiernie unika się poczęcia dzieci
gdy unika się poczęcia dzieci w sposób nawet uczciwy (usprawiedliwiony warunkami), ale w niewłaściwy sposób
Otóż, jeśli małżeństwo w sposób nadmierny stara sie zmniejszyć liczbę posiadanych dzieci, czy nawet z posiadania dzieci zrezygnować (z wygodnictwa itd) wówczas mamy do czynienia z grzechem związanym z dążeniem do grzesznego skutku (punkt pierwszy). W takim wypadku grzech zachodzi niezależnie od stosowanej metody - nawet jeśli będzie to NPR, ba! nawet gdy małżonkowie w ogóle będą żyli w celibacie. Sprawa dotyczy całości życia seksualnego małżonków, a nie tylko konkretnego aktu płciowego.
Grzech dotyczący drugiego punktu (czyli sposobu uniknięcia poczęcia) może powstać nawet wówczas, gdy unikanie poczęcia w danym czasie jest z jakichś powodów uzasadnione.
Dotyczy on każdego konkretnego aktu płciowego, który w wyniku działań antykoncepcyjnych (chemia, hormony, środki mechaniczne, stosunek przerywany, stosunek poza pochwą itd) zostaje ubezpłodniony.
Kluczem jest rozróżnienie zasady mówiącej o tym czy chcemy czy nie mieć dzieci w określonym czasie i o tym kiedy to unikanie jest dopuszczalne moralnie od zasady drugiej, mającej zastosowanie jedynie wówczas gdy pierwsza jest spełniona, a mówiącej o dopuszczalnych sposobach unikania tego poczęcia.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19048
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2620 times
- Been thanked: 4633 times
- Kontakt:
Re: Aborcja
To jest sprawa rozeznania rodziców w każdym wypadku: myślę, że jest to dostateczny powód by nie mieć więcej dzieci.Abraham45 pisze: ↑2017-12-28, 17:05 Ciekawe czy niezdolność fizyczną, np męża uznałbyś za dostateczny powód do unikania poczęcia się kolejnego dziecka? Dzieci wymagają nie tylko samej miłości, ale też wiele pracy przy nich. Gdy człowiek ma np uszkodzony kręgosłup nie może realizować się jako ojciec czy matka, więc po co decydować się na kolejne dzieci? Opieka nad dzieckiem sprowadza się do chodzenia po lekarzach, spacery, zabawy itd. Jak więc sprawować takie obowiązki ze złym stanem zdrowia? A więc co o tym myślisz Marku: będzie grzech przy rezygnacji czy też nie?
Powiem więcej - nie trzeba chyba aż tak drastycznych powodów; rodzice mają prawo do pewnej równowagi. Kościół nawołuje jedynie by wykazać się tu wielkodusznością.
Re: Aborcja
My byliśmy otwarci na życie, i nawet teraz gdybyśmy stanęli w obliczu kolejnego dziecka to w żadnym wypadku nie dopuścilibyśmy do aborcji, mimo złego mojego stanu zdrowia. Życie dziecka jest dla mnie ważniejsze i nawet kosztem mojego zdrowia doszłoby do urodzenia dziecka, nie pozwoliłbym na jego zabicie. Ale lepiej w tej sytuacji unikać poczęcia - dla dobra dziecka a nie tylko/lub naszego. To trochę jak z funkcją papieża - jeśli czuje, że nie jest zdolny do prowadzenia Kościoła to dla jego dobra abdykuje.