Mąż na imprezie

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Blumena

Mąż na imprezie

Post autor: Blumena » 2018-07-18, 03:38

Witam,

Z mężem jesteśmy 2 lata po ślubie, właśnie jestem w 4 miesiącu ciąży. Koleżanka męża z pracy (rozwódka) zaprosiła go do domu w sobotę na godz. 20.00 wraz z jeszcze jego dwoma dobrymi koleżankami z pracy i kolegą. Mimo że mnie zna, zaprosiła męża beze mnie. Powodem było to, że żona tego kolegi jest o nią zazdrosna z jakiegoś powodu..., więc zaprasza bez współmałżonków. Dodatkowo ten kolega z zona mają kryzys i chodzą na terapię małżeńską (a jeszcze idzie do TEJ koleżanki i ciągną go na dyskotekę, gdzie wg mnie w takiej sytuacji powinien zostać w domu z żoną - mąż nie widzi w tym nic złego)
U niej - już to zostało zapowiedziane, będą pić alkohol a potem planują jechać na dyskotekę. Maż również nie widzi w tym nic dziwnego. Gdy byłam z nim kiedyś na dyskotece to jedna z tych koleżanek z pracy usiadła mu na kolana - mąż tłumaczy, że ona złych intencji nie ma, że to było przy mnie. Kiedyś, jak jeszcze ją nie poznałam mówił mi o o niej, że jest ładna, miła, wszyscy ją w pracy lubią, ma bardzo dobry z nią kontakt, bardzo dużo o niej wie a jak chodzili razem na studia, to każdy myślał, że są parą. Z wakacji wysyła zdjęcie samych opalonych nóg :) Ja też ją poznałam,jej męża, ale co tam ma w głowie to nie wiem. Na pewno ma duży wpływ na mojego męża. Nie podoba mi się to zbytnie s pouchwalanie i to, że mąż nie widzi w takich zachowaniach, spotkaniach nic złego. Czy ja wyolbrzymiam, uważając, że w małżeństwie nie powinienem mąż chodzić bez ze mnie do koleżanek po nocach, pić alkohol i potem jeszcze jechać na dyskotekę??? Maż mówi, że on nic złego nie zrobi, że on i one nie mają złych intencji i że to jest coś normalnego. A jak zwróciłam mu uwagę. Mi jest bardzo przykro po prostu... Co mam myśleć, co robić? Bardzo proszę o radę.

mondfa

Re: Mąż na imprezie

Post autor: mondfa » 2018-07-18, 09:16

Wspolczuje Ci, bo wiem jak to smakuje. Tym bardziej, gdy jesteś w ciąży takie emocje nie są Ci zupelnie potrzebne, bo generują napięcie I stres. Rozumiem jednak, że nie czujesz się z tym dobrze. I wcale się nie dziwię.
Problem jednak w tym, że mezczyźni, a szczegolnie bardzo mlodzi czesto nie rozumieją takich sytuacji. Odwrotns jednak - gdybys to ty spotkala sie z kolegą w nocy wywołałaby pewnie sprzeciw. :)
Nie pocieszę Cię raczej, bo to Twój mąż musi sam do tego dojrzeć, a to dłuuuuuugi proces. :) mysle jedbak, że musisz z nim bardzo otwarcie porozmawiać, ale to nie może być rozmowa w formie samych wyrzutòw z Twojej strony. Tylko taka na spokojnie. Wtedy więcej do nich dociera. :)) może podsuń mu kartkę taką jakby od Waszego Dziecka z napisem: źle sie czuję jak Mama sie denerwuje. Wysłuchaj jej. Albo coś w ten deseń.
Przykro mi, że musisz przez to przechodzić, ale na tym polega dorosłe życie :( pamietajcie obydwoje o Twoim blogoslawionym stanie I Waszym Maleństwie :)

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Mąż na imprezie

Post autor: agust » 2018-07-18, 09:17

Blumeno, tak uważam, a jestem już po ślubie tylko 45 lat, że koleżeństwo damsko - męskie nie istnieje. Może być dobra, miła, uczynna i wykonująca sumiennie swoje obowiązki znajoma z pracy, ale koleżanka to nie jest właściwe określenie i relacje, a dystans musi być zachowany. Przeważnie kończy się to w wiadomy sposób. Jeżeli Twój adorator widział w okresie narzeczeńskim oprócz Ciebie wszystkie niewątpliwie piękne dziewczyny, to powinno to być bardzo poważnym sygnałem ostrzegawczym. Niestety, nie wiem jak było u Was ale jedynym pewnym testem na wierność w okresie poznawania siebie, jest wstrzemięźliwość seksualna. Wtedy wiesz, że chodzicie z sobą ze względu na siebie, a nie na "udany" seks. Teraz musisz wyjaśnić dosadnie i zdecydowanie swojemu niedorosłemu do małżeństwa chłopczynie, że czas koleżanek i koleżeńskich balang już minął nieodwracalnie. Tobie współczuję, życzę zdrowia, a mężowi by dorósł.

mondfa

Re: Mąż na imprezie

Post autor: mondfa » 2018-07-18, 09:25

Po co dolewać w takiej delikatnej sytuacji oliwy do ognia agust? Nie wszyscy mlodzi mezowie są idealni. Ale to niczego nie przekreśla. Blumeno zakomunikuje mężowi że czas balang się skonczył I jestem ciekawa jaki bedzie efekt takiej rozmowy?... chyba jestem w stanie przewidzieć. Jeszcze straszenie jej, że to ma być sygnał ostrzegawczy I to powazny jest nie na miejscu. Znam 60 letniego małżonka, który jest bardzo wrażliwy na kobiece wdzieki I ma duzo kolezanek co nie przekresla go w roli bardzo dobrego meza, ktory nie zdradzil nigdy swojej zony.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Mąż na imprezie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-07-18, 09:39

Kwestia nie jest taka, czy "mąż co złego robi" (choć uważam że - o ile opis jest obiektywny - robi), ale jak Ty się z tym czujesz.
Zacząłbym od napisania długiego, czułego listu, w którym napisałabyś (szczerze!) o wszystkich dobrych rzeczach ale i o tym, jak Ty się z tym co mąż robi czujesz.

Blumena

Re: Mąż na imprezie

Post autor: Blumena » 2018-07-18, 12:12

Mąż mi jeszcze zarzuca-odnosząc się do tego co mu mówię, że jestem zazdrosna. I cieszy to to chyba. Ja nie mam nic przeciwko żeby jego koleżanki przyszły do nas do domu albo my do nich. Najgorsze jest to, że on to uważa za normalne. Chodzenie z kolegami na dyskotekę, bez z on też uważa za normalne. Ręce mi opadają. Mówi jeszcze, że jak ktoś nie używa mózgu, nie myśli, to okazje zawsze znajdzie a on absolutnie nie ma złych zamiarow-jest katolikiem, praktykującym.

mondfa

Re: Mąż na imprezie

Post autor: mondfa » 2018-07-18, 14:44

Bardzo to wszystko skomplikowane na początku wspólnego życia. Później się prostuje na szczęście. :)
Trzeba to przetrwać.
Mężczyźni myślą zupełnie inaczej niż my. Dlatego tak ciężko nam się porozumieć.
Nie chcę bronić zachowań Twojego męża i też uważam, że raczej nie może stanowić przykładu do naśladowania. ;) Jednak nikt z nas nie jest doskonały. Piszę to po to, żeby nie zaogniać tej trudnej sytuacji między Wami.
Pewnie mąż oprócz tych słabych cech, ma jeszcze dobre :) Trzeba skupiać się na tym, a tamto spokojnie eliminować. Uwierz mi, że się da, choć często wygląda to na beznadziejną sytuację. Ja niestety nie byłam na tyle mądra i wygenerowałam mnóstwo konfliktów, afer i problemów, straciłam nerwy i żyłam w ogromnym napięciu usiłując zmieniać swojego męża. I dziś żałuję. Bo efekt był żaden, a kryzys się pogłębiał. Dzieci na tym cierpiały.

Nie sposób doradzać Ci jak masz postąpić w tej sytuacji.
Rada Marka jest bardzo trafiona. :) Myślę, że to może pomóc. Musisz dać mężowi do zrozumienia, że to już pora przewartościować swoje życie. Że niedługo pojawi się ktoś, dla kogo trzeba będzie z wielu rzeczy zrezygnować. Powinien zacząć trenować. :)
Życzę Ci dużo siły i wytrwałości no i przede wszystkim spokoju! :ymhug:

Polecam też modlić się do św. Józefa - on pomaga w takich sprawach. :ympray:

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Mąż na imprezie

Post autor: agust » 2018-07-18, 15:53

@ mondfa. Przepracowałem wiele lat w zakładzie o ruchu ciągłym, nocne zmiany, mieszane towarzystwo i idealne warunki do znajdowania się sam na sam. Ludzie się znali i wiedzieli kto z kim, kiedy i ile razy, bo to widać z kilometra. Tylko te drugie połówki nic w domach nie wiedziały. Miałem taką sytuację, że żona dzwoni i pyta, kiedy mąż wróci z pracy, bo z tym było różnie. Jakoś nie mogłem sobie tego gościa przypomnieć, ale szukam w dokumentach i odpowiadam jej, że przecież mąż od dwóch tygodni przebywa na zwolnieniu lekarskim. Odłożyła słuchawkę bez słowa, a ja pomyślałem, że to może jakaś obca kobieta i niepotrzebnie udzieliłem jej informacji. Na drugi dzień, dowiedziałem się że usiłowała popełnić samobójstwo. Jestem zdania, że takie sytuacje należy ucinać, a ropień rozerwać. Damsko - męskie koleżeństwo w pracy to nie jest dobry pomysł. Nie wyobrażam sobie, by moja żona puściła mnie samego na taką koleżeńską imprezę, ani nie sądzę, by sama poszła. Nie sądzę, że mężczyźni myślą inaczej, ani że kobiety w tym zakresie są bardziej w porządku. Oczywiście nie uogólniam. Kto nie chce romansów ani przygód, też wszyscy widzą. Wspólni znajomi jak najbardziej, odwiedzanie się, bardzo wskazane, ale nie tacy, z którymi jedna strona spotyka się sporadycznie, a druga na co dzień.

@ Blumeno, nie znaczy to, że masz podejmować jakieś drastyczne kroki. Dobrze byłoby tak jak radzi Marek, wyjaśnić sobie co jest dla nas normą, a co jest sytuacją niedopuszczalną w Waszym małżeństwie. To także Ty ustalasz te normy. Dobrze by było wyjaśnić, wybaczyć to co było, ale i zaznaczyć, że następne takie zachowania mogą doprowadzić do czasowej seperacji. Groźba alimentów na dziecko, także na Ciebie, może tego Twojego rozrywkowego męża skutecznie utemperować. Słowa o zazdrości o nieużywaniu mózgu, są w tej sytuacji bardzo przykre i niedopuszczalne, tym bardziej, że jesteś w ciąży. Gdyby to był mój syn, pewnie bym nie zważał na to, że jest już dorosły.

Dobry temat dla tych, którzy prowadzą nauki przedmałżeńskie, by w pisanych przez narzeczonych ankietach o przyszłym życiu , włączyć temat dopuszczalności koleżeńskich imprez w pojedynkę.

mondfa

Re: Mąż na imprezie

Post autor: mondfa » 2018-07-18, 15:58

:-o strach się bać.
Po co piszesz takie rzeczy?

Blumena

Re: Mąż na imprezie

Post autor: Blumena » 2018-07-18, 16:45

Dziękuję za powyższe słowa. Mądrzy i I inteligentni z Was ludzie.
Mąż dziś mi powiedział w zlosci, że wcale się nie będzie z nikim kolegowal- takie skrajnosci z jego strony oraz, że nie pójdzie tam. Zapytałam się to co powie tej koleżance, która to zaprosiła. Powiedział, że napisze jej SMS, że to ja uważam że to jest nie w porządku spotykać się z kimś o tej porze...
Chyba tym chce mnie ośmieszyć i dac powód im do obgadywania mnie I tym sposobem one to będą pocieszać.
Co Wy na To? Jak mąż prawidłowo powinien zareagowa i dac znać kolezance? Jak ja mam mu to dobitnie wytłumaczyć? On ciągle uważa, że te wszystkie spotkania z koleżankami z pracy u jednej w domu, picie alkoholu i wyjścia na disco nie są czymś złym, bo to są normalne dziewczyny...

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Mąż na imprezie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-07-18, 18:49

Musicie przejść z pozycji sporu ("a jak tak Ty to ja tak zareaguję") na pozycję dialogu. To niełatwe.
Właśnie dlatego zaproponowałem list - pozwala wypowiedzieć się do końca, bez nerwów, opanować to, co chcemy mówić, zanim czytający napisze polemikę, ochłonie itd.. Pozwala też podkreslić pozytywy...
(Raczej niech nie czyta przy Tobie...)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Mąż na imprezie

Post autor: Dezerter » 2018-07-18, 19:16

Blumeno - masz racje , że takie spotkanie/impreza to "spotkanie podwyższonego ryzyka" - pisze ci to szczerze jako facet. Twoje obawy są jak najbardziej uzasadnione.
Nie tak powinno być w małżeństwie - tu nie ma już ja i ty a my! i czas by mąż to zrozumiał. Powiedz mu, że nie chcesz by siedział w domu, ale nie widzisz powodu i nie uważasz tego za właściwe, byście chodzili na takie prywatne imprezy osobno. Czy tobie on by pozwolił na taka imprezę? Czy tak ustalaliście przed ślubem?
To kilka pytań, które (jeśli chcesz) możesz użyć w rozmowie?
Zadeklaruj jednocześnie, że nie masz nic przeciwko imprezom, byle razem :!: i jasno zakomunikuj, że takie osobne zaproszenia od koleżanek uważasz za niestosowne i nienormalne. Jak nie wierzy to porozmawiajcie z jego rodzicami , starszym rodzeństwem, czy innymi ważnymi dla niego osobami, które są jakimś tam autorytetem dla męża. Myślę, że to mu pozwoli zobaczyć sprawę obiektywnie a nie tylko z twojej i jego perspektywy.
Powiedz mu również z miłością, że tobie taka sytuacja sprawia przykrość i jest ci smutno, że czujesz się opuszczona i mentalnie zdradzona przez niego.
Musisz być stanowcza, ale i delikatna i przede wszystkim opanowana.
Pozdrawiam i proszę napisz jak to się zakończyło.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Blumena

Re: Mąż na imprezie

Post autor: Blumena » 2018-07-18, 20:03

Zbieram Wasze fajne myśli i rady, na pewno wykorzystam i napisze jak to się zakończyło :)
Chciałam jeszcze nawiązać do tego co pisałam w pierwszej wiadomości, że ta jedna dobra koleżanka z pracy wysłała mu z wakacji na Facebooku wiadomosc-zdjęcie opalonych nog na lezaku od ud do stóp. Wcześniej wysłała zdjęcia z mężem, dzieckiem na plaży A później te same nogi, gdzie ewidentnie widać zdecydowanie na zdjęciu tylko nogi. Jak powiedziałam mężowi, że takich zdjęć nie powinna Ci wysyłać, że to źle o niej świadczy i nie wiadomo po co to mąż bardzo ja obronił, że to zdjęcie miało na celu podkreślenie że odpoczywa na tych wakacjach i nic poza tym i że to tylko raz takie zdjęcie wysłała i ze w pracy latem tez widzi jej nogi i to jest to sano.Zapytalam, czy jej by się podobało, gdyby jej mąż otrzymał od swojej koleżanki z pracy zdjęcia kuszacych nóg i jeszcze wiedząc, że ta koleżanka mu się podoba... On mówił, że wątpi że miałaby o to pretensje i że ja jestem do niej źle nastawiona i mówię w zazdrosnym tonie.
Proszę, napiszcie jak Wy to widzicie, Wasze słowa mi batdzo pomagają, a moje argumenty na męża nie działają.

Dodano po 10 minutach 36 sekundach:
nogi-18755050.jpg
Zdjecie mniej więcej z takich jak w załączniku tylko z tylu widać trochę wody z basenu :) Nie mam oryginalnego.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Mąż na imprezie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-07-18, 20:28

Spytaj, czy co by powiedział, gdybyś wysłała do swojego znajomego takie swoje zdjęcie...

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Mąż na imprezie

Post autor: agust » 2018-07-18, 20:33

mondfa pisze: 2018-07-18, 15:58 :-o strach się bać.
Po co piszesz takie rzeczy?
Nie czytam fantastyki, kryminałów i romansów. Lubię literaturę faktu, reportaż, historię i biografie ciekawych ludzi. To co opisałem to zdarzenie u ludzi przed 50 tką. Obserwowałem też wiele innych trójkątów w pracy. Byli tacy, sąsiedzi z bloku i z pracy, którzy wymienili się żonami. Nigdy się to szczęśliwie nie kończyło. Piszę jako przestrogę, by nie bagatelizować niewinnych podchodów. Cieszy mnie, gdy widzę młode szczęśliwe małżeństwa z dziećmi i te całkiem dojrzałe adorujące się wzajemnie.
Blumeno, to zdjęcie to intryga koleżanki, taka prawdziwie poniżej pasa. Bądź dzielna, musisz wyjaśnić co jest normą w Waszym małżeństwie i musisz być zdecydowaną. W przeciwnym razie mąż uzna, że normy stanowi on, jego koleżanki i koledzy. Trzymaj się.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”