Stwierdzenie nieważności małżeństwa

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
konik

Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa

Post autor: konik » 2019-03-19, 08:12

Teraz widze, ze ja pisze o jednostkowym problemie, a tu wyszlo, ze jakobym postulowal "zmiany programowe". Tak nie jest ...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa

Post autor: Andej » 2019-03-19, 08:21

Jeśli jednostkowe problemy mają łamać reguły, to po co zasady?
Jeśli jednemu żołnierzowi uciekającemu do wroga można wybaczyć, powiedzieć, rób to co Ci się potrzeba. A jak nie zginiesz, jak skończy się wojna, to znów przyjmiemy cię z otwartymi ramionami. Jesteś naszym kochanym jednostkowym problemem. Rozumiemy twoją postawę i szanujemy twoje racje. Przecież nasz wróg, to też człowieka. Szkoda, że nas zabija. Przykro nam, że ciebie też może zabić, jeśli uzna cię za tchórza, szpiega etc. Ale masz pełne prawo dać się zabić. Masz pełne prawo dawać taki przykład innym żołnierzom. Jesteś tylko jednostkowym problemem.
A co będzie, gdy cała armia (chrystusowa), po jednym jednostkowym problemie, uda się w szeregi przeciwnika?
Bóg zwycięży czy szatan?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa

Post autor: Dezerter » 2019-03-19, 08:37

Śledzę waszą dyskusję z konikiem i widzę, wyraźnie , że o ortodoksję na forum nie muszę się martwić, mając takich strażników!
To jeden wniosek.
Ale pilnując ortodoksji nie zapominajmy, że
Ewangelia jest dobrą nowiną dla grzesznika
a Jezus przyszedł do chorych a nie zdrowych.

Zamiast więc od razu walnąć kogoś ortodoksją po głowie, trzeba najpierw potowarzyszyć komuś, wysłuchać w przyjaznej atmosferze, akceptacji i zrozumieniu.
Jak się poczujesz drogi ortodoksie, jak ktoś po chwili rozmowy nazwie cię wprost, lub pośrednio grzesznikiem!? =; [-(
To zamyka dalszą drogę porozumienia. :(
Tak niewielu nawrócimy i niewielu pomożemy.
Taka moja techniczna uwaga.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa

Post autor: Andej » 2019-03-19, 09:18

Drogi ortodoks, gdy ktoś go ocenia przypomni słowa: Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni. W ten sposób drogi ortodoks wytknie krytykującemu, że postępuje sprzecznie ze Słowem. Jezus nauczał, aby nikogo nie osądzać. Prawo do tego zarezerwował wyłącznie dla Boga.

A tu, na forum brak ortodoksów. Ortodoks, to ktoś idący na maksa. Na azymut. Ktoś, kto nie zraża się przeciwnościami. Ktoś, kto potrafi zrozumieć prawdy wiary, zna je i wyznaje. Czyli ma wiedzę i świadomość. Niestety, każdemu można łatkę przypiąć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-03-19, 09:47

Nie bardzo rozumiem to rozumowanie. Nie rozumiem na przykład:
  • w jaki sposób doradzanie komuś, by - ponieważ jest w ciężkiej sytuacji - sobie pogrzeszył miałoby wpisywać się w wezwanie do miłości Nowego Testamentu. Czyżbyście uważali, że czasem pogrzeszyć jest dobrze? I że jakikolwiek grzech może przynieść dobro grzeszącemu?
  • nie rozumiem też używania określenia "ortodoksyjny" (tyle co prawowierny) jako przymiotnika deprecjonującego. Co będzie następne? Deprecjonowanie takimi słowami jak "wierzący", "miłosierny" czy "dobry"?
  • nie bardzo też rozumiem o jakim "waleniu ortodoksją po głowie" w tym wątku mowa - czy ktoś to zrobił wobec Autorki wątku? Było wręcz przeciwnie - Konik "wyjechał" z mocno szkodliwą radą i zwrócono MU (nie Autorce wątku) uwagę, że takie podejście może, delikatnie mówiąc, wpędzić Autorkę w jeszcze większe kłopoty
  • Wreszcie nie rozumiem tego :
    Jak się poczujesz drogi ortodoksie, jak ktoś po chwili rozmowy nazwie cię wprost, lub pośrednio grzesznikiem!
    Ktoś tu nie uważa się za grzesznika?
    A, z drugiej strony - czy ktos zrobił tu komuś najlżejszą aluzję oceniającą?
    A jesli nie, to po co takie puste gadanie?

konik

Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa

Post autor: konik » 2019-03-19, 14:56

Oczywiscie , ze w ogolnym zarysie racja stoi po stronie Waszej ... szczegolnie mam na mysli ostatni wpis Marka. I wypowiedzi Magnolii oraz Andeja.
Ja odnioslem sie do sytuacji "emocjonalnego tsunami" w zyciu okreslonej osoby. To wszystko.
Dzieki Dezerterze za probe zrozumienia ...

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-03-19, 15:34

Dobra, chyba nie ma co bić piany :)

konik

Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa

Post autor: konik » 2019-03-20, 08:06

Z dobrej piana wychodza dobre bezy. ;)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-03-20, 08:59

konik pisze: 2019-03-20, 08:06 Z dobrej piana wychodza dobre bezy. ;)
Ale niezdrowe... :ymhug:
Ostatnio zmieniony 2019-03-20, 09:00 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”