Naturalna antykoncepcja - dlaczego NIE jest zakazana?

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
wędrowiec

Re: Naturalna antykoncepcja - dlaczego NIE jest zakazana?

Post autor: wędrowiec » 2018-06-12, 12:38

Planowanie rodziny to niezwykle ważne i równocześnie delikatne zadanie i odpowiedzialność małżonków i rodziców.
Dzielenie włosa na czworo na publicznych forach co kto powinien a nie powinien, jest nie eleganckjie i mało etyczne, moim zdaniem.
Kościół podaje proste konkretne zasady:
Antykoncepcja nie jest działaniem etycznym w rozumieniu etyki katolickiej.
Dlatego wszelkie działania w tym kierunku są nieetyczne.

Planowanie rodziny nie powinno u katolików zawierać antykoncepcji jako zasady, a racjonalne postępowanie w życiu płciowym, które jest nastawione na życie, także to już dawno poczęte i zrodzone, a nie na śmierć, kogokolwiek w rodzinie.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Naturalna antykoncepcja - dlaczego NIE jest zakazana?

Post autor: agust » 2018-06-13, 09:23

Gdy piszę o zwiększeniu dzietności, po to by społeczeństwo się rozwijało, a nie wymierało, nigdy nie uogólniałem, bo problemy związane z poczęciem, znam z własnego doświadczenia. Jednak właśnie to mi się zarzuca. Problem wymierania bogatych społeczeństw jest dostrzegany, ale wolność w podejmowaniu decyzji o posiadaniu dzieci, i wygodnictwie, jest decydująca. I taka postawa, jest właśnie najbardziej skuteczną formą dozwolonej(?) naturalnej antykoncepcji. Brak obowiązku rozwijania otrzymanych od Boga talentów, to przykład sługi "gnuśnego i zepsutego". A już fantazjowanie nad sytuacją, że gdy widzę na ulicy rodzinę tylko z jednym lub dwójką dzieci, to oceniam ich postawę, to delikatnie mówiąc szczyt fantazji i nietaktu. Jest mi przykro, gdy ktoś mi wmawia, że nigdy nie spotkał się z takim przypadkiem, choć jest moim rówieśnikiem. Andeju, pozdrawiam Cię, podziwiam Twoją wiarę i ufność Bogu, ale wiesz - ja też nie słyszałem, ani nie przeżyłem tego wszystkiego i tak samo jak Ty. Jeżeli dyskutujemy o antykoncepcji, tej dozwolonej i niedozwolonej - która w jednym przypadku może być grzeszna a w innym nie - to trzeba przede wszystkim zastanowić się nad jej skutkami. Grzeszne jest nie to co wchodzi, ale to co wychodzi z ciebie. Nie wycofuję się z tezy o prostytucji, gdy żyje się latami zażywając od wczesnych lat środki a potem żyjąc latami bez ślubu, albo i po ślubie, bo tak jest nam wygodniej i korzystniej finansowo.(prostytucja, to seks dla pieniędzy, lub korzystny finansowo) Nie wycofuję się z twierdzenia, że subiektywnie pojmowane wygodnictwo albo związane z posiadaniem dzieci trudności, które dyktuje nam minimalną ilość dzieci, to jest zwykły egoizm, który potem przekłada się na wygodnictwo dorosłych dzieci, oddających swoich staruszków do DPS ów, albo przynajmniej na święta do szpitali. Taka postawa, to jest tylko zakamuflowana dozwolona eutanazja. Bo znów ktoś na mnie naskoczy, że nie widział dziadków dożywających swoich spełnionych, godnie i dostojnie przeżytych dni, przy rodzinach swoich dzieci i wnukach. A już opisywanie i znoszenie marudzenia starych ludzi, to prawdziwy heroizm. Twierdzenie, że ja to wolę do DPS u, by dzieci się nie trudziły, to jest właśnie element układanki, w której najpierw dzieci się nie rodzą - bo po co nam dzieci ? - a potem społeczeństwa wymierają. To są te zakopane talenty, z których nieuchronnie trzeba będzie się rozliczyć. To naprawdę tyle w tym miejscu. Przepraszam za moje poglądy, gdy ktoś poczuł się urażony.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Naturalna antykoncepcja - dlaczego NIE jest zakazana?

Post autor: Andej » 2018-06-13, 09:28

A mi się wydaje, że ważniejsza jest jakość, niż ilość. Lub przynajmniej nie mniej ważna.

Cóż z tego, że zostanie spłodzonych piątka, skoro każde znajdzie się w rynsztoku?

Wszystko na miarę. Nie ma jednoznacznego kryterium. Jezus nie wyznaczył ile, dzieci ma ktoś posiadać. Czy Matka Boska zasługuje na potępienie z tego powodu, że powiła tylko Jednego?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

W drodze
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 506
Rejestracja: 11 lut 2017
Has thanked: 7 times
Been thanked: 28 times

Re: Naturalna antykoncepcja - dlaczego NIE jest zakazana?

Post autor: W drodze » 2018-06-13, 20:32

A Jezusowi nie trafilo sie ani jedno, i wcale przez to nie biadolil.

W drodze
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 506
Rejestracja: 11 lut 2017
Has thanked: 7 times
Been thanked: 28 times

Re: Naturalna antykoncepcja - dlaczego NIE jest zakazana?

Post autor: W drodze » 2018-06-13, 20:50

agust pisze: 2018-06-13, 09:23 Gdy piszę o zwiększeniu dzietności, po to by społeczeństwo się rozwijało, a nie wymierało, nigdy nie uogólniałem, bo problemy związane z poczęciem, znam z własnego doświadczenia. Jednak właśnie to mi się zarzuca. Problem wymierania bogatych społeczeństw jest dostrzegany, ale wolność w podejmowaniu decyzji o posiadaniu dzieci, i wygodnictwie, jest decydująca. I taka postawa, jest właśnie najbardziej skuteczną formą dozwolonej(?) naturalnej antykoncepcji. Brak obowiązku rozwijania otrzymanych od Boga talentów, to przykład sługi "gnuśnego i zepsutego". A już fantazjowanie nad sytuacją, że gdy widzę na ulicy rodzinę tylko z jednym lub dwójką dzieci, to oceniam ich postawę, to delikatnie mówiąc szczyt fantazji i nietaktu. Jest mi przykro, gdy ktoś mi wmawia, że nigdy nie spotkał się z takim przypadkiem, choć jest moim rówieśnikiem. Andeju, pozdrawiam Cię, podziwiam Twoją wiarę i ufność Bogu, ale wiesz - ja też nie słyszałem, ani nie przeżyłem tego wszystkiego i tak samo jak Ty. Jeżeli dyskutujemy o antykoncepcji, tej dozwolonej i niedozwolonej - która w jednym przypadku może być grzeszna a w innym nie - to trzeba przede wszystkim zastanowić się nad jej skutkami. Grzeszne jest nie to co wchodzi, ale to co wychodzi z ciebie. Nie wycofuję się z tezy o prostytucji, gdy żyje się latami zażywając od wczesnych lat środki a potem żyjąc latami bez ślubu, albo i po ślubie, bo tak jest nam wygodniej i korzystniej finansowo.(prostytucja, to seks dla pieniędzy, lub korzystny finansowo) Nie wycofuję się z twierdzenia, że subiektywnie pojmowane wygodnictwo albo związane z posiadaniem dzieci trudności, które dyktuje nam minimalną ilość dzieci, to jest zwykły egoizm, który potem przekłada się na wygodnictwo dorosłych dzieci, oddających swoich staruszków do DPS ów, albo przynajmniej na święta do szpitali. Taka postawa, to jest tylko zakamuflowana dozwolona eutanazja. Bo znów ktoś na mnie naskoczy, że nie widział dziadków dożywających swoich spełnionych, godnie i dostojnie przeżytych dni, przy rodzinach swoich dzieci i wnukach. A już opisywanie i znoszenie marudzenia starych ludzi, to prawdziwy heroizm. Twierdzenie, że ja to wolę do DPS u, by dzieci się nie trudziły, to jest właśnie element układanki, w której najpierw dzieci się nie rodzą - bo po co nam dzieci ? - a potem społeczeństwa wymierają. To są te zakopane talenty, z których nieuchronnie trzeba będzie się rozliczyć. To naprawdę tyle w tym miejscu. Przepraszam za moje poglądy, gdy ktoś poczuł się urażony.
Nie doczytalem sie , ile Ty na dzisiaj posiadasz pociech i czy sa jakies wielkie plany na przyszlosc. Bo od tego nalezaloby zaczac rozmowe.
Nas w rodzinie bylo osmioro.
Ojciec zmarl majac 47 lat , pozostawiajac matke z cala trzoda, oraz z dwoma krowkami.
Rodzenstwo zostalo rozeslane d´po zakonach, aby w ten sposob wyzywic rodzine.Do dzisiaj , ci co wytrwali w zakonach, nie chca o zyciu zakonnym rozmawiac, Ale to odrebny temat.
Moja sytyjenka miala tylko 11 osob do zyzywienia.
Dodam, byly to lata tuz powojenne , wiec tym bardziej trudne.'

No i w w PAFAWAGU zrealizowano projekt produkcji lzejszych wagonow, z mysla o oszczednosci matetialow oraz sprawniejszego uzytkowania.Projekt zostal odrzucony, bo produkcja liczona byla od wagi, a nie sztuki.
To taka poetycka dygresja, ktorej nie musisz zrozumiec.
Ostatnio zmieniony 2018-06-13, 21:35 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”