Dodano po 1 minucie 41 sekundach:
Można Poprostu tym wielodzietnym pracującym nie zabierać podatku dochodowego to już by było coś.Andej pisze: ↑2019-07-01, 11:32 Pomagać trzeba zawsze. Słabszym. Wielodzietnym. Na różne sposoby. A pomoc ta polega równiej na publicznym ocenianiu prorodzinnych działań władz. Ocenie tego co dokonali i ocenie tego, co jeszcze nastąpić powinno.
Powinno wyrugować się ze słownictwa pogardliwe dla rządu, ale też dla rodzin wielodzietnych określenia rozdawnictwo. Bo to jest konkretna pomoc dla uboższych. Bo to jest działanie takie, jakie ma miejsce we wszystkich kraja dbających o swoje społeczeństwo. W różnym stopniu, na miarę możliwości.
Ale czy rząd się odważy na to, co najlepiej pokazuje intencje? To znaczy na liczenie podatków od poziomu na głowę w rodzinie? Uważam za wielką niesprawiedliwość pobieranie jednakowego podatku od singla zabraniającego 10 ooo i od ojca 10 osobowej rodziny.
Podobnie z kwotą wolną od podatku. Powinna być nie tylko podniesiona do poziomu minimum socjalnego, ale też liczona na głowę w rodzinie. Dla singla powinno to być X. A dla 10-osobowej rodziny 10 razy X.
Wiem budżet tego nie uciągnie. Ale nie musi to być od razu pełne X. Niech najpierw będzie tyle ile jest teraz, a nawet mniej, ale naliczane w zależności od ilości osób w rodzinie.
Ale cóż. Głoszę to takie pomysły od ponad 30 lat ... I choć nie jestem sam, to jakoś nie zanosi się na realizację.