Małżeństwo? A co to takiego?

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Magnolia

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: Magnolia » 2018-06-07, 12:22

Wolfie, co to komu szkodzi? - pytasz.
Mieszanie pojęć szkodzi przede wszystkim człowiekowi jako takiemu, ktoś doskonale to wie i robi to z rozmysłem. Nazywa "małżeństwem" wszystko co ma pozór związku. Po co? Chociażby po to by na zasadzie obserwacji zmącić obraz czym jest małżeństwo (a jest pobłogosławionym przez Boga związkiem mężczyzny i kobiety, sakramentem), by naruszyć jego nierozerwalność i trwałość.

Człowiek ma określoną godność dopiero, gdy to zrozumiemy, odkryjemy w sobie, to pojmiemy jak należy traktować siebie i drugiego człowieka. Wolność jest zakorzeniona w tej godności i nie oznacza pełną swobodę.
Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę. 1 Kor 6, 12 i dalej : Ale ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała.
A jeśli jeszcze nie wierzysz...
To, kim jesteśmy i jak powinniśmy postępować, jest wpisane w naszą naturę.
Związek homoseksualny nie jest naturalny, narządy dwóch kobiet czy dwóch mężczyzn nie pasują do siebie tak jak w związku kobiety i mężczyzny. Temu nie da się zaprzeczyć, podważyć, czy obalić. A nazywanie związku homo małżeństwem ma właśnie zatrzeć tą naturę, ma zmylić i zwieść.

1 Kor 6, 12-20 Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę. 13 Pokarm [jest] dla żołądka, a żołądek dla pokarmu. Bóg zaś unicestwi jedno i drugie. Ale ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. 14 Bóg zaś i Pana wskrzesił, i nas również swą mocą wskrzesi. 15 Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Czyż wziąwszy członki Chrystusa, będę je czynił członkami nierządnicy? Przenigdy! 16 Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, stanowi z nią jedno ciało? Będą bowiem – jak jest powiedziane – dwoje jednym ciałem. 17 Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem. 18 Strzeżcie się rozpusty! Bo czyż jakikolwiek grzech popełniony przez człowieka jest poza ciałem? Lecz [ja wam mówię,] kto grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. 19 Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? 20 Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!

W ten sposób można zrozumieć dlaczego Bóg ustanowił małżeństwo i dlaczego On sam je błogosławi - by ochronić człowieka przed nim samym i przed jego żądzami. Czemu chroni? Bo kocha człowieka i to od Niego pochodzi nasza godność. :)

Dopowiem jeszcze, że patrząc na samą naturę człowiek musi dbać o związek męzczyzny i kobiety bo tylko taki związek gwarantuje przetrwanie biologiczne gatunku. Wszelkie działania które mają na celu zniszczenie małżeństwa sa po prostu szkodliwe dla człowieka jako takiego, grożą wyginięciem :)
Ostatnio zmieniony 2018-06-07, 12:47 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Wolfi

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: Wolfi » 2018-06-07, 13:01

Nie pytalem "co to komu szkodzi?" tylko "co to was obchodzi" , czy to wazne?
Zreszta nie traktujcie homoseksualizmu itd.... Jakby to bylo cos na ogromna skale, i nie wiadomo co. Przynajmniej w Polsce, bo tak nie jest.

Magnolia

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: Magnolia » 2018-06-07, 13:07

Owszem, ale gdyby było przyzwolenie na takie związki to czy krąg zła, by się nie poszerzał?
Ludzie, którzy potrafią patrzeć kilka kroków do przodu, albo wyciągają wnioski z obserwacji innych krajów, gdzie umożliwia się prawnie takie związki dostrzegają zagrożenia, warto posłuchać co mają do powiedzenia.

Wolfi

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: Wolfi » 2018-06-07, 13:23

Czyli co sugerujesz, ze w Polsce by bylo wiecej homo czy co?
Zagranica jest tolerancja, tam robia co chca i tak juz bedzie no sory.
Ale w Polsce nie, tu nic sie nie rozszerzy jesli chodzi o homo itd. Wiekszosc Polakow to janusze itd, moze w tych najwiekszych miastach nie chociaz w sumie tez. Przynajmniej jesli chodzi o myslenie.
Samo okazywanie sie ze swoja odmienna orientacja tutaj, konczy sie wykluczeniem ze spolecznstwa, ewentualnie tez pobiciem lub w skrajnym przypadku morderstwem.
Nie narzekajcie na jakies nie stworzone rzeczy, jestescie katolikami nie? No to lepiej niz w Polsce nie mielibyscie nigdzie indziej, jesli chodzi o takie sprawy przynajmniej z obecnym rzadem.

Kalart

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: Kalart » 2018-06-07, 17:04

Andej pisze: 2018-06-07, 11:39 Mateusz 5.37 Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi. jednoznacznie wskazuje, że białe należy nazywać białym, a czarne czarnym.
Warto też przypomnieć kontekst powyższego cytatu. Bardzo pasuje do tematu.
A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.

Dlaczego więc ludzie wstępują w związek małżeński? Dlaczego składają przysięgę małżeńską? Jeśli ktoś kogoś kocha, niech kogoś kocha. Jeśli przysięga, to przysięga od Złego pochodzi...
Bardzo łatwo znaleźć cytat na potwierdzenie niemalże dowolnej tezy, jeśli tego się chce. Nie oznacza że takie manipulowanie Biblią jest prawdziwe.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: agust » 2018-06-07, 20:46

W tym temacie nie jestem konserwatystą, jestem skamieliną. Jeżeli inne konfiguracje mają nazywać się małżeństwem, to ja w takim towarzystwie nie chcę być, i ciekawy jestem czy KK będzie mnie do tego zmuszał. Póki co, demokracja jest racją większości. Jeżeli góralski oscypek ma określony skład, recepturę i zastrzeżoną nazwę, to dlaczego MAŁŻEŃSTWO ma nie mieć zastrzeżonej nazwy?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: Andej » 2018-06-08, 09:22

agust pisze: 2018-06-07, 20:46 ... dlaczego MAŁŻEŃSTWO ma nie mieć zastrzeżonej nazwy?
Od strony prawnej to niemożliwe. Ale to od nas zależy, czy godzimy się na obejmowanie konkretnym pojęciem wszystkich związków. Słowo ma znaczenie. Niektóre znaczenie się zmieniają. Dostosowywaną do rzeczywistości. Ale jak "uelastycznić" małżeństwo, skoro zawiera ono sobie także ładunek prokreacji? Gdyby odnosiło się wyłącznie do hedonizmu, to można byłoby nim objąć także miłość i pociąg seksualny zwierząt (zoofilię)), do dzieci (pedofilię), do zmarłych (nekrofilię), do osób tej samej płci (homofilię) i jeszcze wiele innych pseudofilii.
Ale choć nie można zastrzec nazwy, to w nowej konstytucji można zawrzeć definicję małżeństwa.

I tu ośmielam się napisać manifest polityczny. Gdy dojdzie do narodowej dyskusji nad nową konstytucją powinniśmy walczyć o to, w co wierzymy i uznajemy za słuszne. W tym wypadku apeluję, aby przygotować się do walki o wprowadzenie do konstytucji definicji rodziny. Przygotujmy się do dyskusji na ten temat. Do umacniania osób nie potrafiących zdobyć się na swoje zdanie. Komunistów i libertynów nie przekonamy. Ale walczmy o wahających się. Już od teraz tłumaczmy, że to ma znaczenie dla Polski, Kościoła i naszego zbawienia.

Kalart pisze: 2018-06-07, 17:04 ...
Przeczytaj Koteczku (to z Kisiela) na jakie wartości nie należy przysięgać. I wnioski wyciągnij. Zastanów się nad relacją wartości której dotrzymanie przysięga dotyczy w stosunku do wartości na którą się przysięga. Czy jest jakaś współmierność.
Oddzielną kwestią jest to, na jaką wartość powołuje się przysięga małżeńska. Czy możesz przypomnieć rotę i wskazać tę wartość?
Trzecim problemem jest nawoływanie do relatywizacji małżeństwa. Bez zaciągania zobowiązań (a tym jest przysięga), bez odpowiedzialności (a tę stwarza przysięga) małżeństwo warte byłoby tyle co nic. Jak zwierzęta, jak libertyni. Związki oparte wyłącznie na pożądaniu i hedonizmie. Albo interesie. Dla mnie jest to poniżej godności ludzkiej.
Od dobrej woli zależy, czy przysięga prowadzi do Boga, czy przeciwnie. Ciekawie udowadniasz, jak można wykręcić kota ogonem usiłując obrócić Biblię wbrew woli bożej. Mateusz 19.6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela.. A Ty zadajesz kłam Mateuszowi. Bo w jaki sposób Bóg złączył, jeśli nie przysięgą składaną przez siebie wzajemnie przed obliczem Boga? Jak inaczej złączyć, jeśli nie aktem przysięgi? Czy jesteś przekonany, że wystarczającym aktem jest akt seksualny? Tak jak to czynią pieski i kotki?
Mówisz, że przysięga jest złem? Dla kogo? Uważam, że przysięga małżeńska jest złem dla krzywoprzysięzcy. Zła też jest dla lekkoducha. Erotomana.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: agust » 2018-06-08, 12:09

Andej pisze: 2018-06-08, 09:22 Od strony prawnej to niemożliwe.
Konstytucja opracowana i uchwalona przez nieco skruszonych komunistów, jest do poprawienia, ale nawet ta obowiązująca, określa małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Walka o utrzymanie takiego stanu, opracowanie manifestu politycznego, jak deklaruje się Andej, i uświadamianie ludzi o zagrożeniach wynikających z liberalizacji pojęcia małżeństwa i rodziny, jest palącą potrzebą ludzi wierzących. Inaczej byłby to grzech zaniedbania. Tolerancja dla błądzących, wcale nie oznacza akceptacji. Konstytucja dla ludzi wierzących jest na pierwszym miejscu. Przed Konstytucją jest tylko Ewangelia i Bóg.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: Andej » 2018-06-08, 12:19

agust pisze: 2018-06-08, 12:09... Tolerancja dla błądzących, wcale nie oznacza akceptacji. ...
Nie oznacza akceptacji postaw, ale oznacza akceptację ludzi.
Tolerancja ma też inne oblicza. Tolerując kogoś, jednocześnie żądam tolerancji dla siebie.
Nie może być tak, że tolerując kogoś z tęczowej koszulce jestem przez niego atakowany za krzyż lub szkaplerz.
Toleruję LGBTZN, nie oznacza, że akceptuję propagowanie tegoż. Ani tym bardziej, że godzę się na narzucanie ichniej retoryki i ich wartości. Żądam, aby oni w swoich żądaniach nie negowali niczego, co jest im przeciwne. Na zasadach wzajemności.

Także w sferze obyczajowej. Nie chcę oglądać na ulicy obcałowujących się homosiów, ani obmacujących par.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: agust » 2018-06-08, 12:40

Andej pisze: 2018-06-08, 12:19 jednocześnie żądam tolerancji dla siebie.
Zgadzam się, że ludzi innych orientacji( dla mnie dewiacji) trzeba akceptować, do czasu, gdy zaczynają narzucać mi swoje warunki. Tylko, że trudno rozdzielić postawę człowieka od samego człowieka. Akceptacja wszystkich pomysłów na życie, realizuje się teraz na baaardzo tolerancyjnym Zachodzie. Nie trudno znaleźć filmiki z ulic tolerancyjnej Francji. Tam nawet policji trudno jest żądać tolerancji dla siebie, a jak ma żądać i wyegzekwować pojedynczy przechodzień, dziecko w w szkole, - tego już nie wiem.

Kalart

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: Kalart » 2018-06-08, 20:03

@agust
Co rozumiesz przez "narzucanie swoich warunków"? Czy zrównanie związków homoseksualnych z prawami cywilnymi dla małżeństw jest narzucaniem warunków? Czy możliwość adopcji dzieci (do czego mają prawo czasem i osoby samotne) to również narzucenie swoich warunków? Czy możliwość posługiwanie się danymi określeniami na własny związek jak małżeństwo (gdy słowa jak najbardziej podlegają zmianom znaczeniowym w czasie) jest narzuceniem swoich warunków?
Każda grupa - jak na przykład katolicy czy szerzej, chrześcijanie - ma prawo stosować własną definicję małżeństwa jako związek kobiety i mężczyzny. Narzucenie stosowania innej definicji małżeństwa byłoby właśnie narzuceniem swoich warunków.
Ale też chrześcijanie zakazując stosowania słowa "małżeństwo" w jego świeckim znaczeniu na związki homoseksualne - narzuciliby swoje warunki innym, co byłoby bezpodstawne.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: agust » 2018-06-08, 21:04

@Kalart, jeżeli nie zrozumiałeś tego co napisałem, to trudno. To nie moja orientacja. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Sebastian
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 281
Rejestracja: 22 lis 2017
Lokalizacja: Połaniec
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: Sebastian » 2018-09-15, 20:16

Dla mnie małżeństwo to coś pięknego i świętego, które prowadzi w 100 % w kierunku świętości, dużo modlitwy, dobra, miłości, wychowania dzieci, wierność. Pięknie przestrzegać czystości małżeńskiej.
Totus Tuus

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: Dezerter » 2018-09-16, 00:08

Uświadomiłeś mi Sebastianie , że nie wiem co to "czystość małżeńska"? zamiast googlować poproszę ciebie o wytłumaczenie skoro piszesz, że pięknie jej przestrzegać
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

mondfa

Re: Małżeństwo? A co to takiego?

Post autor: mondfa » 2018-09-16, 15:15

A co to za pytanie Dezerter? Bo rozumiem, że jest jakiś głębszy sens :)
Głębszy sens tego Twojego pytania.
Ostatnio zmieniony 2018-09-16, 15:16 przez mondfa, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”